Żeby zmieścić się w spodnie!!! i tylko tyle chcę:))

Witajcie :D
bylam na forum juz nie raz... i znowu wracam... nie udalo mi sie schudnac :( ale wiem ze wszytsko sie moze udac jak sie bardzo chce wiec znowu tu jestem i zaczynam od poczatku :D
ostatnio mam problemy z opanowaniem sie od zlodkosci i chipsow wiec zaczynam z tym walczyc:) wiem ze bedzie ciezko :D ale dam rade... jak zabraknie mi sily to znowu zaczne od poczatku i tak az do skutku:) mam nadzieje ze bede tu zagladac regularnie mimo ze ostatnio praca zajmuje mi caly dzien...postaram sie naprawde! na poczatek chce zrzucic 3kg:) prosze wspierajcie mnie :D

Życzę powodzenia :) wierze że dotrwasz :)
3m się :* Będę Cię wspierać :)

Dzieki aiwilo16 :D
ja tez postaram sie zajrzec do Ciebie:)) pozdrawiam i powodzenia

"żeby zmieścić siew spodnie" - otóż to!
To właśnie jest moim głównym celem. Powodzenia! Nie daj się słodkościom i chipsom, bo one są fe!

będzie dobrze! ja właśnie siedzę w spodniach, które na mnie wiszą, a kupione były na początku diety, a potem jeszcze zwężane. także da się, a do strasznie zdeterminowanych nie należę. trzymam kciuki!!!

Czesc:) dziekuje za odwiedzinki na moim watku :) nie dam sie chipsom i slodyczom :D bede walczyc :!: :D a Tobie rowniez zycze powodzenia :wink:

trzykolory ale masz fajnie ze sie miescisz w spodnie :!: ja tez tak chce :cry: ale mam nadzieje ze mi sie uda :D a od kiedy sie odchudzasz :?: i ile zrzucilas :?:

moja wesoła przygoda;) z odchudzaniem zaczęła się z początkiem maja. schudłam 9 kg w 2,5 miesiąca, potem przybrałam 2-3, bo opadałam na laurach, i teraz. choć się nie ważę, wydaje mi się, ze mam tak ok. 64-65 kg przy wzroście 174cm. przy mojej grubokościstej budowie, to nie tak dużo. ..ale oczywiście z nowym rokiem akademickim postanowiłam stracić jeszcze troszkę. plan mam taki, zeby do końca października jesc ok 1000 kcal, w listopadzie ok. 1200, w grudniu 1400, a od stycznia i do końca życia pewnie 1600-1800 kcal :)

czesc dziewczynki:) moja dieta tak mi idzie jakos w weekend nienajlepiej ale nie martwie sie tym :D wczoraj sie skusilam na pizze ale dzis ryz z warzywami i sosem slodko kwasnym :D takze nie ebdzie zle :)

trzykolory a jak schudlas te 9kg w dwa miechy to jaka diete stosowalas?? a jakis sport??


hmmmm moze bym sie na fitness zapisala?? :lol:

no a oprócz spodni to mi sie jeszcze marzy żeby nigdy więcej nie patrzeć na moje boczki :D

Hej!
Malutko masz do zrzucenia! Raz, dwa uporasz się ze zbędnym balastem! :)
Też chciałabym wejść w spodnie kupione przed wakacjami :( - już od kupienia były trochę za ciasne ("boczki" mi wypływały :cry: ) a ja zamiast zrzucić żeby ładnie się w nie mieścić roztyłam się do 80,5kg :| Teraz co prawda jestem już w stanie je dopiąć, ale stan jest mniej więcej taki, jak przed wakacjami. Marzę, żeby wyglądać w nich super :)
Powodzonka zyczę i trzymam kciuki! :wink:

parapet16 no ja tez mam problemy z boczkami :( wrrrrrr okropne wielkie tluste boczki!!! ale pozbede sie ich :D razem sie pozbedziemy :D


raspberry niby malutko do zrzucenia ale jednak duzo :( ale jak bede miala takie wsparcie jak teraz to wiem ze mi sie uda :D a ile masz wzrostu?? zaraz pedze na Twoja stronke zobaczyc jak Ci idzie :D

dzieki dziewuszki :D [/b]

dokładnie te boczki, kurcze mi to cały ten tłuszcz na boki sie rozchodzi, i taka szeroka i rozlazła sie przez nie robie, nienawidzę ich :evil:

powodzenia!! Ja zaczynam od jutra poniewaz mam ten sam problem wszytsko jest mi strasznie ciasne i tez nei potrafie zapanowac nad swoim apetytem.Ale czas najwyższy z tm skończyć i nam sie napewno uda :).Trzymam kciuki!!

na boczki najlepsze jest hula-hop :)

Hej! Ja także dążę do jednego celu: nałożyć ulubione dżinsy, których nie nosiłam już od 5 lat!!!!!!!!!!!!!!!!!

pozdrawiam cieplutko, napewno nam się uda :D

Hej!
No ja tez marze o tym, zeby moje stare ulubione spodnie znowu wciagnac :) Albo w koncu moc sobie spokojnie kupic nowe w pierwszym lepszym sklepie a nie szukac ich miesiacami :shock:

Wiec wspieram oczywiscie i powodzenia zycze! Bede wpadac i sprawdzac jak postepy
:mrgreen:
Na pewno dasz rade!

czesc dziewczynki :D przepraszam za dluga nieobecnosc... jakos te odchudzanie mi nie idzie ale jestem dobrej mysli :D wlasnie zaczal mi sie @ takze z odchudzaniem zawsze gorzej w ten czas :wink:
dzis dziewczynki nie zajrze do Was na stronki zeby Was odwiedzic bo mam duzo roboty jeszcze ale jutro sie postaram...takze odchudzajcie sie milo i przyjemnie :D trzymam kciuki za Was

a ja siedzę na forum i zabijam kompulsa. jejku. niefanie jest, ale chyba dam radę.