No to mam swój wąteczek :D
Wersja do druku
No to mam swój wąteczek :D
i siuper :!: bardzo sie cieszę :) jak masz jakies pytania to pisz.
jaka diete chcesz stosowac i wogóle jak sie do tego chcesz zabrac. Poradzimy ;)
buźki
Mam od stycznia 26 lat,jestem mama 2 letniego chłopczyka no i po ciąży zostało 5kg :oops: w sumie w czasie ciazy przytyłam 28kg :shock: :oops: ale zgubiłam wieksza czesc teraz juz nie tak łatwo.Dzis sie pochamowałam od słodyczy bo juz miałam w ustach cukierek pistacjowy.Kupiłam warzywa i owoce i postanowiłam zminić tryb życia na bardziej rozsądniejszy i zdrowszy.Zobaczymy trzymajcie kciuczki.
To trzymam kciuki :D Mam nadzieje, że Twoje plany nie sa jedynie planami i zaczniesz stosować konkretne zasady, a my jesteśmy, aby umacnać Cię w Twoim postanowieniu i motywować :D
Napisz dokładnie co postanowiłaś :)
Dziekuje bubus za wsparcie.Myśle o diecie 1000 kcal ,nie wykonuje ciezkiej pracy fizycznej i nie potrzebuje wiele energi także powinnam dać radę.Moja cicia jest na diecie polegającej na niełączeniu i już schudła 6kg.Dla mnie zbyt drastyczna chyba :?
Witaj secretive i dziekuje za wsparcie.Jak Tobie sie udało zrzucić tyle kg????
no to super że nie wszamalas tego cukierasa. Słodycze to pomioty sztana- tylko nam szkodza.
wiec dam ci kilka zaleceń:
:arrow: 0 slodyczy, majonezy, tłuszczy (chyba że minimalna ilość oliwy) i cukrów
:arrow: jedz posilki małe ale czesto-nie rzadziej niz co 4 godz
:arrow: na kolacje ( max 3 godz przed snem) warzywka, lekki nabiał i lekkier owoce
:arrow: polecam diete 1200 kcal- sama dobierasz sobie produkty-byleby sie w llimicie zmieścilo
:arrow: i żadnych głodówek czy diet cud
:arrow: no i jak najwiecej ruchu
:arrow: i najwazniejsze- optymizm i wiara w siebie
to chyba narazie tyle ;)
a i codziennie raporcik jak ci idze :)
Dziekuje na cenne wskazówki :D
Jak mi się udało tyle zrzucić? Hm... fakt faktem nie mam zbyt wiele ruchu, w pracy może tak, ale jak tylko z niej wrócę to czeka na mnie komp i tv ;) Jem 900kcl, bo tak mi dobrze z tym, jak schudnę do 54-55kg to będę co 2tygodnie zwiększała o 100kcal. Ale z moją dietą to też było raz lepiej raz ciężej. Odchudzam się od około września. Na początku faktycznie ponad 40dni byłam na idealnej diecie, a później przepustki mojego chłopaka (czyt. żarcie w knajpach i balangi), obiadki u teściowej, święta, Nowy Rok itd. zakłócały mi moją idealną dietkę, ale bądz co bądz walcze dalej i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się dojść do tej wymarzonej wagi :) Tobie też tego życzę z całego serca :)
Witaj Irysku :)
To forum z pewnością pomoże Ci w zwalczeniu zbędnych kilogramów. Stosuj się do zaleceń babusona, a zobaczysz jak szybko kilogramy będą znikać :) I koniecznie pisz o swoich sukcesach, ale i wpadkach :)
Pozdrawiam ;)
cukierek pistacjowy...? mmmmmmm........ ale mi smaka narobiłaś! :>
powodzenia! ja też zaczynam dopiero odchudzanie, więc wiem,że wsparcie jest niezbędne ;)
Ja na szczescie az tak bardzo za słodyczami nie przepadam, ale za to jak pomysle o takiej kanapce wieeelkiej to pycha :roll: Na szczescie zawsze na sniadanko jem skibke czarnego chlebka z wedlina,pomidorkiem i ogorkiem koncerwowym i do tego miseczka sałaty pyyyycha :D A jak zapycha jestem tak najedzona jakbym jakiegos wielkiego fast-fooda zjadła tyle tylko, że nie czuje sie tak ciezko 8) W ogóle salata ma dużo błonnika, który wypełnia żolądek, wiec na zdrowie i niech króluja sałatki :D[/list]
I co tam u Ciebie? :)
Witajcie dziewczęta!
Ale mnie wczoraj w nocy ssało......szok,ale sie nie dałam i wiem że to piewszy bunt żołądka.Dziś rano małe śniadanko,potem przekasek no i obiadek tylko ze wszystkiego znacznie mniej,kolacja to jogurt ze zbożami,herbata zielona.Kupiłam też sobie chlebek Wasa,troche zieleniny także jak otwieram lodówke to mam wybór albo marchew,albo jogurt,maślanka lub kefir :D tylko to podjadanie mnie jeszcze stresuje......słodyczy dziś nic :!: Jutro bedzie jeszcze lepiej i zaczne dzień zdrowej.Mam pytanie można jeść tuńczyka w sosie własnym,albo parówkę od świeta?
No gratuluje :) pieknie dzis jadłas :)
Mozna jeść tunczyka i parówki. ja parówki uwielbiam i jem je dosyć często ( nie sa to jakies bomby kaloryczne czy strasznie tluste rzeczy)- wybieraj te drobiowe ;)
Witajcie!
Wczoraj z mojej strony cisz bo net mi coś szwankował i wogóle go nie było wiec dzis nadrabiam straty.
Wczoraj przez cały dzień tylko 1200kcal :D wieczorem zrobiłam pyszna sałatke z pekinki,papryki,cebulki czerwonej,kukurydzy i sos z jogurtu naturalnego z ziołami :P pyyyyyycha!Dziś na śniadanie tylko troszke musli z chudym mlekiem i mały kawałek chlebka z serkiem bez żadnych dodatków,a tak podjadam kapustę kiszoną i paprykę.Pije herbatę zieloną i wode nie gazowaną.Czuje sie wyśmienicie i jutro sie rano zważe mam nadzieję że choć kilko mniej bedzie :roll:
I tak trzymać super 8)
Ale zazdroszę pięknego jadłospisu... Mój wygląda niestety traficznie. Od wczoraj zero diety. Przeraża mnie to, ale jakoś nie umiem się w sobie zebrać.
Będzie dobrze,jeden dzień słabości każdemu sie należy :wink:Cytat:
Zamieszczone przez secretive
Dobre jest to że nie czuje głodu czy rozdrażnieniampodjadam zdrowe rzeczy i czuje sie zajefajnie a oprócz tego mam znaczna poprawę w mataboliżmie :D
Dobre samopoczucie jest chyba na diecie najważniejsze, bo jak czujesz się dobrze sama ze sobą to możesz góry przenosić :D
U mnie już drugi dzień słabości...:/
No i zgrzeszyłam :evil: :roll: :oops: zjadłam 2 pączki :( i to ok 16 ,ale pózniej juz zadnej kolacji a tak cały dzień luzik i panowałam nad soba-jutro za to zero czego kolwiek co pachnie tak kusząco :!: :!: :!: :!:
uuuu nieładnie....klapsior w tylek :!:
ale ja juz wiem , po prostu to wiem,że sie nawrócisz ;)
mała wpadka ale walcz dalej i sie nie poddawaj :)
i jeszcze raz mi tkniesz jakiegos pączka...jeszcze raz... niedobra ty! nu nu nu!
Ałłłłłłłłłłłła czuje Twojego klapsa :wink: teraz wiem za każdym razem jak usiąde że to zakaz spozywania słodyczy :P
Ode mnie też masz zakaz i taki sam zakaz daj mi, bo ja od jutra znowu zaczynam po bardzo "szalonym" weekendzie :(
No to secretive bedę trzymała kciukasy za nasze powodzenie :)
Ja dziś na wielkim minusie :? zero słodyczy tylko rano zjadłam biały chleb a dopiero jak zobaczyłam ile ma kcal :shock: zjadłam co prawda tylko 2 kromeczki,ale w lenistwa bo w szafce mialam Wase pszenna :oops:
nieładnie, pączki są feee. :P pomyśl sobie, zanim zjesz coś takiego, jak okropnie się bedziesz czuła i jakie wyrzuty sumienia Cię wezmą. :P
co do białego chleba, nie panikuj - to nie aż taki ciężki grzech. ;p gorzej z tymi pączkami. ;p
Raz na jakiś czas biały chleb nie zaszkodzi :) Ja jak miałam trochę rozregulowaną wątrobę, żołądek i trzustkę i byłam na diecie bo tak czy siak chciałam zrzucic, to jadłam tylko białe, bo ciemnego nie mogłam- białe jest lekkostrawne i też chudłam, więc nie ma się co martwić :)
jak tam irysku? pewnie wzorowo co?
Witam. Dzisiaj znalazlam ta jakze wspaniałą strone!! Jestem na diecie od 1 stycznia (postanowienie noworoczne) staram sie nie przekraczac 1000 cal. Sa dni w ktore nawet nie jem nic (naprawde nie jestem głodna) albo zjem tylko mandarynke badz marchewke czy szpinak. Jadlam tabletki:Chromodiet i musze przyznac ze nie bylam taka głodna. niestety tabletki sie skonczyly. I boje sie ze zaczne znow jesc tak jak wczesniej. Bardzo lubilam otwierac lodowke i jesc co sie oczom spodoba a wcale nie bylam glodna. Lubie takze dojadac i uwielbiam Pizze. od 1 stycznia powiedzialam STOP mojemu obrzarstwu. Troszke schudlam ale wydaje mi sie ze brzuch znow mi wyszedł!!Martwie sie ze mi sie nie uda a obiecalam sobie ze wkoncu schudne i bede super laska:P wydaje mi sie to takie powolne! Wiadomo ze nie schudne 10 kg w tydzien ale ja czuje ze nawet 1 kg w tydzien nie schudne!!Pomocy Ludzie!Ratujcie strapioną i zdesperowana nowicjuszke!!!Pozdrooo i 3 mam za wszystkich kciuki!!! :D
To przerażające, że sa dni, w których nie jesz nic albo ejszcze tylko marchewkę. Zobaczysz, że prędzej czy później nabawisz się jajo. Poza tym przez takie manewry spowalnia się metabolizm. Dieta 1000kcal nie polega na tym, aby jeść jak najmniej a max to 1000kcal, tylko trzeba jeść 1000kcal!
Zapraszam do mojego pamiętnika, link niżej ;)
Hej!
Jest róznie :? wczoraj przekroczyłam limit kcal,ale dziś wzorowo :D uczę sie panować nad głodem i wiem że nie zawsze jest sie głodnym.
Mam pytanie dla zaawansowanych forumowiczek :D jak rozplanować posiłki tzn o jakiej godz śniadanie i ci ole jesc reszte posiłków?\
Dziś nawet sobie 30 min spaceu zaliczyłam i to o 20
:D hejka
powinnas jesc 5 posilkow dziennie, ale pamietajac o lekkostrawnej kolacji:), duzo wody mineralnej niegazowanej warzyw i owocow:)..a ruchu masz chyba wystarczajaco przy dwuletnim maluszku:):)
Hej!
Dziś na śnaidanko dwa kromeczki Wasy z serkiem pleśnowym Turek i jakieś 150kcal teraz wcinam jabłko soczyste,na obiad zjem jakieś 400 kcal góra 500 :wink: i zostanie jakies 500 na inne posiłki :D jogurt a na kolacje pół serka wiejskiego z ziołami albo surówka z pekinki i warzyw :D sie da!!!!
Włola........właśnie zrobiłam super zdrową i pyszą surówkę z pekinki,cebulki czerwonej,papryki sera feta a to wszystko polane sosem z jogurtu naturalnego a do tego sos Kamis energetyczny :D
Jak sie chce to się da :P
5 niewielkich posiłków co 2-3h- ostatni max 3h przed spaniem :)
no kolezanka z góry wytlumaczyła ;)
odstep między posiłkami max co 4 godz ale to max....no i sniadanko i obiad musza być najbardziej kaloryczne ze wszystkich posiłków - w szczególności sniadanie :) kolacja ma być lekkostrawna :)
no i super suróweczka ;)
Enyaaa87 bo ja cie ududze normalnie :!: nic nie jeść :!: :?: nie wolno :!: tylko sobie szkodzisz. masz jeść nie mniej jak 900 kcal, najlepiej to 1000-1200.
az sie zdenerwowalam no.....
buziaki