tak blisko celu a tak trudno...

Tak blisko......
No własnie!Już wyjaśniam o co chodzi.Więc zacznę od tego że UDAŁO MI SIĘ ZRZUCIĆ PARĘ KILO.Nie dużo bo nie potrzebowalam wiele ale mój cel został PRAWIE osiągnięty.Przede mną jeszcze 3 kg.Założyłam osobnego posta bo chcę mieć swój temat a w momencie wygranej spojrzeć na moją walkę i powiedziec sobie ze udało mi sie:)
Tak więc proszę o wsparcie.Odchudzam sie nie wg konkretnej diety.Ograniczam posilki, ruch itp.
Ja za Was tez trzymam kciuki bo wiem ze sporo osob tego potrzebuje, ale wiem ze takze sporo z tych osob umie dążyc do celu. 8)
Mam pytanie:czy do konca czerwca mam szanse schudnac te 3 kilo?
Pozdrawiam :D

spokojnie - masz szanse na zgubienie tych 3kg

dzisiaj jest 5.06. a więc do konca czerwca jeszcze sporo czasu.

jeżeli odrzucisz: slodycze , smazone mięsa, tluste sosy majonezy i zupy zabielane smietaną - schudniesz.

jeżeli chcesz poprawić sobie ogolnie wygląd tzn figurę - i bedziesz w tym czasie duzo ćwiczyć prawdopodobnie waga nie spadnie bo tłuszczyk bedzie się zamieniał w mięśnie - ale za to poprawi ci się sylwetka .

więc jak chcesz

albo ograniczyć jedzonko i nie ćwiczyć za dużo - aga powinna spaść
albo ograniczyć jedzonko i ćwiczyć więcej - zmieni się figura ale waga może stać w miejscu.

powodzenia
napewno osiagniesz cel.
masz trzy tygodnie.

papa

zrobilam byka :

nie tłuszczyk będzie się zamieniał w mięśnie - tylko :
tłuszczyku będzie ubywało a mięśnie się bardziej wyodrębnią i powiekszą swoja masę.


chyba nic nie namieszalam

papa

Trzymam kciuki! U mnie też już sama końcówka, tak niewiele brakuje, a tak trudno mi się tego pozbyć :/

no tak pięknie-piękne bylo ciasto z truskawkami na deser-same widzicie-nie dosc ze obiad to jeszcze deser.co prawda zjadlam ok.1300 kcal łacznie z innymi posilkami, troche spalilam wiec mysle ze poniedzialek nie byl az taki zly.mam straszny dylemat-no dobra troche przesadzilam ze taki straszny-ale nie wiem czy chce wage w dol czy miesnie....bo jak miesnie to taka zbita babka ze mnie;)
przechodze na diete moją-podstawowe zasady SB (zero weglowodanow, alkoholu, slodyczy)ale niestety owoce ogranicze-truskawki i jablka sa pycha, a z jogurtow, kefirow nie potrafie zrezygnowac
Jutro napisze jak mi poszlo i na zdrowa logike powinnam schudnac te 3 kiloski :wink:




Nikt sie nie pyta o wiek, wymiary, dotychczasowa wage...fajnie tu u Was :D

Milagro!
Obie damy rade no bo tyle juz wytrwalysmy 8) Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego ze osiagniecie go wymaga czasu.Czas i tak minie....

Majamigo!
Dziekuje za rady.Bardzo cenne ale stawiajace w wieksze watpliowosci :shock: No bo jak tu wybrac miedzy pieknym a zdrowym-no nie doslownie ale wiadomo o co chodzi :wink:

Buziaczki i trzymam kciuki

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kochana

Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego ze osiagniecie go wymaga czasu.Czas i tak minie....

---

Bardzo trafne stwierdzenie! :)

tyle stresu i nauki w szkole za nawet nie mam zcasu na jedzenie ale mysle o nim bo glodna chodze :cry: no trudno jak juz schudne to bedzie lepiej.ostatnio troche nie wiem co robic bo najmniejsze moje spodnie sa na mnie przy duze i co teraz?cala szafe wymieniac????

Cytat:

---

Zamieszczone przez Kochana

tyle stresu i nauki w szkole za nawet nie mam zcasu na jedzenie ale mysle o nim bo glodna chodze :cry: no trudno jak juz schudne to bedzie lepiej.ostatnio troche nie wiem co robic bo najmniejsze moje spodnie sa na mnie przy duze i co teraz?cala szafe wymieniac????

---

jak ja bym chciala miec taki problem:)))) na mnie wszystko za małe hehe
A głod przy diecie jest niewskazany, lekki niedosyt tak a głod raczej nie... to grozi napadem obrzarstwa...po takim napadzie sa wyrzuty sumienia i.... glodówka a głód grozi.... już mówiłam. Póxniej można wpasc na "swietny" pomysl zeby po ataku na lodówkę "zwrocic"zawartosc zoladka w kibelku a takie bledne kolo to bulimia, bardzo niebezpieczna choroba.

zgadzam się z przedmówczynią. jak nie masz czasu, to chociaż jakieś jabłka przegryzaj ale nie chodź głodna!! POZDRAWIAM

pewnie ze cos tam przegryzam-dzisiaj to nawet baton musli-93 kcal.kurcze dobrzez ze to rano to spalilam:) idzie mi dobrze chociaz wczoraj to lekki napadzik mialam :lol: ale uczylam sie do 2 wiec sie wyrownalo 8)
a jak Wam idzie?


p.s.moja ciocia ktora sie odchudza bo "przeciez niedlugo wesele..."smacznie sobie je podczas gdy ja mam wyrzuty ze zjadlam kolejne....jablko :wink: