-
Re: Re: Re: Re: ReSuper
Hej!!!
Witajcie w ten piękny dzionek - pierwszy po naszej dietce :)
Oczywiście już wykonałam pomiary i wiecie co ?
Uadało mi się pozbyć znów 2 kg :) Teraz ważę równiutko 60kg :) Tak sobie właśnie pomyślałam z pewną nutką żalu, że gdybym po poprzedniej trzydniówce - po I etapie -trzymała się w ryzach, to teraz moja waga zaczynałaby 5-teczka na przodzie... Ale cóż, za dużo było tych grzeszków. Tym bardziej teraz zależy mi na tym, żeby nie przybyło mi NIC, A NIC!!! Dlatego dziewczyny, apeluję do Was, trzymajcie się dzielnie przez te 10 dni do następnej trzydniówki!!! Nie ulegajcie zbyt wielu słodkim pokusom, bo naprawde szkoda nawet 1 kg - o czym sama się przekonałam... Mimo, że już przeszłam oby dwa etapy trzydniówki, nie zamierzam w żadnym razie Was opuszczać. Prawdę mówiąc bardzo się tu zadomowiłam ;) a poza tym dopingujecie mnie do ćwiczeń. Muszę się przyznać, że wczoraj byłam taka zmęczona, że nie dałam już rady ćwiczyć, ale za to dziś raniutko nadrobiłam straty godziną wygibasów. Tak wszyscy polecali Vitę z dodatkiem w postaci płyty, że ja tez ją wczoraj kupiłam, ale nie miałam jeszcze okazji przetestować - może dziś? Teraz bedę miała troszkę więcej czasu na ćwieczenia, bo następny egzamin dopiero 12.02. Oczywiśie o wynikach moich zmagań umysłowych napiszę, jak tylko bedę je znała Renaciug :)
Musze powiedzieć, że trzydniówka to naprawdę fajna dieta. Fajna, bo:
1). Trwa krótko
2). Są wyraźne efekty
3). Te efekty mobilizują do dalszych zabiegów, majacych na celu pozbycie się tłuszczyku.
4). Utrata wagi nie jest spowodowana utrata wody.
5). Żołądeczek się kurczy i później nie chce się tak jeść, a co za tym idzie łatwiej jest się trzymać w ryzach.
6). Mija ochota na słodycze przynajmniej w początkowych dniach po zakończeniu diety - tak jest w moim przypadku, nie wiem, czy wszyscy tak reagują.
Tyle przyszło mi do głowy, jeśli macie jakieś swoje spostrzeżenia - dopiszcie kolejne punkty.
Co do kremówek - trzymam się od nich z daleka - narazie nie przychodzi mi to z trudem, więc postanowiłam to wykorzystać - ale jedną napewno SKOSZTUJĘ.
To tyle, Renaciug - dziękuję, za pozdrowienia i życzenia dla mojej mamy - napewno przekażę :) Mysiu odezwij się i napisz jak tam u Ciebie po dietce. Dużo buziaków dla Was wszystkich - pa - vvenus
-
Re: Re: Re
hej nie możemy pozwolić na spadek znowu jesteśmy na pierwszej stronce,przynajmniej do południa .Dobranoc!!!!!
Renaciag
-
Re: Re: Re: ReSuper
Jest super 3,5kg. znikneło mam nadzieję że nie powróci jak bumerang.Napewno będzie powtórka trzydniówki bo jeżeli będzie ponownie taki wynik to będę cała w skowronkach.Hej Kobietki czy Wy jeszcze śpicie jest 9 rano piękne słońce no i mam nadzieję że u Was też wystąpi zadowolony uśmiech na twarzy.U Ani na twarzy Jej Mamy,bo to ona patrzy na wagę,a ania dopiero w niedzielę,życzę samych sukcesów wagowych.Vvenus chyba dałaś spokój tym kremówkom!!!! Cieszę się że mam już chetną do powtórki naszej dietki ,myślę tu o Tobie Mysiu,bo Ania się zastanawia(mam cichą nadzieję że nie zrezygnuje,bo Ona ma zawsze jakieś dobre rady dla nas).Kończę i biorę się za sprzątanie to i trochę kalorii poleci i dom zalśni.To do jutra moje Drogie Odchudzaczki.PaPa.
Renaciag
-
Re: Re: Re: Re: Re: ReSuper
Hej Trójeczki!
Schudłam tylko ,a zarazem aż 2kg.Jestem z tego bardzo zadowolona,napewno będzie powtórka za 10 dni.Pochwale się jeszcze ,że od 13 listopada,z 2-tygodniową przerwą świąteczną ,schudłam 14kg! Może nie jest to jakiś rekord, ale dla mnie prawie cud.Ostatnio tyle ważyłam 3lata temu.!
Od dzisiaj wracam na moje 700kcal,mam nadzieje że na takiej diecie nie odrobie tych 2kg.
Pozdrawiam cieplutko.
Mysia
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: ReSuper
Hej Dziewczynki jest 2:12,wróciłam z imprezki,troszkę sobie podjadłam,ale jutro post trzeba odpokutować.No ale nie jest tak źle co prawda z ćwiczonek nici,ale ponad trzy godzinki intensywnego ruchu na parkiecie przy szybkiej muzyczce zaliczam sobie jako intensywną gimnastykę,aż mam bombelki na palcach.Starałam się wybierać potrawy nisko kaloryczne i unika lam alkoholu,bo bez tego też można się świetnie bawić.To do usłyszenia w godzinach popołudniowych.PaPa.
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Cześć dziewczynki .ja sie tyle opisałam a tu co erroeki,no to założyłam nowego posta
pt.DIETA CHEMICZNA,TRZYDNIÓWKA,CIOCI DANUSI i tam też dałam z siebie wszystko a teraz znalazłam jak można sobie poradzić z errorkami poprostu należy wpisać się w pierwszy a nie w ostani komentarz i wszystko działa,no ale dla zainteresowanych o naszej dietce na nowym poście znajdziecie wszystkie potrzebne dane do uzyskania wiadomości o trzydnióweczce,no i zaprazamy na nasze juz dwie stronki.PaPa Renaciag .Mam nadzieję że się uda
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Udało sie klikajcie w pierwszy komentarz nie w ostani i będzie ok.!!! Zadowolona już Renaciag!!!!!!!!!
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: ReSuper
mam pytanko na czym polega dieta "chemiczna"? nigdy o niej nie slyszalam brzmi zachecajaco skoro trwa tylko 3 dni:))) bylabmy bardzo wdzieczna za odpowiedz Pozdrawiam
-
Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Halo!
Jestem i próbuję się wpisać.
No więc moja waga bez zmian.Wróciłam przed godziną z przyjęcia urodzinowego, i jestem pełna podziwu dla samej siebie,wypiłam tylko kawę, i nie zjadłam żadnego ciasta,a muszę dodać ,że jestem prawdziwym łakomczuchem, jesli chodzi o torciki z kremem .Nie gardzę też bigosikiem, czy na przykład sałatką jarzynowa z majonezem.Ale dzisiaj przeszłam samą siebie i poprzestałam na kawusi.
Faktem jest ,że przed wyjściem zjadłam obiadek (dużo surówki i mięsko),żeby się na te dobroci nie rzucić.
Ćwiczyć to dzisiaj mi się nie chce, ale może jutro będę miała więcej werwy.Zazdroszcze dziewczynom , które ćwiczą regularnie,ja jakoś nie moge się zorganizowac tak żeby codziennie mieć ten czas dla siebie.Napiszcie czy to tylko ja mam taki zwariowany rytm .
Na dzisiaj to by było na tyle.
Do jutra .
Pozdrawiam !!
Mysia
-
Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
No Kochaniutkie.Od jutra jestem z Wami.Trzydnióweczka od poniedziałku...zobaczymy jak bedzie,ale prosze o słowa otuchy:))))))))))
-
Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Hej Ren, Venus :))
U mnie marnie z wynikami chemicznej. Schudłam tylko 1 kg.
Czyli po miesiącu odchudzania z 82 kg. schudłam do 77 kg.
Powinnam się nieby cieszyć. Przecież to całe 5 kg, ale jak czytam
w szczególnosci Ren o Twoich wynikach to mi strasznie smutno.
Jestem zawiedziona, byłam prawie pewna, że na wadze zobaczę 75kg.
Fizycznie czuję się na te 75, ale dlaczego waga tego nie pokazuje.!!
Ech... zadaję głupie pytania. Wiem, że muszę poczekać na większe efekty.
W końcu tyle lat zapuszczałam się do tego stanu w jakim jestem,
a teraz chciałabym niewiadomo czego!!!
No, ale i tak jestem baaaardzo zawiedziona.
Ren, nie wiem jeszcze czy się skuszę na drugi etap.
Kalorycznie ta dieta oscyluje ok. 600-800 kcal dziennie, a je się czasami marne potrawy jak krakersy.
Wolę chyba sama sobie ustalać bardziej pożywne dla organizmu menu
wypełniając je warzywami i owocami.
No, jeszcze nie wiem.
Tymczasem gratuluję z całego mojego wirtualnego serduszka Wam kochane!!!!
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia
-Ania
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Witam Was Dziewczyny!!!
Nie oddzywałam się calutki dzień, bo u nas najpierw długie przygotowania do imprezki, a potem ona sama - jeszcze trwa. Muszę powiedzieć, że nie miałam tyle samozaparcia co Ty Mysiu... Poległam pod obstrzałem kremówek i sałatki wielowarzywnej z kiełkami i MAJONEZEM. Było pysznie i wcale nie żałuję, że dałam się skusić. Za to od jutra znów wracam do dietki - może 900 - 1000 kcl - mam nadzieję, że się uda.
Z przyjemnością melduję, że spodnie mi się bardzo poluźniły i choć są z domieszką elastycznych włukienek - teraz trzymają się głównie na pasku :))))))))
Zaczełam ćwiczyć z płytą Vity. Muszę przyznać, że pochlebne opinie na temat tej płyty nie były przesadzone. Naprawdę z przyjemnością wyma****e się kończynami, a czas mija dwukrotnie szybciej. Najważniejsze jest jednak to, że mięśnie naprawdę pracują. Wydawało mi się, że moja kondycja nie jest najgorsza - wcześniej ćwiczyłam codziennie - w domu. Jednak po 1h ćwiczeń z płytą, które wykonałam wczoraj mam zakwasy na udakch... Mimo bólu zmobilizowałam się dziś i również udało mi się "zaliczyć" porcję ćwiczeń.
Mysiu, wydaje mi się, że najgorzej jest po prostu zacząć ćwiczyć. Później jest już łatwiej - spróbuj wytłumaczyć sobie, że to część Twojej diety, np. jeden ze składników, które pomogą Ci się pozbyć kilku kg - dokładnie jak w naszej diecie, gdzie ważna jest ich chemiczna współzależność. Mi też często się nie chce, nie mam siły, źle się czuję, lub zwyczajnie po ludzku nie mam czasu. Ważne jest jednak, żeby nie rezygnowac tak łatwo z ćwiczeń, nie usprawiedliwiać się przed soba samym zmęczeniem, czy innymi sprawami. Jeśli naprawdę nie będziesz miała siły lub czasu na ćwiczenia - ogranicz ich ilość, zrób tylko kilka na poszczególne mięśnie - to o wiele lepsze, niż kompletny ich brak, bo każdy 1 dzień, który "odpuszczasz", jest pretekstem do następnych. To tak jak z czekoladką podczas diety - kiedy ulegniesz i zjesz 1 kostkę zaraz myślisz o całej tabliczce, bo przecież i tak już ta 1 kostka spowodowała przerwanie Twojej diety.
Nie wiem Mysiu, czy i Ty kupiłaś Vitę z płytą, jeśli nie - gorąco polecam, może ona pomoże Ci zacząć - myślę, że jeszcze można ją znaleźć w kiosku, ja kupowałam ją w piątek.
O.k to ja już kończę, bo się rozpisałam - odezwę się jutro - dobranoc - vvenus
-
Re: Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Witaj Mandaala!!!
O ile dobrze zrozumiałam, postanowiłaś zacząć trzydniówkę od dziś. Ja już jestem po obydwuch etapach - udało mi się pozbyć 4,5 kg - jestem naprawdę zadowolona i mam nadzieję, że Ty również bedziesz po przebyciu swojej dietki. Musisz tylko pamiętać, żeby nic w niej nie zmieniać, nie urzywać żadnych przypraw i pić 2 szklanki przegotowanej wody przed każdym posiłkiem. Myślę, że jeśli bedziesz się tego trzymała, to napewno schudniesz. Wydaje mi się, że najtrudniejszy jest piewrwszy dzień, kiedy organizm jeszcze się dopomina o jedzonko, ale potem idzie już z górki, nie chce się jeść i przyzwyczajasz się do chlupotu wody w brzuszu ;) Jesteśmy z Toba, tak więc pisz jak Ci idzie. Pozdrawiam Cię bardzo gorąco i trzymam mocno za Ciebie kciuki - napewno wszystko się uda - pa - vvenus
P.S. Najlepszy jest 2 dzień dietki - pyszne sycące śniadanko - a parówki na kolację smakują jak najbardziej wyszukany frykas :)
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Droga Aniu!!!!
DOŁA zakopujemy i dalej gubimy nasz balaścik.Aniu nie patrz na nasze wyniki,bo każdy chudnie inaczej Twój wynik jest rewelacyjny 5 KILO,pomyśl co będzie 2 marca następne 5,a w lecie wszystkich zaskoczysz skąpym bikini i jędrnym ciałkiem.Ja podzczytuję sobie rady Polis i wiem że Ty też to robisz ,myślę że może to Twoje mięsnie a nie sadło bo dośc intensywnie ćwiczysz,no i napewno ciuszki są dużo luźniejsze.Nos do góry i koniec smutku.Aniu prześledziłam Twoją dietkę na Twoim poście ,może to ten cukier w kawusi,e głupio radzę.Aniu ja piję bardo dużo wody mineralnej do trzech litrów dziennie,wiem że Tobie ta woda nie bardzo wchodzi i chyba też nie masz jak(praca),bo to jest związane z częstymi wizytami w wc.No nic pogdybałam i teraz zmykam dzieciakom dać zupeczkę.Musimy spytać się Mysi co ona robi ,bo już bardzo dużo kilosów ma za sobą.Nie zostawiaj nas bo bez Ciebie będzie nam bardzo smutno.PaPa.
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Droga Ankhu!!!
Oczywiście że możesz się do nas przyłączyć w końcu łączy nas ten sam problem-nadliczbowe kilogramy.Tylko nie wiem co z tą Twoją 13-nastką,organizm napewno bedzie jeszcze bardzo osłabiony,poczekajmy może Mysia będzie coś wiedzieć ona też przeszła 13 do końca.Ja nie wytrzymałam i przerwałam w 9 dniu.Napisz nam coś oSobie i swoich zbędnych kilogramach.PaPa.
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Gratulacje Droga Mysiu!!!
Ty to masz silną wolę,moja ciągle wystawia mnie na próbę,ale narazie nie jest źle.Jak czytałam to co napisałaś to też mi się bigosiku zachciało,no ale cóż.Jako że do tej pory masz największy ubytek wagowy mamy prośbę ,powiedz jak Ty to robisz???,a może codzienny jadłospis?,a my na drugi dzień to samo wcinamy i waga leci.Ja jestem po 15 kilometrach na rowerze i jeszcze by się coś przydało ale jest już późno.Co do Twojego pytania o ćwiczenia to Vvenus ma rację kup sobie Vitę ,ćwiczonka są super i wcale nie musisz ćwiczyć całą godzinkę,bo jest podzielone na kilka części po parę minut na każde mięśnie i można codziennie przeznaczyć pół godzinki na inną partię ciała,polecam.To do jutra,óźniej jeszcze wpadnę aby podnieść nasze pościki,PaPa
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Kochana Vvenus!!!
Rzeczywiście się rospisałaś no dobrze mam co czytać.Jak tam kremóweczki pewnie pyszne, ja dzisiaj skusiłam się na dwa naleśniczki z serkiem i cukrem ale odpuściłam sobie zupkę i kolacyjkę.W sumie dzień udany.Nie chce mi się ćwiczyć i tylko 15 km.na rowerku zaliczyłam,potrzebny mi jakiś porządny kop -proszę może pomoże.Ciekawe jak tam Nowe Kobietki,jutro zobaczymy jak sie trzymają.Mam nadzieję że im też się uda i wytrwają.To do jutra.PaPa.
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Witam,
nie wiem czy ta wiadomość dojdzie - pisze na forum pierwszy raz. Czytałam Waszą stronkę i bardzo mi się podoba i dietka 3 dniówka i Wasze podejście do tematu. Ja własnie kończę 10 dzień 13 dniówki i mam pytanko - ile powinnam po niej poczekać, żeby zastosować 3 dniówkę? Dam radę dołączyć się do Was na 2 etap? No i czy mnie przyjmiecie do kompanii?
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
No i hop do góry!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Oczywiście że trzymamy za Ciebie kciuki,chyba przez trzy dni ,nie będzie obiadu z tego powodu.Tylko dokładnie wszystkiego przestrzegaj Droga Mariko!!! Powodzenia! PaPa
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Mysiu Ty Nocny Marku!!!
Dziękuję za porady,widzę że obydwie pijemy Pu-Erh i w związku z tym mam pytanko.Podobno pijąc tą herbate nie powinno się pić kawy ,co o tym sądzisz? Ja piję kaweczke bo bez niej jestem nie do życia ,chociaż był taki okres że kawa mi nie wchodziła do organizmu(wtedy to piłam duże ilości wyżej wymienionej herbatki),a i jeszcze jedno ja nie mogę jej pić wieczorem ,bo potem mam kłopoty ze snem,nie wiem czy to tylko u mnie czy ona tak na wszystkich działa.Gratuluję mobilizacji do ćwiczeń,tak jak pisała Vvenus to jak zaczniesz to potem wejdzie Ci to w krew i truno będzie nie ćwiczyc .To tyle bo mi dzieciaki powstawały,może później coś skrobnę.PaPa
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Cos cicho dzisiaj u nas tylko ja,Mysia i Marika.Hej dziewczynki nie spoczywać na laurach,gdzie te Wasze sprawozdanka z odchudzania.
Droga Mysiu u mnie chyba też będzie tylko rowerek,ale za to przez obydwa wieczorne seriale(M jak miłość,Samo życie) połączę przyjemne z pożytecznym,no jest jeszcze kwestia czy dzieciaki mi pozwolą(mam taką cichutka nadzieję).Może później po wieczornych porządkach coś jeszcze poćwiczę,ale to tylko może,dopadły mnie kobiece dni i jakaś taka jestem nie do życia.No to narazie .PaPa
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Co to jakiś zastój,czy co?.Ja już jestem po ćwiczonkach,"Samo Zycie" zamieniłam na stepperek,no i mam 40 minut rowerka i 30 steppera ,chyba dobrze,ale nadal mam ochotę na coś jeszcze,może pomacham nogami.A narazie ide gotowac grysik dla dzieci.Pa
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Kochane czy u Was też jest taka dziwna czcionka na stronce "Grubasków"????
Renaciag
-
Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Witajcie
Czytam Wasze posty, ale nie mam za bardzo jak się wpisywać. Trzymajcie za mnie dzis pierwszy dzień trzydniówki. Pa. Marika
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Hej Dziewczyny!
Jest godzina 00:40,i w końcu mam troche czasu żeby coś napisać.Padło tu dzisiaj pytanie,o odstęp między 13 a trzydniówką.Poniewarz na 13 czułam się bardzo dobrze,to już po 8 dniach zastosowałam chemiczną.Te diety nie są dla mojego organizmu dużym skokiem,bo ja normalnie staram się nie przekraczać700kcal.Ren pytałaś o moje menue,a więc głównie jadam zupki jarzynowe,to znaczy ,gotuję sobie mrożonkę na kostce rosołowej .Pieczywa jem bardzo mało,
a jak już to tylko ciemne i zamiast masła używam serka topionego.Bardzo lubię też gotowaną wołowinę i dużo surówek.Przyznam ,że przez pierwszy miesiac ,to głównie jadłam kapuste pekińską,ale teraz nie moge już na nią patrzeć.Mam też swoją ulubioną przekąskę,to jest serek homo
waniliowy z ziarnami zbóż(150gr=około180kcal),który czasami zjadam na śniadanie.No i pomarańcze, mniam!!
No i na koniec całe wiadra herbaty PU-ERH.
Problem tylko z tymi ćwiczeniami!!
Ale się poprawię,na bank!!!
Raniutko jadę popłacić rachunki ,to postaram się kupić tę płytę.
A teraz do wyrka, bo moje skowronki pospać nie dają.
Dobranoc.
Mysia
-
Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Cześć !
To bardzo ciekawe,ja jeszcze o tym nie słyszałam.Może warto by było spróbować,może działanie było by skuteczniejsze.Ja natomiast mogę wypić i kawę i Pu-Erh i tak zasnę bez problemu.Ale zazwyczaj kawę piję rano,a jedyny okres kiedy kawa mi nie wchodziła to pierwsze 3 miesiące każdej ciąży.Płytki na razie nie mam,bo nie można jej już dostać, ale mężuś mi obiecał porzyczyć od szefowej,a siostrzeniec zaoferował ,że mi ją skopiuje.Postaram się dzisiaj pojeżdzić na rowerku.
Do wieczora1
Mysia
-
Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
witam, żyję, dużo ćwiczę i staram się nie podjadać pyszności - jak dotąd z różnym skutkiem - raz się uda, a raz nie... W każdym razie duuużo się ruszam i liczę, że to jakoś wyrównuje straty. Chyba nie jest źle, bo ubrania stają się coraz luźniejsze - choć na wagę narazie nie włażę - może koło 14. Napiszcie co tam u Was - Mysiu, jak tam Twoje ćwiczenia??? Pozdrawiam gorąco - vvenus
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Cześć Wam Moje Drogie Kobietki!!!!
Wyczytałam na drugim poście o wyznaczonym terminie drugiego etapu,czyli zaczynamy w poniedziałek.Cieszę sie że Ania sie przemogła i też ciągnie z nami.Ja dzisiaj mam zaliczony spacerek z dziećmi i 10 minut steppera(te kobiece dni doprowadzają mnie do takiego zmęczenia ,że mi się ćwiczyć nie chce,ale chyba jeszcze pokręcę na rowerku).
Mysiu ja też chcę mież pupę poniżej setki,a tu jeszcze ho ho.Naprawdę żadnych ćwiczonek na bioderka nie wykonywałaś,ze Ci te centymetry tak poleciały,ja też tak chcę,mimo tego że lubie ćwiczyć (już lubię).
Vvenus Ty tak nie biegaj po złpiesz grypke ,zwolnij troszkę
to chyba euforia po sesji.
Jutro mam cięzki dzień,bo idę z dziećmi do lekarza na badania kontrolne,ale jak dzieciom wytłumaczyc ,że tylko je zważą ,zmierzą, zaglądną do gardła i tak będą się darły na całą przychodnię a lekarka stwierdz że jakieś nerwowe,no cóż jakoś muszę przeżyć świat się nie zawali od godziny ryków.
Muszę jeszcze skoczyc na tamtego pościka bo tam zagląda Wirtualna Ania i coś jej skrobnę.
To do jutra ,dobrze że jesteście to sobie trochę pobiadoliłam.PaPa
Renaciag
-
Re: Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Hej Dziewczyny!!
Ach te ćwiczenia, staram się ,trochę rowerka, trochę macham nogami, ogólnie ruszam sie.Muszę się przyznać że wczoraj trochę sobie osłodziłam zycie czekoladą,ale mysle ,że przez jakiś czas nie będę mieć znowu ochoty na słodycze.
Drogie Trójeczki ,którego zaczynamy 2etap,bo musze sie zacząć nastawiać psychicznie,myślę ,że dobrze by było 10.02.
,żeby podać nasze laseczkowe wyniki do KONKURSU!!
Venus ja niewiem jak możesz wytrzymać tak długo bez wagi,
ja ważę się codziennie ,to już chyba mój nałóg.
Chciałam się jeszcze pochwalić.że w końcu obwód moich bioderek spadł poniżej 100cm.Zaczynałam od 108cm,ateraz mam 99cm,najtrudniej jest mi zmniejszyć obwód biustu,bo chociarz biust sam w sobie zmalał dośc dużo to plecy nadal mam potężne (105cm).Jak dalej tak pójdzie to niedługo będę wyglądać jak kulturysta.
Pozdrawiam!
Mysia
-
Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Hej Ren :))
Ah te dzieciaczki. Ja też już chcę! buuuu
Wczoraj byłam u ginekologa na wizycie kontrolnej.
Wszystko ok, wyniki super. Trzeba tylko trochę odczekać, bo niedawno odstawiłam hormony.
I jajniki muszą nauczyć się pracować, bo leniuchowały 3 latka :))
Mam łykać teraz codziennie kwas foliowy.
Ćwiczyć nie mam siły, bo jajniki mnie bolą (podobno to normalne).
Dziewczynki podziwim Was za wytrwałość.
Kupiłam sobie wczoraj wydanie specjalne Pani Domu o dietach.
Fajne rzeczy tam piszą. Tylko trochę trudno mi uwierzyć w co niektóre diety.
Np. 0,5 kg dziennie.... 2kg na dwa dni.... a porcje jedzeniowe wyliczone na 1200-1400kcal/dzień.
Qrcze - a ja jem 800 i nie chudnę wcale. A nawet tyję!
Wczoraj skusiłam się na wejście na wagę. Zeszłam z niej czym prędzej, bo okaząło się, że
od niedzieli przytyłam 2 kg. i znów ważę 79.
Buuuu - zaczynam kopać dołek ;(
Pozdrawiam Was moje miłe Panie -Ania
-
Re: Re: Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
No, tak niedługo to nie planuję.
Mam zamiar (z mężem oczywiście) zacząć poczynać za jakieś 5 m-cy.
To jeszcze kawał czasu.
-A
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Dziewczynki tylko sie przywitam i zmykam bo sakramencko boli mnie głowa(to przez te ryki w przychodni,to była tragedia),później coś napiszę jak mi trochę przejdzie PaPa
Renaciag
-
Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Kochane Dziewczynki!!!
Jestem strasznie zmęczona(wykończona) dzisiejszym dniem i pogodą.Nasze służby drogowe jak zwykle zawiodły no i żeby wydostać sie z mojej ulicy to wziełam łopate do śniegu i heja naprzód.Chciałam to sobie doliczyc do spalonych kalorii ale nie znalazłam- odwalania śniegu,ile to może mieć kalorii.Po godzinie odwalania miałam serdecznie dość,bo cała moja praca poszła na marne , mój mąż i tak teraz do domu nie dojedzie ,bo już zawiało od nowa,a nasze służby drogowe chyba są na urlopach,ani jednego pługu za cały dzień.
Cwiczenia też mi się zawaliły,no ale chyba moge zaliczyć tą łopatę?!!!Z kaloriami w normie troszkę ponad 1000kcal.Na wagę nie wchodzę ,bo przy okresie to nie ma sensu,myślę że gdzieś koło soboty waga będzie bardziej realna.Widzę że znalazła się Ania to znowu wcieło Vvenus,ale ona się znajdzie pewnie gdzies biega za kaloriamii????
Aniu łykaj,łykaj ten kwas foliowy i niech te jajniczki zaczną pracować należycie to może wkrótce zostaniemy internetowymi ciotkami,mam nadzieję że nam zdradzisz to poczęcie,bo my tez chcemy się cieszyc razem z Tobą!!!!!!!!!
Pozdrowienia dla Ciebie Mysiu,czy Twoje dzieciaki też tak krzycza na widok lekarzy(cała przychodnia słyszała).
Będę kończyć ,bo gotuję obiadek na jutro dla mojego mężusia bo znowu 16 godzin go w domu nie będzie no i cos ciepłego musi zjeść.To do jutra !!!PaPa
Renaciag
-
Re: Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Hej Aniu!
Nie łam się tą wagą, ruszy w dół tylko pozwól aby twój organizm przyzwyczaił się do zmian.Odstawiłaś hormony i musisz poczekać aż wszystko wróci do normy.
Moja waga też nie spada ,ale dam jej popalić 10.02.!!
Aniu jeżeli niedługo planujesz ciąze ,to nie odchudzaj się zbyt drastycznie,będziesz potrzebowała dużo siły i energii.
Powodzenia !!!
Mysia
-
Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Cześć!
Na szczęście moje maluchy nie boją się wizyt w przychodni, był taki czas ,że Maciuś robił problemy ,ale na szczęście już z tego wyrósł.Może twoje dzieci mają jakieś przykre wspomnienia związane z lekarzami,bo moim jak na razie udaje sie uniknąć szpitali i innych nieprzyjemnych spotkań ze służbą zdrowia.
A propos ćwiczeń to macham na ile mi starcza czasu i możliwości,jak tylko się kładę na ziemi ,to dopada mnie moja brygada.Zuzia zaraz przychodzi sprawdzać co też ciekawego mama znalazła na dywanie ,a pies stara się wykorzystać moment że jestem na tyle nisko ,że można mi polizac nos.No i jak tu z nimi się dogadać.A jak już uda mi sie ich wysłać w objęcia Morfeusza to nie wiem w co ręce włożyć.
A raniutko moje szkraby w godzinę potrafią zniweczyć całą moją pracę.
Oby do wiosny!Wtedy wypuszczam na podwórko i jest troche więcej spokoju, a i kalorie łatwiej spalić.
Aniu kiedy byłam w ciąży to wyczytałam w jakimś piśmie ,że bardzo duzo kwasu foliowego jest w cytrusach,i jeżeli zjada się większe ilosci tych owoców to nie powinno się brać tego w tabletkach.Ja pochłaniałam góry mandarynek.
No tak czasu mało,a jak usiąde przy kompie,to godzinka z głowy.
Idę troche poćwiczyć.
POzdrawiam
Mysia
-
piątek 13.20
Jestem, jestem :)))
Melduję się na Waszym posterunku.
Nie mam dziś natchnienia na pisanie, tzn. teraz, bo rano jakoś miałam.
Chyba śnieg mnie zawiałał, bo jakieś chorubsko mnie bierze w swoje objęcia. buuu
Potwierdzam nasz wspólny START 10 lutego.
Do poniedziałku -A
-
Re: Re: piątek 15.10
Ja mieszkam na Mazowszu (50km od W-wy), ale pogoda taka sama co u Ciebie Mysiu.
Do poniedziałku -A
-
Re: Re: Re: POWTÓRKA PO TRZYDNIÓWCE???
Cześć dziewczyny, właśnie jestem na etapie przykuwania do następnego egzaminu i dlatego rzadko się pojawiam - poza tym mój brat już jest po sesji i teraz on króluje przy komputerze...Jutro jadę sprawdzić wyniki z poprzedniego egzaminu, mam nadzieję, że bedzie dobrze. To by mi znaczniej poprawiło humor, bo ostatnio u mnie kiepskawo w tej materii i zaczynam coraz częściej marzyć o słodkościach... i niestety nie tylko marzyć... :(((
Wybaczcie, że dziś piszę tak krótko, ale właśnie rozbolał mnie ząb... :( Pożegnam się więc z Wami, odezwę się niebawem - pozdrawiam mocno :* - vvenus
-
Re: Re: Re: piątek 15.10
Hej dziewczyny, jestem dziś cała w skowronkach, bo okazało się, że egzamin napisałam na 5.0. Jak się dowiedziałam o tej wspaniałej nowinie, to aż z radości (i oczywiście łakomstwa...) zjadłam dużego pączka... Taki był boski, że nie wiem, czy się na siebie złościć... Muszę się jednak za siebie troszkę mocniej wziąć, bo nadrobię to co straciłam na diecie... Za to dziś wykonam podwójną porcję ćwiczeń, i może choć w ten sposób się zrehabilituję.
U mnie też wspaniała, zimowa pogoda, dużo śniegu i cały czas dosypuje, acha dodam, że mieszkam w Krakowie skąd serdecznie Was pozdrawiami i życzę milutkiego dnia - pa, pa - vvenus