bylebys nie jadła za mało, jak nie liczysz kalorii... :roll:
Wersja do druku
bylebys nie jadła za mało, jak nie liczysz kalorii... :roll:
cos ty.ja jem więcej ni 1000kcal. a wczoraj przesadziałam! nażłopałam sie piwa, zjadłam czekoladę i jadłam ciasto ale na szczeście dużo w góre nie poszło!
ooooooooooooo u nas zbiera się na burzę,...kocham burze :mrgreen:
a wiesz, ja się tak zastanawiam,może by tu kiedy zjeśc całą czekoladę zamiast 2 sniadań :roll:
Hej Kasiula :) super widze że już ważysz 60 a ja niestety :cry: dalej trwam przy 64 kg :oops: mam nadzieję, że jakoś mi pójdzie dalsze dietkowanie!!
Kasiu wiem,że rzucasz palenie napisz jak ci idzie :?: jestem bardzo ciekawa bo ja też chce rzucić, ale mi nie wychodzi. Myślałam, że jak nie będę piła piwa to nie bedzie mnie tak ciągnęło a tu zonk! :twisted: jejku boje się, że historia się powtórzy i znów przytyje :cry:
Kasia, a ja dalej swoje! Jestem pod ogromnym wrazeniem. :shock: No pieknie wygladasz :)
A co do fajek - to ja mam to samo. W sumie nie duzo nie pale ale pale :(
kurde no chce rzucic juz raz mi sie udało na 6 miechów i nie przytyłam nawet grama ale więcej ćwiczyłam i teraz chyba tez bym musiała zacząc więcej a mi sie nie chce;) ale teraz kurde chyba bedzie gorzej.jeszcze nie zaczełam rzucać a kasa niestety wychodzi ;(
Hej kasiula;))
Moja kumpela (teufel15) mi Ciebie polecila jako osobe ktora wspiera:PP
No coz jeszcze nie zalozylam watku ale nad tym pracuje;]
milego dnia zycze;**
i powodzonka:))
ps; mam nadzieje ze mnie przyjmiecie do swych skromnych progow ;pp
Chciałam napisac, tak zgłebi serca SZACUNECZEK, pięknie schudłas i widze nadal zrzucasz kilogrami, na prawde podziwiam.
przyszłam Cię pozdrowić i powiedzieć, że Ci bardzo bardzo zadroszcze tak silnej woli :!: :!: :!: :!: :!: qrde niejedna dziewczyna zazdrości ci tego czego dokonałaś a ja się ustawię na 1 miejscu :lol: GRATULUJĘ :!:
oj kochane jestescie bardzo!!!! dzieki wam jest łatwiej. teraz chyba moja waga troche w miejscu stanela ciekawe czy ruszy.nawet nie wiem ile jem.nieraz nawet 1500kcal. za dużo no ale tak wychodzi;( zobaczymy!
a jest mi teraz smutno bo mój Kotuś wyjeżdża do Anglii;( ja teraz jestem świeżo po studiach i szukam pracy.narazie dostalam staż ale kijowy jakiś i co to za pieniądze...
nie wiem co mam robić. czy zostac czy wyjechać.... jestem w wielkiej kropce!!
a jeszcze to jest akurat smieszne ale ja się martwie. jak bym nawet wyjechala to boje sie że w Anglii utyję! :( bo tam niestety jakies kijowe jedzenie jest;(
ale już dosyc tych smutań. życie nie piesci niestety!!!