Dzienniczek różyczki...Serdecznie zapraszam :))

Witam wszystkich na moim wątku :D
Odwiedzam to forum bardzo często ale dopiero dzisiaj zebrałam sie na odwagę i postanowiłam założyć temat.
A teraz sie przedstawie
Mam na imie Ola mam 15 lat 165 cm wzrostu i dużo kilogramów do zrzucenia :oops:
Wypróbowałam już chyba wszystkie diety, niestety z marnym skutkiem bo wciąż wierzyłam że wytrwam a jojo mnie nie dopadnie. I za każdym razem rozczarowanie a kilogramy jak były tak są nadal :( . Wkońcu stwierdziłam że tylko racjonalna dieta może zdziałać cuda . Tak więc nadszedł czas żebym wkońcu zadbała o siebie i odżywiała się zdrowo.
Mój plan :
- dieta 1000 kcal w której dominują owoce i warzywa
- dużo ruchu : 1 godz. jazdy na rowerku stacjonarnym , pilates oraz spacery
- wykluczyć słodycze , tłuste i smażone potrawy , białe pieczywo , napoje gazowane
- pić przynajmniej 2 litry wody oraz hebatkę zieloną i pu-ehr

Moją motywacją do schudnięcia jest :
- zrobienie kolczyka w pępku :D
- zacząć kupować mniejsze ubrania
- czuć się dobrze we włąsnym ciele

Liczę na wsparcie z Waszej strony o motywację której baardzo potrzebuje oraz liczę na to w momentach kryzysu ze dacie mi solidnego kopa i przywrócicie wiarę we mnie :wink:
pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco :wink:

Witaj Rózyczka :) Mamy taki sam wzrost no i...cel :) Będę wchodzić i Cie wspierać. Życzę powodzenia :) Heh śmigam zjesc śniadanko :P

tak tak trzymam kciuki :)
ale czy 49kg to nie za malo??
a bmi sobie liczylas? jakei bys miala przy takiej wadze?? bo ja mysle ze to troche za malo :roll:

cześć dziewczynki :D
jak to miło że weszłyście i napisałyśmi miłe słówka :)
Migotka15 - bmi to nie zawsze odzwierciedlenie idealnej wagi a myśle że przy 49 kg dobrze bym się czuła. Moja koleżanka przy takim samym wzroście waży tyle i wygląda świetnie
anula06 - :*

a o to mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanko
-jogurt twist śniadanie truskawkowy
- jabłko
obiad
- udko z kurczaka
- surówka z białej kapusty marchewki jabłka i pora 8)
no i niestety nie powstrzymałam się i zjadłam trochę frytek :oops: ale postaram się zapanować bardziej nad moją silną wolą i nie powtórze tego błędu :)
a jak tam u Was kochane ? Jak dietka ? trzymam za was kciuki :)
pozdrawiam

ja nie narzekam...jakies 1100kcal i super :D tyle ze z moja wiara w siebie ostatnio nienajlepiej :roll:
kciuki sie przydadza ;)

Witaj kochana:*

U mnie dzisiaj w porządku. Na sniadanko zjadłam czarne pieczywko i jogurcik naturalny, na obiad zupke pomidorowa z ryżem, na podwieczorek znowu jogurcik i na kolację jabłuszko. Teraz piję zielona herbatkę. Tylko nic nie ćwiczyłam :( Ech cos cięzko z tymi ćwiczeniami :P Dzisiaj weszłam na wagę i pokazała 61 :( pewnie to przez miesiączkę...MAM NADZIEJE :!: Kochana ja mam nadzieję, że te fryteczki to tak jednorazowo :P <nonono>

trzymam kciuuuuuki;* powodzenia w dietkowaniu:)

oo widze że jest nas coraz więcej :D i bardzo mnie to cieszy :D
Migotka15 - z całego serca trzymam za Ciebie kciuki i wierze że niedługo osiągniesz swój cel :wink:
anula06 - ja mam tak samo z ćwiczonkami... za nic mi się nie chce :oops: :D ale już niedługo się wezme :lol: a jeżeli chodzi o te fryteczki.... :lol: to oczywiście już więcej sie to nie powtórzy :wink:
BeLight - dziękuję :* ja również trzymam kciuki za Ciebie :)

Ech... a ja sobie teraz siedze przy matmie i popijam soczek :) wiem że soki są kaloryczne i należy je ograniczać ale ja je tak bardzo kocham że nie wiem :D . Postanowiłam zajrzeć na forum bo zawsze można dostać tyle motywacji i wsparcia że aż chce się dietkować :D :lol: . A teraz pobuszuje na po waszych wątkach :wink:
Pozdrawiam :*

a ja teraz bede cwiczyla bo lepiej pocwiczyc niz sie meczyc z dieta :P oczywiscie troche mniej bede jadla ale nie bede sie zameczac.

a od cwiczen bede miala cialo ladnie wyrzezbione :) jak wytrzymam oczywiscie! :P


anula06! fajny masz ten wskaznik (straznik wagi)
taki jak moj :P ihih

Witajcie :)

Marrlenka hehe rzeczywiście taki sam :P
rozyczka165 jak tam dietka :?: Czemu sie nie odzywasz:>? P.S. Mam na drugie Róża :P

U mnie dietka idzie dobrze (nie zapeszając). Dzisiaj zjadłam:
- jogurcik
- jogurcik (na II śniadanko:P, uwielbiam jogurciki :P )
- kaszę jęczmienną (gotowana)
- bananka
- jabłko
- hehe no i standardowa jogurcik :P

Hmmm czy nie jem za dużo tych jogurcików... :?: W sumie mieszcze sie w 1000 ale... :?: Wolę się upewnić... Heh:P No, a teraz równiez standardowo piję zieloną herbatkę. Apropo herbatek, to wolicie czerwona czy zieloną :?: Która jest lepsza :?: Pozdrawiam:*

ja nie kocham ani jednej ani drugiej ale pije z przyzwyczajenia :P
anula06 rozumiem cie co do jogurtow bo mam tak samo-po prostu kocham jogurty :D ale podobno nie powinno sie jesc wiecej niz jeden dziennie gora dwa bo duzo cukru maja...ja sie staram jeden dziennie bo jogurcik to podstawa ;)
z reszta moja dieta wyglada tak ze jem to co lubie nie zmuszam sie do zadnych "dietetycznych przysmakow " heh ;) ale w 1200 sie mieszcze i jest ok ;) :) oczywiscie duzo zdrowsze jedzonko szamię niz zwyczajnie :)

witam Was serdecznie moje kochaniutkie :D
a u mnie świetnie :D dietka idzie dobrze i humorek dopisuje :D
teraz właśnie jabuszko wcinam i buszuje po forum.
anula06 - ja też kocham jogurty i wszystkie produkty mleczne mogłabym je jeść bez opamiętania :lol: ale trzeba zachować umiar :D. a propos herbatek to mi i ta smakuje i ta :D . Imię Róża to przepiękne imię :)
Cieszę się że wam dobrze idzie bo to motywuje was i innym też się udziela :)
Ech... a ja właśnie zmuszam się do pouczenia się :( mam jutro 2 klasówki i aż mnie ciarki przechodzą ... ale dam radę :D zawsze jest nadzieja i można liczyć na odrobinkę szczęścia :) Miło poczytać Wasze wpisy za które bardzioo dziękuję :*:*
Pozdrawiam

Ojej jest dopiero 19:42 a ja umieram z głodu... :( Ale nie dam sie :!: :!: Różyczko ja tez jutro mam klasówkę z historii :? Ale co tam damy rade :!: Bo jak nie my, to kto inny :P :?: Mmmmm ale bym sobie zjadła pizze :P :P No cóż... Nic za darmo nie ma...jak schudnę to sobie zrobie nagrodę :P Heh pewnie zacznie sie od pizzy...i skończy na początkowej wadze...Ale jedna nie zaszkodzi :P
Dzisiaj troszeczkę ćwiczyłam, ale brzuszek odmawia posuszeństwa... Tak boli :( Heh my kobietki biedne jesteśmy...

anulko wierze w Ciebie i na pewno dasz sobię radę i wytrzymasz :) A ja mam klasówkę z polskiego i matematyki :( no nie mogło być lepiej.. Pewnie że damy radę hehe wkońcu inteligentne dziewczynki prawda ? :lol: A ja miałam dzisiaj w szkole godzinkę z położną i opowiadała nam o kobiecych sprawach :) a później dostałyśmy takie próbki tamponów podpasek itp. :) No coż ale przynajmniej nie było nudno :D Ja sobie tak myśle że po dietce to zjem sobie jakąś pyszniutką pizze albo coś baardzo kalorycznego ofcourse w granicach rozsądku :D :lol: heh to dopiero będzie życie :D
Buziaki :*:*

Pewnie, że inteligentne :P Różyczko ile masz lat :?: Kiedy kochana stajemy na wagę :P :?:

Ja mam właściwie skończone 15 a urodzinki mam w grudniu dopiero więc wszystkim mówie że 15 :) ach...starość nie radość..:) oj waga... :D ostatnio nie była moim sprzymierzeńcem :D :) Ja może zważę sie w sobote ale nie licze na cud :D

Hm 2 gim, czy 3 :P :?: Ach ta moja matematyka :P Ja mam skończone 16. A co do ważenia się, to chyba wejde na wage w niedzielę :)

Jeszcze 2 :) ale już niedługo :D ach....za szybko mi ten rok zleciał :lol:
wierzę w to że u Ciebie na wadzę będzie mniej :) Buziaczki :*:*

ja tez w dugiej a tak ciezko i strasznie sie wlekl dla mnie ten rok... my tez mielismy niedawno taka lekcje z polozna :P
tez sie juz nie moge doczekac konca diety i marze sobie o tych pysznosciach na ktore bede mogla od czasu do czasu sie skusic ;P

Witam Was moje kochaniutkie :D
Ja mam dzisiaj potwornego doła :( Poprostu aż mi się łzy do oczu cisną.. sama nie wiem czemu . Dietka u mnie tak jak zwykle idzie powolutku . Mam nadzieje że Wam humorek dopisuje :) Jak tam u Was z dietką ?
Buziaczki :*:*

Witajcie :)

Dzisiaj musze nadrobić za wczoraj, bo nic sie nie odzywałam z powodu braku Interntu.
A więc wczoraj zjadłam:
- 2 jajka na twardo + kromka białego pieczywka (skończyła mi się wasa)
- jabłko
- ryż
- serek homogenizowany
- jabłko i banan

Czyli było ok.

Natomiast dzisiejszy dzień wygląda następująco:
- rano herbatka z 2 łyzeczkami cukru
- w szkole jogurcik
- po szkole z koleżanką banana :P
- później poszłysmy do parku sie "opychać":P ja zjadłam 3 kromki pieczywa chrupkiego + soczek firmy "Pysio" :P
- w domu 2 parówki :P i 3 kromki wasa

No i....na kolacje jakiś owoc zjem... Hmmm mam ochote na banana (mój ulubiony owoc...jednak troszke ma kcal...). Ogólnie dzisiaj jakaś zmęczona jestem :( Jeszcze musze się uczyć na sprawdzian z francuskiego i biologii :? :( Ech dam radę :P
Różyczko i jak dzisiaj samopoczucie :?: Mam nadzieję, że dużo lepiej. Mi tez okropnie ten rok zleciał, a teraz bede sie żegnać z moją kochana klasą :( W sumie zastanawiam się gdzie złożyc podania do szkół... Mam już upatrzoną jedną szkołe (liceum profil humanistyczny), ale nie wiem czy sie dostanę. Hmmm tylko do jakich jeszcze 2 szkoł złożyc :roll: :? Chętnie bym została tam, gdzie chodzę do gimnazjum (Gimnazjum przy ZSO), ale ciężko się dostac....i w sumie nie chcę się męczyc kolejne 3 lata...No dobra przestaje juz marudzić :P :P PASKUDNY DZIEŃ :!: :!: No ok...już przestaję:P I jeszcze tak mi się chce jeść... :( A i tak ledwo się dzisiaj w limicie mieszcze...

Mogę się przyłączyć do rozmowy? ;)
Anula, mam podobny problem - startuję do lo najbardziej obleganego w Łodzi, do "mojej" klasy pcha się 300 osób :/ Z tym, że już nie mogę się doczekać końca roku, mam tak dość mojego gimnazjum...
A dzień...paskudny, paskudny, ta pogoda taka fuuj i blee nic się nie chce...szczególnie chodzić do szkoły.

tak tak swieta racja-paskudny dzien ;/
tez juz mam dosyc gimnazjum a jeszcze rok sie musze meczyc ;/

rozyczko nie poddawaj sie ! ja tez ostatnio mialam gorsze dni szczerze mowiac nadal mam ale nie mozna sie poddawac i zalamywac :* sama przeryczalam cala noc ostatnio i nawet nie wiem czemu wiec wiem ze jest ci ciezko :*

Witajcie moje kochane :D
Ojj dzisiaj mamy okropną pogodę :(
Naszczęście dzisiaj już lepiej się czuję. Mam takiego powera że szok :lol:
Bardzo Wam dziękuje za wsparcie i za miłe słowa które napisałyście :*
Anulko ja też uwielbiam banany wcinać :D. Ja jeszcze mam rok nauki w moim Gimnazjum ech.. szczerze mówiąc to już się zastanawiam gdzie pójdę do szkoły. Najbardziej bym chciała chodzić do liceum które jest w tym samym budynku co Gimnazjum hehe lubię wygodę :D ale jest dość wysoki poziom i nie wiadomo gdzie sie dostane ale jest jeszcze troche czasu :)
Witam Cię Saulains :D a do jakiej szkoły chodzisz i się wybierasz ?
Migotko dziękuję :*

A jeśli chodzi o dietkę to idzie mi tak sobie. Sama nie wiem ile kalorii zjadłam ale nie jadłam zbyt wiele. Mam nadzieje że nie jest tak źle. Nareszcie jutro jest piątek i wkońcu weekend jestem wykończona tym tygodniem.
Trzymajcie sie i buziaczki :*:*

Chodzę do 15 na Radogoszczu (bo są dwie 15 - w tym jedna jako szkoła specjalna, ja chodzę do tej eee "normalnej" ;) ) a chciałabym do III. Jak wyciągnę na pasek to będę miala ok. 160p, więc może się uda ;) A Ty?

Fajnie, że miałaś powera, bo mnie nadal nic się nie chce...a muszę jeszcze wziąć się za lekcje, ech, pierniczone sinusy :/

Witam :D
i znowu pada..:(
Saulains ja chodze do 34 na Widzewie i chciałabym do lo 32 mieszczącym się w tym samym budynku zastanawiam się też na 23.
I mimo też okropnej pogódki dzisiaj też mam powera :D Aż ze mnie kipi :lol: trza by to było jakoś wykorzystać tylko nie wiem jak :D . Hehe spróbuje jutro na wagę stanąć ale obawiam się że sie nic nie zmieni i nie ruszy :( Jeśli będzie tak jak pisze to będe musiała zaostrzyć rygor... no coż jak się chce mieć kuszące ciało to trzeba się nieźle namęczyć.. :) A co tam u Was słychać ? Jak dietka ?
Buziaki :*:*
P.S Czemu się nie odzywasz anulko ? Wróć do nas :)

dieta powoli do przodu ale gorzej z cwiczeniami :? :roll: kompletnie sie nie ruszam...mam tak wielkiego lenia i jeszcze jakies przeziebienie w zanadrzu ehh... :roll: nawet zwolnienie z w-fu dzis mialam.......

gratuluje powera :D

Witajcie. Wczoraj juz sie nie odzywałam, bo miałam kiepski dzień (z wszystkimi się kłóciłam :( rodzice, chłopak echh szkoda gadac).... Ale na szczęście z dietką wszystko w porządku :) Dzisiaj jestem troszkę zła na siebie, bo za mało kcal zjadłam :P Jakoś tak mi szybko zleciało do tej 18..., a teraz już nie chce jeść...piję wodę niegazowaną...Padam taka jestem głodna... Hm dam radę :P Dzisiaj się wazyłam i waga wskazała 59 kg :D :D :D :D Jestem szczęśliwa, pierwszy kg za mną :P Jeszcze 4 i się zobaczy co dalej.
Jutro składam papiery do szkół... oczywiście elektronicznie. Czuję, że cos źle zrobie z tym składaniem...Ale bądźmy optymistami :P

Nie uwierzycie co zrobiłam :( przed chwilą zjadłam bananai kotleta schabowego :( :evil: :evil: Jestem wsciekła...Msm dosyć :( Ja nie chce się poddawać ale chyba musze...nie mam siły...

Nie no, Anula, co Ty, nie poddawaj się! :* Poćwicz może trochę więcej wzamian, hmm?

Różyczko, też myślalam nad 32 :D Zamierzam iść na turystykę, więc ta klasa wstępna z hiszpańskim by mi odpowiadała. Zniechęciły mnie tylko opowieści znajomych i stwierdziłam, że nie będę kombinować (zresztą to trochę daleko ode mnie) i złożę do III.
Jeśli chodzi o 23 to kojarzę stamtąd 2 osoby ;)
A z tym powerem to jesteś niesamowita - skąd Ty go bierzesz, kiedy wszyscy dookoła najchętniej nie wychodziliby z domów i leżeli plackiem na łóżku?:P

