hej, Matylduś!!
szalejesz:D:D
supero
pozdrak, zaglądnę na dłużej niebawem;)
Wersja do druku
hej, Matylduś!!
szalejesz:D:D
supero
pozdrak, zaglądnę na dłużej niebawem;)
Wróciłam...
Troszke nieśmiało ale już jestem.
Troszkę życie mi się pokręciło, ale takie właśnie życie jest...
Póki co siedzę nad rozliczeniami bo czas mam do niedzieli do północy a w połowie jestem....
Co pozatym, czyli w odchudzaniu?
Chyba dobrze. Cel pierwszy właściwie osiągnięty bo rano zobaczyłam 69,9:) No ale oficjalnie 6 z przodu powitam jak bedzie równe 69!
Tryzmajcie kciuki!!!
Gratuluję szósteczki przed;) jesteśmy z Ciebie dumne, ja na razie nie mam na czym się ważyć, ale ostatnio stoję w miejscu chyba, ale zmieniam mózg, swoje podejście do żywienia, sportu, itp. i choć idzie opornie, to nie jest źle;) bye;)
Witaj Matyldo! W końcu Cię odwiedziłam! :D
Gratuluję pięknego spadku wagi!!!!!!
Hej!
Kolejne pół kilo poszło przy zachowaniu ok 1200-1300 kcal i kolejne centymetry na minus:)
To tylko taki szybki raport:)
Pozdrawiam!!
Witajcie,..
Mam troszke zawirowan i jakos ostatni tydzien szlo beznadziejnie. Na szczescie nie przekroczylam 70 i dalj mam 6 z przodu. Chce do konca roku miec drugi etap za soba i tak malo mi zostalo a cos mi nie idzie no...
Witam :)
Ja również mam problem z wagą :( Moje marzenie jest zrzucić jakieś 10 kg ale nigdy mi się to nie udaje :x
Teoretycznie wiem o zasadach zdrowego żywienia, wiem, że gimnastyka + dieta może zdziałać cuda, ale... jak przychodzi co do czego to ja nie umiem tego sama zastosować :roll:
W moim przypadku najgorsze jest to, że jak mi sie uda zrzucić np. 2 kg to już puszczają mi lejce :twisted: i wracam do starych nawyków :oops:
Może ktoś ma jakiś pomysł :?:
Poszukaj na forum. Skoro piszesz w moim watku myslalam ze to do mnie.
Moja metoda do max 1500 nie mniej niz1100 i z glowa - czyli zwracam uwage na IG i nie mieszam.
Hej Matyldo! Ja też ostatnio zaczęłam się podłamywać i jakoś dietka mi nie wychodzi! :cry:
Zaczęłam podjadać słodycze! :evil: Jak się od nich uwolnić?
Pozdrawiam i myślę, że nie powinnyśmy się załamywać, jutro będzie lepiej, pa!
Witaj Beata!
Mnie do slodyczy nie ciagnie bo ucze sie jesc dobrze. Problem w tym ze czasem poprostu mam za duzo na glowie i lapie wszystko co po drodze - mezowy obiad, parowki, makaron i dupa:(
No ale juz lepiej i kontroluje to tzn przynajmniej smieciowych rzeczy nie jem lub staram sie ich nie mieszac i zamiast za ziemniaki z garnka chwycic wciagam wase z musem jablkowym, a zamiast parowek tunczyka. Poprostu czasem do 2000 dobijam ...