Właśnie problem w tym, że to nie jest chyba "przejściowe starcie"... :(
Martwię się, że to koniec mojego związku...
A znając siebie - będę zagryzać doła.
Czemu wszystko sypie mi się na łeb?! :cry:
Wersja do druku
Właśnie problem w tym, że to nie jest chyba "przejściowe starcie"... :(
Martwię się, że to koniec mojego związku...
A znając siebie - będę zagryzać doła.
Czemu wszystko sypie mi się na łeb?! :cry:
Zamiast zagryzać doła - jeszcze bardziej zagryź zęby! Dlaczego koniec związku, choćby i poważnego, miałby oznaczać koniec dbania o siebie? Przecież tak naprawdę ludzie wokół nas zmieniają się wciąż i jedyną osobą, która zostanie z Tobą do końca, jesteś Ty sama. Dlatego nie warto poświęcać tego, co już dla siebie zrobiłaś. Nie warto - w imię czegokolwiek.
Dzięki wielkie za wsparcie. Mam straszną tendencję do dołowania się...
Ech, no może rzeczywiście jakoś to będzie...
I pamiętajcie! Żeby mieć jakieś efekty nie może być przerwy w czasie serii (pomiędzy ćwiczeniami), oraz ani jednego wolnego dnia. Efekty daje regularne zastosowanie się do opisanych niżej ćwiczeń!
Do pracy, puszki okruszki, do pracy! :D (powiedziała Juma szykując się do błogiego snu :wink: )
1 - dzień 1 seria po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
2,3 - dzień 2 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
4,5,6 - dzień - 3 serie po 6 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
7,8,9,10 - dzień - 3 serie po 8 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
11,12,13,14 - dzień - 3 serie po 10 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
15,16,17,18 - dzień -3 serie po 12 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
19,20,21,22 -dzień 3 serie po 14 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
23,24,25,26 - dzień 3 serie po 16 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
27,28,29,30 - dzień 3 serie po 18 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
31,32,33,34 - dzień 3 serie po 20 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
35,36,37,38 - dzień 3 serie po 22 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
39,40,41,42 - dzień 3 serie po 24 powtórzeń w każdym ćwiczeniu
Opis ćwiczeń:
1.ćwiczenie. W leżeniu na plecach, ręce wyprostowane wzdłuż tułowia, unosimy klatkę piersiową zginając kręgosłup do przodu w części piersiowej (część lędźwiową pozostaje prosta na podłożu) jednocześnie unosimy jedną nogę w górę zginając część udową w biodrze do konta 90o i kolano również zginamy do kąta 90o. W pozycji uniesionej klatki i nogi przytrzymujemy lekko obiema rękami kolano dłońmi i obu stron. Jest to pozycja maksymalnego napięcia, którą utrzymujemy, przez 2-3 sek. Następnie wykonujemy szybkie przejście do leżenia początkowego i powtarzamy ćwiczenie do drugiej nogi, co daje nam pełne jedno powtórzenie
2.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do pierwszego, z tą tylko różnicą, że ruch jest wykonywany jednocześnie do obu nóg.
3.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do pierwszego z tą tylko różnicą, że ręce nie leżą w pozycji początkowej na podłożu wzdłuż tułowia, lecz są splecione za karkiem, a przytrzymanie w momencie maksymalnego napięcia następuje nie dłońmi, lecz łokciami.
4.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do drugiego z tą tylko różnicą, że ręce nadal są splecione jak w ćwiczeniu trzecim.
5.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do trzeciego tą tylko różnicą, że nie występuje tutaj zatrzymanie w momencie maksymalnego napięcia mięśni, lecz cały sens polega na tym żeby wszystkie skrętoskłony wykonać w jak najszybszym czasie (tzw. rowerek).
6.ćwiczenie. Wykonujemy je analogicznie do drugiego z tą tylko różnicą, że nie zginamy nóg w kolanach lecz unosimy nogi do góry całkiem wyprostowane do dwóch ostatnich ćwiczeń nierysowałem rysunku bo napweno bedziećie juz wiedziec o co chodzi.
cześc wszystkim !!!
Fajnie, że tyle osob przyłonczyło się do nas i mam nadzieję, że razem jakos pokonamy te paskudne kg :D
Ja dziś zaczełam od kawki i do końca m-ca czyli jeszcze 11dni postaram się wytrzymac na samych owocach i warzywach, a poźniej 1000kalori (myslę że to najrozsądniej będzie) :?
Juma nie możesz się teraz zalamać, musisz wytrwać pamietasz obiecałaś mi to przecież !!!
Ps. dzis zaczne cwiczyć, zobaczmy jak mi to pójdzie :oops:
No ok, jeszcze się nie załamałam i trzymam się dzielnie. Ja jestem jeszcze na sucho :) Jednym słowem nic nie jadłam (ach, ta duma ;) ).
Frezja zastanawiam się co Ty na wypróbowanie nowej, dość może drastycznej dla łasuchów, ale skutecznej i zdrowej diety?
Jak się namyślisz, albo będziesz chociaż chciała zapoznać, to daj znać :-)
Pozdrawiam gorąco wszystkich puszków okruszków, buziaczki :*
No dobra wiec witam i ja mis co kalpniete uszko ma :wink:
Hmmm.... tak czytam i cytam.... :roll: I mowie Wam tak, ze jezeli naprawde uwierzycie wszystkie to wam się uda :!: :!: :!:
Frezja23 Wiesz zdecydowanie odradzam taka diete, bo organizm potrzebuje białka i węglowodanów. I bardziej białka zawartego w miesie i nabiale, niz węglowodanów zawartych w owocach. A co do 1000kcal to jest minimalna dawka kcal jaką musi dostawac organizm. Jeżeli schodzisz ponizej 1000kcal spalasz mięśnie razem z tłuszczem. Ale duza dziewczynka jestes i wiesz co jest naleprze dla twojego organizmu.
marzycielka21 bardzo dobra decyzja, ja tez jejździłam do łodzi i razem z Sabą schudłam 25 kg :D Życze Ci powodzenia i wytwałości przy picu tych obrzydliwych ziółek :? Ja zatykałam nosa i piłam :wink:
Wszystkim Wam życze powodzenia i sukcesów :!: :!: :!:
Na śniadanko zjadłam bułeczkę z serem, ogórkiem i pomidorem (no i trochę masła, skusiłam się :() a na obiad warzywka na patelnie i talarek z piersi z indyka. W sumie 697,65 kcal. Myślę czy jeść kolację, czy nie... jak myślicie?
Chyba się jednak nie zdecyduję... :?
juma mysle ze to wazne nie chodzic z pustym brzuszkiem spac. mysle ze jogurcik bedzie dobrym rozwiazaniem, bo tak ciezko zasnac jak burczy w brzuszku :?
Potrzebuję motywacji!!!!! :(