Fajny ten twój synuś, jak będzie grzeczny to może nada się na narzeczonego dla Kasi :wink:
A ja siedząc przed kompem podżarłam sobie (cholerka) 2 kawałki makowca, to pewnie z 400 dodatkowych kcal :roll: :evil:
Wersja do druku
Fajny ten twój synuś, jak będzie grzeczny to może nada się na narzeczonego dla Kasi :wink:
A ja siedząc przed kompem podżarłam sobie (cholerka) 2 kawałki makowca, to pewnie z 400 dodatkowych kcal :roll: :evil:
Forma - chyba postudiuję twój dzienniczek odchudzania, może mnie zmobilizuje :D bo ja niestety strasznie lubię jeść, poza tym chudnę szybko, wystarczy, że się zmobilizuję :) Ale czytam sam jego początek, a tam: "waga 60 kg przy wzroście 170" heh :roll: marzenia :roll: A propos - też mam tyle wzrostu no i wiek chyba podobny - 29 :D
Forma - czyżbyś byłą sekretarką? hehe, jeśli tak, to mamy jeszcze jedną cechę wspólną :wink: Tak mi zasugerowało zdanko, że chciałaś zaprarzyć szefowi zielonej herbatki :wink:
Tak, tak mam 28 latek i jestem asystentką zarządu :D
A narazie walcze z uspaniem synka... Twoja pewnie już grzecznie śpi...
Taa, śpi od 20,20, grzecznie jak susełek, nawet dziś nie wywracała łóżeczka do góry nogami przy zasypianiu, ale pewnie niedługo się obudzi do cysia :roll:
Dzień dobry wszystkim! Czy więcej żadna mama nie chce pochwalić się swoim maleństwem?? ZAPRASZAMY :D
Ja dziś miałam dość ciężką noc mały coś przez sen marudził, kilka razy musiałam do niego zaglądać teraz jestem strasznie śpiącaaaaaa....
Forma - nie zazdroszczę tego niewyspania, niestety wiem, co to znaczy :roll: Kasia tak ma od jakiś dwóch tyg. - budzi się często, płacze przez sen, wierci się, przekręca się na brzuszek - i wtedy oczywiście płacz, a ja latam do niej do niej jak kot z pęcherzem :roll: Poza tym karmię ją jeszcze w nocy 2 razy cysiem, normalnie mam dość. N i teraz jeszcze do pracy, makabra :evil: A kto tobie pilnuje dziecka? Mama pewnie?
Wiesz Kurka, ja wogóle nie jestem przyzwyczajona do wstawania nocnego przy miom synku, na samym początku wstawałam do niego średnio raz w nocy aby go nakarmic, ale już od kilku miesięcy przesypia całą noc i nie potrzebuje jeść w nocy. Ale od pewnego czasu własnie zaczął zachowywać się jak Twoja Kasia... Kręci się, wierci, płacze przez sen... Dziś miałam to samo i z tego wszystkiego zaspałam do pracy (a dziś miałam na 10!!)... Kurcze może w końcu to te zęby???
Tak zostawiam go z babcią, która go uwielbia :wink:
Zazdroszczę Forma tej babci :D Moja mama jeszcze pracuje i będzie pracować jeszcze z osiem lat. Chyba się przeniesiemy na mamy po urodzeniu dziecka, co? Bo ten wątek nie jest odwiedzany jak widać. :?
A ztym kiepskim spaniem w nocy, to albo zęby, albo taki okres u dzieci - chłoną dużo więcej wrażeń niż wcześniej i przeżywają to potem w nocy, hehe... Tak gdzieś wyczytałam, w jakiejś mądrej knidze.....
Fakycznie same tu zostałysmy...
Moze tak byc ze dziecko w nocy przezywa to co robilo w ciagu dnia, moj tak lubi sie bawic i szalec ze jest problem z polozeniem go spac...
Pozdrawiam cie cieplo i buzka dla Kasienki :wink:
Śliczne są wasze dzieciaki.
Jak by to zrobiłam moja babcia spluneła przez prawe ramie by nikt nie zauroczył.
Pozdrawiam.
Wiem że to samolubne ale ciesze się że nie jestem sama w tej nierównej walce.
mam 24 lata . urodzilam 5 lat temu i nadal walcze. zrzucilam juz 33 kilo. i chce jeszcze 7. te ostatnie ida najgorzej waga stoi a jak sie ruszy to minimalnie. cwicze sobie na steperku i robie brzuszki. do tego stosuje teraz troche zmodyfikowana diete. prosta dieta plus troche nielaczenia i liczenie kalorii. czasami jest mi ciezko bardzo. ale wygadanie sie na forum bardzo mi pomaga. pomaga tez w odchudzaniu pozdrawiam
Gratuluje! Niesamowice schudlas! Ja oststnio dalam sobie spokoj z liczeniem kalorii, staram sie niełazcyc tak jak ty, mniej jesc, jesc zdrowo no i ruszać się!
tak chyba najgorsze mam za soba ale mimo wszystko wkurza mnie te 7 kilo za duzo. bo czasem mam naprawde wiekiego dolka i jest mi cholernie zle. dzieki za gratulacje ale pogratulujesz mi jak sie pozbede tych 7 kilo :D