-
haha Joasiek normalnie jakbym czytala o sobie :P
mam 164 cm waga niestety dobila ostatnio do 75 kg i za miesiac z hakiem koncze 24 lata :)
nawet nie bede mowic ile razy juz probowalam ..ile mialam sukcesow (najwiekszy to zejscie do 60 kg) nie ma co rozpamietywac przeszlosci :)
juz niedlugo wiosna :) to jak startujemy dziewczynki :P?
ja teraz wskakuje na orbitrek dziennie ok 30 min plus cwiczenia modelujace z Shape'a i nie opychanie sie zwlaszcza wieczorem
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...tmg/weight.png
-
Witam! dołączam się do wspierania odchudzania. Z tego co piszecie laseczki to ja już jestem dinozaur :cry: ja już po 30 jestem :cry: ech...ale to życie szybko płynie. A dzisiaj jakaś spuchnięta byłam i kilo więcej na wadze :evil: masakra! ale do piątku się tego pozbędę! Pozdrawiam!
-
WITAM!!!
Ja również cieszę się że dołączyłaś do nas,
Ja jestem tutaj od niedawna, ale sukcesy dziewczyn naprawdę potrafią zmotywować :D
Zyczę powodzenia w dietkowaniu :lol:
-
Hej,
dziękuję za życzenia i oczywiście za doping.
A dzisiaj jak narazie jest nieźle:
śniadanie: musli fit - garść płatków i szklanka mleka
teraz podjadam kalarepkę
na obiad - sałata lodowa z pomidorkiem i puszką tuńczyka - jakaś szklanka bo narobiłam jej na 2, 3 dni..
na kolacje grejfrut i pół szklanki serka wioejskiego.
na drugą kolacje: GIMNASTYKA!!! 1 godz rower i jakieś ćwiczonka
nie wiem ile mi z tego kalorii wyjdzie, ale chyba maławo. Tysiaka przekraczać nie chcę. Za miesiąc się zmierzę i zważę. Się okaże. Mam jeszcze tylko jedno małe marzenie: RZUCIĆ PALENIE.
-
tak mało, a nawet za mało...
musisz przekraczac tysiaka...
bo inaczej jojo murowane;/;/
zastanów się
-
No właśnie mnie też się tak wydaje.
Musze poszperać dzisiaj w tabelach kalorycznych, i coś "dosztukować" .
Ale ze mną to jest taki problem, że ja często całe dnie albo noce spędzam w samochodzie. I dopiero jak dojeżdżam do celu mogę coś zjeść. Sprawa nie wygląda te ż wesoło, bo w innych miastach mieszkam głównie po hotelach a tam szwedzki stół na śniadanie, obiady w restauracjach i kolacje tak samo. Więc dieta 1200 czy inna która wymaga ode mnie przygotowywania jakichś potraw jest nie dla mnie.
'A sałatę i tuńczyka zrobię nawet w biurze w kuchni, bo wystarczy podrzeć sałatę i wsypać tuńczyka.
Trochę mi ciężko się będzie odchudzać, ale muszę dać radę. Poza tym jak prowadzę szkolenia to nie mam przerw dłuższych niż 10 min no chyba że obiadowe. :(
-
NO TO FAKTYCZNIE NIE MASZ LATWEGO ZADANIA.
MOGE CI PODDAC TAKI POMYSL, GOTUJ TRESCIWE ZUPY NA KILKA DNI ALE BEZ SMIETANY I MAKI.
PRZYKLAD: POLEDWICZKI WIEPRZOWE W KOSTKE, TROSZKE PAPRYKI I OGORKA KONSERWOWEGO TEZ W KOSTKE, WODA, KOSTKA ROSOLOWA PRZYPRAWY, NA KONIEC CZERWONA FASOLA Z PUSZKI. MIESO NAJPIERW OBSMARZAM NA OLIWIE Z CEBYLKA.
PYCHA. MOZESZ JESC SOLO, Z PIECZYWEM LUB RYZEM JAK LUBISZ
-
ehh :(
no i klapa najpierw kawalek tortu urodzinowego od kolezanki naszczescie skonczylo sie na 2 a teraz pozna kolacja 21
no ale moze od jutra bardziej sie zdyscyplinuje
racja Joasik niestety wiekszosc diet zaklada regularnosc posilkow i to ze mamy na ich przygotowanie mase czasu (te wszystkie lososie z grilla)
ostatnio dokonalam smiesznego odkrycia zaszlam do McDonalda..nie nie nie jadam tam ale chialam sprobowac reklamowanej saltki Premium no i dostalam calkiem spora mise salaty ktorej nawet nie zjadlam do konca a do tego mila pani wcisnela mi 2 sosy do polania..i jak sobie przetytalam z tylu ile ta saszetka ma kalorii wychodzilo ze cos ok 300 kcl!! taka mala saszetka a tam byly 2..piekna mi zdrowa salatka :P
trzeba uwazac zamawiajac w resteuracjach rozne takie "zdrowe" dania
no od jutra trzymam sie pieknie diety niestety przeszkadza mi w tym rozpoczynajaca sie sesja :/ i sezon urodzinowy :p
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...tmg/weight.png
-
DO SWEETCOOKIE:
MASZ JAKIS SWOJ WATEK, SZUKALAM I NE ZNALAZLAM A CHCIALAM DO CIEBIE WPASC.
JA TEZ WCZORAJ SIE OBRZARLAM I DZISIAJ MAM ZAMIAR JUZ PRZYSTOPOWAC.
FAKTYCZNIE Z TYMI SOSAMI KLESKA, ZWLASZCZA Z EDODAJA SMAKU, NP. DO SALATKI CESAR W KFC
-
kiniek-> gdzies tam kiedys mialam swoj watek ale niestety jakos u siebie nie umiem sie zmobilizowac i wole pisac tu..niestety duzo watkow gdzie zaczynam pisac jakos zamiera :p wiec ja tez sie przestaje motywowac ehhh..Tobie za to ladnie idzie :)
ta salatka w Mc jest nawet niezla bo naprawde mozna sie najesc i jest ogromna i sosy dostajesz osobno a nie wymieszane wiec mozesz je oddac nielubianej kolezance :p
mozna na nia wpasc jak sie ma jakas przerwe i brak czasu na obiad
a od dzisiaj sie zmobilizowalam i zaczynam znowu 6Weidera :p
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...tmg/weight.png