A ja dzis dla siebie sie usmiecham i dobrze mi ztym :))))))
Wersja do druku
A ja dzis dla siebie sie usmiecham i dobrze mi ztym :))))))
Dopiero teraz sie pojawiłam miałam dzis urwanie głowy :twisted:
WSZYSTKIEGO CZEGO DUSZYCZKA I CIAŁKO ZAPRAGNIE W DNIU URODZINEK!!!cI ZYCZE :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Co do karteczki to bardzo bym sie ucieszyła az z tak dalekich zakatków swiata nie mama wiec były by zapewne miła pamiątką!!! spedzaj kolorowo swoje urodzinki a jutro czekam na relacje :lol: Ja padam z nóg ide do pieleszy troche pokontemplować :lol:
Ps dzis miałam rozmowe o prace zagieli mnie na winach mojej specjalnosci z lat młodosci hahahaha :wink: a co do szukania pracy chciałabym robic cokolwiek za garnicą na poczatek ambicje schowałabym w kieszeń :lol:
Hej dziewczyny jestem pod wrazeniem! Czytam was od poczatku i nastawienie macie rewelacyjne! :) Tez chce pokochac siebie :( A nie zachowywac sie, jakby zycie mialo sie na dobre rozpoczac jak dobije wymarzonej wagi. Eh... Klaniam sie nisko przed wami, szacuneczek! :)
I wszystkiego najlepszego Rozyczko!
Dziekuje za zyczenia moje dziewczatka :D
No juz po moich urodzinach i teraz to naprawde mysle ze spedzilam je jako kierowca, bo przez dwa dni zrobilam 750km.
Co do diety to jeszcza Wam powiem, ze postanowilam wprawic w zycie trik z jedzeniem powoli, bo wtedy szybciej przychodzi uczucie sytosci, oraz z tym, ze nie musze zawsze "wyczyszczac" talerza. Ciesze sie jedzeniem a jak przychodzi moment ze zaczynam czuc sie syta to poprostu reszte odstawiam. Dziala znakomicie :D
Wlasnie tak zrobilam ze sniadaniem. Zjadlam pol tego co zawsze zjadalam.:)
Siamka knorek i Zuzek jak miło wpasc na posciki moich psiapsiółek netowych całkiem przypadkiem ( jestem wyrafinowana wiem :wink: :lol: )
U mnie dietka jakos leci dzis bez sniadania ale o drugim sniadnaku teraz jakis obiadek i siłownia :lol: Jezuuuuu jakie ja juz ma gibkie posladki :wink: trening czyni mistrza...
Moje urodzinki niedługo moze zaszaleje i zjem torcika? a moze wreszcie cos wypije? oj tak brakuje mi starych czasów :lol:
A ja stracilam kilogram:)w dwa tygodnie. Moze to nie jest tempo expresowe, ale ja wciaz nie moge uwierzyc, ze wystarczylo rzucic diete zeby zaczac chudnac :D :D
Zuza pewnie ze pozwol sobie na kawalek torcika, albo czegos co naprawde jest niecodzienne...przeciez to taki niecodzienny dzien:)
Ja jakos sie boje urodzin, poprzednia diete, przy ktorej tak ladnie schudlam i mialam tyle samozaparcia niestety skonczylam przez moje urodziny, jeden smakolyk pociagnal kolejny,a pozniej jeden dzien kolejny i tak sie skonczylo...wszystkie kiloski sa ze mna spowrotem...ah jak one mnie kochaja, nie moga sie odczepic, a przeciez wiedza jak ich nie znosze!Na ich miejscu bym sie tak nie narzucala:]
konor kazdy kg sie liczy..a dwa tygodni to bardzo dobrze, powolutku powolutku a pewnie bedzie efekt:]
Espresso to tak zwany efekt "owocu zakazanego", najadasz sie slodyczami, tak jakby to mial byc ostatni kawalek czekolady w zyciu, czujesz sie winna i mowisz "od jutra", a jutro historia sie powtarza... Lepiej wiec myslec tylko o dzis i powiedziec sobie "slodycze sa niezdrowe, wiec bede dbac o naprawde zdrowa diete, ale od czasu do czasu pozwole sobie na mala przyjemnosc i bede sie nia cieszyc bez wyrzutow sumienia". To naprawde dziala. I wogole jedyny sposob na schudniecie bez jojo to wlasnie zmiana nastawienia do jedzenia, co nie ma nic wspolnego z zadreczaniem sie.
powodzenia :D
Zaraz mnie krew zaleje czuje sie jak bym mieszkała na prowincjii juz 3 raz wysyłam tego posta i net sie zawiesza dodam ze nie kopiowałam i musze pisac od nowa :evil: juz ,i palce odpadają cóz za poswiecenie z mojej strony :wink:
Urodzinki jak juz pisałam niedługo i sama nie wiem co z tym tortem dziewczynki wiem czym moze to sie skonczyc znam siebie a tym bardziej swój juz nieco wyposzczony organizm..Dzis tez spróbowałam jednego karakerska skonczyło sie na 10 :shock: :twisted: nie ufam soebie dlatego pewnie obedzie sie bez ciasteczek w sumie kto powiedział ze tort ma byc słodki?mozna zrobic tort owocowy,warzywny :? ehhh to juz nie to samo :lol: :lol: :lol: Z drugiej strony co ja siebie bede bez przerwy załowac przyjemnosci cholera...najwyzej jak zjam 1 badz 5 kawałków poprostu udam sie na 12 h spacer :lol: