-
Póki nie jest za późno
Witam Was wszystkie !
Jestem na tym forum nowa, choć wiem o nim od dawna.
Myślę , że może teraz jakoś uda mi się z Waszym wsparciem pokonac straszny problem bulimiczno-stresowy..... :( Cóż od ponad 5 lat -czyli końcówka szkoły średniej i już 3 lata studiów wyglądają podobnie-jedzenie , obżarstwo i zdenerwowanie , rosnąca waga . Problem sie nasila , bo poziom stresu również rośnie. I nic nie pomogło ani psycholog, leki własne postanowienia. No nic.
Od dzisiaj od tej chwili mówię stop węwnetrznym pokusom aby iść i najeśc się do bólu brzucha. Chcę schudnąć kilka kilogramów, które zyskałam w tak głupi sposób a jednocześnie i to jest główny cel zaakceptowac siebie. I jednocześnie zdać mnóstwo egzaminów :)
Mój cel :51 kg + zdrowie
Będę wdzięczna za wszelkie wsparcie!
-
zrezygnuj ze slodyczy, zrezygnuj ze slodzenia herbaty, kawy - z kawy tez zrezygnuj jak potrafisz, pij hektolitry wody, spaceruj, biegaj po galeriach w duzych miastach, pojdz do ZOO tam na bank sobie sporo pochodzisz :) a moze kup karnet do fitness klubu? ;) dzialaj, wierze w Ciebie tak jak powoli zyskuje wiare we wlasne mozliwosci, chwal sie tutaj wszystkim czego udalo Ci sie dokonac, pytaj, kiedy nie wiesz :) 3mam kciuki ;)
-
Hej :D będę Cie wspierać, bo rozumiem towj problem. właściwie nie mam bulimi, ale kompulsywne jedzenie- ale to taka roznica tylko ze nie wymioyuje, o obzarstwie dobrze wiem... co to znaczy, wiem jak trudno walczyc! ja walcze 2lata.... a waga wciąż w gore.
trzymaj się :*
-
Kompulsy i mnie prześladuja... mas zu mnie wsparcie ;-) :*
-
Dzięki Dziewczyny za Wasze wpisy. Mam nadzieję , że jakoś razem damy radę . Zaglądajcie tu czasem :)
-
hej słonko :)
miłej niedzieli :*
-
No to dzisiaj było Extra. Mimo , że strasznie jestem spięta przed jutrzejszym egzaminem ( jeszcze jednym z 6 które mi zostały ;) ) Ogółem koło 1000 kcal i nareszcie regularnie Oby tak dalej. Musi się udac .
-
Trzymam kciuki :D a ile masz wzrostu :?:
-
no własnie ile masz wzrostu? bo twoja waga wyglada na normalna ... :D
-
Hej Dziewczyny kochane!
Już Wam odpowiadam , mój wzrost :169 cm. Wiem , że ta waga jest w normie. Problem jest innego rodzaju. Obecnie tak często się najadam (po prostu takie beznadziejne maksymalne napady jedzenia co 2, 3 dzień), że jednak w dośc krótkim czasie przybyło mi tych parę kilo. Niby pikuś- ale jestem tym bardzo zestresowana i w konsekwencji jem jeszcze więcej. I nie mogę ich w żaden sposób zgubić
To raz. Po drugie moje problemy z jedzeniem zaczęły się już dawno...ho ho już nie pamiętam. Od anoreksji najpierw, potem 2 lata mordęgi z tą panią i spokój na ok. 2 lata. Ale już od około 4-5 lat prześladują mnie napady jedzenia, epizody bulimii. Słowem życie stało się ciężkie :( Próbowałam wiele jak już wspominałam-ba wszystko nawet. Brak mi tylko zdrowego rozsądku, że tak powiem. Musze z powrotem zacząć jeśc regularnie i zdrowo, a nie wzystko co popadnie.Bo czasem to wygląda mniej więcej tak :
dzień 1 - 1200kcal
dzien drugi 3500kcal
dzień trzeci 700 kcal
dzien czwarty 4000 kcal
Straszne i ostatnio w dużym stresie się mocno nasila :(
Chcę też wrócic do wagi ok 50-51 kg z którą czułam się najlepiej i potem ją utrzymywac jedząc jak czowek a nie monstrum :)
I myślę , że Wasz doping jest baardzo mi potrzebny.
Nie chciałabym sie obudzić za jakieś 2 lata kiedy trzeba będzie tracić znacznie więcej kilosów bądź też z objawami jakiejś choroby w wyniku tak dużych wahań glukozy we krwi :)
Ale się rozpisałam -ojej , no ale teraz może moja sytuacja jest trochę jaśniejsza.
-
sluchaj a moze wybierz sie do pychologa? bo to jest problem powazny :( w ogole to mialas jakies spotkania z psychologiem? daj znac, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok ;) bede Cie wspierac :)
-
Chodziłam do psychologa ( nawet 2) ale jakoś bez większego efektu.Zioła, homeopatia i jakieś inne cuda. też
Bo ja coś czuję ,że to nie może wyjśc od psychologa ani psychiatry ani innych ludzi.
Ta decyzja musi być moja.Taka samodzielna Po prostu- nie zajadam stresu, leku. Żyję zdrowo. I czasami sporadycznie udaje mi się wytrzymac tak 2 tygodnie.wtedy jest wspaniale . Bo jestem taka wolna.
Czasem mi wstyd - no bo kto by pomyślał -dorosła baba a takie problemy. Inni to inni tamto. No ale cóż...zas
I teraz będę postaram się nie o 2 tygodnie, ale całą przyszłość . :)
-
Masz piekne podejscie do diety! Ze chcesz zmienic styl zycia na zdrowy nie na dzien czy tydzien ale na zawsze :) mam nadzieje ze ci sie to uda i w koncu poczujesz sie szczesliwa bo juz wiele przeszlas i zycze ci zebys mogla odetchnac po tym wszystkim :)
-
No to wczzoraj było ekstra-tylko nie miałam czasu napisać. Dziś troche ciężej- zawsze po trzech dniach spokoju mam kryzys. Zjadłam więc nieco- tzn nieodchudzająco :) - więcej i walczę z pokusą słodyczy ...oj walczę. Tym bardziej , że jestem po 4 a przed pięcioma jeszczze egzaminami . Szczerze mówiąc jestem ledwo żywa.
Ale borę się w garść-dziś tylko zdrowa kolacja z surówką warzywną i mala bułeczka - a jutro na 8:00 na egzamin.
Będzie ok.