Z nowym rokiem - nowa ja...
Hej,
Wracam tu z podkulonym ogonem...Znów przegrałam tą nierówną walkę, walkę ze sobą, ze swoją słabą "silną wolą" i z bagażem...kilogramów!!
Nastał Nowy Rok, a z nim jak zwykle nowe postanowienia. Z tym, że teraz zakończy się to zwycięsko dla mnie.
Wróciłam tutaj, bo pisząc dzień po dniu o tym, co zjadłam i ile udało mi się ćwiczyć, pozwoli mi utrzymać się w tym postanowieniu.
Liczę też na Wasze wsparcie i od czasu do czasu o kopniaka w dupsko, jak będę schodzić na niewłaściwe tory.
A więc walkę czas zacząć...
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Dziś pierwszy dzień walki.
Muszę ustalić sobie godziny posiłków i jeść dokładnie o wyznaczonych porach, by ograniczyć podjadanie. Jeśli chodzi o ćwiczenia to zostaje mi na ten moment fitness w domu :) po pracy. Mam nadzieję, że mi się uda.
ŚNIADANIE: kanapki z pełnoziarnistego pieczywa i kawa bez cukru i mleka.
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Madzia, trzymam za Ciebie kciuki! Mamy te sama wage koncowa mimo ze ja zaczynam od troche wyzszej:)
Pamietaj, ze zawsze trzeba probowac, do skutku, chocby nie wiem ile razy sie upadalo:)
Znajomi zawsze sie smiali z mojego rzucania palenia, bo robilam to chyba ze sto razy i ciagle mi nie szlo ale sie nie poddawalam i probowalam dalej. Dzis jestem szczesliwa niepalaca a Ci co sie smiali zazdroszcza i pytaja jak ja to zrobilam.
Teraz pora na odchudzanie. Jesli tylko chcesz to mozemy sie wspierac.
Ja jestem na Smacznie Dopasowanej a dodatkowo rowerek 30 min kazdego dnia, basen i zumba 1 raz w tyg i pewnie dvd w domku z Mel B czy Chodakowska...
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Witaj angel. Dzięki za odwiedziny i dobre słowa.
Fajnie by było się wspierać, gdyż motywacja od innych daje wiarę, potrafi podnieść na duchu. Dlatego jak masz tylko ochotę wpadaj do mnie i dziel się swoimi sukcesami oraz porażkami.
Jeśli chodzi o moją wagę to końcowa się zgadza, tzn tyle bym chciała ważyć. Początkowa jest wagą z przed 6 mies, teraz czuję, że ważę więcej, ale boję się wejść na wagę.
Nie jestem na jakieś konkretnej diecie-po prostu zdrowiej i mniej. Zmotywować się muszę do większej ilości ćwiczeń. Pracuję do późna, a po pracy dom i dziecko więc ćwiczyć mogę wtedy, gdy mała zaśnie.
Damy radę!
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Hej!
To ja się chętnie dołączę...dopadło mnie jojo...ale dam radę, tak myślę...
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Walki dzień drugi:
Śniadanie: 3 kromki chrupkiego pieczywa z serkiem wiejskim, na obiad planuję kurczaka w curry z ryżem, kolacja tuńczyk w sosie własnym z fasolką szparagową i jajkiem. Jako przekąski kefir z żurawinką, jabłko, marchewka surowa.
Rano porcja ćwiczeń z piłką, jak mi się uda to wieczorem kolejny zestaw.
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Witam, chciałabym dołączyć do wątku :) parę lat temu zrzuciłam 14 kg, ale po troszku przybywało, przybywało i tak wyszło, że wróciłam do pierwotnej wagi (75kg). Zaczęłam walkę od nowa i w tym momencie ważę 68 kg, a moim celem jest zobaczenie 5 z przodu :)
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Ja także marzę by schudnąć chociaż 10 kg. Jestem na diecie dukana, czy ktoś mi może powiedzieć czy mogę przejść na dete allevo ?
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Ja również się przyłączam. Walczę już od kilku tygodni i mozolnie waga idzie w dół. Diety specjalnej nie mam. Jem mniej a częściej, wychodzi tak ok 5-6 posiłków dziennie. Na kolacje jest to zazwyczaj chrupkie pieczywo lub sałatka. Biegam codziennie, niezależnie od pogody (no chyba że leje strasznie, lekki deszcz mi nie przeszkadza), ćwiczę 6 weidera w domu codziennie. i tak leci.
Nie ważyłam się od początku roku. Zrobię to w poniedziałek jak zawsze :)
Trzymam za Was mocno kciuki, do wiosny nam się uda :)
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
czesc nie jesteś sama z tym że ja zakończyłam stary rok chudsza ale nie aż tak jak sobie tego życzyłam wiem jedno że do wakacji muszę dać radę
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Ja też ;-) to jest nas dwie. Choć marzy mi się wiosna :)
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Hejka
Dopadło mnie jakies choróbsko, ale szybko się tego pozbyłam. Dietka była ok, a jeśli chodzi o ćwiczenia, to nie byłam ręki w stanie podnieść, tak mnie połamalo. Ale jutro ostro walczymy.
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Czesc Dziewczyny,
jesli pozwolicie tez chcialabym sie przylaczyc. Aktualnie waze 60kg i chcialabym zrzucic conajmniej 5. Musze sie jakos zmobilizowac do diety i cwiczen - jesc mniej ale za to bardziej kolorowo i biegac kiedy tylko sie da. Poza tym brzuszki itd. Razem razniej, moze uda nam sie wzajemnie motywowac.
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Hej, Jak tam Wam idzie dziewczyny,
Ja zaraz się zabieram za ćwiczenia. Staram się ćwiczyć regularnie (codziennie), choć nieraz mi czasu brakuje, Z dietą ok. Muszę więcej wody pić, ale nie wiem jak to zmienić. Bez kawy żyć nie mogę.
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Jak Wam idzie? U mnie po tygodniu leniuchowania ciężko było się zmobilizować do ponownych ćwiczeń. Dzięki koleżance wróciłam do tygodniowego planu treningowego :)
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Cytat:
Zamieszczone przez
Madzia85777
Hej, Jak tam Wam idzie dziewczyny,
Ja zaraz się zabieram za ćwiczenia. Staram się ćwiczyć regularnie (codziennie), choć nieraz mi czasu brakuje, Z dietą ok. Muszę więcej wody pić, ale nie wiem jak to zmienić. Bez kawy żyć nie mogę.
Po co rezygnować z kawy? Ostatnio czytałam że kawa wspomaga pracę jelit a to przy odchudzaniu wskazane... Ja nie przepadam za kawą lekko mówiąc wcale jej nie piję i nie potrafię się zmusić. A co do wody to popieram. Pić dużo dużo! :) Pozdrawiam
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Ja też od dwóch tygodni wzięłam się za siebie! mam lepsze i gorsze momenty, ale wierzę, że się uda Trzeba było zacząć, teraz już pójdzie łatwiej! przynajmniej tak się pocieszam :D
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Ale to prawda. Najtrudniej jest zacząć a potem jak sie już złapie bakcyla to nie ma bata. U mnie tak było. Codziennie po 2-3 godzinki i poleciało 8 kg. A potem problemy, późno się wracało do domu a jeść się chciało tym bardziej że w dzień nie było kiedy. Teraz wiem że się uda na zawsze bo doprowadziłam do takiej wagi jaką miałam w 8 mies ciąży... :/ NIGDY WIĘCEJ!!!
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Nie ma co się poddawać w tej walce pokłady cierpliwości wręcz są wskazane, dziewczyny na początku schowajcie głęboko wagę zmierzcie się cm i po 2 tyg zaczynajcie sprawdzać ile Wam ubyło. Powodzenia!
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Po 2 tygodniach? Żeby się załamać chyba... Co po 2 tygodniach można zobaczyć? Co najmniej po miesiącu. Ważyć się można co tydzień. Ja kiedyś ważyłam się codziennie i można było ogłupieć... hehehe
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Każdy ma inną metodę. Jeden chce widzieć nawet minimalny efekty który będzie go motywował, a ktoś woli czekać miesiąć i zobaczyć większe efekty pracy :) najważniejsze, aby one były i pozytywnie wpływały na nasz proces zmian ;)
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
Otóż to! Najlepiej to widać po ubraniach. Nagle stają się szersze i to jest wspaniałe uczucie :)
Odp: Z nowym rokiem - nowa ja...
ja rowznie chcialem do wakacji schudnac ale sie nie udalo osiagnac wymarzonego celu ale trzymam za Was kciuki :)