-
Pokochac siebie i to od zaraz!
Nie lubimy, gdy faceci "nawijaja nam makaron na uszy", stukrotnie powtarzajac, ze nas kochaja. My chcemy czynow a nie slow!
Z kochaniem siebie jest tak samo. Wiec do dziela!
Co ja zrobilam dzis dla siebie?
No po pierwsze ( moze wyda sie to komus smieszne ale dla mnie to byl wielki dowod milosci ) zajelam sie swoja szafa. Wyrzucilam wszystka bielizne ktora jest niewygodna, a wiec majteczki z paseczkami ktore wbijaja mi sie w boczki (potem sie ma czerwone szlaczki) i za ciasne staniczki. Potem przeszlam do innych rzeczy, tych wszystkich za malych, tych ktore wypelniaja szafe i ma sie ja pelna a nie ma sie w co ubrac. Zrobilam worek z rzeczami na darowizne dla biednych. Zostawialam kilka rzeczy ktore choc sa za male ale naprawe je lubie ( ale odlozylam je na oddzielna polke) . Nie bylo jednak tego wiecej niz 10% tych za malych wiec zdecydowana wiekszosc wrzucilam do wora! Nie myslalam przy tym, ze je oddaje bo i tak nigdy sie w nie nie zmieszcze, ale o tym, ze w tej chwili na mnie i tak nie pasuja a komus innemu moga sprawic radosc
W tym tygodniu wybieram sie na zakupy, po wygodne bielizne. I jeszcze jedno:
koniec z noszeniem rzeczy jak po mlodszej siostrze! Od dzis cokolwiek nie zaloze ma byc wygodne i w moim prawdziwym rozmiarze!
Siebie i tak sie nie oszuka, bo za ciasne spodenki wbijaja sie w boczki, no i potem myslimy, ze inni dziwnie sie na nas patrza bo wygladamy grubo, a tak naprawde to kazdy niezalenie od tuszy w za malych ciuchach wyglada poprostu smiesznie!
hmmm a gdziez sie moj Gosiaczek podzial?!
-
Hmm ja dzis chyba nic nie zrobiłam dla siebie nio moze kilka sprawek
Byłam na siłowni poraz pierwszy do roczku,kupiłam sobie ulubioną zupke to tez jest cos...hmm dostałam propozycje pracy i poraz pierwszy cos odrzuciłam (postawiłam na big love a nie kase) i wiecej sie usmiechałam aby nie zameczac juz swojego faceta ciagłym pochmurnym grymasem na twarzycce
a co do ciasnych ciuchów hmm juz nie sa az tak obcisłe jak były jeszcze 2 miesiące temu,wiec nie wyrzucam moze sie przyda hehehe taka czysta oszczędnosc!!!!
-
hihi widze Zuzaksc , ze milosc wlasna rozkwita!
pozdrowionka
-
Już od roczku miłość do faceta a od niedawna do siebie ale chyba poraz pierwszy postawiłam na sferę uczuciową a nie na kaske ( nie żebym była materialistką) Dostałam ofertę pracy na Cyprze, ale sama bez mojej miłości i stwierdziłam ze żadna kasa nie zrekompensuje mi tych dni rozłąki...
p.s. jak na złość nie można znaleźć pracy dla pary
-
Ciesz sie razem z Toba, ze znalazlasc milosc i jestes w szczesliwym zwiazku!
Ja narazie popielegnuje te zaniedbywana przez lata milosc wlasna a potem kto wie
No pora dodac jakies postanowienia.
Po pierwsze postanawiam ograniczyc picie napojow typu cola (kocham smak coli light) do jednej puszki w tygodniu.
Po drugie koniec z przekaskami przed snem. Jesli bylabym juz naprawde baaaardzo glodna to najwyzej szklanka cieplego mleczka sojowego albo maly owoc, ale to jedynie w skrajnosci. Trzeba dac brzuszkowi odpoczac w nocy
Po trzecie ogranicze przekaski miedzy posilkami do owocow lub jogurtu, zadnych kanapek, ciasteczek innych "tuczniakow"
Chce byc zdrowa i szczesliwa. Chce zaczac dbac o to cialo, ktore jest mi dane. Tu i teraz!
-
cze dziewuszki!! bardzo podoba mi sie waszre spojrzenie na siebie i kwestje odchudzania...chcialabym napisac tutaj o artykule ktory jest w najnowszej vivie a mianowicie o oprah winfrey ( nie wiem jak to sie odmienia)...czytajac o niej poprostu zrozumialam ze jej slowa to najprawdziwsza prawda:
"...zadne marzenie nie jest zbyt zwariowane, a zadna niespodzianka nie jest niemozliwa do spelnienia!!!" czytajac ze miala bardzo ciezkie zycie wiele przezyc itp a mimo to potrafila sie przebic ( i wcale nie byla szczuplutka) no i schudnac .wprawdzie potem znow przytyla ale grunt ze schudla....
ja od wczoraj nie jem po 17.00 a wlasciwie tak sie zlozylo ze od obiadu i deseru nic nie jadlam tylko pilam...pije herbatke pu-erh 3 x dziennie i oszczednie z chlebem itp.ipd a teraz sobie jade rowerkiem na przejazdzke....
pozdrowionka i czekam na odpowiedzi
-
Witam Was wszystkie serdecznie !Konor, wiesz, bardzo a bardzo podoba mi sie Twoje podejscie. Fakt-najwazniejsze, ze trzeba sie czuc dobrze w swoim ciele, nauczyc sie je pokochac i szanowac, bo mimo wszystko to jestesmy "my". Ja wlasnie wrocilam z rowerku i czuje sie wspaniale. Postanowilam na takie wycieczki przynajmniej 3 razy w tygodniu sie wybierac Pozdrawiam
-
crazygirl0000 ja tez jestem pod wrazeniem niesamowita babka,jednak jak sie chce to sie wszystko da,czasami wystarczy poswiecei odrobine czasu i checi a wszystko ułozy sie po naszej mysli...
Gosiaczek411 grunt to pokochac siebie,niby nic takiego "trudnego" a jednak jak ciezko czasami powalczyc samej ze sobą...W momencie jak sie sama akceptujesz,patrzysz na swiat zupełnie inaczej i pewne rzeczy spadaja na drugi plan a Ty w tym momencie mozesz juz smiało zacząc nie mając nic sobie do zazucenia
konor pielegnuj moja droga bo miłosc podobno jest lekarstwem na wszystko ( na zbedne kiloski tez) grunt to duzoooooooooooooooo sie kochac
Pozdrawiam was wszystkie bardzo cieplutko i apetycznie
-
Dzis najpierw oddalam 3 worki ciuchow dla biednych, a potem sama wybralam sie na zakupy. Kupilam 2 pary spodenek, jedne blekitne a drugie fiolkowe, jasno rozowa bluzeczke, mieciuchny rozowy szlafroczek i pare wygodnych staniczkow ( koniec z cienkimi wbijajacymi sie paseczkami, a poza tym jak sie ma spory biust to trzeba dobrego stanika zeby ladnie wygladalo
Wiem moje drogie, ze czasami roznie jest z ta miloscia wlasna...
Otoz ponad miesiac temu zadzwonila do mnie kolezanka i zaprosila na wakacje do siebie do Los Angeles. Oczywiscie pierwsze co przyszlo mi na mysl, ze to beda suuuper wakacje , o ile oczywiscie wykorzystam te kilka tygoidni i sie odchudze. Niestety bylo tak jak w mojej ksiazce, czyli wyznaczanie terminu spowodowalo presje i 3 dnia na diecie, 3 dni obzarstwa...im blizej wyjazdu tym wieksza presja i wieksze dietowe wpadki. Do tego doszlo to, ze przez internet zaczelam rozmawiac z chlopakiem rowniez z Polski, ktory mieszka niedaleko. Wyslalismy sobie zdjecia(ja oczywiscie tylko twarzy, rozmawialismy i on zaprosil mnie kawe. W tym momencie panika, bo przeciez ja taka gruba nie pojde. No tak pomyslalam sobie przejde na dwa tygodnie na diete plaz poludniowych, zrzuce z 6 kilo i wtedy pojde...
Tymczasem zostal niecaly tydzien do wyjazdu, a ja zamiast podekscytowana stalam sie zniechecona i smutna. Mimo to jeszcze sobie wmawialam ze jak zaczne teraz ta diete i bede ja kontynuowac na wakacjach to jak wroce bede lepiej wygladac i chociaz ta randke uratuje...
Moj nastroj zauwazyla moja najlepsza przyjaciolka (moj dar z niebios), najpierw mnie poprostu przytulila a potem zaczela ze mna rozmawiac. I wtedy spadlo na mnie jak grom z jasnego nieba:Co ja wyrabiam?!!!
Dlaczego jestem naburmuszona? Zdalam sobie sprawe, ze to nie jest o tyle kwestia moich kilogramow tylko tego ze wybralam bycie cierpietnica, ze bez przerwy siebie krytykuje, bez przerwy stawiam sobie jakies zadania. Nie pozwalam sobie na bycie szczesliwa i zyje tak jakby prawdziwe zycie mialo sie zaczac dopiero po zrzuceniu tych 17 kilo!
Moze nie zrobi na Was wrazenia to co napisalam, ale uwierzcie, ze dla mnie to bylo prawdziwe odkrycie! Pierwszy raz spojrzalam na swoje zycie z boku i zobaczylam ten caly melodramat ktory gram. Ja jestem na diecie, planuje diete,mysle o diecie, zbaczam z diety, wracam na diete i robie wszystko co jest z tym zwiazane juz od 10 lat! Dzien w dzien! Kto przy zdrowych zmyslach znioslby taka presje?!Kto przy zdrowych zmyslach wyrzadzalby sobie taka krzywde?!!
Wczoraj zaczelam od tych wielkich porzadkow w szafie i powiedzialam sobie basta, koniec z kupowaniem rzeczy "jak schudne" albo "na jak schudne". Przypomialay mi sie te wszystkie lata w albo w workowatych koszulkach , w ktorych na dodatek zawsze bylo mi goraco, albo w tych, ktore kupilam na "jak schudne" czyli boczki wychodzily mi boczkami Wczoraj pierwszy raz jadlam pod wplywem glodu i apetytu, i o dziwo caly dzien przeszedl gladko, bez obzarstwa i choc niczego sobie nie zabronilam to w rezultacie zjadlam na deser jedno ciasteczko. Pierwszy raz przy tym pomyslalam sobie, ze zamiast drugiego zjem nektarynke, bo moj organizm bedzie mial z niej wiecej pozytku w postaci witaminek. Wieczorem poszlam pobiegac, i tu znow bez zadnej presjii, bez patrzenia na zegarek. Ot dla czystej przyjemnosci. I wtedy zdalam sobie sprawe, ze ja naprawde lubie biegac!!! Ze sprawia mi to radosc!!!
W sobote wyjezdzam na wakacje. Jeszcze nigdy nie bylam w Los Angeles i jestem taaaaka podekscytowana !!! Natomiast jesli zdecyduje spotkac sie z mym internetowym kolega to wysle mu zdjecie, taka jaka jestem. I wogole w Los Ageles narobie mnostw zdjec, z ta pyzata, usmiechnieta buzia.
Wreszcie po tych wszystkich latach ja naprawde zaczynam kochac siebie!!! Coz za uczucie !!!
-
Knor,wiesz czuje sie jak bys opisywała moje zycie dokladnie co do jednego elementu...Wszystko to jest oparte na pewnym schemacie kompleksy dieta presja brak wiary zniechecenie kompleksy..
Agdyby tak zacząc poprostu od tej wiary w siebie?od nauczenia sie poprostu kochac własne ciałko?Ile mozna zyc w przekonaniu "jestem gruba jestem biedna" Dobrze napisa łas robimy z siebie cierpietnice ehh A bycie "hiobem" na pewno nie przyniesie dobrych skutków.Uzalamy sie nad sobą,czasami patrzymy zpogardą wręcz z obrzydzeniem na siebie,wodzimy wzrokiem za szczupłymi dziewczynami i mamy te pieronskie wizje siebie po schudnieciu np 10 kg To wszystko jest bez sensu zgadzam sie z Tobą,ja to odkryłam dzieki swojemu chłopakowi:On poznał mnie przykosci i usmiechnietą i taka pokochał teraz tez jestem przy kosci ale z pochmurnym wyrazem twarzy dlatego walcze aby odzyskac ten usmiech...
Swojego mężczyzne poznałam przez neta.co ja przezywałam przed pierwsza "randką" gdyby nie moja przyjaciółka która mnie wypchneła wprost na niego,pewnie siedziałabym w krzakach do tej pory,obawiając sie jego reakcji... Krzaki i obawy pozbawiły by mnie miłosci mojego zycia-cóz za ironia... dobrze ze miał mnie kto wypchnąc,teraz ucze się dawac "kopniaki" sama sobie i musze przyznac ze zaczynam byc poobijana Przejełam kontrole nad swoim strachem i niepewnoscią,lepiej pozno niz wcale
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki