zmagania z kilogramami,celulitem i wilczym apetytem...
Witam wwszystkich nie zadowolonych ze swojego ciala!:D
Jestem na tysiaku od tygodnia,mam gorsze i lepsze dni.
Jeden z gorszych byl wlasnie wczoraj,bo zjadlam o wiele za duzo, ale nie poddalam sie i wieczorem poskakalam na skakance 10 min,a ze nie mialam ochoty na cwiczenia to wzielam sie za... porzadki,odkurzylam,posprzatalam lazienke:P i jakos pozbylam sie wyrzutow sumienia.W koncu dzisiaj jest nowy dzien i moge go lepiej wykorzystac.
No i udalo sie!! :D
Rano zjadlam sniadanko i wzielam skakanke w dlon no i przeskoczylam 20 minut:)
i do tego dwa razy po 50 brzuszkow.Ogolnie jestem zadowolona z mojego poranka,zobaczymy jak bedzie pozniej:P
Zapraszam wszystkich,ktorzy podobnie jak ja zmagaja sie z niedoskonalosciami swojego cialka 8)