-
Ha!Wiec nie jestem sama!
Dziewczyny!Mamuski!to co piszecie to jakbyscie mi z ust wyjely!Przed ciaza waga swietna, tez osiagnieta przez odchudzanie, ale nie bylo zbyt ciezko a po ciazy - kloc!I nic nie pomaga!A szafa pelna swietnych obcislych bluzeczek, waskich spodniczek itp...Wiec co teraz robimy?mam w domu przyrzad do cwiczen-wiosla.Czy myslicie ze to pomoze?Przy jakim wysilku pomoze?15 min dziennie?a moze 30?Bo jakos tak patrze na ten sprzet i nie mam przekonania... Zwlaszcza gdy nabiegam sie przy mojej Julcji, ktora juz zaczyna niezle rozrabiac.
-
o koleżanka z Włocławkam jak miło :D ja zaczynam z tysiączkiem, potem dojdzie mi 6 weidera na płaski brzuch ale to dopiero jak zrzuce juz znaczną czesc balastu.
-
O tak tak sukieneczki, bluzeczki, spódniczki,
Wszystko poszło do lamusa, a nawet wysokie obcasy zostały poważnie zaniedbane.
Bo nie dość, że stawy bolą od nadmiernego ciężaru, to jeszcze trzeba mieć wygodne buty by nie złapać zająca z dzieckiem na rękach.
Całe życie stanęło na głowie.
Niedawno szłam do sklepu i mijałam dziewczynę siedzącą na .
Idealne blond włoski lekko podkręcone przy twarz, ładnie opalona na wysokich bucikach. Bluzeczka w koronki.
Siedziała prosto w mini, tak by nie powstało żadne zagięcie na ubranku i zaglądała do lustereczka.
A ja przechodzę obok wielki tyłek w rybaczkach, starych klapkach ze spiętymi włosami w kucyk i przetłuszczonymi go byłam zbyt zmęczona wieczorem by je umyć.
Zawsze sobie obiecałam, że nie będę jak te kobiety co mijałam w parku, ale wystarczyło poczekać parę lat a ku ironii nie mam siły umyć włosów.
Ja też mam rowerek stacjonarny, ale nie mam czasu ani siły by na nim ćwiczyć.
Wiem to jest duży błąd, ale jak pokonać zmęczenie?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :!: :!: :!: :?: :?: :?: :?:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5eb/weight.png
-
:)
a ja już czwarty dzień jakoś się trzymam na diecie 1000 kcal :)
-
puk puk :)
no co tam dziewczyny, nic nie piszecie .... mam nadzieję, że nie odpuszczacie. Nawet gdyby to proszę wstać i walczyć dalej ;) To odchudzanie jest czasami nawet nie takie najgorsze, jedzenie inaczej smakuje jak jest się na prawdę głodnym :) Ja wczoraj wieczorem miałam straszliwą ochotę na chlebek z dżemem. Zjadłam go dopiero dziś rano na śniadanko, był taki pyszny .... Dzisiaj jest środa, piąty dzień jak nie umarłam z głodu na diecie 1000 kcal :twisted: Moje dziecko przechodzi jakiś kryzys chyba bo wczoraj cały dzień marudził. Zmykam do obowiązków domowych. Będę dziś wystawiona na ciężką próbę, moja mama piecze jagodzianki.
-
Masza!Nie jedz tych jagodnikow!!Wez ze soba butle wody i jak tylko Cie wezmie ochota na "ukaszenie" jagodnika to zapij ta ochote woda.Nie marnuj tego co juz osiagnelas.Powiedz sobie: NIE LUBIE!Ni bede jadla i nikt mnie nie zmusi! :)
-
Mój Jasiek mi bardzo pomaga schudnąć :) Wczoraj tak się darł, że musiałam z nim prawie biegiem po mieszkaniu latać i ani mi w głowie było jedzenie :) Dlatego też mogę się pochwalić kolejnym udanym dniem i chyba też coraz mniejszym jest dla mnie ciężarem to ograniczanie się z jedzeniem, choć jeszcze pewnie nie raz mnie dopadnie jakiś wilczy apetyt. Powodzenia odchudzaczki :)
-
Cześć Współcierpiącym,
Właśnie doświadczyłam największej złośliwości losu - mianowicie z okazji moich urodzin postanowiłam sobie schrupać francuską bułeczkę z serkiem i pączka- no i bułeczka była jednym wielkim gnieciuchem z zakalcem, który odbija się czymś bliżej nie określonym, a pączek był chyba smażony na zjełczałym oleju - również nie jadalny.
No cóż właśnie rozpoczęła się druga połowa mojego życia.
Kiedyś zawsze mijałam kobiety 30 letnie i myślałam jakie one stare a teraz sama jestem jedną z nich.
Maszo współczuję Ci że twoje maleństwo tak płacze, ja przy moim synku nie wiem co znaczy płacz.
Zawsze pilnowaliśmy żeby maleństwo nie płakało bo miał przepuklinę pępkową po szpitalu- już się schowała. Teraz walczymy z przepukliną wzdłużną. (wszystkie przyjemności po szpitalu - ciemieniucha również)
Więc małe eee z jego strony powoduje natychmiastową reakcję.
A teraz mały się już przyzwyczaił i tak zostało.
Możecie mi zdradzić tajemnicę czy myślicie o drugim dziecku?
Ja myślę ale jestem przerażona tym ile mogę przytyć.
Teraz mi dużo zostało a co będzie później????
:?: :?: :?: :?: :?: :?:
-
Kumek, ja bym bardzo chciala ale obaway mam dokaldnie takie same jak Ty obawy - kilogramy!Skoro ja juz od roku nie moge "dorosnac" do swoich ciuchow sprzd ciazy, to co bedzie przy nastepnym dzieciatku.Gdybym jeszcze szybko chudla i nie kosztowaloby mnie to tak wiele wyrzeczen i depresji to nie ma problemu.A tak - ledwo jakos uporam sie z kilogramami po Julci, to juz znow bede tyla dla potrzeb nastepnego dzieciatka...
Ale jednak duza kochajaca rodzina jest wazniejsza niz moj tluszczyk...
-
:)
oj dziewczyny ... Jasiek to moje trzecie dziecko, co prawda całkiem nieoczekiwanie się pojawił ale jest i bardzo się z tego cieszę :) Po pierwszym synku przytyłam z 53 do 74, po porodzie ważyłam długo około 60 kg, po drugim z 64 do 83, po porodzie bardzo długo waga utrzymywała się na 75 kg, schudłam zupełnie niezdrowo i nieracjonalnie do 60 kg a następnie przytyłam, teraz z wagi 63 o 87 kg przed porodem i teraz waga j.w. napisałam :( niektórym waga szybciutko leci po urodzeniu dziecka w dół, mnie jakoś nie chce :( ale dla mnie to nie była żadna przeszkoda w zaplanowaniu drugiego dziecka, bo trzecie pojawiło się jakoś samo :) Teraz chciałabym wreszcie schudnąć raz na zawsze, nauczyć się zdrowo i dobrze odżywiać i nie wariować z tymi kaloriam, indeksami i itp. Już za stara jestem żeby tak szaleć z wagą raz w górę raz w dół, mój organizm tego nie znosi tak dobrze jak kiedyś. A Jasiek płacze np. teraz ponieważ obudził go braciszek starszy, wywalił się na rolkach w pokoju i narobił hałasu, a prosiłam żeby po domu nie jeździł , ech ...
-
Witam,
Maszo mój mąż też chce mieć troje dzieci.
A ja jestem przerażona właśnie bardziej tego jak sobie poradzę z dwójka skoro jedno mi tak daje w kość.
Każdy mi mówi, że jest złotym dzieckiem. Nie płacze, ma dobry apetyt, potrafi się bawić sam ze sobą. A ja i tak jestem zmęczona.
Taki mój kochany promyczek.
Teraz czekam na raczkowanie i martwię się bo nie chce się przewracać z brzuszka na plecaki.
Ale ostatnio byłam u lekarza i powiedział, że dziecko jest w bardzo dobrym stanie - więc spokojnie nadal czekam.
Co do odchudzania to sobie odpuściłam, bo przeczytałam że w trakcie odchudzania oczyszcza się organizm z wszystko idzie do mleka.
Ale jak tak czytam nasze wypocinki to czasami zamiast słodkiej bułki zjem jabłko.
A jak sądzicie jaką najlepiej mieć różnicę wiekową między dziećmi??
-
i kolejny dzień jakoś wytrzymałam mimo pokus. Nooo, w sumie to nawet nie chciałoby mi się wstać do lodówki bo kręgosłup mnie bolał strasznie, moje dziecko już waży z 7 kg i kazał się większość dnia nosić na rączkach. Pozdrawiam i do jutra (teraz to już trochę szkoda by było od nowa się obżerać)
-
Kumek, u mnie różnica wieku wynosi dokładnie 7 lat między dziećmi, tj. 14 lat, 7 lat i 2-miesięczny Jaś. To chyba trochę za dużo, dzieci wychowują się jak jedynaki:) Ale jest też druga strona medalu, najstarszy synek bardzo dużo mi pomaga w domu i opiekuje się młodszym rodzeństwem. Nie zaplanowałam tego, tak wyszło, tak się życie ułożyło, ale jestem zadowolona :) Nie martw się wagą. przyjdzie czas, to schudniesz:) Ja też chciałam karmić piersią swoje dziecko, miałam przez to niezłą depresję że się nie udało, jednak najważniejsze jest dziecko.
-
Jestem załamana 3 letnie dziecko nazwało mnie dzisiaj krową - POMOCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCY
Co mam zrobić jak mam sobie pomóc.
MOŻE CHWYCIĆ NÓŻ I WYCIĄĆ TO WSZYSTKO????????????????????????? :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
miłe uczucie to to nie jest :( może jednak mogłabyś co nieco obraniczyć jedzenie i wtedy przy karmieniu waga na pewno poleci w dół. Mnie jakoś idzie dietkowanie, wczoraj trochę zaszalałam, zjadłam dwa kawałeczki sernika i jeden murzynka. Nie mogłam się oprzeć, w ogólnym rozrachunku wyszło ok. 1500kcal. Trudno, dzisiaj nowy dzień i ciągnę dalej. Za to był przepysny ten serniczek i murzynek :twisted: Pozdrówka serdeczne
-
Nic się nie martw Kumek wszystko będzie dobrze. Polecam "mój" nsposób na odchudzanie dla mnie jest ok i działa może Tobie też się uda. Ograniczyłam ilość kalorii do 2800 tyle mi wyszło jak dodałam 2300 kalorii (takie jest zapotrzebowanie kaloryczne kobiety wykonującej pracę siedzącą) + 500 kalorii dla matki karmiącej = 2800 kalorii dodam że często wartość kaloryczna moich posiłków dochodzi do 3000. Mnie udało się od 28.06.2005r. schudnąć już 5 kg i walcze dalej.
-
Witam :D
To może i ja się przyłączę?
Jestem mamą 8 letniego synka - Grześka i 9-cio miesięcznej córeczki -Agnieszki :D No i mam duuuuży problem z nadwagą :oops: Agnieszkę skończyłam karmić piersią około 2 tygodnie temu (sama zrezygnowała, jak pojechaliśmy nad morze :? ) i teraz mogę ostro zabrać się za siebie.
Waże 80 kg przy wzroście 170 cm. Chciałabym schudnąć do 65 kg. Niestety - ja nigdy nie należałam do szczupłych osób. Zawsze miałam parę kilo w plusie.
Od 10 dni ćwiczę 6 Weidera i jazdę na orbitreku zacznę od dziś :oops: . Próbowałam już wcześniej, ale odzywało sie cc dosyć mocno :? (brzmi jak uspawiedliwianie się :oops: )
Poradźxie proszę dietkę. Gdzie mogę znaleźć tą 1000 kalorii?
pozdrawiam
-
Hej dziewczynki, wydaje mi sie ze najodpowiedniejsza różnica wieku to 2 do 3 lat. Ja bardzo chcialbym miec nastepne dziecko, ale nie martwie sie o kilogramy tylko o prace, od wrzesnia potrzebuje opiekunki dla mojego synka i serce mnie boli na mysl ze bede mysiala go zostawic z obca osoba, teraz zajnuje sie nim moja mama jak jestem w pracy... Po ciązy waga sama mi spadala i spadala. Pozniej zatrzymala sie w miejcu i musialam troche ograniczyc jedzonko, aby zniknęły nastepne kg, teraz zostaly mi jeszcze jakies 3 kg, ale to drobnostka - nie spiesze sie z tym czuje sie dobrze i mylse ze wygladam tez nie najgorzej. Pochwalcie sie mamusie swoimi pociechami - uwielbiam oglądać zdjecia dzieciaczków...
http://www.e-foto.pl/users/k20050722..._Obraz_138.jpg
Pozdrowienia od Kamilka!
-
śliczne dziecko :) moje dzieci też są bardzo udane i ładne ale zdjęcia niestety nie udało mi się wkleić, a tego malutkiego dzieciątka to jeszcze nie mam w komputerze. Ale jak tylko będę mogła to też się pochwalę :) No i melduję że jakoś ciągnę to dietkowanie i nie jest tak najgorzej, da się wytrzymać. Mam tylko nadzieję że z czasem przestanę ciągle myśleć że się odchudzam, że nie jem i zastanawiać ile schudnę i jak będę wyglądać, to jest dość męczące tak non stop :wink: Forma, mnie też koleżanka powiedziała (a moja koleżanka ma więcej niż 3 lata) że wyglądam tragicznie, że co prawda urodziłam duże dziecko ale jak ja wyglądam ( w sensie że tak źle). Olej to za przeproszeniem, przyjdzie czas i na odchudzanie, ponoć w życiu na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce ;) Teraz dbaj o dzidzię i o siebie.
-
ojej, ja pisałam o tym odchudzaniu do Kumek, Forma już za bardzo nie ma z czego się odchudzać :) potentegowało mi się :roll:
-
Hej Masza, i dziewczeta, mausie drogie!Może się przyda mała instrukcja: Najpierw musisz wysłać zdjęcie na swój serwer albo jakąś stronkę ze zdjęciami.
Ja korzystam z e-foto http://www.e-foto.pl/servicesv3/Start.php
możesz skorzystać i zarejestrować sie tam.
Podaję ci też link do stronki naszej koleżanki, która wyjasnia wiele, miedzy innymi ściaganie i wklejanie zdjęć na dietce. Mysle,że Ci to pomoze.
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=56009
Oj ja tez miałam co zrzucac w ciąży przytyłam ponad 20 kg... Pozdrawiam!!!
-
Hej ja znalazłam wyjście z tej sutuacji poszłam na zakupy i kupiłam nowe ciuch. :D :D
Ja jak tylko się z tym pogodziłam to stało się tak że załczełam mniej karmić i co samo poszło.
Teraz stoi ale mi już wszystko jedno.
Zacznie nio zależeć jak już przestane karmić bo jak na razie to wsztstco co złe to trafiałoby do mojego maleństwa. :(
-
Drogie Mamusie...
mnie problem nie dotyczy, bo ja mam narazie bobaska w sferze marzeń, ale bardzo duży wpływ na wagę mają hormony...
ja okropnie przytyłam po antykoncepcyjnych tabletkach hormonalnych...
moja siostra w czasie ciąży (10 kg jej zostało pozostałości, co przy jej zwyczajowej wadze 42-8 ma znaczenie, bo z wagą 58 przeskoczyła z rozmiaru 34 w 40...
moja mama zaczęła tyć, kiedy zaczęła się u niej menopauza, do tewgo pojawiły się problemy cukrzycowe... lekarz powiedział, ze dobrze byłoby gdyby kilka lat temu zaczeła brac pigulki antykoncepcyjne, nie byłoby teraz takiej burzy...
moja propozycja w związku z tym... teraz karmisz... mleko to przesącz twojej krwi, co sie wniej znajdzie trafia do dzidziusia... jedz tylko to, coo dla niego dobre (duszona wątróbka też czasem jest potrzebna...żeby żelaza nie brakowało... kapusty kiszonej nie powinno się jeść a niedobory żelaza to jednak spory problem wśród maluszków mojej rodziny
kiedy przestaniesz karmić wybierz się do lekarza z prośbą o skierowanie na wyznaczanie poziomu hormonów... czasem organizm potrzebuje regulacji pod okiem lekarza...
nie zawsze burza hormonów sama ucichnie
A teraz ruszaj się dużo, jedz surowiznę ale także mięsko, ryby (paradoksalnie drób niekoniecznie jest najzdrowszy... były badania odotyczące wpływ na dzieci... jednak w hodowlanych kurczakach sporo jest hormonów, czasem skażenie dioksynami... najważniejsza jest różnorodność)
nie zapomnij, ze twój maluszek potrzebuje także witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, żeby miec zdrowe kości, dobry wzrok, piękną skórę...
codziennie zaplanuj łyżkę oliwy z oliwek lub pestek winogron... ważne żeby była surowa, nie w postaci smażonej
zadbaj o swoją skórę teraz, bo przy odchudzaniu op laktacji będzie znowu narażona na odkształcenia, jak w czasie ciąży... po kąpieli wklepuj, masuj, kremuj, balsamuj
i uszy do góry, twoje problemy nie są straszne... dużo gorzej ma anjoma, która jest w 4 miesiącu a przytyła tylko kilogram (waży 94 kg... utyła przed ciążą)... teraz lekarz boi się, że ciśnienie dokona spustoszenia w jej organizmie a dziecko może miec problemy przez zatrucie toksynami
całuję i trzymam kciuki, żeby maluszek był zdrów a mamusia mogla skakać, biegać i szaleć razem z nim
a może sprawdzisz, czy w toim miescie są zajęcia pływackie dla matek z dziecmi malutkimi
moja kolezanka chodzi z 4 miesiecznym synkiem i oboje to uwielbiają... ona się relaksuje i czuje lekka w wodzie a malec az prycha z radości
pa i całuski
-
Dziękuję za odpowiedź.
Ale mam parę zastrzerzeń
1. Wątrubka jest całkowice zbędna chyba że osoba ją jedząca to lubi.
Ja nie lubie i nie mam zamiaru się nią katować.
Do pierwszego roku rzycia dziecka nie ma możliwości przekazania żelaza z mlekiem matki.
Jest to pierwiastek zupełnie nie obecny w pokarmie mamy, a żelaza dziecko ma tyle ile nałapie w pierwszym trymestrze ciąży.
Późniejsze katowanie się takimi produktami jest bez znaczenia dla dziecka.
Wręcz w wielu artykułach mówi się o szkodliwości wartibki nie zapominajmy iż jest to ta częś organizmu która odpowiada za pozbawienie nas toksyn i działa na tej samej zasadzie w każdym żywym stworzeniu.
Po części surowizna ok ale jaka???
łatwo się mówi ale na począku nie można nic jeść ze względu na kolki.
Ja przez 5 miesięcy byłam tylko na rosole składającym się ze skrzydełek i klusek.
w rozole pływała tylko marchewka.(brak pory celuli itp)
Do tego był chleb z masłem i to mała ilością.
Dopiero od niedawna zaczełam jeść coś więcej.
a waga jaka jest taka jest.
A wiem co mówię na temat jedzenia bo ja i moje dziecko nie wiemy co to znamy kolek i nieprzespanych nocy.
A co do żelaza to sama to przeszłam w postaci niedobór żelaza bez oznak niedokrwistości
-
Witam wszystkie mamusie !
Mój synek ma 1,5 roku, 2 miesiące temu zrezygnował z piersi. Podczas karmienia udało mi się zrzucić 5 kg. Na pozostałe kilogramy włączyłam dietę. Nie ma rady samo nic się nie dzieje.. :wink: