-
Juleczko, trzymam kciuki. Z tym forum na pewno ci się uda.
Tylko na twoim miejscu zastanowiłam bym się nad south beach. Albo się mylę, albo ta dieta całkowicie wyklucza pieczywo, ziemniaki i słodycze (chyba, że pomyliłam z montignaciem). A skoro tak jak piszesz nie umiesz się temu oprzeć, to moim zdaniem nie powinnaś z tego całkowicie rezygnować, bo może nadejść taki dzień, że nie wytrzymasz bez i rzucisz się na jedzenie.
-
Halo kochana gdzie uciekłaś? Wracaj tu do nas. pozdrawiam http://images32.fotosik.pl/254/c787a6fc3b642b45.jpg
-
witaj Juleczko
po tym co napisalas mysle ze mamy podobny problem..twoje jedzenie przypomina ataki kompulsywne,w czasie ktorych mozna zjesc wszystko cebula,czekolada itd
Mysle ze twojemu objadaniu winny jest stres i ukrywanie emocji...napewno masz duzo stresu na 2 kierunkach,plus wszyscy maja Cie za osobe silna bez problemow a ty je poprostu dusisz w sobie i ukrywasz ale poniewaz nasza psychika jest tak skonstruowana znalazlas na nie sposob i je zajadasz :)
powinnas porozmawiac o tym z bliska Ci osoba mama/przyjaciółka i powiedziec o swoim zamiarze odchudzania,napewno powiedzenie komus o swoich problemach,obawach zawsze wychodzi na plus,a dodatkowo poczucie ze ktos nas wspiera dodaje skrzydel
mysle tez ze dla pewnosci warto zrobic badania tarczycy bo skoro w ciagu 2 lat utylas ponad 20 kg to jest to dosc niepokojace
Jestesmy z Toba :)
-
Coś mi się zdaje, że uciekłaś- szkoda!!! :roll: