zaczynam, który już raz?? OSTATNI!

Witajcie:)
Moje Panie jeżeli teraz mi się nie uda to już nigdy. Mam dosyć swojej wagi.Pożegnam się z nią raz na zawsze, a kg nie wrócą do mnie jak zwykle z prędkością światła. Nie tym razem! Widzę jak WSZYSTKIE jesteście silne, zmobilizowane i ja też tak chcę!!:)

Nigdy nie lubiłam patrzeć w lustro, ale dzisiaj stanęłam przed nim odważnie. Patrze sobie i co widzę?
- zbyt ciasne spodnie (które i tak są w rozm męskim
:shock: )
- fałdy tłuszczu które wypływają prawie wszędzie
- brzuch jak u pasibrzuszka
-widoczna 2 broda
-biodra które mają chyba z 1,5 metra
-pupa która jest wielkość talerza (od satelity )
-uda -tragedia-jak 2 tuczniki
-policzki które wyglądają jak u chomika który zrobił zapas na cały rok
To na tyle z moich obserwacji. Czas zabrać się porządnie za siebie!!!
I nie będzie żadnego pobłażania sobie i odpuszczania i mówienia od jutra.NIE!
Uff no to się wygadałam:) troszkę lżej.
BUZIACZKI:* (aaa i wspierajcie mnie czasami:* )


PS- od sylwka koniec z fajkami- serio, serio:)

Kochana witaj na twoim wąteczku !!!!
Ja również zaczynam bo podobnie jak Ty wczoraj stanęłam "w prawdzie" przed lustrem i zobaczyłam... dokąłdnie to samo... nie potrafię juz tego akceptować...
ZACZNIJMY RAZEM!!!!!!!!!!
jJa chcę spróbowac z 1000 lub 1200 i może steperek...? tylko kiedy?... wieczorem padam a rano i tak wcześnie wstaję... ech... amoże to wymówka???

Witaj:)
ja też również dzisiaj zaczynam
i szczerze mówiąc mam tak samo jak ty.. a zwłaszcza z pupa i biodrami...

a moge wiedziec ile mierzysz i wazysz?

juz nie chce sie powtarzac ale chyba kazda z nas ma to samo... jezeli tylko chcecie mozemy razem sie wziasc za to na serio.najlepiej chyba zacząc od 1 stycznia, ja bym chciała 1000kcal i jakies tam cwiczonka albo spacer jak kolezanka wyzej pisała bo własnie nie ma na to czasu nawet... to jak? ;>

agulek ja też planuje 1000:) no i do tego niestety nie steperek, bo na nim mam możliwość tylko w weekendy:/ Myśle, że porządnie się spocę tańcząc:D uwielbiam to robić. Dziewczynki razem na pewno damy radę!!! wierze w nas

kiniaE waga przekracza ponad 90 kg, więc dłuuuga droga przede mną. Wymiarów niestety nie znam dokładnych, ale może to i lepiej :) Już dzisiaj rano wiedziałam, że nie będzie łatwo patrząc jak moja rodzinka szama wspaniałe śniadanko, ale byłam silna i sięgnęłam tylko po owoce. Pierwsze 3 dni chcę troszeczkę się "oczyścić" zielona herbatka, owoce, jogurty naturalne.

Witaj :)

Dobrze, że przyłączyłaś się do Nas bo my jesteśmy tu po to by się wspierać na wzajem :)
Dieta 1000 kalorii jest dobra, choć ja stosuje 1200, dlatego, że uznałam to za najlepsze rozwiązanie, żeby mój organizm nie dostał jakiegoś szoku :wink:
Jestem już od 5 tygodni na 1200 kaloriach i czuję sie świetnie :)

Ona18
Nie zaczynaj od 1 stycznia, tylko od zaraz :!: Ja też tak sobie kiedyś odkładałam i wychodziłam na tym jak zabłocki na mydle.... :?

Najważniejsze jest to, by uświadomić sobie, że trzyma się diete tylko i wyłącznie dla samej siebie - to już połowa sukcesu. Druga połowa to mądra dieta + ćwiczenia + duuużo optymizmu :)
Powodzenia :)

telraks trzymam kciuki za Ciebie, aby Ci się udało wytrwać przy twoim postanowieniu:)

no to trzymamy kciuki :) kazda z nas tu wiele zdzialala wiec tobie tez sie uda ;)

przygarnijcie grubą Kaje... :cry: też chce się raz na zawsze pozbyć zbędnych kilogramów!

Trzymam kciuki ! tutaj napewno ci sie uda ;D
pzdr i zapraszam do mnie :))

telraks super że wziełas sie ostro do roboty :) z takim podejściem jestes skazana na sukces ;) ja startowałam z wagi 93 kilo - teraz jest 85,5. A to zasługa 1200 kcal,0 słodyczy,tłuszczy, cukrów i majonezu. Do tego ruch i wiara w siebie ;)
u mnie masz wsparcie - będe obserwować jak ci idzie. ;)
trzymam kciuki

Kaju jestes tu mile widziana i wpadaj kiedy chcesz i pisz jak ci idzie :)

dziewczyny dużo samozaparcia i optymizmu i musi się udać :!:

Kilka zasad:
:arrow: 0 słodyczy,tłuszczy, cukrów i majonezu
:arrow: odstęp między posiłkami max 4 godz
:arrow: duzo poisłków ale mało (najlepiej 3 głw po 300 kcal i 2 przekąski)
:arrow: ostatni posiłek max 3 godz przed snem
:arrow: dużo wody i herbta niesłodzonych (chyba że słodzik)
:arrow: na kolacje warzywka, lekki nabiał i lekkie warzywka
:arrow: ćwiczenia i ruch
:arrow: wiara w siebie

przed takim oczyszczaniem trzeba się przygotować. 3 dni przygotowania, 3 oczyszczania i trzy wychodzenia. taka mini głodówka.

Tak też myślałam i wiem z doświadczenia że początki są najtrudniejsze! Dziewuszki oj ciężko mi, ciężko. Jeszcze ta wiadomość -koło niezaliczone:( a jak tu się ukać na poprawkę kiedy myśli się o pizzy z oliwkami?hmmm :?: No dobra już nie marudzę, pójdę lepiej na dłuuugi spacerek i odreaguję. BUZIAM I DZIęKUJE ZA WSPARCIE