-
AAAAALE NAROBILAM......
Rety....slodkiego nie jadlam juz 3 miesiace..no nie liczac żelek miskow ;) i nagle zjadlam malutki kawalek torcika amaretto, i co??? NIEDOBRZE MI!!!! bleeeeh.....torcik z okazji moich jutrzejszych imienin...juz nie popelnie tego bledu :P
Żygać mi sie chce...ratunku
-
:D bardzo dobra reakcja na słodycze - gratuluje :lol:
-
Dobrze, że tak reagujesz, ale może był zbyt mdły po prostu, a poza tym za dużo słodkiego naraz :wink: ja też walcze ze słodyczami :D ciekawe jak bede reagowała na nie po 3 miesiącach :?: :? :D
-
Ja juz nie jem 3 miesiace, dzis zjadlam pierwszy raz cos sodkiego -loda big milk i zrobilo mi sie niedobrze. Nie jesm slodyczy, ciastek, batonow ani nic takiego bo mnie nie ciagnie w ogole do tego. Trzymajcie sie dzielnie :)
-
Nic takiego sie nie stało :lol: to tylko kawałeczek.Ja osotanio pochłonełam chipsy i jakos nie było tego widac na wadze baaaaa zrobiłam torcik na imieniny taty i tez "spróbowałam" :lol: ale jest dobrze bo sie umiem powstrzymc jak ma ochote to poprostu jem malutko...
-
Masz racje Zuzack, bo czasem jak na cos naprawde ma sie ochote i odmowi sie sobie malenkiego kawaleczka ciasta, to za pare godzin i tak sie ulegnie i zje sie pol blachy.
Mimo wszystko nalezy sobie dac 20 minut od kiedy sie czegos zachce, bo czesto tyle wlasnie wystarczy zeby zmienic zdanie a jak nie to powinno sie zjesc maluska porcje, delektujac sie smakiem.
Dieta nie powinna byc wyrokiem.
-
Dokładnie przeciez całe zycie nie mozemy unikac pokus to jest nie realne :arrow: dobrze wiemy ze kiedy pekniemy w wtedy chwycimy sie za wszystko co jest dostepne w niejbliższym sklepie nawet pieniązki nie bedą problemem :wink:
Ja sobie dozuje wiem kiedy przestac (nauczyłam sie tego i jestem z siebie dumna :lol: ) i ograniczam spozywany pokarm do minimum :arrow: ale nie odciełam sie od tego całkowicie...słodycze były sa i bedą w naszymy zyciu są przyjemnoscią,nagrodą,pokusą chwilka zapomnienia :arrow: w momencie jak bedziemy miec to pod kontrolązka tez musza miec radoche :wink: ) Pozdrawiam was Kobietki
-
Cześć!
Ja tak samo jak wy nie jem słodyczy.Byłam zmuszona zrezygnować ze słodyczy ze względu na podwyższony cukier.Pozdrawiam.Ania
-
ja nie rezygnuje nie moge tak powiedziec one zawsze były moją czescią i jedną z niewlieu przyjemnosci :arrow: ale juz potrafie sie choc troche powstrzyamc chco nie powiem ze jest to szalenie trudne,przejsc obojetnie obok ulubionego batonika i sie nie obrócic :twisted: Z dnia na dzien jest mi coraz łatwiej,znajduje sobie wszelakie zajecia i nie mysle o tym :arrow: niewykluczam,jesli wezmą mnie smaki to zjem ale połowe "porcji" nic sie przeciez nie stanie grunt to umiar :wink: pozdrawiam słodyczoholików :wink:
-
Trzy miesiące nie jadłam słodyczy i ostatnio skusiłam sie na loda w polewie czekoladowej. Nawet specjalnie mi nie smakował, ale zaczęło mnie znów ciągnąć do cukierków i innych takich paskudnych.. :oops: Najlepiej nie zaczynać, powiedzieć sobie, że nie ma na świecie czekolady i już :P