Wersja do druku
Dzisiaj rano postanowiłam w końcu coś ze soba zrobić..... Od pół roku zabierałam się do odchudzania i nic z tego nie wynikało :( mam nadzieje, że teraz to się zmieni! Mam 167 cm i ważę 60 kg ... Chcę stracić 10 kg, mam bardzo mało wiary w siebie, ale postaram się z całych sił zrealizować to wezwanie :wink:
Witaj,
ja tez bardzo długo teraz zastanawiałam sie nad podjeciem decyzji o diecie...
zawsze spotykało mnie to samo, schudlam z 8-10 kg i wszystko wracalo z powrotem, bo myslałam ze juz nie musze 3mam diety...
no i JOJO
wazne zebys odchudzała sie rozważnie, nie popełniajac takie błedu jak np ja...
dobierz własciwa diete i powodzenia:)
Przeżyłam to samo co Ty.... kilka lat temu schudlam z 60 do 47 po jakimś czasie powróciłam do starej wagi byłam załamana, a co najgorsze juz nigdy nie zdobyłam sie na taka mobilizację .... Mój drógi problem polega na tym, że nie potrafie sie odchudzać- albo sie opycham albo głoduje :( a jak pomyśle o dietach to wydaje mi się że dzięki nim w ogole nie schudne... Dla mnie to poważny problem!
ja mam taki sam problem... a wszelkie porady jakos mi nie pomagaja... chyba musze sie zwrocic do dietetyka
karolajan widze ze dorobilas sie wlasnego watku ;) Tez mialam ogromne jojo (ok 20 kg w pol roku :? ) Zreszta moja historie mozesz przeczytac na moim watku. Zapraszam. 3mam za Ciebie kciuki ;) Wspolnymi silami na pewno uda nam sie osiagnac cel ;)
WIELKIE DZIĘKI :)
no własnie
i ja teraz nie chce tego przezyc
3mam kciuki:)
czesc :) mamy podobny wzrost(ja mam 166)poczatek i cel wagi :D u mnie zazwyczaj waga schodzi do 58-57 i zatrzymuje sie,ja daje za wygrana i waga do 65-68 :( i tak od 2 lat :(
Pozdrawiam i 3mam kciuki
U mnie też zazwyczaj shodzi do 57 i dalej nie cche spadac ;/ ale teraz sie uparłam i musi poskutkowac :)
karolajan na zastoj najlepsze sa zwiczenia. One pomagaja gdy sama dietka nie wystarcza ;)
Milego dzionka ;)