-
No i moja kopenhaska skonczyla sie wczoraj..zjadlam 2 kanapki z chlebem waight wachers, kilka rodzynek....przemyslam i to nie dla mnie...stanowczo...chce jednak zmienic nawyki a traz duzo wypadow mnie czeka wiec bym i tak przerwala...
dzis zjadlam kanapke przekladana- 200kcal
kitkat-280
2 kawy latte- 300
szpinak z jajkiem i jogurtem- 100
obiad:kurczak, kalafior, salata- 300
2 kanapki z dzemem- 200
razem: 1380!!!!myslalam ze mnie...ten kitkat mnie zgubil...jutro go nie zjem i 1 kawe...bedzie lepiej...ciekawe na wadze ile rano bezie:/
JESTEM BEZNADZIEJNA
-
Hey, niby wczoraj zjadlam duzo a dzis na wadze 75,9 wiec jestem happy...dzis zjadlam kanapke - 200 i batona- 140 wiec 340 razem...ide teraz po moje latte czyli jakies 150 na oko:/ ale co tam:) moze tym razem sie uda:)
-
-
zal.pl????
ja juz po obiezdie...pycha salata i kurczak...zaraz zjem jeszcze salaty:)zjadlam juz z jakies 750kcal na oko wiec naparwde nie jest zle chyba:) na takiej diecie moge byc...chce sie ladnie wygladac...
jestem wielka zakupolochiczka ale teraz opanowuje sie z ubraniai az schudne, kupuje teraz same dodatki i mam bzika...dzis wychaczylam taka arabska chuste w czachy...ktore kocham...jak nie bylam na diecie to nawet po sklepach nie lazilam a teraz...moj narzeczony nie lubi tego:P
-
Widze juz nikt nie chce ze mna gadac:( ja nadal prowadze swoja walke...ale rozsadniej...tak zyciowo:) juz na wadze 75,7 wiec jest spoko...widz mam dzien walentynkowy, zaraz jedziemy do super designers village, na kregle i kolacje...mam nadzieje ze bedzie super:) i spale troszke kalorii:P
-
dobra...skoro i tak nikt tu nie zaglada do mnie to trudno...mimo wszystko powodzenia zycze wam