wracam i znów zaczynam walkę
Minął juz prawie rok od moich ostatnich odwiedzin tutaj.Na poczatku wszystko świetnie się układało,schudłam,na nowo cieszyłam się życiem,aż tu nagle wszystko legło w gruzach.Ostatnie miesiące żyłam w stresie,a u mnie stres,to niestety jedzenie:(((Znów dopadły mnie te wstrętne słodycze,dosłownie są jak narkotyk:((( Teraz kiedy skończyły sie stresy,dotarło do mnie jak bardzo zaniedbałam to z czym tak długo walczyłam mianowicie swoją wagę:(((( W szafie leży tyle fajnych ciuszków,a ja niestety się w nie nie mieszczę:((( i stąd moja decyzja o podjęciu kolejnej walki z kilogramami. Od jutra przechodzę na dietę i choćby nie wiem co się działo nie poddam się,a poza tym wiem,ze z Wami bedzie mi o wiele latwiej schudnać.Licze na Wasze wsparcie.Pozdrawiam