-
Wahania wagi ?
Witajcie Kobietki
Mam problem ,niewiem co jest grane. Jeszcze tydzień temu ważyłam 69 kg a dziś waga pokazała 72,5 ,nie mam pojęcia dlaczego .Trzymałam dietę jak zwykle,zdarzały się jakieś małe grzeszki ,ale już nie raz one mi się zdarzały a waga spadała a juz napewno nie szła o tyle do góry.Staram się dużo pić ,ale to różnie bywa,więc niewiem czy to dlatego ,że woda się w organiźmie zatrzymała.Centymetry sie nie zminiły.
Poratujcie, czemu tak jest?
pozdrówki !!!
-
Może woda! Hmm.. to takie dość intymne, ale jeśli akurat np. jesteś przed okresem, to faktycznie waga może podskoczyć, pomimo zaochowywania diety. Nie przejmuj się. :) Trzymaj dietkę, a waga na pewno zacznie spadać!
Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...441/weight.png
-
Też tak myslałam ze to przed okeresem ,ale nie pamietam kiedy mam okres :? zgubiłam się w rachubie ,kurcze jak te odchudzanie jest stresujące. !!!ehh ide do pracy ,wyrzyje się na maszynie do szycia i na kimś jak mnie ktoś wkurzy :wink:
-
Nie martw sie, ja nie jestem przed okresem bo skonczyl mi sie tydzien temu, wczoraj waga 69 a dzis 70. Weszlam jeszcze raz bo oczom nie wierzylam i.....71 hahaha. No to chyba waga mi szwankuje. Ale coz. Nie wiem od czego to, ale sie wkurzlam niezle i mam dola troche :(
Papa
-
no to dziewczyny to co u mnie :/
super jest ta waga :|
najlepsze jest to że ja też nie pamiętam kiedy miałam okres- też się zgubiłam :|
najchętniej to bym poszła teraz na jakąś siłownię żebym jakimś workom mogła dokopać!!!
mam dość tych głupich SKOKÓW i ZATRZYMAŃ
poprostu DOŚĆ!:(
:cry: :cry: :cry:
-
Dziewczyny!! Przede wszystkim SPOKÓJ!!! Jeżeli wkurzycie się na amen to się najecie z myślą "i tak przytłam to chociaż niech mam za co" a to wcale nie tłuszcz poszedł w górę tylko woda, która łatwo zejdzie sama.
-
OOO ,widzę ,że nie tylko ja mam taki problem.A już myślałam ,że może ,,robie'' coś nietak w diecie ,ale zaczynam dochodzić do wniosku ,że im bliżej nam do celu -wymarzonej wagi- tym bardziej organizm walczy i sie broni, chcemy przeciez pozbawić go wszelkich zbędnych zapasów tłuszczyku ,który tak pieknie sobie hodował :lol:
Ja już tak walcze ze swoim organizmem chyba od maja ,ale nie dam się!!! Ta bitwę i wojnę wygram JA.
Życzę wszystkim kobietkom na diecie tego samego ,pozdrawiam serdecznie !!!!
-
Zawsze przed metą jest najcięzej:) laseczki trzymam kciuki i za siebie i za was jasne ze nie ma innego wyjscia bo wygramy MY a nie nasz tluszczyk:D :D
-
Czytając Wasze posty i z własnych obserwacji dochodzę do wniosku , że działają jakieś siły nieczyste :twisted: Trzymam dietę co do kalorii, ćwiczę - waga stoi w miejscu. Mam okres wyskoków imprezowo - alkoholowych, zjadam jakieś świństwa - waga idzie gwałtownie w dół. Zaczynam się zastanawiać, czy nie przejść na jakąs dietę alkoholową :P :P
Ale jednak chudniemy i jakoś dobijemy do końca :!: Już się martwię jak będzie wyglądało zycie po diecie? Bez liczenia kalorii, ważenie, wpisywania do dzienniczka :?: :?: