Witam wszystkich, jestem nowa.. jestem mamą 4.5l Konrada i 6m Alka.musze pozbyć się 25kg.niestety silns wola nie jest moją mocną stroną więć mam nadzieje że tu znajdę doping i wsparcie pozdrawiam :D :!: :!: :!:
Wersja do druku
Witam wszystkich, jestem nowa.. jestem mamą 4.5l Konrada i 6m Alka.musze pozbyć się 25kg.niestety silns wola nie jest moją mocną stroną więć mam nadzieje że tu znajdę doping i wsparcie pozdrawiam :D :!: :!: :!:
Witaj dziewczyno z Międzychodu! Fajne miasteczko! Pochodzę z wioseczki koło Drezdenka. I co.... zaczynasz odchudzanie?
hej;]]
witam Cie cieplutko;* i 3mam za Ciebie kciuki, na pewno sie uda! ;)
witam kolejną nową forumowiczkę ;)
miło mi poznać ;) ja tutaj już trochę siedzę i wiem co i jak, więc jak jakieś pytania to śmiało można do mnie wpadać. jak widzisz ja mam do zrzucenia jeszcze 20kg, a może już tylko, bo schudłam już 18kg. dla mnie to życiowy sukces ;), ale trzymam się dzielnie i nie zamierzam wykolejać mojego pociągu jadącego do stacji 65kg ;)
pozdrawiam serdecznie, trzymam kciuki i zapraszam do mnie ;) na pamiętniczek ;)http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=56613
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/wariant1/kartka1286.gif
No kochana, i jak Ci idzie to odchudzanie? Napisz słówko! U mnie wzloty i upadki z dietą, ale waga jak zatrzymała sie na 70 (+,- kilka dag) tak stoi. Czekam na tańsze warzywa :-)
witaj to tak jak u mnie :cry: ostatnio to wogule katastrofa.tak jak pisaław nie jestem typem długo dystansowca.szukam wsobie mocnego postanowienia poprawy.narazie kiepsko mi to idzie.wogule dni mam tak nie poukładane że nawet nie mam kiedy poćwiczyć.chciałam zaczac chodzić na fitnes do klubu ale oczywiście nie miala bym z kim zostawic dzieci no i oczywiście jeszcze kwestia kasy(z tą ostatnio bardzo krucho-komunia za pasem-rower dla chrześniaczki zakupiony)niewiem czy tylko ja jakoś nie potrafie jakoś "zaprogramowac"sobie dnia.tak wogule to Alek daje mi ostatnio w kość ze nie wyrabiam(w nocy budzi sie po kilkanaście razy.dziąsła bola-a zadna cholera nie chce wyjść.zaczoł raczkować .wstawać w łózeczku)a jeszcze Konrad tez domaga sie zainteresowania i gdzie w tym wszystkim mam znaleść czas dla siebie.kurcze czy my naprawde musimy byś skazane tylko na dom .dzieci,pranie ,sprzątanie itd sory musiałam sie wyladować zastanawiam sie nad wspomagaczem:XENICALEM.ciekawa jestem czy ktoś to stosował :?:
Nie stosowałam i nawet nazwy nie kojarzę.
Ale nie o tym chciałam pisać. O czym chciałam? A, powitać Cię na forum chciałam, droga A27, i życzyć powodzenia :)
witaj a27
moim skromnym zdaniem nie warto truć się prochami. nie znam tego leku, ale uwierz mi , można schudnąć bez tego. przyglądaj się tylko temu co jesz, licz kalorie i bądź aktywna. wierze ci, ze z 2 dzieci nie masz za dużo wolnego czasu,ale przecież to jest twoje życie i dla samej siebie wygospodaruj godzinke na ćwiczenia. zobaczysz że warto bo sport poprawia nie tylko figurę ale też samopoczucie :!:
no i zaglądaj na forum bo tutaj zawsze znajdziesz w nas wsparcie :D
Ten wspomagacz to chyba na szybsze wypróżnienie! Myślę,że schudniesz i bez tego! Ja w młodości ważyłam zawsze w granicach 63kg, a po urodzeniu drugiego dziecka (miałam rok po roku) schudłam do 53kg! Wszyscy mówili,że wyglądam starsznie!!! Syn tak mi dał w kość,że nie miałam czasu, ani na jedzenie, ani na spanie... Myślę,że wystarczy jak będziesz uważać na dietę to i ćwiczenia nie będą Ci potrzebne. Zamiast tracić czas na ćwiczenia to ponoś dziecko na rękach z drugim pobiegaj i już tracisz kalorie... Za rok zobaczysz, napewno będziesz ważyć mniej,czego Ci życzę z całego serca...Pa. :-)
oby :!: :!: :!: mam nadzieje ze bede mogła pochwalic się w krótce choć malym sukcesem :idea:
a27 podejdz do dietki i odchudzania na luzie. nie martw sie jak na poczatku bedziesz zaliczac wpadki - to normalne i kazdy tak ma. przeciez nie jest tak latwo zmienic stare nawyki..
najwazniejsze to sie nie poddawac i podejsc do sprawy optymistycznie :D przeciez predzej czy pozniej musi sie udac :!:
dzięki :P :!: jestem dziś bardzo zadowolona ,bo jak wszystko dobrze pójdzie to od przyszłego tygodnia będe mogła chodzić na areobik :D hura :!: :!: :!:
no widzisz jak fajnie :!: areobik to swietna sprawa, super cwiczenia i relaks :D
i co, dietkowanie wcale nie jest takie straszne 8)
trzymaj sie cieplo
co tu takie pustki :?: :?:
gdzie jestescie :?: :?:
a27 co u ciebie :?: :?:
ja przyzwyczailam sie juz do dietki i cwiczen, staram sie cierpliwie czekac na efekty, choc z ta cierpliwoscia bywa roznie :wink:
witaj u mnie nie najlepiej załapałam jakąś infekcje i musiałam troche odpuścić :cry: : z areobiku nic nie wyszło bo mój mąż wyjachał i nie mam co zrobić z dziećmi.mam nadzieje że od przyszłego tygodnia :idea: staram się pilnować ale nie zawsze wygrywam (mam stracha wejść na wage i od 2 tyg nie ważyłam sie)ale nie trace wiary -wkońcu przecież musi się udać pozdrawiam :P właśnie obudził sie mój maluszek ( potrai już sam siadać , wstawać ,raczkować,robi kosi kosi.mówi da da-teraz uczymy sie pa pa-ma prawie 8mies.) :P :lol: :D
Witaj kochana! Nie załamuj się, napewno ci się uda jeżeli tego bardzo chcesz! Ja teraz też mam malutką przerwę bo przyjechał syn (z okolic Drezdenka) i mam wolne więc więcej przebywam w kuchni :D a tam tyle pokus... W piątek mąż odwozi syna więc przez 2 tygodnie nie będę gotować . Na szczęście najmłodszy nie jest wymagający więc zje to co mu uszykuję.Chyba będę jadła same warzyw z woka, jogurty i twaróg, jaja.Na niedzielę ryba lub kurczak.Takie są moje plany,ale nie wiem czy się uda :D Waga dalej stoi w okolicach 70kg :( Zaczęłam ćwiczyć "szóstkę Wedera" narazie 8 dzień, nie wiem czy wytrwam.Pozdrowienia dla wszyskich,pa
fajnie dziewczyny ze sie odezwalyscie :) z tego co czytam dzielnie walczycie :D tak trzymac :!:
mnie wlasnie dotknal slynny zastoj na wadze, ale coz...to tylko bardziej mnie zmotywowalo do odchudzania i cwiczen :wink: to nic milego jak waga stoi w miejscu, ale najwazniejsze ze sama widze ze jest mnie mniej :wink:
ja nie mam dzieci wiec odchodzi problem gotowania dla innych. moj facet sam sobie umie ugotowac jesli chce zjesc cos innego niz ja, zreszta nie jest wybredny i wspolnie ustalamy posilki.
slyszalam dobre opinie na temat 6 wedera 8)
papa
witajcie.u mnie nic nowego .waga stoi. zresztą jak sie siedzi w domu to jak ma sie zmieniac.Konrad ma ŚWINKE.już myślałam ze po wszystkim ,a tu wyszła dzić druga strona i nastepne 10dni w domu!!!Alek odkąt raczkuje nie daje juz wogule ani chwili spokoju.wszedzie go pełno(otwieranie szuflat to ulubione zajecie).tak wiec od 3 tyg.mie mam ani chwili dla siebie.jak tak dalej pójdzie to zwariuje.zaczełam sie łapac na bezsesownym podjadaniu.kurcze normalnie mam dola.mam nadzieje ze znów zrobi sieciepło i odżyje 8) pozdrawiam :D A jak wam idzie :?: mam nadzieje ze lepiej nisz mi :!:
oj oj, podjadanie bylo tez moja slaba strona. na szczescie bylo, bo juz nie jest. :wink:
udaje mi sie trzymac w ryzach, choc bywa ciezko. teraz mam szlaban na slodycze. raz w tygodniu pozwole sobie na cos 'zakazanego". mysle ze juz jestem gotowa na ten krok, wiec do przodu :)
ja nie mam dzieci, ale moje siostry maja i wiem ze zycie czlowieka zmienia sie wtedy o 180 stopni. synek juz wyzdrowial??
pozrowionka
Droga a27 :) Witam serdecznie i zdradzę Ci swój sposób na chęć do dietowania -> zrobiłam sobie zdjecie w bieliźnie. Wiadomo, ze jak się patrzy na siebie w lustrze, to można się tak ustawić, żeby wyglądać korzystniej. A zdjęcie to sama naga prawda. Więc jeśli wyjdziesz kiepsko - to odbierze Ci błyskawicznie apetyt. A jeśli wyjdziesz super, to będziesz przynajmniej wiedziała, że nie musisz się odchudzać ;)
W momentach pt.: 'CHCĘ PIZZY I CZEKOLADY TERAZ!!!!!' wystarczy na takie zdjęcie spojrzeć :) Powinno pomóc :)
cześć .wiesz to ekstra pomysł :!: :!: :!: .u mnie pewnie sie sprawdzi.bo wygląd mój pozostawia wiele do życzenia(niestety). :oops: :oops: :oops: w niedziele ide na komunie ,wiec dzień pełen pokus.Ale mam nadzieje że uda mi się zachowaś umiar :!: Konrad wreszcie ma zasoba ŚWINKE(hura,hura) :!: :!: :!: .pogoda się poprawia,więc powraca optimizm,i nadzieja że wkońcu sie uda.W moim mieście (niemal wsamum środku )mamy jesioro,wokół którego można spacerowac(ok3-4kil.do okoła).mam plan żeby codziennie zaliczyć rundke do okoła(od tego zero słodyczy ,masła,i duużo owoców i warzyw),mam nadzieje że szybko zaczna być widoczne rezultaty(kiedyś już to podziałało). :P pozdrawiam wszystkich :D dzieki za wsparcie :D
zyczę wytrwałości , a pomysł ze spacerkami jest super :wink: pisz jak ci idzie :!:
a27 - pewnie, że to dobry pomysł. I dzieci przy okazji zmęczysz i chętniej pójdą spać ;)
sluchaj trzymam kciuki za ciebie i wierzę że ci się uda zrzucić upragnione kilogramy.Ja nie jem już nic po godzinie 18:00 i zero slodyczy oraz spaceruję codziennie z koleżanką przez 1,5godziny.Jak narazie idzie mi bardzo dobrze schudlam już 6,5kg z 97kg na 90,5kg i dalej chudnę.Pozdrawiam.Ania
witam :D dziś weszłam na wage po około 2 tyg.(i ku mojemu zdziwieniu-szczerze to o diecie nie myślałam przez ten czas)ubyło znów 2KILO :!: .mam nadzieje ze to nie tyłko na chwile.siedze znów w domu bo teraz mój młodszy synek ma świnke,ale jeszcze tylko tydzień.znów będe mogała spacerowac do woli :D pozdrawiam :P
gratulacje :!: tak trzymaj :P :P
niech synek szybko zdrowieje :wink: