-
nie pisałam bo dostałam załamania nerwowego...
byłam u fotografa i na siłowni...
na siłowni ciężko mi patrzeć w te ogromne lustra w których odbija się moja sylwetka... u fotografa jeszcze większa porażka... wyglądam okropnie... a żeby było śmieszniej to są zdjęcia na świadectwo. Jak patrze na to zdjęcie i na dowodowe robione koło października to jestem przerażona, na tamtym miałam śliczną chudą buzię a na tym teraz wyglądam jak bym łeb do ula wsadziła...
chodzę regularnie na siłownię, nie obżeram się w domu ale jem normalnie.
Naprawdę nie wiem jak silnego kopa potrzebuję żeby się za siebie wziąć z dietą...
na dodatek kłopoty finansowe... brakuje mi jeszcze 230 zł do wyjazdu i nie wiem jak to uzbieram... a koniecznie musiałabym przynajmniej nowy stanik sobie kupić bo te co mam są albo za małe albo za luźne, już nie mówię o wydatkach na zakończenie roku szkolnego i imprezę w klubie z moją wychowawczynią na którą to trzeba wyskoczyć z 15 zł... niby mało ale dla mnie bardzo dużo :(
a o małych przyjemnościach typu: cosmo czy inna pierdołka to już mowy nie ma... :(
-
skąd ja znam takie problemy z kasą :? też bym chciała sobie kupić porządny stanik w moim rozmiarze ale kasy brak :? o jakimkolwiek wyjeździe nawet nie marzę :?
nie przejmuj się zdjęciem, na pewno nie jest aż tak źle! ja na świadectwie maturalnym mam takie paskudne że aż strach (kolega stwierdził że na tym zdjęciu przypominam świnkę z Muppetów) :lol: za to w indeksie i teraz w dowodzie osobistym (musiałam zmienić ze względu na przeprowadzkę) mam takie śliczne :D
-
O KURCZE! kajmanku z nieba mi spadłas zapomnialam o zdjęciach:p musze lecieć zrobic :lol: :)
-
Nie łam się, nawet z sytuacji wydającej się być bez wyjścia, wyjście jest, tylko czasami trzeba się trochę zdystansować. Ja trzymam kciuki, wierzę, że Ci się uda:)
-
Nie przejmuj sie, ja ostatnio tez niezadowolona od fotografa wrocilam.. :?
Czy mi sie zdaje, czy zaczynasz od nowa SB?
-
Ojj zdjęcia u fotografa często tak wyglądają... swoją drogą: spojrzałam ostatnio na zdjęcie z 1 roku: narzekałam wtedy na nie, że taa okrągła na buzi, że paskudne... a teraz wzdycham: ja chcę wyglądać tak jak wtedy...
Jak rozumiem u Ciebie też każdy kg widać na buzi?
A te lustra w siłowni dołują, ojj wiem coś o tym...
-
Witajcie słoneczka :*
tanczacaZkaloriami tak u mnie każdy kilogram to sersza buzia a że z natury jestem pucloczek (taki idealny do robienia "tititi bobasku...") to wygląda to niezbyt ciekawie...
juli29mar tak zaczęłam od nowa bo prawie 2 tygodnie zmaściłam jak ostatni głupek , a za tydzień w piątek zakończenie liceum... będzie tort i wyżerka i nie zamierzam sobie odmawiać. Ale to tylko jeden dzień! i tak ważę się dopiero 11 maja więc efekty muszą być!
mikolasia święta racja, nabrałam trochę dystansu :)
happysad89r służę, służę :)
Linkinka_Becia właśnie stwierdziłam że mam wszystko gdzieś i jak będzie mi brakować kasy to wybiorę z konta 500 zł z pieniędzy które oszczędzam na przyszłość i kupię rodzicom prezent na 25 lat po ślubie, dołożę do wyjazdu i jeszcze kupie stanik, o! a że mama się będzie o to rzucać to już inna kwestia...
Przykładowo wpadam dziś do domu w poszukiwaniu dokumentów (szłam do dentysty a zapomniałam karty) a tu co? dokumentów nie ma tam gdzie leżały, na toaletce wszystko poprzestawiane, w torebce kosmetyczka a dopiero w kosmetyczce dokumenty, znaczy co? moja mama poprzestawiała mi w pokoju wszystko według jej "widzi mi sie" wrrrr...
Na śniadanko zjadłam jajeczniczkę, drugiego śniadania niestety brak bo bałam się że je zwróce u dentysty (paniczny strach), teraz jem obiadek czyli duszone mięsko chudziutkie + mieszanka chińska (cebulka, grzybki mun, pędy bambusa, papryka), za jakąś godzinkę zjem sobie surówkę z rzodkiewką, na kolacyjke pewnie sałatkę z pomidorów a na dobre zakończenie dnia kubek mleczka :)
Spostrzeżenie: ja mam mięśnie! czuję je wyraźnie, nie dość że bolą mnie bicepsy to jeszcze tricepsy (galaretka), mięsnie podtrzymujące biust i mięśnie brzucha. Znaczy że siłownia działa :) najbardziej oporne są mięśnie ud, one jakoś nie chcą boleć ;)
i byłam u dentysty czyli leczenie kanałowe zakończone, żabek uratowany i zdrowy :)
:**
-
Kajmanku wszystko się jakoś ułoży, więc nie ma co się martwić na zapas.
Pieniądze zawsze da się jakoś zorganizować, a na zdjęciach to wiele osób nie wychodzi tak, jakby chciało.
Miłego popołudnia życzę :lol:
http://www.suta-raito.com/images3/FaeriePteri.gif
-
heh ja też w sumie uznałam że mam to wszystko gdzieś i raczej wyciągnę trochę kasy z konta, spłacaniem kredytu będę się zamartwiać jak skończę studia :wink:
u mnie babcia zawsze wszystko przestawia, normalnie momentami szlag mnie trafia :? także wiem co czułaś... dobrze że udało się wyleczyć ząbka :wink:
no i gratuluję mięśni!!! ja nie mam :lol:
-
też mam kłopoty z kasą. :( nie wiem jak się namnożyło nagle tyle wydatków. : O