-
Wczoraj poszło nawet nie źle. Grzecznie przestrzegałam diety, ale zrobiłam sobie dzień przerwy w ćwiczeniach. Dziś poszło już troszkę lepiej bo było 45 minut ćwiczeń, pot płynął strumieniami jak skończyłam. Tak nawiasem mówiąc to nawet polubiłam ćwiczenia, warzywa i owoce, wcześniej nie jadłam ich aż tyle. Ogólnie mam lepsze samopoczucie, ale najbardziej zaskakujące jest też to, że do słodyczy mnie już wcale nie ciągnie chociaż w domu jest ich dużo. To chyba to forum tak na mnie działa, jak jakaś magiczna moc :D Dzięki dziewczyny za wszystko i mam nadzieję ze nie zapomnicie czasem wpaść na mój wątek i napisać kilku słów aby dalej mnie motywować. Buziaczki
-
No Misia
wzorowa obywatelka forum :)
A ćwiczenie codziennie nie jest przecież musem
ja tez nie robię tego codziennie
czasem należy nam sie przecież przerwa
Buziaki i miłego czwartku
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...erry_plums.jpg
http://straznik.dieta.pl/show.php/ra...g_71_69_65.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...H/exercise.png
tu jestem http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1246902
Boże spraw żeby mi się chciało tak bardzo jak mi się nie chce
-
to ja was pociesze - dzien przerwy od cwiczen jest wskazany - nie tyle dla naszej psychiki - co dla miesni - potrzebuja one czasu, aby sie zregenerowac ! :)
-
Ja na ogol staram sie cwiczyc codziennie, bo po prostu dzien bez cwiczen mnie rozleniwia i nastepnego mi sie jeszcze bardziej nie chce... ale tez sobie czasem robie dzien wolny... jesli np. po imprezie do domu wracam rano i juz nie mam czasu (zwykle cwicze tuz po obudzeniu). Albo sobie robie jakis lzejszy dzien, np. tylko z 15 minut cwiczen jakichs...
-
Wlasnie ostatnio kolega pouczyl mnie, ze ćwiczyc jest najlepiej co dwa dni. Regeneracja jest wazna, wtedy nastepnego dnia jestes w stanie zrobic wiecej cwiczen. Ale rowerek chyba codziennie?:D
Misia, co słychać? :)
-
U mnie jakoś leci! Z dietką problemów nie mam wcale. Czekoladą może mi ktoś przed nosem machać i nie ruszę nawet jednej kosteczki. Dzisiaj ćwiczonka mam już za sobą, całe 45 minut sie męczyłam. Mam nadzieję ze dalej tak dobrze będzie szło. Buziaki!
-
Mam nadzieję, że będzie szło :)
Z tą czekoladą to masz dobrze
mnie nadal kusi :(
-
oja ojaaa.. gratuluje samozaparcia przed czekolada.. ja teraz mialam okres przed @ wiec ciezko mi bylo - teraz jestem w trakcie to juz mniej ciagnie.. ale dalej sie opieram ;)
udanej niedzieli :D
-
-
-
Witam was dziewczynki po 2 tygodniach nieobecności! Miałam pilny wyjazd i tyle zamieszania przed nim za nie miałam kiedy sie pożegnać z wami. Przez cały czas mojego odchudzania ubyło mi 3 kg i kilka centymetrów( to jest dla mnie ważniejsze niż kilogramy). To wszystko z pewnością zasługa tego forum :D Zobaczymy jak będzie szlo dalej.
było jest
Talia: 81cm 77cm
Udo: 62cm 57,5cm
Łydka:40cm 39cm
-
hej hej hej ! widze niezle postepy ! w szczegolnosci godny uwagi jest ubytek cm w udzie ! gratuluje ! i czekamy na dalsze sukcesy ;*
-
hm.. tak sobie teraz mysle... ze w opisie "nie zostawiajcie mnie samej" - ... a to Ty nasz zostawiasz.. :( chyba, ze wyjechalas... to inna sprawa... co tam ?
-
Witaj Misia :)
Widzę, że ładnie idzie Ci odchudzanko i trochę Cię ubyło ;) Moje gratulacje. Trzymaj tak dalej,a wkrótce dojdziesz do swojej wymarzonej wagi :)
-
Moja nieobecność była spowodowana pilnym wyjazdem. Nie zostawiłam was tak po prostu bez żadnego powodu, bo bardzo was potrzebuję! Jeżeli chodzi o dietę to nie idzie najlepiej. Niestety przyszły ,,te dni'' i ciężko mi się pohamować z jedzeniem. Ćwiczyć tez ostatnio nie mogłam bo miałam naciągnięte ścięgno i musiałam oszczędzać nogę. Na szczęście jest już lepiej i jak najszybciej chciałabym zacząć ćwiczyć. Mam nadzieję, że przetrwam te trudne chwile i będzie szło tak dobrze jak wcześniej :D
-
no tak... tylko gdzie Ty znowu jestes ?
-
Dziewczyny kompletna porażka! Nie wiem co się ze mną dzieje. Nie mam już dawnego zapału do odchudzania, prawie przestałam ćwiczyć, ciągle podjadam słodycze :( Po prostu nie wiem co mam robić. Na początku tak ładnie szło a teraz klapa! Może za wcześnie cieszyłam się z początkowych efektów, że tak sprawnie wszystko idzie, ach sama już nie wiem :( Na szczęście na wadze nic mi nie przybyło, więc może da się coś jeszcze zrobić. Może wy wiecie jak zadziałać w takiej sytuacji? Proszę pomóżcie mi się jakoś zmotywować! :cry:
-
:)
Hej, hej!!
Spokojnie - kryzys normalna rzecz, ale spokojnie;) zamiast słodkości owocki raczej i rozpisz sobie może harmonogramek na jutro - jedzonkowo - ćwiczeniowy. Mnie trochę pomaga;)
wczoraj miałam chandrę, ale przeszło;) i idę dalej...ciągnę Cię za sobą;)))
:D
Damy radę!! Pomyśl też dlaczego zaczęłaś jeść słodkości - jakiś problem, przykra sytuacja może?? Jeśli tak, to staw temu czoło, a głodzio - słodzio pryśnie;P
Buziaki, nie poddawaj się!!
Walcz, walcz;)
-
przede wszystkim : NIE PANIKOWAC ! :):):) to normalne.. pewnie sie zbliza @ ;);)
po prostu musisz chociaz cwiczyc..jesli nie z przyjemnoacia.. to troszke na sile.. ja tak robie.. a potem sie jakos do tego przekonuje .. a jak juz jest po - to ciesze sie, ze to zrobilam :)
-
Misia nic wielkiego się nie stało. Każdy ma dni, kiedy się nie chce ćwiczyć, albo zapomina o diecie. Nie może to jednak pozostać na stałe. Pomysł z rospisywaniem menu" ćwiczeniowo-jedzeniowo jest fajny, chyba sama go zastosuję ;) Najtrudiej jest znów zacząć, ale potem to już z górki. :)
-
Dziewczynki wreszcie się zmobilizowałam i myślę, że wreszcie uda mi się wrócić do diety i ćwiczeń :D Już mnie nie ciągnie tak do słodyczy jak wcześniej. Uda się na pewno. Muszę być tylko dobrej myśli. No i oczywiście wy musicie mnie wspierać!!!
-
spoko, nasza misją i życiowym powołaniem jest wspieranie, więc głowa do góry i do przodu!!!
-
Misia dasz radę! Co masz nie dać! ;)
-
Dawaj do przodu!!
Walcz, walcz!!
My tu Cię wspieramy;)
