-
DZIEKUJE :!: :!: :!:
Normalnie jak tak sobie poczytałam to ash mi sie lepiej zrobiło...
Ja ostatnio jak do mnie jakis gnojek zawołał DYNIA to sie odwróciłam i powiedziałam "miło mi Daga jestem a tobie kto nadał takie idiotyczne imie.." nio i chlopak z laska w rozmiarze 34 przy boku zgłupiał:)
Ale macie racje POKAŻEMY IM :!: :!: :!:
A ja narazie bede udawała ze nie słysze..bo dopiero po 2 latach cos takiego mi sie przytrafiło..moze nie jest ze mna tak źle.??
-
No właśnie, jak udawałam, że nie słysze, to też dawali sobie spokuj, to chyba najlepsze rozwiązanie, poza odwetem :twisted: :twisted: 8)
-
mi raz koles, jak ejchalam na rowerze cos zaczal komentowac, ze taka to rok moze ejzdzic a dupa jej sie i tak ebdzie wylewala. przykro mi sie zrobilo, zwlaszcza ze nie ejchalam sama...wyszeptalam tylko "bardzo smieszne" a on na to -nie mialo byc smieszne, to prawda. i satl z dzieckiem, a ona sie gapilo...w sumie przez to dziecko zwolinilam, zeby je wyminac... ale teraz juz olewam, nie slucham, chodze z muzyczka na uszach i nic mnie nie obchodzi. a dagus z ta dynia to myslalam ze spluje monitor ze smiechu! zarabisty tekst hahahahaha
-
Ja to raczej już dawno pożegnałam się z przezwiskami, ale pamiętam, że w podstawówce to cholernie bolało. Potem już sporadycznie słyszałam coś o "grubasku", :wielorybku" czy "Mańku" (to z "Epoki lodowcowej".). Nauczyłam się, że jeśli ktoś jest chamski, to trzeba go olewać, ale czasem najlepiej śmiać się z siebie samej albo z dobrego dowcipu na swój temat.
-
dzień dobry,
Na mnie cały czs mówili "mamuśka" i zawsze się z tego smiałam. Pomimo nadwagi jestem lubiana przez otoczających mnie ludzi. Po wszystkich koszmarach które mam za sobą (mam nadzieję) zachowałam pozytywne nastawienie do życia i mam przyjaciół którzy tak jak Wy teraz w odchudzaniu wspieraja mnie w cięzkich chwilach. Uśmiechem, dowcipem ciepłym słowem tuszuję moje "fałdki". Zapomniałabym mam teraz nowe ( od wczoraj) przezwisko "blonyneczka". Było mi bardzo miło jak to usłyszałam, bo bylo wypowiedziane z takim ciepłem w głosie, że aż serducho mocniej mi zabiło.
buźka
-
Na mnie teraz mówią Martens :] (to od imienia ;P)
-
a na mnie moj misiu mowi kuleczka. blondyneczka...ladnie magnolciu! i cieplym glosem mmm, tym ladniej (ps.-meskim glosem? :twisted: )
-
Monia - Słoneczko - buziaczki.
Jak tam twoja dietka, Kwaituszku. Humor mnie nie opuszcza po urlopie :D
-
Witam!
Co do upierdliwości na temat tuszy....mam sprawdzony sposób!
Może pamiętacie taki dowcip....
Idzie pijany facet ulicą, zatacza się od krawężnika do krawężnika, a z przeciwnej strony w jego kierunku idą dwie paniusie. W pewnym momencie facet mówi do jednej z paniuś - ależ pani jest brzydka.
Paniusia mu na to - a Pan jest obrzydliwie pijany i brudny!
Odpowiedź gościa..... - tak, ale ja jutro będę trzeźwy!
I parafrazując odpowiadam wrednej lali, że owszem jestem gruba, ale otyłość można wyleczyć a głupoty(bądź brzydoty) niestety NIE!!!
Skutkuje! Najlepiej gdy się to powie głośno i zawstydzi upierdliwca! :twisted:
Pa
-
he he:)normalnie jak jeszcze raz ktoś mi odszczeknie chamsko odnośnie mojego wyglądu,będe musiała zastosowac te wymienone przez was teksty:)
taka "słowna" zemsta jest słodka:) Ico najważniejsze- NIE TUCZY:P ,no nie??;)
buziaki!!:*