Mgiełko, co tak zniknelas :?: :?:
Napisz, jak Ci idzie
Wersja do druku
Mgiełko, co tak zniknelas :?: :?:
Napisz, jak Ci idzie
Mgiełko, poczytałam o Twoich problemach i trzymam za Ciebie kciuki. Widzisz? Już zaczęłaś, a pierwszy krok jest zawsze najtrudniejszy. I czekanie na pierwszy efekt. Ale - zawsze przychodzi :D Nie ma innej opcji!
Jak Ci idzie?
Witam kobietki!!!
Dawno mnie tu nie było...
Jak mi idzie? hmmm... całkiem, całkiem....
Gdyby nie pojawił się jeden z moich najwiekszych wrogów (okres)...
Mogłoby być lepiej...
Ale nie poddaje się... będzie dobrze...
A jak Wam idzie??:)
Pozdrawiam:):):)
idzie nieźle, chociaż w weekend przyszalałam :oops: Oczywiście i tak nie tak, jak bym przyszalała bez diety ;)
A Tobie świetnie idzie! :D
Idzie dobrze. Mimo weekendowych lodów. Znów zgubiłam gdzieś kolejny kilogram :D
A wracając do tego basenu i wstydu związanego z występowaniem w kostiumie... Nie warto się tym przejmować, Mgiełko! Przecież nie wszyscy chodzący na basen są piękni, młodzi i szczupli. Wiesz, ja też za pierwszym razem trochę się obawiałam. Ale zawsze znajdzie się na basenie ktoś większy niż Ty - i obawy mijają :D