-
Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilograma
Hejo!
Dawno tu nie zaglądałam. Na ferie wyjechałam w związku z czym 2kg mi przybyły. Obecnie jestem trzeci dzień na trzynastce i mam nadzieję ją ukonczyć dopiero dnia 13. Żeby się udało!
A co do moich ideałów to biorąc pod uwage moją budowę raczej do 60 w talii nie dojdę, ale chciałabym ważyć 55kg, mieć ok. 62-65cm w talii i jakieś 90-93cm w biodrach. Może się uda :)
Pozdrawiam,
Ewka
-
Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami -
hejeczka :) szybko cos nam sie errory pokazuja ;)
moj ideal to..zobaczyc w koncu 5 z przodu ;) przed swietami na domowej wadze, ktora troche oszukuje bylo juz rowniutenkie 60 kg i poszlo, niestety, w gore. ale grunt to sie nie zalamywac :) w talii tez chcialabym miec mniej. teraz jest 77. mysle, ze jak dojde do 70 cm, to bedzie w sam raz :)
pozdrawiam cieplutko :))
kasiulka :)
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni w
Czesc kochane koleżanki!
Camille myślę, że możesz się tym nie przejmować, ja też mam wyrzuty sumienia, jak coś zjem, a nie daj Boże dodatkwo o nie owocek. No i co z tego? kilka dni i następny kawałek kabanoska, albo malutki kawałeczek żółtego serka :))))) Od wyrzutów sumienia do jadłowstrętu jeszcze dalekooooooo .
Co do ideału zostało mi 5 kg (53 kg) w wymiary same takie będą 96 biust, 64 talia i ... nie będę miała 90 w biodrach (89) miałam tak 3 lata temu, w tym czasie nie rodziłam, więc się nie powinno zmienić:)))) uda nie wiem, jakie będą, bo od koni są mocno umięśnone (co to jest ten celulitis? nigdy tego nie widziałam z bliska i nie na zdjęciu...)
Wiesz Maślanko, najgorsze są złośliwe ostatnie kilogramy - człowiek nie może się doczekać a tu waga złośliwie zapomina wyświetlić mniejsze cyferki :)))
Enne mam nadzieję, że jesteście zdrowi z maluszkiem, i Ty Camille :))
Pochwalę się jeszcze - dziś po raz pierwszy zobaczyłam w lustrze swoje żebra... Tak dawno ich nie było widać :))
Waszka
-
Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami - czesc.
hej ho , hej ho do góry z postem by się szło :-)))
Pozostaję w klimacie poetyckim :-))
Camille
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z k
Idealnie byłoby gdybym ważyła 53-54 kg, czyli tak ok.4 kg mniej. Myślę, że jak dotrę do tej wagi , inne wymiary będa w porzadku. Chciałabym, żeby mi "zeszło" z ud, bioder i posladków, bez większych zmian na górze. A tak najbardziej to bym chciała jak już osiągnę ideał na zawsze taka pozostać, bo to chyba najtrudniejsze... hmmm ...milutko pomarzyć...
A tak z innej beczki - stwierdzam , ze zaczyna mi odbijać. Trzeci dzień siedzę w domu i nie ćwiczę, bo nie mam siły. Wobec powyższego uważam bardzo co i ile jem, żeby nie przytyć. Doszło do tego, że męczą mnie wyrzuty sumienia po kazdym posiłku. Np. dzisiaj - na śniadanie muesli z mlekiem 0,5%, potem jabłko i pomarańcza, na obiad (nie chciało mi się gotować) - surówka z czerwonej kapusty i dwie kromki chleba razowego z plasterkiem polędwicy z indyka. Po obiedzie zjadłam jeszcze kawałeczek chleba (ćwierć kromki) i sie zaczeło: "Poco ja to jadłam? Czuję jak mi to idzie w biodra! Na pewno przytyje!!!". To nie jest normalne, ale z drugiej strony już tak dobrze mi idzie to odchudzanie, są efekty, oczami wyobraźni widzę siebie szczuplutką w jakimś super ciuszku, na który teraz mogę tylko popatrzeć...
Czy Wy też tak macie? Oczywiście, sama przed sobą się nie przyznam do jakiejś obsesji czy manii, wszystko kontroluję, jem tyle ile trzeba. Tym bardziej powinnam wiedzieć, że ćwiarć kromki chleba razowego mnie nie utuczy.
Sorki za te bzdury. Jak to przeczytałam to aż nie mogę uwierzyć, że piszę cos takiego. Ale czasem mnie nachodza takie myśli.
Napiszcie, czy Was też czasem ogarnia coś w rodzaju nieuzasadnionego w zasadzie irracjonalnego lęku czy obawy?
Powracając jednak do optymistycznego nastroju - trzyma mnie przy życiu myśl, że w poniedziałek pójde na siłownię.
Pozdrawiam
Camille
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni w
Kochane Maslanko, Waszko i Enne!
Tak mi się cieplutko zrobiło jak przeczytałam Wasze odpowiedzi na moje "kaloryczne manie prześladowcze". Strasznie Wam dziękuję i wiem, że macie rację - nie nalezy aż tak się przejmować każdym zjedzonym w ramach dziennego limitu kęsem. Moje wcześniejsze wynurzenia wynikały pewnie też trochę z tego, że mam lekki dołek psychiczny (choroba, jakieś nieuzasadnione obawy , czy dokonuję dobrych wyborów, na pewno tez brak ruchu i świeżego powietrza tj. choćby spaceru) - uzalam się trochę nad sobą. Stąd pewnie czarne mysli , że nie uda mi się schudnąć tyle ile chciałam. Ale dzięki Wam jest mi lepiej, zdecydowanie lepiej.
Enne - masz rację, że osoby z tendencją do tycia najpierw muszą pokonać nagromadzony tłuszczyk, a potem włozyć mnóstwo sił w to, aby utrzymać szczupłe ciało. Ale tak jak piszesz jest jedna recepta - dużo ruchu i zmiana trybu życia praktycznie na zawsze. Całusy dla Ciebie i Twojego Maluszka! Zdrowiejcie szybciutko!
Maslaneczko - dzięki ogromne za troskę, ale jestem rozsądna - nie grozi mi jadłowstręt, bo jem odpowiednio dużo , żeby ani sobie nie rozregulować metabolizmu ani w jakiś inny sposób nie zaszkodzić (czyli ok. 1000kcal dziennie). Buziak!
Waszko - dziękuję i mocno ściskam! Masz rację w 100%!!!
Pozdrawiam wszystkie 100dniowki bardzo gorąco!
Camille
-
100 (73) dni wojny z kilogramami - czesc. IV. Wygrajmy ja ra
Witam STODNIOWKI na IV czesci naszego postu!
Zostalo jeszcze 73 dni do swiat...cudowne 73 dni walki ze swoimi slabosciami, kilogramami, pokusami....73 dni zmiany siebie i - wierze w to gleboko - CHUDNIECIA !!!
Ciesze sie , ze jestesmy razem i mozemy na siebie liczyc.
Swiat nalezy do nas!
Przypominam, ze w sobote 8 lutego wazenie i mierzenie!!!
Buziaki
Maslanka
-
Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami - czesc. IV.
hej, siup, tra-la-la
wojna z kilogramami trwa, ha, ha!
A my sobie pomagamy, kilogramom sie nie damy!
(Ale mi wyszly rymy czestochowskie..., hi, hi)
Maslanka
-
Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilogramami - cze
Kiedy juz jestesmy przy poezji i pieknych rzeczach...to jaki jest Wasz ideal ktory najbardziej chcialybyscie osiagnac?
ja chcialabym wazyc 52 - 53 kilo
miec w tali 60 cm (oh!0
w biodrach 90 cm i
0 % celulitu
Nie wiem czy to jest mozliwe, ale chyba tak...dodam, ze nie chcialabym tracic cm w biuscie (ale na pewno strace) i chce miec piekna cere (choc teraz tez nie narzekam)
Do tego ideału bede dazyc -ciekawe jaki to numer ubrania 36?
Pozdrawiam
Maslanka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny
Hej hop, trala -la!!!
Pisalysmy o swoich idealach dlatego mysle, ze nawet 60 cm w tali jest w takich rozwazaniach do przyjecia.
ha, bedziemy dazyc do naszego idealu.
Camille, troche mnie zmartwilas, kurcze, zebys nie dostala jakiegos jadlowstretu...na razie to chyba normalne, tyle schudlas nie wiele Ci zostalo, a wiesz jakie kilogramy sa zdradliwe i zlosliwe.
Trzymaj sie dzielnie, pozwtotu do zdrowia i na silownie (moze jestes uzalezniona od cwiczen - to akurat zdrowe uzaleznienie)
Enne - zdrowka tez.
Jenni pozdrawiam, dawno Cie nie bylo
papatki
Maslanka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny z kilog
Hej studnioweczki :-))
Witam na IV cz. posciku:-)) Dzisiaj faktycznie ciupcie optymistyczniej :-)) Wstalam bez temp. i choc nadal apetyt mi nie dopisuje i sil na cwiczenia brakuje to jednak postanowilam ze nie dam sie tak latwo chorobie i bede walczyla z nia do ostatniego kaszlniecia hihihi...
Piszac o idealach :-)
Chcialabym wazyc rowne 60 kg
w bioderkach miec nie wiecej jak 93 cm (marzy mi sie 91 - ale czy to osiagne niewiem ;-P)
w pasie chcialabym miec jakies 66 do 68 cm (chyba bardziej realistyczne bedzie to 68 cm niz 66 hihi)
i bardzo bardzo bardzo chcialabym wyszczuplic uda z 57-58 ktore teraz mam na jakies 53 cm...
Ale mam wymagania co :-))))
ok sudnioweczki zmykam bo maluszek wstal i poplakuje :-((
buziaczki
enne
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) dni wojny
Hej sloneczka :-))
Znowu znalazlam chwilke by sie odezwac a tym samym utrzymac nas na pierwszej stronie hihi...
Ja czuje sie zdecydowanie lepiej - choc nadal apetyt pozostawia wiele do zyczenia :-(( Moze to i dobrze ;-P Dziekuje wam za pamiec i troske - naprawde jestescie kochane :-))
Camille kochana ja rowniez mialam i nadal niekiedy miewam takie glupie wyrzuty sumienia :-P To juz jest chyba w "duszy grubaska" ... Wydaje mi sie ze niemal kazda osoba ktora musiala walczyc o ladna figure droga wyrzeczen i wielkich staran boi sie by nie bylo tzw. "powtorki z rozrywki" stad te ciagle obawy i wyrzuty sumienia :-)) Powiem ci ze ja panicznie balam sie podwyzszyc sobie dawke kcal bo obawialam sie ze jak bede jesc wiecej to waga momentalnie skoczy do gory ... Teraz jem juz 1500 kcal (nie licze ostatnich 3 dni bo to wyjatek) i zgadnij co - waga wcale nie szaleje :-))) Wiadomo ze my osoby z tendencjami do tycia musimy baczniej zwracac uwage na nasz jadlospis niz urodzone "chudzinki" (do takowych zaliczylabym mojego brata - ponad 180 cm wzrtostu i waga 50 kg !!!!!!!! - zabawne jest to ze naprawde duzo taniej jest go ubierac niz zywic tyle potrafi wpalaszowac)... Mozna sie jednak przyzwyczaic do zmian w trybie zycia i niekoniecznie musza to byc uciazliwe zmiany :-))) Sama o tym wiesz :-)) Lubisz cwiczyc a to jedna z takich zmian ktora naprawde pomaga w pozniejszym utrzymaniu zgrabnej sylwetki i dobrej kondycji:-)) Osobiscie znam osoby ktore pomimo tendecji do tycia sa szczuple i naprawde nie odmawiaja sobie przyjemnosci :-)) Ich tajemnica polega na tym ze cwicza od 1 do 2 godz. dziennie - i ja postanowilam ze w przyszlosci w ten wlasnie sposob bede utrzymywac swoja wymarzona figurke :-))
Usmiechnijmy sie i pomyslmy o tym jak cudnie bedzie za 73 dni powiedziec - udalo mi sie !!!! Wreszcie wygladam tak jak zawsze chcialam wygladac a jesli nawet nie osiagniemy celu do konca to zawsze na pocieche pozostanie nam to ze jestesmy juz o kroczek od swojej wymarzonej sylwetki :-))
Buziaczki studnioweczki :-))
zdrowsza i weselsza enne
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
witam serdecznie:))
Ostatnio mam masę spraw na głowie zarówno odnosnie pracy jak i życia prywatnego i niestety odbija sie to na coraz rzadszym odwiedzaniu forum :((( Mam nadzieję że niebawem wszystko wróci do normy :))
Wyniki podam dzisiaj ponieważ jutro raniusieńko wyjeżdżam na cztery dni i nie będe mogła podać danych w wyznaczonym terminie (08-02-03) ;)
wzrost 170 cm
waga - 74 kg ( - 1 kg od 30.01) ( - 5 kg od startu)
biust - 102 cm ( - 1 cm od 30-01) ( - 3 cm od startu)
talia - 87 cm ( - 1 cm od 30-01) ( - 7 cm od startu)
biodra - 103 cm ( - 1 cm od 30-01) (- 4 cm od startu)
udo - 61 cm (bez zmian od 30-01) ( -2 cm od startu)
Jak na mój gust idzie mi rewelka :)))
Od rozpoczecia zabawy spadło 5 kg i łączne zmniejszenie ciałka to 16 cm :)))
Pozdrowionka dla wszystkich i trzymam kciuki za Was
aga
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
melduje sie na posterunku :)
po wczorajszym dniu na swiezym sioku marchewkowym dzis wcinalam watrobke i grzybki marynowane ;) za pol godzinki wychodze do pracy, trzymcie kciuki, zebym nie rzucila sie na kioskowe slodycze ;) [aa, juz lece zazyc chrom :)]
czytam teraz kolejna ksiazke pana Montignaca i jestem strasznie zdziwiona..a czym, to zaloze nowy poscik, ale to wieczorem..milego dnia :)
pozdrawiam Was cieplutko,
kasiulka :)
-
:-))
Witam serdecznie w to śnieżne popołudnie!
Z moim podejściem do odchudzania jest zdecydowanie lepiej. Ale chyba jescze przez jakiś czas nie pójdę ćwiczyć, bo coś nie za bardzo z moim organizmem. Musiałam dzisiaj wyjść do sądu i siedziałam na rozprawach jak zbity mops, budząc zachwyt zwłaszcza oskarżonych. Wróciłam do domu i piszę do Was, a potem - do łóżka.
Dietka - jak najbardziej zachowana . Kanapka z serem białym i dżemem + kawa na śniadanie, potem kubuś, na obiad - pierś z kurczaka z surówką z buraków.
Na razie nie przytyłam, ale schudnąć też chyba wiele nie schudnę , bo się nie ruszam prawie w ogóle. Ale ja to sobie odbiję! Codziennie na siłownię - bieżnia, rowerek... Marzenie...
Maslaneczko - trzymam kciuki za Twoja dietkę - chemiczna robi się coraz bardziej popularna, daj znać jakie efekty.
Kasiulka - Maslanka ma rację- słodycze z kiosku przy pracy są okropne, smakują jak tektura! Pamiętaj o tym, one tylko kuszą kolorowymi papierkami, tak naprawdę są bleee...!
Ściskam mocno !!!
Camille
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Witajcie dziewczynki...Tak dawno mnie tu nie było i strasznie sie stęskniłam:))))
U mnie z dietka ok... nie jest żle a wrecz przeciwnie!!!
Dziewczyny trzymajcie się!!! I bądzcieszcześliwe:)))
Ofelia*
-
Re: Re: :-))
Hej słoneczka:))))
Kasiulko:))) POMYŚL SOBIE że te słodycze leżą na słońcu i sa takie ble i niedobre az nieapetyczne:))))
Enne; ruch to samo szczeście byłam dziś na aerobicu i połknęłam bakcyla było cudnie:)))) A ty jeśli lubisz top TAŃCZ krec bioderkami i ciesz sie żeciem:))))
A ja osiagnełam maly sukces.... posłuchajcie
mialam w planach zjesc 1000 kcal a zjadlam 1300 i juz mialam sie objesc(wyrzuty sumienia) ale nie poszlam na aerobic !!!! To cud zamiast biec po batoiki i ciasteczka poszłam ćwiczyć!!!!!!!! Udało sie !!!! Jestem z siebie zadowolona:))))
Dziewczynki uśmiechnijcie sie do tych kobiet w lustrze ktore dzielnie trwają przy waszym boku kazdego dnia:))) One tego potrzebują i odwdziecza sie tym samym SZCZERYM RADOSNYM I OPTYMISTYCZNYM usmiechem....
Ofelia*
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Agulka - tak trzymac!
Waszka, gratuluje i zazdroszcze zeberek.
Camille - ciesze sie ze juz jest lepiej, tak mowilam o tym jadlowstrecie na duzy wyrost, bo sie martwie o Ciebie i czytalam sporo relacji osob, ktorym wlasnie w ten sposob zaczela sie anoreksja.
Ja przez ostatnie kilka dni sie objadalam (choc nie tak jak kiedys), ale stwierdzilam ze mam trudne dni i musze sobie odpuscic. Dzis znow biore sie do roboty.
Dzieki Enne jest we mnie juz glebokie przekonanie, ze mozna czasem grzeszyc, byle to potem odrobic ruchem.
Tak wiec do roboty i milego dzionka.
Enne, buziaczki, zdrowka i zdrowego apetytu zycze.
BIG Babo, gdzie jestes?!
Maslanka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Tiara na pewno Ci sie uda zrzucic te 8 kg. Ja tez mam okres i wiecej waze i nie chce mi sie zupelnie cwiczyc.
Dzisiaj zamierzam jednak sie do tego zmusic.
Ofelio, ciesze sie ze jestes taka pogodna i sie trzymasz.
Waszka, zapomnialam napisac - cellulit to takie ochydztwo, gdy twoje cialo zwlaszcza uda sa takie porowate, z dolkami i gorkami tluszczu. Wyglada to jak tzw. pomaranczowa skorka.
Oblesne i niezdrowe, ale wiekszosc kobiet z nadwaga to ma.
Pozdrawiam wszystkie 100-tki
maslanka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Kasiulka,
Powtarzaj za mna: NIE ZNOSZE SLODYCZY, ZWLASZCZA TYCH W KIOSKU PRZY PRACY!!!
Ciekawa jestem co Cie tak zdziwilo z tym Montignacem?
Pozdrofka
Staram sie byc dzisiaj na chemicznej (1 dzien) ale powiem szczerze- nie wiem czy wytrwam!
3majcie kciuki
Maslanka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
hej dziewczynki!
Dawno mn ei nie bylo ale widze ze radzice sobie super:)
Ja w tej chwili mam okres i waze 74.5 czyli 1.5 kg wiecej niz pwoinnam ale to chyba normalne....Najgorsze jest to ze okresy przezywam starsznie ciezko i kazdy wysilek fizyczny rowna sie lezeniu pol dnia w lozku i umieraniu dlatego mi szkoda ze nie bardzo moge cwiczyc....
Dzis jedynie mam trening tancowania mojego kochanego 1.5 godzinki dobrze mi zrobie nie zawiele ale zawsze cos:)
Pozdrawiam was i caly czas sie trzymam... jeju zostalo 73 dni.. a mi 8 kg do zrzucenia... no nie wiem czy sie uda bo cos opornie mi to idzie:( ale trzeba byc dobrej mysli...powinno byc ok
Pozdrawiam
Tiarka
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (73) d
Hej slonka :-))
U mnie coraz lepiej :-)) Wprawdzie choroba nadal sie trzyma ale i tak czuje sie znacznie silniejsza niz kilka dni temu :-)) Moze tej magicznej sily dodaje mi fakt ze juz w piatek odbieram moja poloweczke z lotniska :-))
Dzisiaj jak zwykle kalorycznie bardzo marnie :-(( Az wstyd mi sie przyznac ile zjadlam bo pewno opidotum dostane ale na swoje usprawiedliwienie powiem ze ja naprawde nie robie tego specjalnie - poprostu wogole nie mam apetytu - cokolwiek nie zjem smakuje potwornie zupelnie jakbym stracila smak :-(( Mam nadzieje ze nidlugo karty sie odwroca i bede mogla normalnie palaszowac jedzonko :-)) Swiadomosc ze tak malo sie zjada jest rownie meczaca co swiadomosc o obzarstwie :-(( U mnie z kolei zaczyna pojawiac sie lek czy jak po tych kilku dniach marnego jedzenia gdy wroci mi apetyt na tyle ze bede mogla jesc normalne dawki kcal jakie spozywalam do tej pory to czy moj organizm nie dostanie szaleju :-((( Ale mam dylematy co :-( Niektore z odwiedzajacych forum dziewczyn mysla jakby sobie pomoc by mniej jesc a ja na odwrot hihi...
Nie bede Was jednak zanudzac :-)
Napewno niedlugo apetyt sie ze mna przeprosi :-))
Buziaczki kochane
enne
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 100 (7
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: 10
i jeszcze raz siupaj :-))))
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
alez uparty potworek - dalej heja do gory !!!!!!!!!!!!
hihi
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
a nie mowialam ze uparty !!!! Zeby nasza waga spadala w dol z taka predkoscia jak ten poscik to po dobiciu do pelnej setki (mowa o dniu nie o wadze hihi) musialybysmy zmienic forum z grubaskow na to na ktorym chca przytyc hihi
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Udalo sie skoczylismy do gory hihihi Nie paskudze juz posciku :-)) Buziaczki kochane studnioweczki - zycze wam milutkiego dzionka :-)))
enne
-
Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re: Re
Czesc dziewczyny ;-))
Wpadlam ylko na chwilke powiedziec ze chyba naprawde juz zdrowieje :-)) W brzusiu mi zaczelo burczec wiec chyba apetyt wrocil :-)) Zaraz pojde sprawdzic :-)) Maslaneczko wysmarowalam taki sliczny lisck do ciebie - zupelnie nie wiem co sie stalo :-(( Nic napisze jeszcze raz :-)) Jeszcze jedno Asiu pilnuj w tym tyg. poczty wiesz dlaczego :-)) Odezwe sie jeszcze popoludniu (a raczej wieczorkiem waszego czasu) - buziaczki kochane studnioweczki :-)) Trzymajcie sie dzielnie :-))
enne
-
Re: :-))
No i stalo sie :-( Ciezkie dni nastaly - widac ze chyba wszystkie zmowilysmy sie na jeden czas hihihi... Powiem wam ze o dziwo nie czuje sie tak koszmarnie jak zwykle ale lepiej nie wywolywac wilka z lasu hihihi... Mam dzisiaj nieodparta pokuse troszke sie poruszac - ja naprawde bardzo tego potrzebuje :-)) Wczoraj potanczylam z maluszkiem prawie poltorej godz. - dzisiaj godzinke a teraz zamierzam odkurzyc cwiczonka i konkretniej sie poruszac - moze tym razem mi sie uda hihihi...
Jedzonko no coz tak sobie pocieszajace jest to ze jest tego wiecej niz przez ostatnie kilka dni :-) Tak wiec chyba dochodze pomalutku do siebie :-)))
Kasiulka - trzeba koniecznie wyslac jakis liscik do tego kioskarza zeby gdy tylko cie zobaczy wystawil karteczke na slodkosciach z napisem SMIERTELNA TRUCIZNA !!!!!!! hihihi ... Brzmi zlowieszczo ale moze poskutkuje ;-P Trzymaj sie slonko z dala od tego kiosku i jego podobnych - popieram Maslaneczke i Camille te slicznosci sa tylko ladne na zewnatrz w srodeczku fuuuuuuuuuu paskuda bleeeeeee ;-P
zmykam narazie :-))
Postaram odezwac sie troche pozniej :-))
enne
-
Re: Re: :-))
>Kasiulka - trzeba koniecznie wyslac jakis liscik do tego kioskarza zeby gdy tylko cie zobaczy wystawil karteczke na slodkosciach z napisem SMIERTELNA TRUCIZNA !!!!!!! hihihi ...
enne, tylko tak sie sklada, ze tym kioskarzem [kioskarka ..?] jestem ja ;))
nie wiem czy czytalyscie mojego posta o L-Karnitynie i co o niej sadzi pan eM..mam metlik w glowce..w dodatku dzisiaj jak bylysmy z mama na zakupach ciuchowych [haha, pierwsze bezstresowe - nie balam sie, ze nie bedzie rozmiaru na mnie ;) ], zadzwonil moj luby i zapytal czy nie bede zla. na co zapytalam..to wyjdz na dworzec. nie bylo mnie tydzien w wawie, a ten swir wzial wolne w pracy i przyjechal do kalisza ;) hihi
pozdrawiam,
kasiulka :)
-
Re: glupio mi
Maslanko co to za dieta 10 dniowa?
możesz się ze mną podzielic? bo jjem około 1000kcal ale wole gotowce niż sama wymyślać.... No bo mi się nie udaje.
mniej jeść jest bez sensu. moja waga cały czas jak zaklęta stoi. za to wymiary się poprawiły
podam jutro :)))
Waszka
-
Re: Re: glupio mi
camille
Sernik to i moja największa słabość. Dużo nie zjesz - ja sobie odpusćiłam jak miałam gości w domu. zajdłam trochę, a ciasto to próbowałam po kęsie z talerzyka męża a i tak czułam się tak najedzona, że myślałam, że pęknę. Zamierzam dać sobie wolne w Walentynki. w końcu najbardziej na świecie kocham.... jeść
Waszka
-
Re: Re: Re: :-))
Hej!
Maslaneczko - nie ma co Ci być głupio, ważne, zebyś się dobrze czuła, a nie na siłę była na diecie, która nie odpowiada Twojemu organizmowi. Rozsądek przede wszystkim! Jesteś dzielna i wytrwała, na pewno osiągniesz takie rezultaty, jakie chcesz, a dieta chemiczna nie jest jedynym środkiem do celu.
Ja się nie biorę za inne diety niż dieta 1000 kcal, bo nie jestem w stanie dostosować się do jakiegoś "rozkładu jazdy" (tj. diety ;-)), lubię różne rzeczy, a diety tzw. tematyczne ograniczają jedzenie jednego na rzecz czegoś innego.
Trochę upraszczam, ale dieta 1000 kcal jest najbardziej urozmaicona.
Kasiulka! Tylko pozazdrościć takiego mężczyzny!
Dzisiaj jest mi jakoś dziwnie. Jest mi zimno i przeraźliwie chce mi sie jesć. Zjadłam już 800 kcal, muszę przynajmniej 200 zostawić na kolację, ale do kolacji jeszcze tak daleko...
Jutro planuję wielkie obzarstwo - są moje urodziny i stwierdziłam, że coś mi się na ćwierćwiecze od życia należy.
Myślę o smakołykach,których już dawno nie jadłam i jutro zdecydowanie robię dyspensę!!! Mój drogi mąż już zapowiedział , że kupi moje najulubieńsze ciasto , czyli sernik z brzoskwinią.
Obawiam się jednak, że już sie tak przyzwyczaiłam do niewielkich ilości jedzenia, ze obżarstwo skończy się na kawałku ciasta i kieliszku wina. Ale chęci mam wielkie!
Pozdrawiam!
Camille
-
Re: Re: Re: :-))
Hej!
Maslaneczko - nie ma co Ci być głupio, ważne, zebyś się dobrze czuła, a nie na siłę była na diecie, która nie odpowiada Twojemu organizmowi. Rozsądek przede wszystkim! Jesteś dzielna i wytrwała, na pewno osiągniesz takie rezultaty, jakie chcesz, a dieta chemiczna nie jest jedynym środkiem do celu.
Ja się nie biorę za inne diety niż dieta 1000 kcal, bo nie jestem w stanie dostosować się do jakiegoś
-
Re: Re: Re: Re: :-))
-
glupio mi
Hej Setki!
Strasznie mi glupio, ale wieczorem zarzucilam chemiczna, bo okropnie bolala mnie glowa i zeby nie zyc samymi proszkami zjadlam normalne jedzenie.
Glupio mi ale czasem lepiej odlozyc diete niz sie katowac.
Od jutra zaczynam inna specjalna diete 10 dniowa)ok. 1000kcal), zaczynam jutro, bo mam akurat do niej wszystkie skladniki, a jak ja skoncze przeprowadze diete chemiczna.
To narazie tyle pozdrawiam cieplutko
Ofelio jestem pod wrazeniem!
Maslanka
-
Re: Re: Re: glupio mi
Camille - jutro Twoje urodziny! caluski mocne i serdeczne i napiekniejsze zyczenia od nas wszystkich !!!
waszka dieta 10 dniowa jest z porzedniego (nie ostatniego ) numeru Same Zdrowie. Moge Ci ja skserowac i przeslac z faksem, alebo zeskanowac w poniedzialek.
tam sie je rozne zeczy jogurt, schab z warzywami, galaretke, a na kolacje zawsze rozpuszczony preparat serwatkowy Olimp 85 (20porcji - 44 zl, potrzeba 10 porcji)
Wyglada rozsadnie wiec jej sprobuje i bede meldowac o wynikach.
Nadal boli mnie glo0wa i zle sie czuje
Pozdrawiam serdecznie
Maslanka
-
Re: Re: Re: Re: :-))
hej dziewczyny!
Nie było mnie na FORUM tylko półtora dnia a tu już nowy pościk i tyle wpisów :) Powodzenia wam życzę.Baardzo gorąco.Zważę się z wami 8.02 a potem będziemy iść dalej razem i mam nadzieję,że chudnąć razem :) Buziaki dla wszystkich odchudzaczek,silnych,słabych,większych,mniejszyc h :-))
-
Re: Re: Re: :-))
Witajcie kochane :-))
Ja za chwilke ide lulu - dzisiejszy dzien sprawil mi duzo radosci :-)) Poznym popoludniem wpalaszowalam obiadek - niewiele ale zawsze to cos :-)) Wsunelam pol schabowego i mizerie z ogorkow :-)) Malo to - znalazlam czas i sile na ruch ;-)))))) Zrobilam full circuit z Karen i az lepiej sie poczulam :-))) Chyba naprawde zdrowieje :-))))))
Ofelio masz racje ruch to samo szczescie :-)) Zebys widziala jak mi sie teraz buziak usmiecha :-))))
Ok sloneczka - uciekam teraz jutro odbieram swoja poloweczke z lotniska musze sie wreszcie pozadnie wyspac :-)))
Cmokaski - zycze wam udanego dnia :-)))
enne
-
Re: Re: glupio mi
Witajcie studnioweczki :-))
Jutro prawdopodobnie mnie nie bedzie dlatego chyba dzisiaj podam swoje wymiary i wage :-) Czy beda one takie wiarygodne to nie wiem bo jak pamietacie mialam totalny zastoj w jedzeniu - do tego m-czka sama nie wiem - zawsze podczas miesiaczki waga szla mi w gore o jakies 2 kg a tu i tak wychodzi ze jest mniejsza w razie czego ponownie zwaze sie po okresie :-)
Ok a teraz dane :
waga: 138 lbs czyli 62.600 kg !!!!!!!! Gdyby tak pozostalo albo jeszcze lepiej zmalalo o ten kg czy dwa bylabym juz calkiem odchudzona hihihi ... Niestety to zbyt piekne zeby bylo prawdziwe wiec sio marzenia sio !!!
Wymiary:
biodra 97 cm
pas 75 cm
uda:
lewe: 56 cm
prawe: 56.5 cm
Po biodrach i udach widze ze schudlam - zdaje sie ze statnio mailam 98.5 czy cos takiego nie jestem pewna ale w pasie chyba tez mi sie poluzowalo :-)) Tak bardzo sie ciesze i martwie za razem ze kg i cm zgubione podczas choroby wroca niedlugo z nawiazka :-((( No nic w razie czego dalej bede walczyla :-))))))) Wiem jedno tak latwo sie nie poddam...
Maslaneczko zebys wiedziala ze najwazniejsze jest zdrowko jak glowka boli to tez bardzo niedobrze mnie zawsze powtarzano ze jak lebek boli to i wloski wtedy wypadaja i chyba jest w tym troche prawdy ... Dbaj o siebie slonko :-))
Waszko kochana uwierz zewaga ruszy i bedziesz miala taka niespodzianke jak ja mam teraz... Pomimo iz nadal nie chce mi sie w to wierzyc i watpie w trwalosc tego wyniku to i tak czuje sie cudownie poniewaz po raz pierwszy od kilku lat waze tak malo :-))))
Grafitku to calkowicie zmienia postac rzeczy - chyba trzeba ci bedzie kupic malutki anty-slodyczowy kaganiec na pyszczek zeby zaden cukiereczek ani batonik przez niego nie przeszedl hihihi...
Camille - wszystkiego naj naj naj naj naj naj naj naj naj naj naj naj z okazji urodzinek - spelnienia wszelkich marzen i udanego "obzarstwa" :-)) Taki dzien nie mozna celebrowac przy szklance wody i chrupkim pieczywku hihi Poza tym ten serniczek z brzoskwina brzmi niesamowicie smakowicie - sama chetnie bym taki sprobowala hihihi... Jeszcze raz wszystkiego naj :-)))
Buziaki kochane studnioweczki :-))
radosna enne