-
Wrócić do dawnej wagi
Moim pragnieniem jest jedynie powrót do dawnej wagi. Jeszcze w marcu mój chłopak podziwiał mój płaski brzuszek (ważyłam wtedy 48 kg i czułam się wspaniale). Było to krótko przed naszym rozstaniem. Od kąd jestem sama przytyłam 7 kg z czym czuję się już nie najlepiej, a przecież nie ma się czym dołować i trzeba znaleźć następnego faceta (tym razem przystojnego i rozgarniętego :)).
Najpierw trzeba pokonać proces tycia i wrócić do dawnej formy, lekkości i tym samym dobrego nastroju. Na początek- poważne ograniczenia w kwestii alkoholu i słodyczy, których przez ostatnie 3 miesiące było ciut zbyt dużo.
A teraz pytanko: Kto chudnie ze mną i idze na podryw?
-
Ja tam na podrywy się nie wybieram ;-) A powiedz ile masz wzrostu i latek? :-) Ja jestem 3,5 tygodnia na diecie z jedną wpadką na koncie. Nie mam ochoty rzucać nawet diety.. na słodycze też patrzę z skwaszoną miną i wyjątkowo nie ciągnei mnie do nich... Za tydzień jadę na wakacje i musze wyglądać jak ludź :wink:
-
Niestety nie mogę ci towarzyszyć ale w diecie ani w podrywie :wink: :lol:
Alę życze powodzenia i sukcesow :D
-
za to ja jestem chetna na towarzyszenie w diecie noi podryw :lol:
tez mnie dopadlo jojo i teraz waaalcze ;)
powodzenia
-
tez sie przylaczam :lol: i powodzenia zycze :!: :)
-
pisces:
Latek mam 18, a wzrostu niestety marne 159 :P
Bjedrona:
Wow, widziałam Twoje zdjęcia. SUPER!!!. Ale z Ciebie fajna laska :) Musisz być bardzo ambitna i wytrwała, że osiągnęłaś taki sukces. A poza tym 164 wzrostu i 47 kilo, nieźle. Mi wystarczy 48 przy moich marnych 159 centumetrach i będe zadowolona.
Migotka15:
Miło mi, żę chcesz się przyłączyć :D. Napewno pójdzie nam łatwo i szybko, w końcu Tobie zostaje jeszcze tylko 3 kilo ;). Trzeba się tylko potem dobrze trzymać, ale tym razem się uda :)
tiska:
7 kilo? To tyle co ja do zrzucenia. Witam i ciesze się, że się przyłączyłaś
DZIĘKI DZIEWCZYNY :)
-
Dzisiaj jest 6 dzień mojego odchudzania a waga pokazuje 3kg mniej. Tylko coś czuje, że to dlatego, że chodze teraz z pustym żołądkiem (chociaż wcale nie głoduje-dieta 1000kcal). Teraz chyba będzie gorzej bo zacznie się prawdziwe odchudzanie tłuszczyku :? A z drugiej strony łatwiej bo żołądek mi się skurczył i nie jestem już głodna będąc na diecie :)
-
hm.. mialam podobnie.. - 3 lata temu... rzucil mnie - i ja GŁUPIA (!!!) sie zalamalam.. i na wadze + 8 kilo .. no zesz przeciez tak nie mozna ! :) nie ten ? to inny ! ale sie ogarnelam, zrzucilam.. - i naprawde dalo rade :)
potem znowu przytylam, znowu zrzucalam, i tak w kolko - moze tym razem uda sie na zawsze ?
oczywiscie przylaczam sie do zrzucania ! do podrywania... hm.. juz mam na oku jednego... ale ... ja nie wiem czy on cos ... cos.. cokolwiek do mnie.. dlatego.. podryw tez jest zajebista opcja :D
pozdrawiam !
ngu ;)
-
Mogę się przyłączyć ?? wiem, że troche spóźniona... :oops:
bo ja dokładnie tak samo... ach co Ci faceci robią z nami :roll:
aktualnie jestem dodatkowe 5 kilo na plusie a chciałabym zrzucić 8... tak mi się marzy 52 kg do końca wakacji uzyskać :oops: no i udany podryw heheh
-
Witajcie never1give1up1 i Lorelai !!! Jeszcze pare kilo i każdy nasz ;) Jeszcze im pokażemy :)
-
Może i ja się przyłączę? Do podrywu raczej nie, ale jeśli chodzi o gubienie zbędnych kilogramów to chętnie :mrgreen:
-
pokazemy, pokazemy ! :D:D
niestety potrzeba czasu.. ale czasu to zawsze potrzeba na wszystko - wiec nie marudzmy tylko sie bierzmy do walki ! :D
nie ma na co czekac !
pozdrawiam
ngu ;)
-
...ale potem będzie nagroda :)
jak to było - błysk żalu w oczach byłego => "bezcenne" :D
i nowe życie przed nami :) szczupłymi :)
-
wiesz co ? ja tez czesto mam trakie mysli.. ale to wredne jest.. :D:D:D ale moblilizuje...
" ON JESZCZE ZOBACZY ! JA MU POKAZE CO STRACIL ! :D:D "
... o dzizys.. jestem straszna :D:D:D:D hihihihihi
pozdrawiam :D
ngu ;)
-
No cóż, ja też miewam takie myśli :oops:
Jak tam wasze dietki? U mnie byłoby ok gdybym nie piła piwa :P No ale skoro zrezygnowałam ze wszystkich słodyczy to jakąś przyjemność musze sobie zostawić. Trudno odmówić jak się spotka ze znajomymi. Jestem itak zadowolona, że na piwie się wczoraj skończyło, bo chipsy były blisko... :D
-
Znow zaczynam diete... Niestety przytylam po hormonach, i kto by pomyslal ze tylko po miesiacu brania tabletek...
Marzy mi sie 48 kg, czyli przede mna 10kg do zrzucenia.
Kiedys z dieta.pl mi sie udalo, mam nadzieje, ze tym razem znow osiagne sukces...
Damy rade:) Kto inny jak nie my:)
-
Ja ostatnio widziałam tego byłego.... buuu... a będę jeszcze fajniejsza niż teraz jestem :) hmmm... takie myśli chyba mają wszystkie dziewczyny :oops: taki nasz urok :)
Z dietą u mnie słabo, ale przynajmniej dużo ćwiczę.... niestety też nie umiem zrezygować z piwa przy spotkaniach ze znajomymi, a nie chce im tłumaczyć, że się odchudzam i dlatego to. Chyba po prostu zacznę dojeżdżać rowerem :P będzie pretekst i korzyść :)
Życze radości i powodzenia :)
-
Prosdokia - piwo od czasu do czasu jest calkiem ok :) gorzej jak jest one codziennie..
-
No może nie codziennie, chociaż bywało i codziennie :P Teraz 2-3 razy w tygodniu, ale to chyba itak zbyt często :oops:
A za mną już tydzień odchudzania. Tylko, że dzisiaj mam straszną ochotę na coś słodkiego. Może znacie coś co zaspokoiłoby moją ochote na słodycze i było stosunkowo niskokaloryczne :?:
-
no ba.. ja sie zapycham waflami ryzowamy (ale tez bez przesady - tak z 2 -3 plastry, nie wiecej) - zdarza sie tez dzemem niskokalorycznym to smarowac :) jest pyszne.. i nie az tak kaloryczne jak czekolada czy inne batoniki :)
-
No i wczoraj zawaliłam 2 tygodnie mojej diety ;(
Za bardzo zaimprezowałam- lody, frytki i chyba 5 albo 6 piw
Dzisiaj to tylko wody dużo wypiłam :oops:
Od jutra wracam do diety
-
nie od jutra tylko od dzisiaj powinnas...
a takie imprezy sie zdarzaja - i to wcale nie jest zaprzepaszczenie 2 tygodni pracy nad soba.
i w ogole.. czemu Cie tak dlugo na forum nie bylo ?!
pozdrawiam
-
Ja ostatnio też przeszłam porażkę :( ale kochana wstajemy i idziemy dalej... :)
-
Heh, we wtorek wyjeżdżam więc już diety nie upilnuje. Jesli chodzi o jedzenie to pewnie nie będe jeść prawie wogóle, ale od wtroku do niedzieli pewnie nie będe trzeźwieć. No cóż uznajmy to ze eksperyment i zobaczymy czy kilogramów mi przybędzie czy ubędzie ;P
Będe dużo skakać na koncertach więc może nie będzie tak źle :P
-
uuuu a co to za koncerty się szykują :?: :) obstawiałabym woodstock :P
-
Bardzo dobrze obstawiasz :)
Wybierasz się ze mną??
-
No właśnie się wybiorę jeśli dostanę wolne w pracy :)
-
jak wrocisz.. to zaraz napisz jak bylo.. ;)
-
Oj, super było. Diete totalnie przerwałam, ale jedno mnie Cieszy. Przed wyjazdem schudłam z 55 do 52,5 i po powrocie wciąż waże 52,5 :D. W końcu mimo kiepskiego odżywiania miałam dużo ruchu na koncertach, no i te spacerki do miasta (oj daleko było).
-
no widzisz ;)
a teraz jak ? ruszasz sie troszku ?
-
Buuu a ja nie dostałam urlopu :( ale za to po pracy oglądałam sobie Woodstock przez internet :) i akurat trafiłam na koncert mojej kochanej Comy... jak Ci zazdrościłam, że Ty tam byłaś....
a jak tam walka z tłuszczykiem ?? chociaż przy 52 kg to już go nie wiele... och... i znów Ci zazdroszcze... tym razem kg :oops:
-
-
Witam dziewczyny
Trochę dawno mnie nie było. Ech, koniec wakacji i to szalony koniec z codziennym imprezowaniem. Odpuściłam sobie chyba wszystko i zrobiłam wiele głupot łącznie z doprowadzeniem się do 57 kilo :(
Jak to u kobiety z moja wagą bywało różnie 48-54. Raz lepszy a raz gorszy okres, ale 57 nigdy nie było i to mnie przeraża. Dzisiaj to chyba nic nie zjem, nic. Wystarczą te kanapki dzisiaj o 3 w nocy
-
Kochana 57 to jeszcze nie tak źle :) nie ma sensu się głodzić... 1200 + ćwiczonka i po miesiącu już będzie nieźle :)
ciesze się, że tu zajrzałaś... zastanawiałam się co u Ciebie słychać :)
Powodzenia życze i miłego :)
-
No to pomału powracam do odchudzania. Na razie drugi dzień ale jest nieźle. Dzisiaj może nie pojeździłam na rowerku ale za to przy sprzątaniu pewnie też kilka kcal spaliłam.
Mam wiele nowych postanowień związanych z początkiem września. Nie tylko planuje schudnąć, ale wogóle planuje zmienić mój tryb życia i sposób odżywiania na nieco zdrowszy. Zobaczymy co z tego wyjdzie :D
-
No i znowu wracam, po pół roku.
A ten piękny moment kiedy ważyłam moje doskonałe 48 kilo, był już prawie rok temu, wiosną. Chciałabym, żeby ta wiosna też była taka lekka
-
Kochana wiem co czujesz..ciagle jojo :-( Jestem z Toba, bo nie ma innego wyjscia...
Wlasnie robie obiadek i wracam na dobre tory...mam nadzieje, ze na dluugo!
-
Jestem z siebie dumna. Wytrwałam 5 dzień odchudzania :D
Waga pokazuje 53 kilo, ale dosyć sceptycznie patrze na ten wynik