niedługo ślub,a tu tłuszczyk się wylewa...ratunku!!!!!

:oops:

witajcie ludziki, jestem tu najnowszym nabytkiem.No i tak jak więkso ść z was mam OGROMNY problem....MUSZĘ SCHUDNĄĆ!!!!!!
obecnie waże 73 kg przy wzroście 168 cm...i jestem małym tłuścioszkiem...no może troszkę większym niż małym...mam problem z kupieniem sobie ubranek,takich fajnych i na czasie ,bo przeważnie szyte są do romiaru 40 , a ja niestety noszę ciutek większy rozmiar...no i ja już casami nie mogę na siebie patrzeć, wielki brzuch tłuste dupsko-dosłownie...a tu pryjdzie mi w przyszłym roku na ślubnym kobiercu stanąć i...??????
Jak z takim tłuszczem wbiję się w biała suknię i stanę pred ołtarzem,precież musę być najpiękniejsza....dlatego postanowiłam się odchudzać(nie pioerwszy raz zresztą)i mam nadzieję ,że mi się to uda, aczkolwiek potrzebuje waszego wsparcia i otuchy, bo sama w walce z kilogramami poraz kolejny nie dam sobie rady . Ściskam was gorąco.Piszcie do mnie o swoich sukcesach mniejszych lub większych a także i porażkach w walce ze zbędnymi kilogramkami,wspierajmy się, raem będzie nam łatwiej!!!

Kochana, trzymam z aciebie mocno kciuki, spróbuj z dietą 1000 kcal,
po 2-3 tygodniach ubędzie ci nawet do 5 kg :) Wierzę w ciebie, na pewno
ci się uda i będziesz mówiła sakramentalne TAK jako szczupła, radosna kobitka :)

beedzie dobzie:)

kochana, ty chcesz schudnac na slub a ja na urodzinki :) mam troche mniej czasu bo 4 miesiace.
z wiekszymi i mniejszymi wpadkami stosuje 1000kcal i staram sie regularnie cwiczyc. najciezej jest mi odstawic slodycze :oops:
nie napisalas ile chcesz schudnac no i kiedy slub :?: :wink:
masz sporo czasu wiec nie martw sie. najwazniejsze ze decyzje juz podjelas teraz trzeba pmysl wprowadzic w zycie :P
trzymam kciuki :P

dziekuję za odzew, schudnąć muszę minimum 14 kg,choć chciałabym więcej...matko,az tyle :) a ślub w czerwcu przyszłego roku, więc mam roczek na zrzucenie balastu. U mnie najgorsze- słodycze i pizza- uwielbiam, a do tego piwko od czasu do czasu i co ja mam biedna począć? taki łasuch jestem. Muszę się sprężyć, jest mi o tyle ciężko, że nie mam wsparcia, bowiem mieszkając z chudym facetem, który ciągle się czymś obżera i podjada łakocie jest ciężko,zwłaszcza,że on uważa ,że wcale nie jestem gruba,aczkolwiek dostaje nerwówki,gdy jest zmuszony poszukiwać ze mna ciuszków w rozmiarze XL,bo trwa to dłuuuuuuugo...poza tym on lubi jeść(a waży tyle co ja,ale przy wzroście 177cm) a mnie nie chce się osobno gotować dla niego i osobno dla siebie....
oj coś czuje, że będzie mi ciężko....Pozdrawiam gorąco

a jak wy robicie te szlaczki z wagą na dole postu?????

mówisz,ze masz rok..wiec spokojnie powinnas zrzucić swoje zbedne kilogramy...
polecam diete 100 kcal..;]
powodzenia..
]

po kolei :) po 1 gratuluję :D po 2. - napisz dokładniej ile masz czasu. jedyna tak naprawdę bezpieczna dieta to 1000 kcal., dieta niełączenia albo south beach :) ja jestem na 1000. spokojnie w miesiąc schudniesz 4-5 kg.. Do jakiej wagi dążysz?
Po 3. jeśli chcesz mieć taki wskaźnik z wagą kliknij na taki wskaźnik u dowolnej dziewczyny, otworzy Ci się strona, tam krok po kroku go zrobisz i na końcu pojawi Ci się link. wklej go do swojego profilu towarzyskiego [profil -> profil towarzyski -> biała ramka na górze] i gotowe :D

chyb anie udało mi się stworzyć podziałki wagi :oops:

Cytat:

---

Zamieszczone przez grubsiaczek

chyb anie udało mi się stworzyć podziałki wagi :oops:

---

gdzies tu byl taki wątek , gdzie bylo krok po kroku opisane wraz ze zdieciami.... poszukaj, ja tez lookne jak mi sie uda znaleźć to ci wyciagne na gore

a może teraz?

dziekuje za pomoc :D

hmm.... dziekuję wszystkim za początkowe rady,piszcie do mnie dalej,a ja od jutra-pierwszy dzień diety będę skrupulatnie zapisywać ilość zjadanych rzeczy, jakość ,kalorie.Liczę na wasze wsparcie.I spróbuję poraz enty odchudzić swoje ciałko.Buziaki

A ja wierze , że Ci się powiedzie;)) ja proponuje jakiś ruch z narzeczonym:) rower :) najlepiej;) i pozytywne myślenie , bo ono jest tutaj najważniejsze;)) buziaczki:****

a co myślicie o diecie nie łaczenia produktów?

:?:

oplecam Ci zajrzeć na pamiętnik - tam sporo dziewczyn opisuje menu konkretnych dieti, albo skorzystać z wyszukiwarki http://forum.dieta.pl/forum/search.php lub google.pl :)

oplecam Ci zajrzeć na pamiętnik - tam sporo dziewczyn opisuje menu konkretnych dieti, albo skorzystać z wyszukiwarki http://forum.dieta.pl/forum/search.php lub http://google.pl :)

startowałam z tej samej wagi przy tym samym wzroście, jeśli mi się udało schudnąć to Tobie też musi :)

grubsiaczek - widzialm ze pytalas sie o merinde na jakims watku. kochana zapomnij o tym, po co ci to ??? masz bardzo duzo czasu na schudniecie tych 14 kilo, nawet jesli zaliczys wpadki w dietkowaniu to uda ci sie !!!! masz caly rok !!!
zreszta z tymi lekami to bywa tak ze kiedys je sie przestaje brac ... i co potem?? mozna sie wplatac w niezle kolo...a nie warto !!!
glowa do gory, pisz jak ci idzie :P

oj. oj jakie to piękne ślub , biała suknia.....na pewno schudniesz , cały rok to bardzo duoz czasu.Ja powiem Ci tak...zadne diety cud nie dadza Ci rezultatu na długo , szybko się zmeczysz i wsicekniesz, 1000 kal i ćwiczenia to jest to, bo jak policzysz kalorie to nawet czasem ten kawałek !!!pizzy zjesz.
Trzymam za Ciebie kciuki.

Devillek jak ty to zrobiłas i ile Ci to zajęło!!!

Cytat:

---

Zamieszczone przez grubsiaczek

Muszę się sprężyć, jest mi o tyle ciężko, że nie mam wsparcia, bowiem mieszkając z chudym facetem, który ciągle się czymś obżera i podjada łakocie jest ciężko,zwłaszcza,że on uważa ,że wcale nie jestem gruba,aczkolwiek dostaje nerwówki,gdy jest zmuszony poszukiwać ze mna ciuszków w rozmiarze XL,bo trwa to dłuuuuuuugo...

---

grubasiczek oj ja Cię rozumiem dobrze, bo znam ten ból...
Kiedy mówiłam, że chcę się odchudzać mój "wtedy-jeszcze-nie-mąż" stwierdzał kategorycznie, że wcale nie jestem gruba, że jemu się taka podobam itd. Też mieszkaliśmy razem i trudno mi było wprowadzać dietę, kiedy on rzucał hasła "zjadłbym loda" i dodawał "nie będę jadł bez Ciebie" :twisted: Ale w końcu mi się udało jakoś go przestawić. Tłumaczyłam mu długo i uparcie, że po prostu nie czuję się dobrze z taką wagą i figurą. I choć może jeszcze tego nie rozumie, to jesli mi nie pomoże we wprowadzeniu diety, to będzie miał smutną i sfrustrowaną pannę młodą przy swoim boku przed ołtarzem, bo będzie mnie stresował fakt, że wyglądam jak baleron zawinięty w belę białego atłasu - a przecież nie o takich rzeczach powinna myśleć panna młoda.
Powtarzałam to tak długo i tłumaczyłam na wszelkie możliwe sposoby, że w końcu zgodził się na współpracę 8) A kiedy zrzuciłam pierwsze 3kg wyrwało mu się raz, że rzeczywiście lepiej wyglądam i wtedy już nie było odwrotu. Przed samym ślubem, to już chudłam z rozpędu, choć wcale nie chciałam.
Teraz mój szanowny małżonek się puszy niezmiernie, że jego żona taka szczupła :wink:

Mówiąc krótko - nie martw się, masz dużo czasu, rozplanuj sobie wszystko rozsądnie. Pośpiech jest tu zbędny, najważniejszy jest rozsądek, wiara, że Ci się uda, no i motywacja. Trzymam kciuki :!:

Cytat:

---

Zamieszczone przez devillek

startowałam z tej samej wagi przy tym samym wzroście, jeśli mi się udało schudnąć to Tobie też musi :)

---

devillek napisz mi proszę Cię bardzo w jakim tempie schudłaś aż 16,5 kg!!!!!!! (jestem pełna podziwu :shock: )
przy jakiej diecie i jakie ćwiczenia stosowałaś

a noo i oczywiście czy m iałaś "wpadki", czy podjadałaś???

:) z góry thx za odp :)

moim zdaniem, najlepsza dieta i najbezpieczniejsza, to jedzienie wszystkiego, ale wybierajac takie mniej kaloryczne rzeczy, chude miesa itd, duzo warzyw owocow, wody. Zero sokow, slodyczy, pustych kcal i codziennie min godzina ruchu. Ja chudne kg na tydzien-dwa. :)

grubsiaczku , jak ci idzie????

Ja wyszłam za chudzielca. Tydzień po ślubie teściowa mi powidziała: "coś mój synuś nie przytył na małżeńskim wikcie". Tak więc zabrałam się za tuczenie biedaka i skończyło się na tym, że ważę 15 kilo więcej, a on chudy dalej. Tak więc jak chcesz się odchudzać, to zrób to teraz, bo potem będzie trudniej. Masz cały rok, więc się nie stresuj i chudnij powoli i rozsądnie - polecam 1000-1500 kcal i ćwiczonka. A przede wszystkim to nie daj "się zwariować". Najważniejsza jest miłość :D Trzymaj się i powodzenia.

Cytat:

---

Zamieszczone przez Asinka3

Cytat:

---

Zamieszczone przez devillek

startowałam z tej samej wagi przy tym samym wzroście, jeśli mi się udało schudnąć to Tobie też musi :)

---

devillek napisz mi proszę Cię bardzo w jakim tempie schudłaś aż 16,5 kg!!!!!!! (jestem pełna podziwu :shock: )
przy jakiej diecie i jakie ćwiczenia stosowałaś

a noo i oczywiście czy m iałaś "wpadki", czy podjadałaś???

:) z góry thx za odp :)

---

JA CHCE WIEDZIEC TO SAMO! :D:D:D:D:D

Cześć dziewczyny!
Ja też w przyszłym roku wychodzę za mąż i postanowiłam zgubić zbędne kilogramy. Teraz waże 72 kg, a mój wzrost to 164 cm. Swoją walkę zaczełam od rezygnacji z chleba i cukru. Nie jem również kolacji. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Pozdrawiam Was gorąco i trzymam za wszystkie kciuki. :lol:


http://tickers.TickerFactory.com/ezt...2b4/weight.png

Cześć wszystkim!:wink:
Ja również w tym roku wychodze zamąż a konkrtnie we wrześniu, oczywiście chciałabym chociaż troche schudnąć, ale zdaję sobie sprawę że mój wymierzony cel (65 kg) nie jest realny do września, więc chciałabym przynajmniej troche ujędrnić moje ciało jakimis ćwiczeniami. Codziennie staram się jeździć rowerem (chybaże wypadnie mi comiesiączny ból kobiety to przerywam) przez 6 dni w tygodniu ćwiczę z Cindy, jadam mniej niz 1000kalori dziennie. Mimo wszystko (bo stosuje to od około dwóch miesięcy efektów nie widze:cry: ) Już mam strasznego doła z tego powodu, niewiem co mam robić:( POMOCY!! :(

a nie sądzisz, że to z powodu tego "jem mniej niż 1000 kcal"???

to mam jeszcze mniej jeść?

Cytat:

---

Zamieszczone przez ululu

to mam jeszcze mniej jeść?

---

NIE!!!!!!!!!!pod żadnym względem NIE MNIEJ!!!!!!!!!!!!!
WIECEJ PRZYNAJMNIEJ 900kcal

JEŚLI ZROBISZ INACZEJ TWÓJ METABOLIZM SIĘ TROCHĘ ZAWALI :/ A ORGANIZM PRZEJDZIE NA "TRYB OSZCZĘDNOŚCIOWY" I WŁASNIE DLATEGO NIE BĘDZIESZ MOGŁA SCHUDNĄĆ-

TAKŻE PAMIĘTAJ PRZYNAJMNIEJ 900KCAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Oki :) Dzięki Asinka za radę, bo czasem zdarzało mi się zjeść 800 kcal. A dzis jak do tej godziny (14.10 czyli po obadku jestem :) ) zjadłam 588 kcal czyli czeka mnie truskawkowy podwieczorek i smaczny jogurcik na kolację :D
Jeszcze raz dziękuję. Odchudzam się z WAMI bo jest łatwiej i raźniej :D