niby najlepiej jest tym, którzy zamiast dietowac zmieniają na dobre styl żywienia. jest tu ktoś kto tak zrobił? z czego na co zmiany zaszły i może jakieś rady z tego wynikają?
Wersja do druku
niby najlepiej jest tym, którzy zamiast dietowac zmieniają na dobre styl żywienia. jest tu ktoś kto tak zrobił? z czego na co zmiany zaszły i może jakieś rady z tego wynikają?
takie zmiany to przede wszystkim zastąpienie na całe zycie, złych produktów dobrymi
tj
zrezygnowanie z cukru na rzecz słodzika lub miodu
zrezygnowanie ze smażonych potraw na rzecz gotowanych lub pieczonych
zrezygnowanie ze śmietany na rzecz jogurtu naturalnego lub kefiru
zrezygnowanie z białego pieczywa na rzecz pieczywa razowego
zrezygnowanie z tłustego mleka na rzecz mleka 0% tłuszczu lub 0,5%
mniej wiecej takie coś
do tego dochodzi
rezygnacja z fast foodów
oczywiście ograniczenie słodyczy na rzecz słodkich suszonych owoców lub orzechów
rezygnacja z kolorowych napoji gazowanych (nie zdajemy sobie z tego sprawy ale one tuczą jak cholera :shock: i na dodatek powodują wzdęcia)
duzo wody, naturalnych soków, owoce, warzywa
i tak dalej :)
Nerwus, swietny podpis :) Bezcenne :D usmialam sie :)
a teraz do Aguusi.
Dokladnie tak jak napisal(?) Nerwus.
Z tym, ze oczywiscie porcje tego tez rozsadne ;)
no i moge jeszcze dodac, ze zmiana jedzenia powinna laczyc sie ze zmiana trybu zycia, a wiec ruch, ruch i jeszcze raz ruch :)
ej to ja juz nie wiem co ja mam robić, ja wszystko to już od dawna stosuję :P słodzić nic nie słodze, więc zamiana na słodziki nie ma sensu;Cytat:
Zamieszczone przez nerwus
smażone jem bardzo rzadko, jak coś podgrzewam to głównie w mikrofali;
śmietany nie lubię i nie jem, jogurty jadam i to głównie lighty Jogobelli;
pieczywa w sumie jem mało, ostatnio moim faworytem są ciemne bułki z otrębami;
mleko czasem wypije ale to około 1% wtedy;
w fastfoodach nie jadam;
gazowanych nigdy nie lubiłam żadnych, nawet wodę musze mieć niegazowaną;
wody dużo piję, ćwiczę 3-4 razy w tygodniu
To czemu nie chudnę? bu :/
moze problem tkwi w duzych porcjach?
moze za często jesz?
moze podjadasz wieczorami?
czesto zdaza ci sie pizza kebab na mieście?
tu ciasteczko tu chrupeczek i tak sie zbiera