Z uporem do maja a potem jeszcze dluzej
Witam,
Postanowilam sobie zdobyc cel i schudnac 10 kg krokami krotkoterminowymi. Wole mierzyc moj upor czasem niz spalonymi kilogramami bo jesli sobie zaloze ze schudne w tym okresie 5 kg, to nie znaczy ze tak bedzie (wiadomo glowa wie swoje, a cialo ma inne plany), a to mnie moze podlamac i zniechecic. Mam zamiar trzymac sie diety dukana bo kilka lat temu wlasnie na niej schudlam 20kg w 3 miesiace, i nabralam zdrowych nawykow zywieniowych. Wtedy wazylam 80kg, i tak naprawde nigdy nie wyzbylam sie w swojej glowie obrazu mojego odbicia w lustrze z tamtego okresu. A teraz czas na "wiosenne porzadki" w swoim ciele, bo wiosna i lato to najlepszy moment na rozpoczecie odchudzania, wszystko co zdrowe i malokaloryczne wyrasta z ziemi, a ladna pogoda zacheca do wylegania z domu i ruszenia tych kilogramow. Przylaczycie sie?
Odp: Z uporem do maja a potem jeszcze dluzej
Hej..
Mogę się przyłączyć?
Ja też postanowiłam się wziąć za siebie. Obecna moja waga to 65 kg marze o 55. Wzrost 170cm. Wiele razy próbowałam, ale brak mi silnej woli i wsparcia kogoś innego. Potrzebuję walczyć z kimś, kto naprowadzi mnie na dobre tory w chwilach słabości.
Moją zmorą jest wieczorne podjadanie. Mam pracę siedzącą wychodzę o 8 rano wracam po 18. W pracy trzymam dietę, bo też nie raz nie ma kiedy zjeść. Gorzej wieczorkiem, pochłaniam wszystko.
Mam nadzieję, zę razem damy radę. Jak zdobędę 59 to już bedzie sukces.