-
Cześć dziewczyny:)Dzień prawie zakończony. NIe wiem tylko czy podpisać go mianem mianem sukcesu czy porażki. Skończyłam na 1200 kcal. Miałam na kolację zjeść pół dużego jogurtu, czyli 200g a pochłonęłam cały. Z jednej strony to tylko 200 kcal dodatkowych, ale jakioś nie czuję sie całkiem dobrze z tym. Poczytam sobie co u Was słychać to naładuję akumulatory na jutro:)
-
Zależy jeszcze, o której to jedzenie zakończyłaś! Ale i tak nie tak źle przecież: jogurt to przynajmniej białko i wapń, samo zdrowie ;)
No a przede wszystkim 1200 kcal jest OK przecież! To nadal zdecydowanie dietetyczny wynik :)
Powodzenia jutro!
-
dokładnie, 1200 nie jest przecież złe a jogurt to samo zdrowie! a jak chcesz zjeść pół jogurtu to pomyśl nad mniejszym opakowaniem :wink: wtedy nie będzie szkoda tego co pozostaje :wink:
-
Ostatni posiłek (właśnie ten nieszczęsny jogurt) był około 18.30. Kilka godzin już minęło to może nie "pójdzie w boczki":)
Doszłam do wniosku, że muszę kupować małe opakowania. Bo ja mam jakoś tak, że jak już otworzę, to zamiast skończyc w połowie to ja dochodzę do dna :oops: Tak szczerze to mi się nawet bardzo jeść nie chciało. Chciałam coś zjeść, po to aby było 1000. Mniej nie mam zamiaru jeść i spowalniac metabolizmu i tak od łyżeczki do łyżeczki wciągnęłam całą zawartość. Jedyne co mnie cieszy to to że to nie był litrowy jogurt, bo już takie z jogobelli widziałam a wtedy to tragedia gotowa.
Wniosek:
-na zakupach kupuje produkty pakowane w małe porcje
-
Spokojnie, jogurt o 18.30 a potem nic to nie dzieja się nic a nic:)
Ja się rzuciłam na zupę o20:00 :cry:
-
Ja też się rzuciłam na zupę późno (też koło ósmej) i... nie mam wyrzutów sumienia ;) Zupa ma mało kalorii, jest lekko strawna bardzo, rozgrzewa, rusza trawienie i ma witamin dużo. Więc: żadnych wyrzutów sumienia!
Jeśli chodzi o późną porę, to zasypiam koło pierwszej w nocy, a zasada jest prosta: jesz najpóźniej 3h przed zaśnięciem. Potem organizm odkłada, nie spala (choć u "kulturystów" się kiedyś dowiedziałam, że dotyczy to jedzenia pożartego tylko godzinę przed zaśnięciem). Ja jestem aktywna do północy spokojnie, czy spacer, czy wypad do sklepu po śniadanie na jutro, itd.
Wniosek: nie ma co demonizować nieszczęsnej kolacji. Ważniejsze to nie dopuścić do głodu, bo z pustym żołądkiem ciężko zasnać :P
Sarah jest jakaś dieta, której główną zasadą jest jedzenie oczami - robisz przepięknie podane MAŁE porcje jedzenia, które kontemplujesz, żujesz jak najdłużej się da ;) Psychologia działa, więc faktycznie jest sens kupować małe porcje (chociaż ekolodzy się nie zgodzą ze względu na opakowania i rosnące góry śmieci).
-
ja chodze dosć pozno spać ze wzgledu na nauke i jakbym miała zjesc o 18 a potem po 23 siedzieć nad ksiazkami i słuchac jak mi w burczy w brzuchu to bym się zucila na jedzenie i za duzo jadła z rozpędu :? dlatego moja taka optymalna godzina jest 19-20.
a z tymi duzymi opakowaniami to fakt ze człowiek pochłania więcej, ja tak mam z serkami wiejskimi i kefirami dlatego wole kupic mniejsze :P tak samo dobrze jest jeść na mniejszym talerzu wtedy posiłek wydaje sie większy :P
-
Nareszcie w domku. Leże na kanapie i czas na spowiedź:) Na szczęście dziś beż grzeszków i mam nadzieję, żę już tak zostanie.
Fajnie,że mnie nie potepiłyście za ten wczorajszy jogurt.
Skoro jest tak,że posiłek zjedzony 3h przed snem nie odłoży się, tyko zostanie spokojnie spalony to nie muszę się chyba martwić. Ja chodzę spać około 23.
-
Oczywiscie ze nie masz sie czym martwic;);)Oby tak dlaej a sukces gwarantowany;);)
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684
-
To znaczy, że ja mogę jeść o 21? :D Chodzę spać o 24! (żartuję oczywiście)
Sarah, co dziś jadłaś, co robiłaś, co będziesz jeść jutro. Kawa na ławę :lol: Hitlerjugend. Brakuje lampki świecącej w oczy. Zaraz.....
:idea: hehe, znalazłam i lampkę :lol:
-
haha Felicja Hitlerjugend? szkoda że za stara już na Jugend jestem bo bym chętnie dołączyła :lol:
Sarah za co Cię miałyśmy potępiać? za chipsy owszem, oberwałoby Ci się, ale jogurt? samo zdrowie!!!
-
dokładnie, jakbyś wszamała coś poważniejszego to bez batów by się nie obeszło a tak to Ci darujemy :wink:
Spowiadaj się co u Ciebie :twisted:
:*
-
I gdzie nam ta sarah znikła...
Miejmy nadzieję, że nie w lodówce...
-
Odnalazłam się już, a raczej wróciłam z pracy.
Bałam się, że przekroczę 1000 dziś bo zapomniałam zabrać z sobą jogurtu na 2 śniadanie, ale jakoś udało mi się dobrnąć z wynikiem na liczniku kalorii 1050. Miało być standardowo 1000 i nie chciałam kupować niczego co mogło okazać się kaloryczną katastrofą ale jak mój żołądek wszystkim z mojego otoczenia przypominał o swojej obecności to kupiłam paczkę herbatników :oops: W sumie wyszło 50 nadprogramowo, ale trudno, troszkę spraw miałam do załatwienia na mieśćie spaceru mi więc nie brakowało i dodatkowo pobudka była dziś o 6.15 więc dzień długi. Jak czytam na forum, że ktoś wstaje przed 6 rano to mnie przerażenie ogarnia. Ja już w trakcie studiów martwiłam się jak to będzie jeżeli moja praca będzie zaczynać się wcześnie, no ale na szczęscie tak nie jest :D i jutro już śpię do :lol: 8
-
Dziewczyno,
czym ty się przejmujesz, 50kcal w tą, 50kcal w tamtą... Diety w każdym bądź razie to nie rujnuje. Niestety nie da się wszystkiego obliczyć z aptekarską dokładnością.
-
-
Cześć dziewczynki:) Wreszcie weekend:)
Na początku sie pochwalę. Miałam dziś okazję stanąć na wadze i mimi, że nie było to rano i byłam w ciuszkach zobaczyłam 62.5 kilograma.Wynika z tego, że udało mi się zgubić 2.5 kilograma. Część z tego to wodada ale i tak czuję się, że unoszę się nad ziemią. JUPIIII!!!!!!!! NAwet nie wiecie jak się cieszę. Co ja mówię wiecie doskonale, bo schudłyście więcej niż ja. Szczęśliwa jestem najbardziej z tego powodu, że pierwszy raz w życiu stosuję zdrowe odchudzanie i to działa.
W nagrodę jutro wybieram się do solarium. Już nie mogę doczekać się kolejnych kilogramów i nagród :lol:
Byłam dziś na zakupach i kupiłam dietetyczne produkty na kolejny tydzień. Mam tylko nadzieję, że wpadek nie będzie tak jak w poprzednim tygodniu :oops:
:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) :):):):):):):):):):):):)::):):):):):):):):):):):): ):):):)
-
Witaj sarah!
Gratulacje :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Świetny wynik :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
I widzisz, bałaś się, że te małe wpadki wszystko zepsują. A jednak takie malutkie odstępstwa od dietki nie robią wiele złego...
Jeszcze raz gratuluję i oby tak dalej :D
-
witaj:)
przeczytalm Twoj wateczek i widze ze wpadlam w dobrym momencie.... spadku wagi:) brawo!!! oby tak dalej:)
jesli pozwolisz bede Cie wspierac hihih:)
milego wieczorku:)
-
Gratuluję spadku wagi - 2,5 kg mniej to duży sukces...Jakie nagrody oprócz solarium przewidujesz?
-
brawo!!!!!!! doskonale wiem jak się teraz czujesz, oby tak dalej!!!!!!!!
-
no no no :) wzorowa dieta to i efekt jest tylko pozazdrościc :D
powodzenia w dalszym dietkowaniu ;)
-
Jak tam na dziś dietkowanie?
-
Dziś sobie poleniuchowałam, wstałam dopiero o 11. Zjadłam śniadanko ( już standardowe:grahamka 50g z dżemem niskosłodzonym i kawa) a później poszłam po swój obiecany prezent, solarium. Miałam jechać autobusem, ale stwierdziłam, że z cukru nie jestem więc się nie rozpuszczę i zrobiłam sobie całkiem długi spacerek.
Zachaczyłam o rossmana i kupiłam masło do ciała, takie czarne - ziaja. Jest napisane "ukierunkowane ujędranie, uda, pośladki, brzuch". Ciekawe jak działa. Miała, może którać z Was?
Po powrocie obiadek - zupka jarzynowa. Ostatnią ją uwielbiam.
Weekend trwa, a ja wiem, żę ryzyko wpadki u mnie wtedy największe i dlatego kupiłam colę light. Zdrowa to ona nie jest, ale wole juz wypić ją niż zjeść czekoladę albo ciacho.
Dziewczynki, dzięki za ciepłe słowa. Dieta trwa i najważniejsze, że nie mam zamiaru rezygnować :!:
asq25 wpadaj jak najczęściej. Jeżeli więcej osób się wspiera to jakoś milej się pości:)
pestkapl Już sobie wymyśliłam nową nagrodę, w następną sobotę pojadę kupić sobie nowe okularki. Słońce świeci codziennie mocniej, to nowa para przyda się:)
-
Moja mama miała to masło z ziai. Podobało się jej.
-
Okularki fajna rzecz:) Ja planuję co kilogram :
- łańcuszek
- ładny stanik
- tusz do rzęs
- koszulkę nocną
-
ooo to faktycznie sobie pospałas....ale Ci dobrze:):)
ale radzisz sobie ladnie..a tak bałas sie weekendu:)
-
-
Cześć kobietki:)
Wreszcie znalazłam chwilę czasu i wpadłam zdać relację. NIedziela średnio udana. Spotkanie ze znajomymi i nawet nie liczę ile kalorii zjadłam, bo pewnie złapałabym "załamkę". Obudziłam sie dziś rano, ledwo żywa i nie zjadłam śniadania. Bałam się jak przertrwam dzień, skoro obiad jem dopiero około 17. Kupiłam jogurt i grahamkę i przetrwałam. Dietka trwa dalej. Niedziele pusciłam w niepamięć i dziś już standardowy 1000:)
Posiedziałam dziś na allegro i postanowiłam, że zrobię sobie kolejny prezent. Uwielbiam kosmetyki REVLON, a w W-wie ciężko je znaleźć. zamówiłam więc puder mineralny, jutro wpłace pieniążki i już tylko czekać na przesyłkę:) Mam nadzieję, żę obędzie się bez problemów.
Jutro posataram się wpaść do Was wszystkich i nadrobić zaległości.
-
Też uwielbiam kosmetyki z Revlonu, a szczególnie podkład Colorstay:)
-
oo widzę że nie tylko ja sobie nagrody sprawiłam :):):) trzymaj się cieplutko :)
-
takie prezenciki w czasie dietki to bardzo dobry motywator:P:P
http://www.mniammniam.pl/obrazki/banany_kokos.jpg
-
ja też sie wynagradzam co jakiś czas, dzisiaj jadę po nowy ciuszek a co tam! bedziemy laski :wink:
-
No jasne, że będziemy laski!!! Trza się rozpieszczać, zasługujemy na to :D
-
-
Saraaaaaaah,
bo my tu tęsknimy :wink: