Ja nie znosze mięsa, za pare lat przejde na wegetarianizm zapewne..
U mnie to samo, tyle, że jak np biegne to mam wrażenie, że zawału zaraz dostane ;)
Wersja do druku
Ja nie znosze mięsa, za pare lat przejde na wegetarianizm zapewne..
U mnie to samo, tyle, że jak np biegne to mam wrażenie, że zawału zaraz dostane ;)
Jabuszka z grilla? hmm nie jadłam :)
Ale do kiełbaski z grilla to ja mam słabość
Hula hop to pewnie w dziecięcym, :)
http://www.hashemian.com/blog/images/grapes.jpg
Jabuszka z grilla? hmm nie jadłam :)
Ale do kiełbaski z grilla to ja mam słabość
Hula hop to pewnie w dziecięcym, :)
http://www.hashemian.com/blog/images/grapes.jpg
fakt, ja to robie dla siebie, przecież nie bede sie katować dla jakiegoś faceta ;)
Jabłuszka na ogół nie z grilla a ogniska: na patyk i niech się pieką, pycha. Ale na grillu też można, chociaż nie próbowałam.
A o co z facetem chodzi, bo się zgubiłam? Faceci sią źliiii :D
Swoją drogą przez moją dietę ostatnio zawsze do znajomych z własną wałówką chodzę ;) Niestety znam siebie i wiem, że jakby mi postawili czekoladę czy jakieś ciastka przed oczami, to bym jadła duuużoo... bo nie umiem się zatrzmać na jednym :( No to jestem sprytna, wsadzam owoce do torby i częstuję :) A wczoraj u siostry to całą sałatkę owocową zrobiłam! I dzięki temu nie jadłam ptasiego mleczka (tzn zjadłam JEDEN kawałek! HA!). Za to sałatką się objadałam... (rozsądnie, oczywiście).
A pamiętacie jak się skarżyłam jakieś dwa tygodnie temu, że na działce we własne stare ciuchy nie wchodzę?
No to już wchodzę :D Przynajmniej w większość!
noo to gratuluje mieszczenia sie w stare ciuchy :D:D
mi spodnie spadają co jest dość irytujące.. ale bardziej irytujące jest to, że w staniku mam za luźno, to baaardzo źlee....
No niestety to jest minus odchudzania... Biust szybko ucieka. Ale z drugiej strony... wiesz, jeśli tyję to owszem - jest trochę większy. Ale nie na tyle, żeby robiło to wielką różnicę. Jeszcze jak brałam pigułki to było lepiej. Ale tak na ogół - jak przytyję to efekt jest taki, że brzuch się robi większy od piersi... i co mi z tego, że mogę zzałożyć bluzkę z dekoltem, skoro niżej będą fałdy, które wystają jeszcze bardziej. To już wolę być szczupła i z małym biuestem.
Swoją drogą waga się nic nie ruszyła od zeszłego tygodnia, chlip...No ale trudno, i tak jest dobrze ;) Na chwilę pewnie stanie a potem pójdzie dalej. Bylebym się tylko w górach nie dała pokusom.
to super że mieścisz sie w ciuszki stare, to znaczy że są efekty odchudzania :D
Hehe no mieszczenie się w stare ciuchy jest fajne,
ale jak w zeszłym roku zrzuciałam 8 kg i wszystko na mnie wisiało
to wcale to dobrze nie wyglądało i .... wstyd przyznać troszke tęskniłam za
wypełnieniem spodni czy bluzek jakimś ciałkiem 8)
ja jak na razie wchodze w spodnie rozmiar mniejsze:) gratuluje sukcesu, a teraz to jedziemy z jednej wagi -dzisiaj tez o dziwo dobilam do 60 kg (z 67,7 o dziwo) i nastawiam sie ze juz teraz nie pojdzie tak lekko bo z mniejszej wagi trudniej zejsc...
a jak to jest z tymi pigulkami- bo ja chce zaczac brac od nastepnego miesiaca ale slyszalam ze sie tyje. a ja np, chce schudbnac z brzucha i nog ale zostawic w biodrach i biuscie (ale wybrzydzam...;)) ciekawe czy tak sie da, moze wlasnie jak sobie dodam troche hormonow kobiecych to bedzie taki efekt...
mam nadzieje,.
no to pozdrawiam