Wątek: Malutki puszek pozbędzie się kilogramów! zdj. str 2

Witam wszystkich
otóż po tysiącach nieudanych blogów motywujących moje odchudzanie, których pisanie zajmowało mi może tydzień (sukces) postanowiłam odchudzać się z dieta.pl , założyć wątek na forum i raz na zawsze pożegnać się z kilogramami.
W temacie napisałam "malutki puszek" bo jestem malutka (150 cm wzrostu ) i puszyściutka (55 kg ).
Kilka lat temu byłam na diecie i zeszłam z 68 kg na 48kg... niestety po dwóch latach przestałam przestrzegać diety i kilogramy powoli wracały.
Dobrze że zorientowałam się na czas, zanim wskazówka wybiła początkową wagę.
Mam 18 lat, narzeczonego który kocha mnie i moje ciało , ciągle słyszę że jestem piękna i nie muszę się odchudzać (w sumie , któreś z nas musi mieć trochę ciałka... on jest bardzo chudy 190 cm i 70 kg) ale ja czuję taką potrzebę.
Dla motywacji zamówiłam sobie kilka ciuszków, sukienkę, bikini :P i mam zamiar w lipcu wyjechać na wakacje i pochwalić się lepszym ciałkiem
Dietka to SB którą ukochałam
Dziś jestem pełna optymizmu i mam nadzieję że tak zostanie...
Liczę na wsparcie z waszej strony i kłaniam się nisko

cel: 55kg 45kg
motto: "nie schudnę 10 kg w jeden dzień, za to mogę przytyć więc powoli i skutecznie do celu"

Zamieszczone przez kajmanek

Witam wszystkich
otóż po tysiącach nieudanych blogów motywujących moje odchudzanie, których pisanie zajmowało mi może tydzień (sukces) postanowiłam odchudzać się z dieta.pl

Gdzie wspomniana motywacja? Widze, ze jak na razie nie trwala ona dluzej jak 1 dzien

Miejmy nadzieje, ze forumowiczka odnajdzie sie, bo do lata z kazdym dniem coraz blizej

powodzenia w zgubieniu zbednych kg.

Kajmanek się rozchorował(a) i leżała z zapaleniem płuc w łóżeczku... z kategorycznym zakazem dostępu do kompa
ale już jestem spowrotem z ciągłą motywacją, boję się tylko stanąć na wagę bo mam wrażenie że przez tą chorobę przytyłam jeszcze...

ok. sprawa wygląda tak- panicznie boję się wejść na wagę, przez chorobę przytyłam, czuję to nawet po spodniach.
z lepszych wiadomości, razem z kumpelą wykupiłyśmy karnet na siłownie ważny miesiąc- więc połtorej godzinki tygodniowo musimy wyrobić, pod okiem trenerki czyli bez zadnego skakania z maszyny na maszynę

dalej, w sobotę lecę do Irlandii do Dublina na święta. Zaplanowałam sobie wykorzystać wkońcu moje w miare ciepłe gatki dresowe do biegania codziennie rano po tamtejszych uliczkach (gorzej jak pomyle domek do ktorego mam wrocic, one wszystkie takie same xD)

święta... w sumie to święta jajeczne więc grzeszyć nie powinnam choć pewnie nie da się uniknąć czegoś... no ale musi być dobrze.
Po powrocie (piatek rano) się zważę....

do zobaczenia

hej kochana!!No to zycze powodzenie w odchudzanku)z nami napewno ci sie uda
pozdrawiam
a tu mnie znajdziecie:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684

właśnie ściągam sobie 2 filmiki z Tamilee... jeszcze dwa i będzie dobrze... po powrocie będę ćwiczyć z nią razem

a teraz pakuje walizke, czekam na paczke z avonu (jestem konsultantką) i jutro żegnaj polsko! tylko za TŻtem już tęsknię...

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę
zdrowych oraz spokojnych Świąt Wielkanocnych
spędzonych w kręgu najbliższej rodziny,
smacznego jajka,
wielu wrażeń w dzień Śmigusa Dyngusa oraz
radosnego wiosennego nastroju.


Pozdrawiam,
Carrisma

Ps. Udanego wyjazdu życzę

Udanego Wyjazdu i juz dzisiaj skladam zyczenia wesolych, zdrowych, i w miare dietetycznych Swiat !!

W sumie z jednej strony masz mało do zrzucenia, z drugiej raczej jest tak, że im mniejsza ta waga początkowa, tym trudniej te kilogramy zrzucić. Jestem pełna podziwu dla poprzedniego wyniku, ja zwykle jak się nie odchudzam to wazę ze 68 kilo właśnie, a 48 to dla mnie jakies antypody :P No ale jestem od Ciebie wyższa. Tak czy siak życzę powodzenia i Wesołych Świąt w Irlandii