-
MatyldaI widzę, że dietkowo dziś bardzo ładnie :D A kolacją się nie przejmuj bo przecież faceci nie często takie gesty mają :P
Moj mnie czasami zabiera do Kołobrzego (jego rodzice mają tam mieszknko i wybywamy co jakiś czas na weekend) do "Domku kata" i tej drugiej co w nazwie ma winogrona :D Osobiście wole "Domek..." bo żarełko jest przepyszne :mrgreen:
A ty gdzie byłaś? Masz jakiś lokal do polecenia? bo my w sumie to tylko tam zawsze chodzimy bo boimy sie naciąć :)
-
My bylismy u znajomego mezusia - japonczyk:) Robi niezle sushi i powinien restauracje otworzyc.
Moje ulubione knajpki to Winogrona, Wiatr i Woda i wstyd sie przyznac ale kebab w Hosso:)
A mezyk czesto takie niespodzianki robi:) nie bez powodu przytylo mi sie teraz:)
A powiedzcie mi co sadzicie o pilatesie? Wczoraj ogladalam plytke od kolezanki z Windsorem i jakos strasznie proste te cwiczenia (albo na takie wygladaja)i jakos nie chce mi sie wierzyc ze cos daja? A moze to bl jakis poczatkujacy trening?
-
Miałam kiedyś okazję podreptać na pilates...byłam zaprawiona w boju areobikowym, śmigałam na rowerkach (u nas najbardziej wymagający program areobikowy) i po pilatesie, który faktycznie wydawał się zupełnie nudny i śmiesznie łatwy..ledwie żyłam...ale przynajmniej dowiedziałam się o lokalizacji moich mięśni :). Zatem musi być skuteczny..chociaż ja tam lubię się wyskakać i wtedy czuję, że żyję..i jakoś mniej boli to życie ;).
Pozdrawiam
-
witajcie walczące dziewoje!!! wpadłam się przywitać :D:D pewnie takie miłe gesty ze strony facetów nie często się zdarzają...hehe trz z nich korzystać,a nowet jeśli czasem sobie pofolgujemy to też dobrze, bo w końcu trzeba sobie umilać i osładzać czasem życie :D:D:D byle nie za bardzo! :P:P:P
Ja już sobie jakiś czas temu wstałam umyłam się (śniadanka nie jadłam bo jestem pełna jeszcze trzyma mnie ta wczorajsza pizza,ale wypiłam ciepłą herbatkę no i wezmę ze sobą jakieś jabuszko jak bum zgłodniała Very HappyVery HappyVery Happy), a teraz wybieram się na spacerek...no i może przy okazji kupie sobie w końcu jakieś książeczki do szkoły...jejejejeje i to jest najlepsze w całym chodzeniu do szkoły...hehehehe robienie zakupów szkolnych Very HappyVery HappyVery Happy ...jak wrócę ze spacerku to się jeszcze odezwę....cawuski i kluski :*:*
-
Hejka Laseczki!
Wstalam, wykapalam sie i stanelam na wage:) 73,7 czyli prawie kilo w dol od odtatniego wazenia i to na srednio 1500 kcal.
Wczoraj robilam ten pilates - wszystko mnie boli oooo!!!
Czyli bede cwiczyc go bo to mile cwiczenia i przed treningami sie przyda by nie miec pozniej zakwasow.
Lece do kolezanki i jedziemy na przymiarke sukni. Odezwe sie pozniej!!!
Nie dajcie sie !!!
Buziaczki,
Matylda
-
Gratuluje spadku wagi :!: I trzymam kciuki za kolejne kiloski :D
-
MatyldaI, jakiej sukni? Czyzbys wybierala sie na jakies party wkrotce :wink: ?
Jak tam dzisiaj pogoda w Kolobrzegu - wczoraj doskwierala Ci, wiec pytam czy dzisiaj znowu tak zle... 8)
Zycze wytrwalosci w traceniu kilogramow - na poczatku zawsze szybko leca - ale pewnie to tez juz wiesz ... :P
-
no prosze prosze jakie radosne nowinki MatyldaI tu zwiastuje!!!! suuuper ciesze się bardzo, Twoje sukcesy, naszymi . oby tak dalej, moja chwila prawdy nadejdzie już jutro i sie okaże czy coś drgnęło...hehehe oby nie w przeciwną stronę Razz Razz Razz
Właśnie przed chwilką wróciłam ze spacerku ehhh troszkę nóżki bolą ale to nic,bo ja nawet lubię się tak czasem zmęczyć...wtedy czuję się szczęśliwa Very HappyVery Happy teraz pora na jakiś lunch...chyba zrobię sobie płatki kukurydziane z mlekiem...oczywiście zimnym,bo lubię ciepłego mleka...nooo chyba że w kakao to co innego....ściskam i dusze :*:*:*RazzRazzRazzRazzRazz
no i oczywiście GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Jestem, dotarłam,
Pogoda - dupna. Chyba to już koniec lata, ale humor dopisuje dziś - Dzięki Markowa za wsparcie:D
Suknia - no właśnie - ja chcę znów za mąż wyjść!! Niby to bylo niecały rok teumu, ale jak dziś sukienki zobaczyłam to mało nie padłam z zachwytu - szok!!! No i koleżanka to super laska więc prezentowała się niczym modelka... No a póżniej skoczyłyśmy na lasagne w Świdwinie - no i to na tyle grzechów.
Ogólnie dzisiaj jedzenie beznadziejne
Sniadanie - górskie na wodzie z malinami - podwójna porcja + czarna kawusia
Obiad - wspomniana Lasagne
Kolajca - kiść winogron z ogródka mamy - jakieś 700g - słodkie i zółciutkie
Ogólnie coś około 1500-1600 kcal\plus pilates again:)
No i biore się za papiery bo widzę ze znów się nazbierało pracki....
Buziaki kochane, bedę w poblizu:)
-
Hej hej jak tam dietkowanie?
Bo nie wiedzieć czemu tym razem idzie mi zatrważająco łatwo..pamiętam o skakance, muszę się kontrolować, żeby nie jeść za mało..retyyy może w końcu nie spocznę na laurach po pierwszych małych sukcesikach.....coś czuję, że tym razem muuusi się udać....
Pozdrawiam i życzę pozytywnego nastawienia do dietkowania :)