Witajcie moje kochaniutkie :D
Właśnie wróciłam do domku bo byłam w Galerii i Manufakturze :D Jestem maksymalnie wykończona :D
Anulko kochana gratuluje ci bardzo tego kilograma :D i nie przejmuj się nawet najlepszym zdarzają się wpadki :)
Szczerze mówiąc to sama nie wiem co się dzieje że mam takiego powera :lol: może jest to spowodowane czymść albo raczej kimś ... :wink: Potrafie być cały dzień maksymalnie wykończona a w jednej minucie poprostu mam ochote wzbić się do nieba :lol: :lol:
Saulains szkoda że nie będziesz chodziła do 32 pewnie byśmy się zakumplowały :D :)
Migotko mam nadzieje że niedługo wrócisz do formy i nie złapie Cię żadne choróbsko :wink:
Buziaki :*:*:*

Witam :D
Co się stało ża tu tak ciuchutko i puściutko ? :(
Co tam u Was słychać ? Ja dzisiaj cały dzionek w domku siedze bo nawet nie chce mi sie nigdzie ruszać nawet ćwiczyć mi sie nie chce.. wkońcu muszę zacząć :) Rano stanęłam za wadze i oniemiałam 2 kg mniej !! Ale sama nie wiem czy to woda czy co.. Pewnie jak bym teraz się zważyła to by było tyle samo bo się strasznie objadłam :( Achhh... Jestem strasznie zła na siebie :evil: Jutro już będzie lepiej przynajmniej mam taką nadzieję..
Jak ja bym chciała już być chuda !! A jak u Was dietka ?
Pozdrawiam buziaki :*:*:*

Hej Różyczko:*
U mnie z dietką super. Aż dziwne, ale chyba widać efekty ^^ Wczoraj balowałam cały wieczór, dziś odpoczywam, czuję się tak cudownie hmm...rozespana, rozleniwiona, ale to taaakie błogie uczucie...
gratuluję tych 2 kilosków! Mam nadzieję, że mimo tej drobnej wpadki waga się utrzyma ;) Pzdr

Witam :D
Saulains miło że wpadłaś :* Gratuluje efektów i balowania :)
Naszczęście waga mi się nie zmieniła tylko teraz pokazuje więcej bo cały czas piję wodę więc dlatego :wink: Weszłam na forum żeby się trochę oderwać od matmy teraz mam tyle nauki że to poprostu szok.. U mnie z dietą dobrze idzie humorek też mi dzisiaj dopisuję i jest ok :D A co tam u Was dziewczynki ? Jak dietka ?
Pozdrawiam i buziaki :*:*:*
P.S. Anulko czemu sie nie odzywasz ? Mam nadzieje że niedługo wrócisz :wink:

Ech, skąd ja znam ten ból? Też mam nauki mnóstwo, właściwie to nie powinnam teraz tu siedzieć tylko powtarzać do jutrzejszej klasówki z historii i biologii:P Ale co tam, można się polenić, nie?:P
Super, źe z dietką dobrze idzie. U mnie też całkiem, całkiem ;) I weiderka rano zaczęłam:)
A ta pogoda dzisiaj... mmm, baaajka... szkoda tylko, że aż tak ciepło. Jak to już któraś dziewczyna pisała w swoim wątku: trzeba zrzucić trochę sadełka, żeby było lżej. Pozdrawiam i powodzenia na matmie ;*

Oj Różyczko wracam, ale tylko po to zeby Ciebie dopingować... Ja już się dawno poddałam... Jem wszystko... :oops: własnie skończyłam całą paczkę ciastek... Wtedy co miałam napad...wybaczyłam sobie i pomyslałam, że jutro wiecej pocwicze i dalej bede trzymac sie dietki....Miałam taki zapał..., ale niestety....pojechałam do siostry i po dietce... Ech...przykro mi....w sumie powinnam byc wsciekła na siebie... Dzisiaj się ważyłam i na szczescie dalej waze 59 kg...Może jednak nie powinnam sie poddawać... :?: Ale ja nie mam siły na walkę :( Nie wiem co sie stało...

Oj Różyczko wracam, ale tylko po to zeby Ciebie dopingować... Ja już się dawno poddałam... Jem wszystko... :oops: własnie skończyłam całą paczkę ciastek... Wtedy co miałam napad...wybaczyłam sobie i pomyslałam, że jutro wiecej pocwicze i dalej bede trzymac sie dietki....Miałam taki zapał..., ale niestety....pojechałam do siostry i po dietce... Ech...przykro mi....w sumie powinnam byc wsciekła na siebie... Dzisiaj się ważyłam i na szczescie dalej waze 59 kg...Może jednak nie powinnam sie poddawać... :?: Ale ja nie mam siły na walkę :( Nie wiem co sie stało...