-
może od 1 marca??
Ciezko było mi się zebrac do napisania , ale w koncu raz kozie smierc...postanowione-od 1 marca zaczne wprowadzac w zycie te wszystkie wspaniale pomysly na wymarzona sylwetke...bardzo się uciesze jezli znajdzie się ktos kto podobnie jak ja cos sobie postanowil..
Jestem zdecydowana, zdeterminowana i mocno wierze się się uda.
Moje dane techniczzne nie sa może az tak zastraszajace ale mi się nie podobaja. Planuje stracic 11 kg. Teraz mam 63,5 i 170 cm. Jak latwo wyliczyc 53,5 to mój cel. Przewiduje pewne trudnosci na tej drodze i dlatego razniej będzie jeśli znajdzie się ktos kto wesprze w ciezkich momentach. Moja zmorą sa... slodycze... ze tez ktos musial wynalezc czekolade!
Niestety nie mam jeszcze internetu w domu, ale postaram sie zaglądać tu codziennie pod nieobecność szefowej :))))
pozdrowionka dla batik:)
-
no to trzymam kciuki :* Zrób sobie miarke wyników pod spodem :) Miło patrzeć na nią gdy motylek dzie coraz bliżej celu. A jak cos pójdzie nie tak to wejdź na forum...zaraz Cię sprowadzimy do porządku
-
1 marzec:> hmmm... ja wlasnie siedze i sie zastanawiam by cos zjesc:D w koncu tez moge zacząc od jutra;]] heheh kusi mnie kuusi ;(
no to ja 3mam kciuczki za Ciebie ;*
daasz rade:)
-
WITAM
Ja też postanowiłam od 1 marca zacznę od SB i mam nadzieję, że to wystarczy aby schudnąć, bo mam do stracenia tylko "parę" kilo. Też nie mam komputera w domu, więc będę pisać tylko w dniach roboczych.
MUSIMY SIĘ TRZYMAĆ RAZEM - TONA PEWNO NAM SIĘ UDA SCHUDNĄĆ :!: - zwłaszcza że lato tuż tuż..
-
Hej!!
Witam. Ja na SB jestem juz piąty dzień, ale wczoraj wpadł mi jeden pączuś i od nowa. Wiec od jutra jestem z wami :)
-
Ja też 3mam za WAS kciuki...Zaczęłam od dzisiaj, no i jak na 1 dzień przystało, jest dobrze.... :P
piszcie jak WAM idzie
pozdrawiam
-
Czesc,
wczoraj zarejestrowalam sie na forum, a od dzis zaczynam odchudzanie. Mam nadzieje, ze z Wami bedzie mi latwiej, bo odchudzanie planuje od Bożego Narodzenia i za kazdym razem cos staje mi na drodze, przeważnie czekolada z orzechami :lol:
Planuje moja diete oprzec na diecie Kopenhadzkiej, jak na razie trzymam sie :wink: zobaczymy ok 16.00 wtedy przezywam kryzys i dopadam, sie do jedzenia, moze dzis bedzie inaczej.
Pozdrawiam
-
w marcu skończę 18 lat moim marzeniem to schudnąć do 55 kg .... mam nadzieje że z Państwem mi się uda :) .... bardzo bym chciała :) .... może znają Państwo jakieś dobre ćwiczenia na odchudzanie ? bo jedzenie zminimalizoawłam mimo iż mama na mnie czasami krzyczy że nie jadam kolacji i że w ciągu dnia też jem mało .... mam 164 i ważę 64 kg moim zdaniem to o wiele zadużo dlatego też postanowiłam że schudnę do 55 kg ...... życzę powodzenia wszystkim którzy przeszli na diete :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...75c/weight.png
-
To ja też razem z wami rozpoczynam dietkę od dzisiejszego dnia:) :) Teraz jakoś wytrzymuję i zamiast chipsów podjadam sobie suszone owoce(banany,ananas,brzoskwinie,gruszki). Suszone owoce, to świetny smakołyk, a jakie słodkie:) :) :)Mniam mniam......ja też za was trzymam kciuki:) :) :)
-
Witajcie :D
Teraz wiem że będzie mi raźniej bo mam wasze wsparcie. Wczoraj się trochę pomyliłam w liczeniu, ale na jedno wychodzi bo dziś waga wskazała 64,5, czyli do wymarzonych 53,5 mam 11 kg. Skok wagi zawdzięczam wczorajszemu pączusiowi i innym „pożegnalnym” zachciankom :wink:
Zrobiłam małe przemeblowanie w lodówce i jestem już przygotowana na zdrowe jedzenie. Nie mam konkretnej metody, planuję zamykać dzień w max 1000 kcal i oczywiście nie jeść po 18 , unikać słodyczy ....z tym będzie ciężko.
