kwiatuszku , co tam u ciebie? Pewnie się uczysz. Trzymam kciuki za poniedziałkowy egzamin.
pozdrawiam
Wersja do druku
kwiatuszku , co tam u ciebie? Pewnie się uczysz. Trzymam kciuki za poniedziałkowy egzamin.
pozdrawiam
czesc Kwiatuszku i reszta. Mam na imie Agnieszka i postanowilam sie tutaj wpisac, aby natchnac Was optymizmem:-). Rok temu wazylam 92 kilo przy 164cm, teraz mam 69 kg, wzrost ten sam :-). Nadal sie odchudzam przy pomocy diety 1000 kcal. Uwazam, ze jest to najlepsza dieta, spadek wagi jest powolny, ale mam nadzieje trwaly. Tak wiec Kwiatku, przed Toba dluga droga, ale jestem pewna zakonczona sukcesem. Bede co jakis czas wpadac i meldowac jak tam z moja dieta. Pa Pa Buziaki :-)
Kwiatuchu co z tobą? odezwij się, ja tak dzielnie trzymałam za ciebie kciuki a ty milczysz????????????????///
Kwiatuszku, najgorsze sa decyzje, ktore sie odklada na jutro, pojutrze...
Nie mow od wtorku, zacznij od dzis
Kwiatuszku nie załamuj rączek, wierzą, że Ci się uda. Tutaj na stronie jest wiele takich osób, które mówiły podobnie jak Ty, że one nigdy nie schudną, że diety nie są dla nich. A jednak schudły lub dalej chudną.
jeżeli chodzi o ćwiczenia to zapraszam do pościka Modelowanie sylwetki, autorstwa Milak. Tam piszemy sobie o naszym ćwiczonkach, która ile, jak i co ćwiczyła.
Na moim pościku Dziennik odchudzania Heavenly i QQRQ5 napisałam Ci o tej kasetce z Cindy. Kosztuje 15,50, więc warto zamówić, bo nawet z kosztami przesyłki kosztuje mniej niż w sklepie (ok 32zł).
Jeżeli masz np rower treningowy to jeździj na nim chociaż 30min tak jak ja to robię. Wchodzę na naszego czata gadu gadu i o 19 z innymi dziewczynami pedałuję po 30, 45 lub 60min. Jest dużo sposobów na ćwiczonka, może nawet wystarczą ci początkowo spacery. Robi się coraz ładniej na dworze i można spacerować.
Powodzenia :)))
Kwiatuch na pewno zal tego co straciłaś no nie ukrywajmy .... przez własną durnote ale nie ma co łkać tylko wziąć sie za prace, jesteś młoda więc pojdzie ci znacznie łatwiej niz np mnie ale naprawde powolutku az do skutku chyba najgorsze są zrywy ....ja zaczynam juz od tej chwili ale chyba nie zdecyduje sie na jakąś specjalną diete tylko po prostu na mniejsze porcje żarełka no i w miare gotowane no i przede wszystkim ćwiczenia niezbyt to lubie ale po ćwiczeniach czuje sie lepiej i mam więcej energii ...czasami rozniosła bym chałupe z jej nadmiaru ...więc ułóż sobie jakiś rozsądny plan działania i zacznij ćwiczyć oczywiście tez po trochu bo mięśnie sa zastałe , ścięgna tez i wtedy łatwo o kontuzje ../....zajrze tu za pare dni .zobacze czy będziesz miała sie czym pochwalić czego ci oczywiście zycze z całego serca ...moze i ja będe miała coś miłego do powiedzenia anowista
Takich osob jak ja, bedzie tutaj pewnie niewiele, bo z tego co widzę, to w większości wasza nadwaga nie wykracza poza 15 kg, u mnie niestety sprawa ma sie dużo gorzej. Mam 20 lat, 160cm wzrostu i 93 kg wagi, najwyższy czas z tym powalczyć. W swoim życiu ważyłam najmniej 68kg i to po 7 miesięcznej walce z dietetyczką, schudłam 20 kg, potem zrezygnowałam bo przez kolejne dwa miesiące nic nie chudłam, zatem powiedziałam sobie ( a raczej się oszukałam) że skoro tyle schudłam z dietetyczką, to do idealnej wagi dobrnę już sama. Bzdrura. Minęło od tego czasu 3 lata i ważę 93 kg, gorzej być już chyba nie może :"( Żałuję cholernie, ale nic już tego nie zmieni. Muszę się zabrać za to wszystko od nowa. Najgorsze jest to,że do ćwiczeń brakuje mi przyjaznej duszy. Może wśród Was znajdzie się ktoś, kto chętnie ze mną poćwiczy :")
pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje niebawem tu znów napisać. Dietę zaczynam we wtorek 25.02.2003, dieta 1000. Tylko czy dam radę? :"(((
qqrq :"))))) mile slowa, lzej na duszy :")))) mam nadzieje ze niedlugo bedzie lzej na ciałku :"))))
serdecznie dziękuje :")
Alilatku, za niedlugo wsiadam w pociag i mam do przemierzenia całą Polskę, ponad 11 godzin. w pociągu się nie objem na pewno, ale od wtorku dopiero dzień ułoży się, tak by móc stosować. Serio, nie zawiodę :")
Hej Kwiatuchu!
Będzie dobrze, na pewno. Jesteś przecież silną kobietką.
Kilogramów masz dużo do zrzucenia, tak jak ja zresztą ( 97kg/162cm), ale czasu i chęci też mamy dużo. Mamy też siebie , tu na forum i możemy sobie wzajemnie pomagać. Ja wierze, że Ci się uda i z kwiatucha wyłoni się śliczny zgrabny kwiatuszek, Tego Ci życzę i 3mam kciuki
fatusia
hej słonka :")
zatem dziś mój pierwszy dzień diety. na razie idzie mi całkiem całkiem :") nic nie podjadłam i chwilowo po obiedzie czuje sie zapchana totalnie. Co wiecej poczynilam kolejne kroki, zapisalam sie do Klubu Puszystych i tak oto w miesiacu bedzie 8 godzin basenu, 8 godzina na silowni i 8 godzin na sali gimnastycznej. Dodatkowo oczywiscie ruch we wlasnym zakresie o ile sil i czasu starczy. W czwartek dodatkowo ide na spotkanie z dietetykiem, kardiologiem i psychologiem :") to ta pani z Klubu mnie tam zaprosila :") jestem dobrej mysli. Czuje ze bedzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie. :"))))
Kwiatuch
Trzymaj sie Kwiatuch bo nie ma nic lepszego niz pozytywne myslenie a jak do tego dojdą efekty to dopiero radocha ....pozdrowienia anowista
jest super :") zaraz pora obiadowa, a ja nadal na uczelni jejc, idzie mi niezle dziewczynki, az sama sie dziwnie :") jutro pedem do lekarza, nie moge sie doczekac :") dzis oddalam krew, dostalam fuure czekolad, dalam dzieciakom, co by nie kusily :") cmmok
mrau nie jeszcze a............tylko, i do lata dalekooooooooo, dasz radę i z Kwiatuchem razem pójdziecie na lody, a my z wami........ojej jak będzie miło
Super kwiatuszku ze zapisałaś się do puszystego klubu. Będą i ćwiczonka i realne towarzyszki niedoli.........a co do wpadek, to niestety większość z nas je zalicza (ja jestem od nich specjalistką). Wazne żeby nie rezygnować
pozdrawiam i głowa do góry..........uda się
tyle ze od zwiewnej letniej sukienki dzieli mnie jeszcze kosmos... moja wyobrazni tak daleko nie siega zeby sobie odjac 30 kilo:) 35 dokladnie bo tyle mi zostalo do zrzutu...
Wpadki pewnie zdarzą się jeszcze nie raz, ale potem trzeba się podnieść i walczyć dalej. Staraj się czerpać przyjemność z bycia na diecie. Satyswakcja z panowania nad swoim apetytem i perspektywa ładnego wygłądu w letniej, zwiewnej sukience powinny zrekompensować nieprzyjemne uczucie głodu.
pozdrawiam
fatusia
No tak. pierwsza wpadka za mna, ale dzis za to pokutuje, wiec mam nauczke na przyszlosc! w dodatku na uczelni dolozyli mi niespodziewany egzamin w poniedzialek, fak... :"( dam rade, kto da rade jak nie ja? hihi :") pozdrawiam