Wersja do druku
cześć. mam duży problem (pewnie to nic nie nadzwyczajnego). jestemna diecie od jakiegoś czasu - tzn zminimalizowalam ilości spożywanego jedzenia do jednej kanapki na sniadanie i dwóch talerzy zup dziennie. niestety nie daje to żadnych efektów, a waga jak stala tak stoi wrecz nawet bym powiedziala, ze wzrasta (ok 0,5kg). zupelnie nie mam pomyslu jak sobie z tym poradzic. moja waga to 66 kg przy wzroscie 172. czyktos ma jakies pomysly, dlaczego tak to wyglada?
Witaj.... Mamy podobny wzrost wazyłam 64kg teraz dochodze do 60kg. Nie łam sie wystarczy ćwiczyć.. ja cwicze 2 godziny dziennie. Nie jem chleba i nie jadam masła ani margaryny. Chleb zastepuje pieczywem chrupkim wasa. Nie jem smażonego miesa.. ewentualnie gotowane. Ale osobiście nie jadam miesa raz na jakiś czas. Nie jem ziemniaków tylko ryż. Nie jem miedzy posiłkami i wogóle nie jem słodyczy. Jeśli chodzi o dietki napewno tu znaujdziesz wszystko na ten temat.. Dużo spaceruj a najlepiej biegaj nawet 20-30 minut. Weż skakanke w łapke i brykaj :) Pij wode nie gazowana albo mieszaj pół na pół z sokami z kartonu :) i bedzie lepiej ... Pozdrawiam i nie poddawaj sie zmień diete i wprowadz dużą ilość ruchu!!! :wink: