Siła we mnie jest tylko czasem zanika, przed okresem...
Wersja do druku
Siła we mnie jest tylko czasem zanika, przed okresem...
to wtedy tzreba ją zrozumiec...ze znika ..:P
no znika i wtedy się zaczynaja moje porazki...
zjadłam na śniadanie - jogurt jogobella mango 150 kcal
a teraz 3 wazy + tuńczyk w sosie własnym. Musze się przegłodzic troche bo te moje wyskoki źle na mnie podziałaly :roll:
wow już prawie 14..
ooo ale mi sie zachciało tunczyka...mmmm ostatnio widzialam super rpzepis na salatke z serkiem wiejskim i tunczykiem...mmm musze keidys zrobic bo mega apetycznie na zdj wygladała:p hihihih
oooo widzisz jeszcze tylko 4h i juz do domku:)
No ja własnie Asiu przegladam przepisy na necie i własnie znalazłam przepis na spaghetti z tuńczykiem ( ser zółty wyeliminuję i bedzie supcio)
no wytrzymałam 6 godzin to i 4 dam rade ... a nawet ruch jest szczerze powiem.
Aha wieczorkiem przyjeżdza do Hotelu KEVIN AISTON osobiscie widziałam go w Tv ale spoko :wink: akurat mam jutro sniadania na recepcji wydawać...qrde może jakiś aparat no zawsze to coś ... w domku się pochwale hehe
ooooo to wez i autograf dla mnie:P hihihih
oooo 10h w pracy?:O jejq Oni Cie tam mecza:(
wiesz Asiu już obiecałam, że nażekać nie będe!! cóż .. wqrza mnie, że oni sobie myślą, że ja moge pracować zawsze!! wczoraj kolega z kuchni sie pytał czy ja kiedyś mam wolne .. hehe tak weekend co drugi ok na szkołę, ale co w tygodniu przecież nie ma mozliwości nie przyjść do pracy!!
szefowa powinna jeszcze 3 recepcjonistke zatrudnić!! tyle, że np. ja pracuje po 200 godzin za 700 zł. racja, że reszte dostaję ze stażu, no ale już mi Renata mówiła, że raczej no fair..
juz jej opłaty odpadły za mnie ani Zus-u płacić nie musi, ani nic.. im więcej godzin tym więcej zarobie, ale jakim kosztem.... :roll:
i jak tu nie myśleć o wyjeździe za granicę????
noooo rozumiem Cie... naparwde masakra... ale no dasz rade :P moze sie cos napatoczy lepszego ..jakas praca:P
no dobra bo znów nazekam a obiecałam, ze nie będę!! najważniejsze , że już prawie 15... może dam radę spończyć z pół godzinki przed czasem o ile jakiś nadgorliwiec nie przyjdzie mi przed zamknięciem... :?
potem zakupki..