szkoda życia na nadwagę!!

z tekstem jak w temacie zaczęłam dziś dietę - rano było sielankowo, zapału masa, same ochy i achy jaka to laska ze mnie będzie... a teraz siedzę i szlak mnie trafia. Nie to żebym głodna była bo pożarłam już 1009kcal i nie zamierzam nic więcej tylko, że humor tragiczny, faceta do przytulania obok brak i czekolady się chceeeeeeeee!!!! w dodatku na horyzoncie jutrzejszy egzamin i perspektywa zakuwania w nocy: a-ł-a!!! zaraz zacznę tłuc głową w klawiaturę, potrzebuję wsparcia jak nigdy dotąd więc forum kochane czyń co do Ciebie należy 8) 8) 8)

jak dziś dam radę to już wszystko wytrzymam i będę was w diecie wspierać, dopingować - no po prostu cud miód i orzeszki forumowiczka ze mnie będzie tylko niech DZISIAJ ktoś tu zajrzy :!:

No witaj Waniliova :)

Bez nerwacji, bo nerwy nic nie dadzą.
Cieszę sie bardzo, że dołączyłaś do Nas :) Z nami będzie Ci raźniej.

Tak czytałam co tu napisałaś i sądze, że powinnaś mieć więcej wiary w siebie :!:
Jesli już coś postanowiłaś to bądź konsekwentna, my w miarę możliwości będziemy Tobie pomagać, ale to Ty powinnaś wiedzieć czy naprawdę chcesz zmienić swoje życie, czy to jest tylko chwilowa zachcianka i nic z tym nie zrobisz.

Słodycze poprawią Ci humor tylko na chwilkę, a później nie będzie już tak słodko....
Jesli masz ochote coś spałaszować to zjedz coś małokalorycznego -> marchewke, ogórki kiszone itd.

A sesja i egzaminy to każdego czekają, więc głowa do góry -> trzeba zakasać rękawy i brac się do roboty, a nie się użalać, bo z tego tez dobrych efektów nie będzie.

Trzymaj się ciepło

witaj Waniliova:):) nie mozesz z gory zakladac, ze Ci sie nie uda. Co do egzaminow, to w zyciu czeka Cie jeszcze niejeden:) wiec wazny lub mniej:) co do slodyczy.....to fakt...sa pyszne!!! i zdradzieckie:) a co do faceta.......hm.napisze Ci tylko tyle, ze spadnie to jak grom z jasnego nieba i zapewniam- nie bedzie patrzyl na zbedne kilogramy:):):)...ale zawsze lepiej troszke powalczyc i udowodnic sobie, ze nie ma rzeczy, ktorej nie mozna przezwyciezyc:):) pozdrawiam i trzymam kciuki

Słodyczom mówimy zdecydowanie NIE :twisted: :!: :!: :!: Hejka nie poddawaj sie pomyśl... za pare miesiecy jest lato i fajnie byłoby chodzic na plaże bez kompleksów.Wiem, że wieczorami jest najciezej, tak jak piszesz brak faceta, nauka, ale może zamiast słodyczy zrób sobie cała miche surówki warzywnej, owocowej lub chociaz wez jakies owoce do przegryzienia grejfruta albo ogórki konserwowe sa pyyycha i wpadaj na forum zawsze jak Cie dopada dól mnie to baaardzo pomaga. Pozdrawiam i pamiętaj dasz rade :!:

Elunka, Kasiczka i Caissa74 no chyba Was ozłocę!!! dzięki, za odwiedziny :D :D

a co do diety to wiem, że chcę i tym razem schudnę na pewno!! już tyle razy się odchudzałam ale to były raczej pozbawione sensu głodówki zakończone napadami na lodówę - teraz będzie inaczej - wole chudnąć długo ale trwale 8) 8) 8)

acha tak na marginesie to do tych 1009 kcal dodaje jeszcze 50 (zapodałam sobie plusz active rzekomo na pamięć i koncentracje i bawarkę ze słodzikiem zamiast czekolady 8) 8) )

czołem 8)

P.S. Caissa74 facet już jest tylko siedzi w pracy zamiast mnie głaskać po brzuszku i mówić, że jutro zdam :wink:

No i super 8) Jak kiedys tez stosowałam bezsensowne głodówki i dokladnei tak jak Ty po godzinie 17 rzucałam sie na lodówke i jadłam wszystko co mi wpadło w ręcę :oops: Dlatego teraz wole jesc małymi porcjami, regularnie i daje rade :wink:[/list]

Hej ! :)

Jeśli limit 1000 kcal Ci nie odpowiada zrób sobie diete 1200 ;) Nie będziesz sobie robiła wyrzutów że przekraczasz i nie będziesz rzucac sie na lodówke. I koniecznie ruch ! ruch ! i jeszcze raz ruch :lol:

3mam kciuki :)

Razem damy rade !!!

Waniliowa, trzymaj się :!: :!: Załóż trampki i przebiegnij się dookoła bloku :) :) to naprawdę pomaga :!: Potem pół litra wody, jakaś gorąca herbatka ziołowa i przetrwasz!!!

Powodzenia!

dziękuje wszystkim za odwiedziny :D :D :D
co do jutrzejszego egzamu to dostałam cynk, że został odwołany..he he he 8) 8) 8) - bez komentarza..... z radości siadłam na stacjonarny i trzasnęłam 20km....i kto tu jest fajny?? :wink:


jutro ciąg dalszy moim drodzy :D :D :D

P.S. SEXYLADY myślałam nad 1200 i stwierdziłam, że jest to dla mnie granica do której mogę się obżerać w ciągu dnia bez wyrzutów sumienia tak wiec moja dietka to 1000-1200kcal 8). dzisiaj było 1059 - luzik 8)

No i nastepny dzien zaliczony 8) Fajnie :D

witaj waniliova :)
i co ? da się przetrwac :?: a no da :!: sama tego dowiodlas :) gratuluje za pierwsza wygrana walke z obżarstwem :)
widze że pieknie ci idzie ;)
u mnie zawsze znajdziesz wsparcie i pomoc :) no i ochrzanik jak trzeba tez bedzie :P
buźki

witam wszystkim, zaczynam kolejny dzień na diecie 8) 8) 8)

na śniadanie pożarłam 390kcal :shock: Sporo ale jak się solidnie nie najem na śniadanie to cały dzień do du** :wink:

a więc poszło:
:arrow: 2 kiełbaski frankfurterki - mięcho to podstawa 8)
:arrow: 2 wasy
:arrow: 2 ogórki konserwowe
:arrow: kawa rozp z mlekiem 0,5%

uciekam na uczelnię :)

P.S bobusOna skombinuj sobie jakiś odnośnik gdzie Cię na forum można znaleźć bo szukam i szukam i nic :?

uuuuuuuu jak puściutko u mnie :( :( :(

no cóż idę na basenik

Gdzie puściutko ja tu jestem, no super że na basen chodzisz 8)

cześć waniliowa wrewszcie cie znalazlam :D jak ci idzie ?? :) mam nadzieje ze wspaniale...BA ja jestem o tym przekonana :P pozdrawiam buziaczki :*

Ja basenu nienawidze całym serdem i całą duszą, a mięcho to też dla mnie postawa... Najbardziej świnie lubię :P

no jesteście dziewczynki kofane 8) 8) 8)

a więc tak - na koncie dziś 1067kcal plus godzinka na basenie. Co to dużo mówić - sielanki nie ma, powiem więcej: ciężko mi jest, czuje sie fatalnie - gruba i głodna :( :( :( nie mogę doczekać sie pierwszych efektów diety wtedy na pewno nastrój sie poprawi....

acha nie to żebym rebelie siała bo nie mam zamiaru sie poddawać :!: :!: tak po prostu profilaktycznie sobie marudzę....


do jutra dziewczynki (pojawię się tu dopiero wieczorem jak z pracy przyjdę, a Wy nie podjadać proszę) :wink:

Profilaktycznie to chyba każda baba narzeka- taka już nasza natura ;)

Dietka ślicznie i basenik... No no... Efekty na pewno będą okazałe :D

Kochana zobaczysz efekty zobaczysz :) ja juz jestem 3 tydzien na diecie i widze efekty :) a najlepssze jest to ze zaczelam od wczoraj brzuszki robic :D w koncu zaczelam cwiczyc cos :D

hejka ja też mam zamiar poćwiczyć wyzdrowiałam juz to mogę poszaleć :D dziś taka śliczna pogoda WIOSNA że z miłą chęcią bym pobiegała :D śliczna pogoda ale jaka zdradliwa :(

No niestety tak bardzo zdradliwa ...wyjdzie sie mniej ubranym i o grype nie trudno...

No nietsety pogoda zdradliwa...juz sie ubierzesz lzej i nie trudno o choróbsko

wniliova dobrze ci idzie- basenik to wyciągacz tłuszczu i rzeźbiarz naszego ciała :) a jakie to przyjemne 8)
a i daje link żeby mnie mozna było znależź ;)
buziaki i 3mam kciuki :*

no i wpizduuuuu pozamiatane :cry: :cry: nie pytać nawet bo spieprzyłam dietę wzorowo. Jestem na siebie wściekła, niech to będzie przestrogą dla tych wszystkich, którzy zastanawiają sie czy nie rzucić odchudzania w cholerę: moja podpowiedz brzmi NIE!!! ....nie- bo będą czuli sie tak parszywie jak ja teraz: takie sobie bezwartościowe ***** :cry: :cry: :cry: :cry:

jutro znowu beznadziejna praca pełna żarcia,
wrócę do Was w poniedziałek

uuuu aż tak źle??

Waniliova
Nawet jeśli coś Ci nie poszło to nie ma wiekszego znaczenia - jesli upadłaś to się podnieś i idź na przód dalej :!: Każdemu z Nas przytrafiają sie wpadki, ale ważne jest to, że dołożysz wszelkich starań, by następnym razem nie było już takiej gafy :)

Głowa do góry Waniliova - jutro wszystko będzie lepiej :)

Jak tam samopoczucie?
Nie jesteś sama z zaprzepaszczeniem diety... ja dziś już czwarty dzień wciąglam wszystko jak odkurzacz i mam nadzieję, że jutro czeka mnie lepszy dzień :)

Za Ciebie też trzymam kciuki :)

witam laleczki moje 8) 8) 8)


no i co??? no i odchudzam sie znowu 8) 8) :D <fanfary, oklaski na stojąco>

Ale teraz mabyć wzorowo pączuchu przebrzydły! Nie że nam tu wstyd przynosisz. Pamiętaj ze lepsza figura da Ci więcej szczęścia niż kilkanaście sekund przyjemności w paszczy :wink:

popieram Pulchre :) nie ma to jak miec piękna sylwetke....ach sie rozmarzylam :P :D

Pulchra, co za brutalna szczerość :D

Zawsze jestem szczera do bólu i dlatego mam malo przyjaciół... :P

Bądź co bądź... Tacy ludzie też są światu potrzebni, nawet bardziej chyba niż 'dupowłazy' :P

bez kitu, z tym pączkiem przegięłaś. :] jak ktoś ma wrażliwszą psychę, albo się na żartach nie zna, to może go dotknąć.

e tam - to były żarty. ja tam źle tego nie odebrałam..a poza tym czasami kubeł zimnej wody nie zaszkodzi - a wręcz odwrotnie :!: nie Pulchraczku ;) ?...już mnie na samym poczatku zagiełas jak byłam tu nowa-ale jak widac poskutkowało ;)
przeciez dobrze kochane wiecie że nikt tu nikogo nie chce obrazić...

Co u Ciebie? Jak idzie dietka? :)

spoko dziewczynki odchudzam sie dalej 8) 8) 8) przede mną weekend w pracy pełnej żarcia - w zeszłym tygodniu dałam ciała...ale w tym nie poddam się :D :D :D odezwę się w poniedziałek żeby napisać jak mi poszło. Trzymajcie kciuki kofane moje:)

3mamy kciuki waniliova :P

będzie dobrze :) 3mam kciuki