Chciałam sobie wybrać „szlaczek” aby mnie mobilizował no i żebym mogła pochwalić się sukcesami ale nie wiem jak :cry:
A tak prywatnie to mam na imię Kaśka
Wielkie buźki dla wszystkich
-
kasiu !!!!!!!!!!!!! ja trzymam oczywiscie kciuki!!
bede z toba pisac, bo mamy tyle samo wzrostu, dokladnie tyle samo teraz wazymy ( :!: ) tyle samo chcemy schudnac i taka sama diete stosujemy!!!
wczoraj tez sie objadalam :( i to slodyczami a do tego do poznego wieczora :( dopiero chrom pomogl... szkoda tylko ze go nie zjadlam raniutko, zeby mnie caly dzien chronil przed lakomstwem, tylko dopiero po obzarstwie... glupia jestem i tyle :(
ćwiczysz jakos? ja od jutra na silowni :) bieznia, orbitrek, stepperek, rowerek - te sprawy... no i brzuszki!! :D
buziaczki!!!
p.s. tylko po co to "może" w temacie????? powinno byc "na pewno" :D
-
:)
Huhu! Dzien prawie minął. Właśnie wróciłam z pracy, kilka łyków kefirku zabiło głód. Nie miałam jak się najeść na kolacje w ciągu 10 minut przerwy :wink:
I juz niedługo kupuję orbitreka :)
Polecam wszystkim treningi kyokushin. Ja trenuje dwa razy w tygodniu i jestem bardzo zadowolona. Przyjemne z pożytecznym.
Pozdrowionka dla wszystkich :D
-
bużki,
z tym moim ćwiczeniem bywa różnie, niestety..ciężko mi się zebrać....ale jak już sie wprawię to leń znika, tylko tak ciężko się zebrać....
uwielbiam spacery, rolki i bieganie... tylko na to muszę poczekać aż będzie cieplej. w domu mało ćwiczę :( nale rozmyślam nad kupieniem rowerka stacjonarnego :) pieniądze już są tylko moje 1-pokojowe mieszkanko zrobi się jeszcze mniejsze ! bo sprzecik zajmuje miejsce.
aha, ratunku!! jak zrobić taki szlaczek z wagą????
no i w przyszłym tygodniu zakładają mi w domu internet to dopiero się wezmę za pisanie :P
bużki
-
Powodzenia Kasiu! Boże, jak ja kocham orbitreka... :( Ale nie mogę kupić.
Już i tak mój pokoik (3mx4m) jest nieźle "zagracony" - mebelki, łóżko,
sztalugi i płótna do malowania, maszyna do szycia i jeszcze skośna ławeczka,
którą dostałam na Święta. Sama nie wiem, gdzie ja to jeszcze mieszczę. :)
Pomijam już kwestię finansową ;) Także - zazdroszczę Ci perspektywy
zakupu tego cudownego urządzenia... Ech. :) I życzę, rzecz jasna, powodzenia
w ćwiczeniu (i dietowaniu też)! Wspaniale działa na nóżki. :)
-
kaczus moze zamiast rowerka kup sobie karnet do jakiegos fitness klubu?? albo stepper? mniejszy jest na pewno
jak ci idzie??
-
Kaczuś
Polecam kupienie rowerka - ja też mam małe mieszkanko (co prawda dwupokojowe), ale rowerek stoi w pokoju gościnnym jako najważniejszy mebel i wszyscy znajomi już się do niego przyzwyczaili, że nikogo nie dziwi. Ja jeżdżę codziennie ok. godziny lub dwie (w zalezności od wolnego czasu) najczęściej oglądając film w tv lub teledyski. Polecam również basen (jest cudowny dla utraty kg) i brzuszki, przynajmniej 100 dziennie.
Ja jestem dzisiaj 3 dzień na SB i czuję się świetnie, ta dieta jest dla mnie lepsza niż kopenhadzka, bo wybieram sobie co chę jeść i nie muszę tego ważyć.
POZDROWIONKA DLA WSZYSTKICH :P :P :P
-
Kasiu
Na niżej podanej stronie mam dokładną istrukcję zrobienia wykresiku i nie tylko
http://forum.dieta.pl/forum/vievtopic.php?p=136612#136612
Powodzenia
-
Hejka
Jak na razie idzie mi całkiem całkiem.....oczywiście nie jest idealnie bo prawie nie ćwiczę ale za to sporo spaceruję. Choćby droga do pracy to 3 km w jedną stronę.
Madziulkad jak ci idzie??
Bezka30 ja całkiem niedawno skusiłam się na dietę kopenhaską za namową koleżanek z pracy. Przetrwałam 6 dni a potem miałam straszne bóle brzucha i wymioty i dlatego przerwałam....tak więc nie wspominam tej diety dobrze i od tej pory nie mam zaufania do diet i nie zamierzam z nich korzystać. A jak idzie tobie?
Batik, fajnie że się odezwałaś.co do podobieństw to ja też je zauważyłam i dlatego się do ciebie odezwałam pierwsza. Zamiłowanie do słodyczy też mamy wspólne
Arianrhod, na czym polega trening kyokushin????
Ze też w tym marcu musi być tyle okazji, imienin, urodzin, dzień kobiet itp. W tym tygodniu zapowiadają mi się aż 3 biesiadki i jak tu być na diecie?? No a o diecie nie wspomniałam nic nikomu bo by się śmieli. mój misiek zaraz by mnie przywracał do porządku bo dla niego jestem piękna :P
Zastanawiałam się czy wytyczyć sobie jakąś datę końcową odchudzania do kiedy powinnam osiągnąć cel ale nie wiem jak to obliczyć i czy to ma jakiś sens. jak sadzicie, to w czymś pomaga?? :?:
No i co jaki czas się ważyć?? Jak sądzicie??
buziaki, jak dobrze że jurto piątek!!!
-
Hejka
Jak na razie idzie mi całkiem całkiem.....oczywiście nie jest idealnie bo prawie nie ćwiczę ale za to sporo spaceruję. Choćby droga do pracy to 3 km w jedną stronę.
Madziulkad jak ci idzie??
Bezka30 ja całkiem niedawno skusiłam się na dietę kopenhaską za namową koleżanek z pracy. Przetrwałam 6 dni a potem miałam straszne bóle brzucha i wymioty i dlatego przerwałam....tak więc nie wspominam tej diety dobrze i od tej pory nie mam zaufania do diet i nie zamierzam z nich korzystać. A jak idzie tobie?
Batik, fajnie że się odezwałaś.co do podobieństw to ja też je zauważyłam i dlatego się do ciebie odezwałam pierwsza. Zamiłowanie do słodyczy też mamy wspólne
Arianrhod, na czym polega trening kyokushin????
Ze też w tym marcu musi być tyle okazji, imienin, urodzin, dzień kobiet itp. W tym tygodniu zapowiadają mi się aż 3 biesiadki i jak tu być na diecie?? No a o diecie nie wspomniałam nic nikomu bo by się śmieli. mój misiek zaraz by mnie przywracał do porządku bo dla niego jestem piękna. :P
Zastanawiałam się czy wytyczyć sobie jakąś datę końcową odchudzania do kiedy powinnam osiągnąć cel ale nie wiem jak to obliczyć i czy to ma jakiś sens. jak sadzicie, to w czymś pomaga??
No i co jaki czas się ważyć?? Jak sądzicie??
aha, czy ktoś już ma rowerek i jest z niego zadowolony??? bo ja się trochę boję że mi się rozrosną mięśnie nóg :?
pa
-
muszę wypróbować czy mi się w końcu udało z tym szlaczkiem wagi :?
http://www.3fatchicks.com/weight-tra...4,5/53,5/64,5/
-
i w koncu mi się udało :P
myślę że ten wykres będzie mnie mobilizował, zwłaszcza że jutro idę na imieninki do koleżanki :lol:
-
:)
ale jestem przemHejka, U mnie jakies dwa kilo mniej. :D Ale jestem przemęczona pracą :(
Kyokushin to karate :) Trening trwa 1,5 godziny i ja wychodze cała mokra. Najpierw jest rozgrzewka przez jakies 40 minut, rozciąganie, bieganie, brzuszki, pompki t akie tam, a pozniej to juz walka, nowe chwyty wykopy. Klub Kyokushin ma siedziby w calek Polsce, wiec wystarczy sie zorientowac. Naprawde polecam, nie dosc ze mozna schudnac, to jeszcze jest sie w stanie obronic:) (lub zaatakowac :wink: ale tylko w ostatecznosci.
Qtfa, ale wagi sa drogie. Musze poszukac jakies taniej, bo nie dam 50 zeta za to.
Dietka w dalszym ciągu. Aha, planuje kupic orbitreka na spolke z tatuskiem. Ktos moze na tym cwiczy?
-
ORBITREK TO NAJLEPSZY SPRZĘT NA ŚWIECIE!!! :P
Ok, ok, może przesadny entuzjazm... ale ja uwielbiam! :)
Teraz już nie mam dostępu, ale były czasy, kiedy miałam
w domu - biegałam (to ruch jak na nartach biegowych) na nim
45min dziennie (rano i wieczorem!), nosiłam rozmiar 34 i ważyłam
jakieś 48kg. A kondycję miałam jak młody chart. :)
Dlatego - polecam polecam polecam!!! :D
-
Witajcie,
Fajnie że już mogę coś napisać. W czasie weekendu miałam ochotę coś skrobnąć ale jeszcze jakieś 2-3 tygodnie zanim będę mieć internet w domku...
Jutro minie tydzień od kiedy postanowiłam się odchudzać i mam już pierwsze przemyślenia...
Nie poszło mi tak jak sobie zakładałam ale nie było też tak źle....tydzień był dość imprezowy, bo aż 3 imprezki !! na szczęście starałam się nie sięgać po przekąski , za to sięgałam po wino i chyba na jedno wyszło....właśnie dlatego postanowiłam wejść na wagę za tydzień i odnotować wynik na forum....po cichu liczę na utratę kilograma lub więcej, ale nie zapeszajmy...
Sprawa zakupu rowerka ciągle się przeciąga bo mój Jedyny uważa że mamy za małe mieszkanko.... ma trochę racji bo mamy 1 pokój i na dodatek wcale nie jest taki duży...w zastępstwie namawia mnie na bieganie jak tylko zrobi się cieplej i na to się skuszę... już razem biegaliśmy i muszę przyznać że ten sport mi służy tylko jak sobie wyobrażę że po całej zimie mam pobiegać to mnie krew zalewa bo kondycji to chyba już nie mam.... w grę wchodzi chyba jak na razie tylko steper ale jakoś nie lubię tego sprzętu, czy ktoś ma steper i jest z niego zadowolony???
Zadziwiające ze wcale nie miałam ochoty na słodycze i na imieninach w sobotę przez cała noc nie zjadłam nawet jednego ciasteczka.... to jest super wynik bo uwielbiam słodycze...
A jak Wam idzie??
pa,pa
-
Mi idzie nieźle, pochlebiam sobie. ;) Trzymam się! :D Steper mam
i nie korzystam wcale. Moja mama (50lat) jest zadowolona -
dla niej to jedyny ruch, tych parę minutek dziennie podczas oglądania
telewizji. Dla mnie to szalenie nudne i męczące tak... nie-twórczo. ;)
Na rowerze można jednocześnie robić coś innego (uczyć się słówek,
oglądać tv i wykonywać tym podobne proste czynności - ja np. czytam),
zaś na steperze "trzęsie" (przechyla się ciało) i nic się nie da robić... :P
:) Polecam zamiast sprzętu wycieczki na basen w takim razie -
szybko odzyskasz kondycję przed bieganiem, kręgosłup odpocznie
i ogólnie poczujesz się jak nowo narodzona. :) Pozdrawiam!
-
już mam internet w domku więc będę pisać codziennie.ostatnio w pracy miałam zawalenie głowy i nie dało się nic skrobnąć :(
co ja mam ze sobą zrobić żeby zmobilizować się w końcu do ćwiczeń?????
staram sie uważać na to co jem ale nie mogę się zebrać do ćwiczeń :evil:
może poradzicie coś na mobilizację bo jak tak dalej pójdzie to nie stanę na wagę za tydzień... oczywiście ze strachu!!
buźki
-
Kaczus
Chcesz schudnąć :?:
Chcesz mieć ładną sylwetkę :?:
Chcesz bez problemu chodzić latem w bikini :?:
To weź się do roboty - bo to są wystarczające powody aby się ruszać i to dużo.
Proponuje Ci wstać pół godziny wcześniej (przestaw budzik) i poświęć ten czas na ćwiczonka . Na początku na pewno będzie Ci trudno, ale potem zobaczysz, że te ćwiczenia to najlepsze lekarstwo na dobrą pobudkę i dobre samopoczucie przez cały dzień.
A WIĘC DO ROBOTY RAZ, DWA ...
-
ojojoj....
wielkie dzięki za słowa wsparcia i chęć zmobilizowania mnie do ćwiczeń :D przydało się :D
zobowiązuję się zdawać relacje z życia sportowego :!:
cóż.... największą mobilizacją było ...o zgrozo 65 na wadze :!: miałam się jeszcze nie ważyć w tym tygodniu ale nie wytrzymałam i...bardzo dobrze że to zrobiłam bo podziałało jak zimny prysznic.
coś mi się wydaje że odnalazłam w sobie ukryte pokłady energii i stanowczo mówię koniec z lenistwem i co tu ukrywać, z oszukiwaniem siebie.
jak szczerość to szczerość i zmieniam ustawienie na moim wykresiku, obiecuję że po raz pierwszy i ostatni przesuwam znacznik w lewo :evil:
Fiolinka, jak ci idzie??
odpowiedzi na wszystkie zadane przez ciebie pytania brzmią TAK :P
http://www.3fatchicks.com/weight-tra...lb/65/53-5/65/
-
Witam po wekendzie
Dla minął on spokojnie, trochę odpoczęłam, ale nie zapomniałam o ćwiczonkach i o dietce.
Dzisiaj jestem 14 dzień na SB, jutro ważenie - więc napiszę o efektach i od jutra w końcu będę mogła jeść owoce.
I na pewno przesunę swój wykresik w prawo - ta czuję, że będzie mniej na wadze.
POWODZENIA
-
hej, cieszę się ze idzie ci dobrze :D
trzymaj tak dalej i pochwal się rezultatem !!!
buźka :D
-
hej dziewczyny :)
szkoda że nikt ostatnio tu nie zagląda. może ja spróbuję zagadać :D
mam mieszane uczucia co do mojego postępowania.
bardzo mi wstyd że nie dotrzymałam obietnicy, czyli nie wzięłam się za odchudzanie na serio. postanowiłam to naprawić i dokonałam zakupu wagi kuchennej , dwóch kaset z ćwiczeniami (pomysł zakupu rowerka aktualny, ale gdy bębę mieć 2 pokojowe mieszkanie)
dodatkowo mój piotr został pouczony że ma mnie pilnować ze słodyczami :D
oczywiście nic nie wie o odchudzaniu, ale sam widzi że tych słodkości stamowczo za dużo.
fiolinka,co u ciebie?
arianrhod, jak się masz??
bardzo mi wstyd, ale chcę być szczera i ....znowu przesuwam wskaźnik wagi w lewo...
oj,oj, zabieram się za siebie bo niebawem dojdzie do absurdu i przytyję odchudzając się!! absurd, prawda?
buziaki :P
http://www.3fatchicks.com/weight-tra...6.5/53.5/66.5/
-
kup sobie karnet do klubu fitness.. ja chodze na silownie i efekty mam rewelacyjne. na wadze na razie 1kg ale za to cialo sie wypieknilo na maxa.. sporo cwicze na silowni robie kupe brzuszkow i duzo aerobow. polecam..
no i oczywiscie malo jest tez nalezy...
pozdrawiam
-
Batik!!!
na fitness to się raczej nie zapiszę bo miałam podwyżkę w pracy, anie trochę małą :(
zaczęłam ćwiczyć z kasetami w domu i nie jest tak żle, na dodatek od wczoraj biegam wieczorem. ciężko się było zebrać, ale jestem zadowolona z siebie że w końcu się mobilizowałam :D
buziaki :D
-
Przepraszam, że dawno nie pisałam :oops: , ale byłam na urlopie - trzeba było robić porządki świąteczne i zakupy. U mnie z wagą ok nie idzie w dół, ale w górę też nie. Po pierwszej fazie SB nic nie przytyłam choć już minęły prawie dwa tygodnie od jej ukończenia. Trochę ostatnio sobie pofolgowałam i podjadłam trochę słodkiego, ale dużo ćwiczę więc nie tyję. Wczoraj nawet już byłam na pierwszej wiosennej przejażdżce rowerem - było super bardzo mi tego brakowało.
Kaczus super że zaczęłaś biegać tylko rób to systematycznie i oczywiście pamiętaj o ćwiczonkach. :!:
ŻYCZĘ WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT I PAMIĘTAJCIE O NIEOBJADANIU SIĘ I O SPACERKU NA ŚWIEŻYM POWIETRZU.
-
Fiolinka fajnie że się odezwałas bo byłam ciekawa co u Ciebie. długi miałaś urlop, ja jak na razie o takim mogę sobie pomarzyć :(
z moja dietką wszystko ok. po swiętach schudłam nawet kilogram :D
cwiczenia już nie są dla mnie męczarnią i nie mam kłopotów z motywacją bo motywują mnie zgubione 2,5 kg :D :D
a spodenki ciut lużne, jestem z siebie zadowolona, i wam zyczę tego samego!!!
buzia,
-
oj jak tu pusto :(
co u was????
ja walczę codziennie, zwłaszcza że mam w domu cukiereczki czekoladowe :!:
w końcu zmobilizowałam sie do cwiczeń i wieczorkiem ćwiczę z kasetą lub biegam z moim facetem.
ważę sie za 1,5 tyg. i mam zamiar odnotować spadek 8)
pozdrowionka,pa
-
halo!!!halo!!!
jesli sie nikt nie odezwie to ten post zacznie przypominac pamietnik :?
szkoda ze nie ma nikogo bo chcialam sie pochwalic :D
WIEM ZE MIALAM SIE WAZYC W NADCHODZACY WEEKEND, ALE NIE WYTRZYMALAM I WSKOCZYLAM NA WGE :D Jestem z siebie dumna bo ubylo troche, w sumie 3 kg :D
A CO U WAS LASECZKI???
-
usilnie chcialam wstawic tu moj wykresik ale cos mi dzisiaj nie wychodzi :( a ze jestem dosc nerwowa to daruje sobie i sprobuje jutro :?
buziaki[/code]
-
a jednak nie moglam dac sobie spokoju i kombinowalam z tym wykresikiem, udalo sie :D teraz moge spokojnie isc spac :D
-
KACZUS - GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
OBY TAK DALEJ TRZYMAM KCIUKI.
U MNIE OK, CHOCIAŻ PRZYTYŁAM KILO PRZEZ TYDZIEŃ, ALE JUZ WZIĘŁAM SIĘ OSTRO DO ROBOTY I JUŻ PÓŁ ZRZUCIŁAM