Milego i aktywnego weekendu!
Enne - az sie oblizuje na mysle o torcie :-))). Ale plan na dziś i jutro to dieta i ćwiczenia. Udanego przyjecia!
pzdr
Camille
Wersja do druku
Milego i aktywnego weekendu!
Enne - az sie oblizuje na mysle o torcie :-))). Ale plan na dziś i jutro to dieta i ćwiczenia. Udanego przyjecia!
pzdr
Camille
Poranne odwiedziny:))) Zycze udanej chudej soboty :))
Maslaneczko przesylam dla Ciebie i dzieci zdrowiejcie szybciutko:)
Enne dzieki za buziaczki i nawzajem cmok:*dlaCiebie i syneczka:)Zycze udanego przyjecia:)
Pozdrowionka dla Wszystkich :)
Oliwkaaaaa
Hej slonka ;-)
Dzisiejszy dzien byl duuuuuuuzo gorszy niz wczorajszy - nie ma to jak gotowac na przyjecie wtedy nie ominie cie nawet najgorsze paskudztwo ktore gotujesz hihi... Czuje sie taka ociezala jakbym zjadla ze trzy dorodne sloniatka ;-P Najgorsze jest to ze od 2 dni mam taaaaaaaaaaaaakie zaparcie ze chyba w drodze wyjatku bede musiala skozystac z pomocy jakiejs herbatki :-( Na codzien nie stosuje tego typu rzeczy ale tym razem nie mam wyjscia sliweczki nie dzialaja, owocka tez mi nic nie pomogly wiec trzeba sie uciec do drastyczniejszych srodkow :-(
Oliweczko buziaczki za zapal i wiare ;-))
Maslaneczko zdroweczka dla ciebie i pociech :-))
Waszko torcik jak najbardziej wyladuje w moim brzusiu - w takim dniu odmowic kawalka torcika to grzech ;oP
Ok dziewczyny zmykam zaparzyc sobie ziolka hihi ...
Buziaczki dla wszystkich :-) Jakby mnie jutro nie bylo to wiecie czemu :-))
papa - milego weekendu
enne
Oliweczko, ja też sobie obiecuje, że od jutra tj od poniedziałku ścisła dieta. Weekend - teoretycznie bez szaleństw, ale ten sernik....mniam! Poza tym - 1,5 h na bieżni plus 1h spacer z mężem. Słowem - biorę się za siebie jutro!
Pa!
Camille
Radosnej Niedzieli zycze:)) wczoraj u mnie 2400 kcal ... wypad ze znajomymi dal znac o sobie;P dzis tez wychodzimy ... ale OBIECUJE od poniedzialku ze bede juz grzeczna;)
Pozdrowionka:)
Oliwkaaaaa
Drogie 100dniowki!
Maslanka pewnie będzie lepiej wiedziala, ale jesteśmy gdzieś koło półmetka. No i pojawił sie przynajmniej u mnie problem - waga stoi praktycznie od 3 tygodni, a ja pomału trace motywację. Ostatnie kilogramy stracić najtrudniej , ale u mnie to nie są ostatnie, dopiero połowa zamierzonej utraty wagi. I nic.
Moze powinnam więcej sie ruszać? I mniej jeść?
Co robić?
Szczerze mówiąć jestem troche zdołowana, bo robię wszystko tak jak wcześniej - dieta, siłownia, a tu nic.
Napiszcie prosze co otym myślicie i co z tym fantem zrobić.
Miłego poniedziałku!
Camille
Maslaneczko, strasznie mi przykro, że Twój Maluszek choruje... Zasmuciła mnie Twoja wiadomość...Trzymajcie się cieplutko! Buziak dla Was ogromny! Wracajcie do zdrowia !
Enne, dzięki! Życzę Ci dobrej, przespanej w całosci nocy!
Pozdrawiam bardzo mocno
Camille
Drogie 100-dniowki!
Osiagnelysmy polmetek - czyli zostalo nam do Swiat 50 dni, a 50 jest za nami.
Roznie bylo. Przyznam, ze mi po poczatkowym zapale troche minelo.
Po pierwszych kilogramach, ktore spadly waga sie zatrzymala, a potem nawet wzrosla.
teraz jestem na etapie ponownej mobilizacji.
Troche mi ciezko, po chorobie, kiedy nie cwiczylam a za to duzo jadlam, wziac sie w garsc, ale mam nadzieje
, ze sie uda i ze mnie wesprzecie.
Moj synek niestety nadal jest chory, teraz ma szklarlatyne i angine, ale lekarka nie byla pewna wiec wezwalam jeszcze prywatnie lekarza.
Zobaczymy co powie. Bardzo jestem smutna i martwie sie o moje dziecko. Sama tez jeszcze nie czuje sie dobrze.
Mimo to zamierzam walczyc, nie chce byc taka tlusta.
Mysle, ze jutro czas zalozyc nowy post.
Poki co pozdrawiam Was cieplo
Joanna
witajcie studnioweczki :-)
Maslaneczko bardzo mnie zmartwila twoja wiadomosc :-( Mam nadzieje ze Piotrus szybciutko wyzdrowieje - ja rowniez bardzo sie o niego martwie... Koniecznie daj mi znac jak bedzie wiadomo co i jak ... Ucaluj go mocno od ciotki... Uwazajcie na siebie Asiu - czuje sie calkiem bezradna i to mnie denerwuje - nie wiem jak pomoc :-( Pamietaj ze jestem z wami :-)
Camille to ze waga stoi to calkiem normalne - niczego nie rob na sile- ja sama mialam wczesniej zastoj trwajacy kilka tygodni i pozniej ni stad ni zowad waga znowu sie ruszyla wiec nosek do gory i ciupcie cieprliwosci... Zobaczysz juz niedlugo waga drgnie:-)
Narazie uciekam bo lebek strasznie mnie boli - praktycznie cala nocke nie spalam bo moj maluch od 12 do 5 nad ranem urzadzal sobie wycieczki po domu... Przekichane teraz chodze jak zahipnotyzowana...
Buziaczki kochane :-)
Maslaneczko jeszcze raz wielki buziak dla Piotrusia...
enne
siup do gory :-)
Buziaczki na dobranoc ;-))
enne
Maslaneczko az serce sciska na wiesc o chorobie synka ... przykro mi:( ale wierze z cala moca ze niedlugo juz bedziecie wszyscy zdrowiotcy i to wstretne chorobsko pojdzie w niepamiec :))))) Zycze tego goraco
Pozdrawiam Wszystkich :)
Oliwkaaaaa
widze ze errorki wyskakuje - nie wiem czy jest juz nastepna czesc - daje znac ze zyje i czekam na kolejny poscik :-)
Buziaki
enne
oj, to chyba najsmutniejszy post na forum.
Maslaneczko, czekamy na info o zdrowiu Maluszka!
U mnie Ok
WASZKA
Cześć!
Fakt faktem - jest nas coraz mniej. Ale to nie oznacza, ze nie uda nam się wytrzymać do Świąt i polec na polu walki.
Myślę, że trochę się tu zrobiło luźniej , bo generalnie nie jest za fajnie - zimno, szaroburo, wszyscy już czekają na wiosnę i nową energię do życia, a tu nic...
Trzeba przeczekać... nie możemy sie poddawać tylko dlatego, że aura nie jest sprzyjająca.
Apeluję: rozchmurzmy sie i uśmiechnijmy! Od razu zrobi się lepiej, a nasz post znowu sie zaludni.
Trochę to wszystko bez ładu i składu, ale też mnie troche dołuje, że nas coraz mniej. Dobrze, że jest Enne, Maslanka (uściski dla syneczka!), Waszka.
Trzymajmy się!
Pozdrawiam
Camille
Hej, przenosimy sie na nowy post!!!
Maslanka
slabiutko slabiutko :-(((
Odkad maslaneczki zabraklo prawie nikt tu nie zaglada ;-( Buuuuu chlip chlip.... Dziewczyny gdzie jestescie ??? Pamietacie o nas jeszcze ???
Moj dzionek byl dzisiaj bardzo wyczerpujacy - maluszek wymordowal mnie dzisiaj niemilosiernie - doslownie ledwo zyje... Zebralo mu sie na wyglupy wiec niemal caly dzien spedzilam szalejac i biegajac po calym domu nie wspomne juz o tancu przy polskim radio :-)) Z tego jestem akurat bardzo bardzo zadowolona... Dzieki szybszemu laczu moge sobie na zywo ogladac tvpolonia i sluchac polskich stacyjek radiowych - zyc nie umierac :-)) Teraz naprawde jestem blizej was hihi...
Maslaneczko kochana trzymajcie sie dzielnie - bede czekala na jakies wiesci o zdrowiu Piotrusia... Zobaczysz juz niedlugo bedzie po wszystkim i twoj misiaczek bedzie zdrow jak rybka :-)) Wierze w to goraco :-))
Ucaluj go odemnie dobrze ???
buziaczki
enne
CZeść na nowym poscie!!!
63 dni to i dużo i mało. Za mało, aby schudnąć bardzo dużo i nową utrzymać wagę, ale wystarczająco dużo , aby ugruntować nwoe nawyki, nauczyć sie od nowa swojego organizmu, wsłuchać się w potrzeby szczuplejszego ciałka i sprawić, żeby było jeszcze szczuplejsze.
Dla mnie te 37 minionych dni to czas ogromnej transformacji, początek nowego zycia i świadomości swojego ciała. Ale się mądrzę, a fu! Po prostu chcę powiedzieć, ze ten post daje mi coś więcje niż tylko możliwość zdania relacji z tego co jadłam i ile czasu ćwiczyłam.
A propos: weekend był obżarstwem, ale kontrolowanym i z dużą dawką ruchu, więc bilans jest na zero.
Pozdrawiam!
Camille
O tak napewno nam, sie uda!!!!!! WYGRAMY!!!!! My możemy!!!!!!!!!!! OSIAGNIEMY TO !!!!!! WYGRAMY/!!!!!! DO BOJU DZIEWCZYNY ZOSTAŁY 63 DNI!!!!!!!!!!!!! I my te dni wykorzystamy je jak najlepiej!!!
Ofelia*
Witam wszystkie 100-dniowki na nowej czesci naszego posta.
Kurcze czas plynie nieublagalnie- zostalo 63 dni.
A rezultaty? no nie sa powalajace.
Ale bedzie dobrze.
razem zwyciezymy !!!
Wierzac w to mocno, pozdrawiam serdecznie
Maslanka
Widzę Maślanko,że masz nowy domek.Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki żeby za te 63 dni (dwa miesiące :)) było już szczuplutko i radośnie :) bUziaki
Cześć w poniedziałkowy poranek
U mnie weekend też był totalnym obzarstwem. Dziś już basta z tym jedzeniem. Obawiam się tylko, że będę głodna, bo zołądek mi się przez weekend rozciągnął. Zaraz biorę się za swoją 30 brzuszków. W weekend dałam sobie spokój i dobrze, bo przestało mnie boleć. Nawet nie wiedziałam, że można mić zakwasy na brzuchu :)))))
Trzymajcie się cipło i życzę po kilogramie co najmniej w dół w tym tygodniu :))))
WASZKA
Dzień skończył się super ! Właściwie to się nie skończyl, ale jest 17,30 i wyszło 790 kcal (w tym jeszcze nie zjedzone jabłko) wić nawet jak coś małego zjem, to i tak do 1000 jeszcze trochę.
waga kiepsko po weekendzie zrobiłam prawie kg
Waszka
Do góry, do góry!
Czesc!
Maslanko, Waszko - czym byłoby życie bez odrobiny przyjemności? Nawet nam, a może przede wszystkim nam cos sie czasem od życia należy (pod warunkiem, że nie za często ;-)).
U mnie dietka już w normie, już jestem po 1 h na bieżni. myślę, że reszta dnia tez mnie niczym nie zaskoczy tzn. nie złamię swoich dietetycznych zasad.
Buziaki wielkie!
Camille
Dzis sukces!!!! I nowa wiara w lepsze jutro ktorego "wladca " nie bedzie jedzenie!!!!!
SUPER SIE CZUJE !!!!BYLAM NA aerobicu!!!!i cudnie!!!!
Moja mantra "JA MOGE" dziala rewelacyjnie !!!!!To jest to!!!!
Ennie:)) Co to za kontuzja????
Buzka słoneczka:)))
Ofelia*
Witajcie w nowym tygodniu
Camille - ciesze sie ze zmienilas sie na plus przez te nasze wspolne 37 dni, mamy sporo czasu, by schudnac choc kilka kilo.
Waszka - gratuluje brzuszkow, najwazniejsza jest systematycznosc i konsekwencja - jeszcze 2, 3 tygodnie i sama swojego brzuszka nie poznasz.
U mnie wczopraj totalna kleska. wszystko bylo fajnie do 12.00, potem poszlismy ze znajomymi na dlugiiiiii spacer po lesie, potem do nich i bylo ciasto, ciasteczka, kawusia i adwokat (mniam!)
Potem w domu byl w miare malokaloryczny obiad, a na kolacje poszlismy do innych znajomych,a tam jadlam kanapki i pilam alkohol (duzo!) slowem...lepiej nie mowic!
no, ale swietnie sie bawilam, a dzisiaj bede odrabiac.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i
Do boju, do boju, do boju studniowki!!!!
Maslanka
Czesc
Wychodze juz z pracy, dieta utrzymana i tak bedzie do konca dnia (napewno!)
Po powrocie do domu pocwicze.
Trzymajcie sie do jutra.
Enne, tesknimy!!!!
Wracaj predko do nas
Do jutra
Maslanka
Witajcie sloneczka :-)
Mialam troszke nieprzyjemnych wydarzen ostatnio stad ta nieobecnosc ... Postaram sie od dzisiaj zagladac regularnie... Niestety musze odlozyc cwiczenia przynajmniej do konca tygodnia (mala kontuzja) ale i tak bede z wami duchem i cialem ;-))) Trzymajcie sie dzielnie dziewczyny - pewnie ze wygramy ta piekielna wojne :-))
buziaki
enne
Oj Enne, dobrze , że tylko tyle, w sumie i tak dużo szczęścia w nieszczęściu.
Dobrze, że wróciłaś, będzie miała kto dobrym przykładem zachęcać mnie do robienia brzuszków
WASZKA
Enne kochana wracaj szybciutko do zdrowia, nie przemęczaj się i odpoczywaj. Cwiczenia nie uciekną i zdążysz poćwiczyć.
Ale się wystraszyłam tym twoim wypadkiem.
Cmokaski i kuruj się :))))
Cześć!
Enne - dobrze, że już jesteś! To straszne, co Ci się przytrafiło, ale cudownie, że skończyło się tylko na drobnych obrażeniach (mam na mysli oczywiście obrazenia fizyczne). Trzymaj sie Słoneczko, jesteśmy z Tobą!
Dobrze, ze jestes.
Ofelio - ile energii ! Tak trzymać!
Mój dzisiejszy plan - dieta i wieczorem abt. A na razie - na zajęcia!
Miłego dnia!
Camille
Czesć!
Lusia - witamy!
Enne - jak wyżej - trzymaj sie cieplutko!
Maslanka - bezwzględnie wyrzuć wagę, przynajmniej na jakiś tydzień! Staraj się ważyć tylko w te dni, które ustalamy na wspólne ważenie i mierzenie. Codzienne ważenie sie doprowadza do frustracji - nie sposób w ten sposób zauważyć dobrych efektów, zwraca sie tylko uwage na to , że waga nie idzie w dół.
A propos: kiedy sie teraz ważymy?
Ja dzisiaj dietetycznie , bez szaleństw. Wieczorem ide na abt i na bieżnię.
Pozdrowionka!
Camille
Kochana enne:)))
Żeczywiście palant z tego faceta !!! Nawet się nie rozejżał:(((
Ale wiesz cio ???Co do twojego samopoczucia!!!To nie wiem co napisać!!! Z uczuciami to jest tak że nikt nie ma na nie wplywu oprócz nas samych!!! Wiem że nie łatwo jest powiedzięć sobie od teraz będe szczęśliwa a przynajmniej spróbuję....To takie trudne!!!!
Enne jesli ten stan utrzymuje ci sie bardzo dlugo to moze masz depresje??? Może odwiedz specjalistę ...a jesli nie chcesz to porozmawiaj z kimś komu ufasz!!!To może pomoc!!!
Enne :))Ogromny cmokas dla ciebie!!!Oraz caly moj dzisiejszy optymizm przesylam wlasnie Tobie:)))
Ofelia*
Maslanko:)))
Wiesz co moge ci poradzić na problem z wagą????? Poprostu się nie waż odluz wagę w kont!!! Ustal sobie jakis dzien w miesiacu ..ja ustalilam sobie 28 lutego !!!I wtedy się zwaz potem po miesiacu diety np 30 marca kolejne wazenie!!!Dzieki takiej rozpietosci zobaczysz realne efekty swojej diety
Bo ważąc sie codziennie narazasz sie na frustracje i przez to siegasz po jedzonko !!!Diety nie przeprowadzaj bardziej drastycznej prowadz tą która masz 1000-1200kcal i zwaz sie po 2-3 tyg!!!
To moja rada :)))Nie wiem czy cos zrozumialaś bo tak napisałam bez ladu i skladu ale sens "mój wywód" Jakis tam ma mam nadzieje ze w miare logiczny:)))
Bużka
Ofelia*
Dziewczyny WYBACZCIE....ze napisze to tutaj ale muszę:(((
Kolejna porażka!!!!Ja juz dluzej nie wytrzymam i nie mowcie ze wytrzymam bo nie uda mi sie!!!Moj optymizm prysl a cialo rosnie i rosnie:(((Ja juz nie moge teraz siedze rycze i boje sie spojzec w lustro !!!Dlaczego tryle jem????????
Nie no ide sie powiesić tylko nie wiem jaki kolor krawata wybrać...hmmm a co to za róznica moja szyja jest tak ogromna że krawat ma za waski otwór a pozatym pod moim ciezaremnie wytrzma:((
Tak bardzo marze o pieknym bikini i o cudnym ciele ale co z tego???Skoro tylko jem i jem tak jasne moge sie ubrac w strój kompielowy ale taki pozyczony od hipopotama:(((
Nie no ide sie powiesic:((
Żegnam!!!
Ofelia* (dla ktorej nie ma nadziei:((((
P.S DZIEWCZYNY BVEDE Z WAMI!!!DUCHEM bo psychicznie juz nie moge!!!!!!
Jezu sory za to co pisze PRZEPRASZAM ZE i wam klolezanki spieprzam humor ale ja juz odpadam!!!Jeju !!!HELP ME
Co ja mam robic aby sie nie wieszać???????????Ja ja tak nie chce zyc ciagle mysli o jedzeniu!!!!!!Ja musze byc szczupla pragne tgo ale nic mi nie idzie!!!!
Przepraszam :(((
Enne - wracaj szybko do zdrowia fizycznego i emocjonalnego. bardzo nam Ciebie brakuje!
Wczoraj cwiczylam i trzymalam sie diety. Dzis sie zwazylam i szlag mnie trafil, chyba wyszlo moje niedzielne obzarstwo. ta waga naprawde jest zlosliwa, albo ja tyje na potege.
Musze chyba przeprowadzic bardziej drastyczna diete., zeby wreszcie byly jakies efekty, a nie w kolko +- 2 kg.
Jestem zla - glownie na siebie, ale tez na moja glupia wage.
Pozdrawiam Was serdecznie
Maslanka
A ja mam zakwasy po przedwczorajszym tańcu i ledwo chodzę :) łydki do wymiany :)))))
kobiety przyłączam się do was. wprawdzie na diecie jestem od 24 stycznia , ale nie będę gorsza od was i też zgubię słoninę którą obrosłam.
mantra . dam radę, mogę wszystko działa. ściągnęłam to od jednej z was . papapapapapa . do następnego listu
Witajcie ponownie :-))
Cwiczonka 0 :-((( Jedzonko jak zwykle w pozadku :-) Ofelio coz moge powiedziec jakies fatum nad nami wisi - dokladnie w walentynki mielismy wypadek samochodowy :-(( Jakis cymbal zajechal nam droge bo widac strasznie mu sie gdzies spieszylo i zamiast sprawdzic czy ma wolna linie poprostu wjechal na nia ze spora predkoscia... Efekt obite kolana, bolacy kark, nadwyrezone miesnie i zakaz wysilku przez najblizsze kilka dni :-(( Do tego moglabym jeszcze dodac male zalamanie :-((( Siniaki niedlugo znikna i bede mogla wrocic do normalnych zajec - niestety psychika dlugo jeszcze bedzie sie leczyla....
Mialam o tym nie pisac ...
Kochane studnioweczki trzymajcie sie mocno :-)
do poklikania
enne
Witajcie studnioweczki :-)
Dziekuje za slowa wsparcia :-)) Ano - w pewnym sensie bylo jakies szczescie w nieszczesciu - przynajmniej nic powaznego sie nie stalo ale co zrobic zeby to fatum wreszcie przepedzic ??? Dzisiaj musialam wsiasc za kierownice - poczatkowo wszystko bylo ok ale pozniej gdy zobaczylam tych wariatow na ulicy - przepychanki, wymijanie z predkoscia bez kierunkowskazu, zajezdzanie drogi - doslownie ciarki mnie przechodzily ... Uswiadomilam sobie ze tak naprawde nie wazne jak dobrym kierowca jestes bo zawsze znajdzie sie ktos kto nie zwraca uwagi na nic i na nikogo - ktos kto prawo jazdy dostal przez przypadek albo wygral grajac w pokera ....
Ofelio kochana depresja nie ma z tym wszystkim nic wspolnego - poprostu lek ot co ... Potrzebuje troche czasu by uodpornic sie na takich idiotow...
Maslaneczko kochana popieram jak najbardziej dziewczyny ktore kaza ci odstawic wage w kat ... Takie male pudelko moze przyniesc sporo radosci ale i porzadnie podlamac gdy wskazoweczka stoi w miejscu badz lekko przesuwa sie ku gorze... Postaraj sie o niej zapomniec na kilka dni i faktycznie wazyc sie wtedy gdy przyjdzie na to czas :-)
Qqrq dawno cie slonko nie widzialam - nie mam teraz gg stad kontakt sie nieco urwal ;-(( Wpadaj do nas czesciej :-))
Buziaki kochane :-)
jeszcze raz slicznie dziekuje za pocieche i czekam na wskazowki jak przepedzic pech - nie kazcie mi tylko zabijac zajaczka dla jednej lapki bo i tak tego nie zrobie :-)) Tak szczerze mowiac to chyba przestane myslec o ostatnich zdarzeniach zeby nie sciagac na siebie wiecej tego typu sytuacji...
uciekam sloneczka
cmokaski
enne