od X studia i nowe zycie - zostalo 50 dni...

Witam wszyskich serdecznie. Taki "gruby list" pisze pierwszy raz, do tej pory tylko czytalam Wasze. Mam prawie 19 lat i odchudzam sie od zawsze. Wiele razy probowalam i bez rezultatow. Moj najwiekszy wrog to napadly iwlczego glodu, glownie zwiazane ze stresm i nerwami. Teraz powiedzialam sobie "dosc". Musze nad soba panowac, musze schudnac. Innym sie udalo wiec i ja moge. Przede mna na razie 50 dni - 50 dni bez slodyczy, 50 dni na zdrowych 4 posilkach dziennie, 50 dni ruchu, cwiczen. Chcialabym schudnac jakies 8 kg, ujedrnic cialo i zwalczyc choc troszke celluit. Mam nadzieje ze mi sie uda... Pozdrawiam

Hej Goniu... Nio to witaj w klubie. Ja tez od pażdziernika zaczynam studia i tez sie odchudzam... :-) Mam nadzieje że nam sie uda. Narazie jestem na 3 dniu trzydniowki. Od jutra zaczynam tysiaczka. A Ty jaką dietkę masz zamiar stosować? Pozdrawiam :D

hej hej!
Miło ze sie odezwalas :) ja chyba po prostu bede ograniczac jedzenie, nie bede jesc w ogole slodyczy ani nic miedzy posilkami. Na sniadanko platki z kefirkiem, pozniej jakies owwoce na 2, obiad normalny tylko mniej (no i zero ziemniakow, makaronu, kasz) i jakas lekka kolacja. Oby nam sie udalo.
P.S. A co to za trzydniowka? Moglabys napisac cos wiecej?

goniu18 trzymam za ciebie kciuki :P

może napisz coś więcej o sobie (wzrost, wage no i co będziesz studiować :D )

pozdrawiam

Goniu- zdrowa dieta+ ruch= sukces!!!!!!

UDA SIĘ!!!

;)

Witaj Gonia18 ja też zaczynam w tym roku studia, odchudzam się od zawsze ostatnio miałam małe problemy ale teraz myślę że od jutra uda mi się wrócić do diety, przynajmniej taką mam nadzieję :)

Ciesze sie dziewczynki, ze piszecie :)
A wiec tak...
Waze teraz jakies 59 kg przy wzroscie 165.
Studiowac bede filologie rosyjska na UW.
No i jutro zrobie sobie glodowke - sama woda i zielone herbatki, tak na dobry poczatek, w ramach 1 dnia. Pozdrawiam

Cześc wszystkim:) Jestem tu zupełnie nowa i tak jak Gonia zaczynam studia w pażdzierniku i chcę do tego czasu schudnąć:) jednak jest mi strasznie ciężko, bo mój problem lezy w psychice;/ odchudzanie zaczełam w wieku 13 lat zupełnie zresztą niepotrzebnie, ale jakaś idiotyczna moda kieruje dziewczynami w tym wieku:( i faktycznie schudłam 15 kilo w miesiąc... wyglądałam strasznie, rodzina wzieła się za mnie i udało mi się przytyć, nawet kilka kilogramków za dużo, ale lepsze to niż anoreksja. Teraz chciałabym nabrać bardziej sportową sylwetkę i zacząć zdrowo jeść, mam już dość tego, że jedzenie dominuje nad całym moim życiem dlatego wypowiadam wojne organizmowi:D Przepraszam że was zanudzam, ale miałam straszną potrzebę sie wygadać...całuje i odchudzamy się!

ja w pażdzierniku zaczynam kolejny rok studiów ale chętnie pojawiłabym się na uczelni troche odmieniona. Chciałbym zrzucic taką sama liczbe kg w takim samym czasie:)Wiec dołączam się i obiecuje sledzic wątek i aktywniew nim uczestniczyc:)

dziewczyny a jak wkleiłyście te fajne obrazki z ticker factory? bo mi sie nie chce wkleić:(

jak juz zrobisz suwaczek to wklejasz link (tam na koncu bedzie) to swojego profilu
poszukaj na forum jest taki temat na ktorym jest wszystko opisane

i ja sie przylaczam, tez zaczynam w I rok studiow

Oki zaraz poszukam dziekuje bardzo:*

OOOO Chyba topic dla mnie
:lol: :lol: :lol: :lol:

Ja też chce schudnąć i to bardzo mi na tym zalezy!!!
Chyba tez jutro pogłoduję albo zjem bardzo niewiele:)
Musze schudnąc!!!!
:evil: :evil: :evil: :evil:

Pomocy:( Źle sie czuje w soim ciele...:(

To okropne uczucie a od paź tez mam zamiar zaczac studia...wole sie martwic nauka niz wyglądem :(

Dołanczam do tematu !!

Dodam ze juz troche schudłam prawie 10 kg ale widze ze to ejszcze za mało :)

no w jedności siła, teraz nie mamy wyboru, tylko zadziwić wszystkich na uczelni, nową piękną figurą:D kości zostały rzucone :twisted:

a wiecie co ja bede studiowac od pazdziernika? dietetyke na am wawa :D bede wam tu radzic hehe :) strasznie sie ciesze ze sie na nia dostalam :D

tak poza tym to tez chcialam jakis czas temu poprawic swoj wyglad na "nowa droge zycia" ;) najpierw sie udalo, tzn schudlam ze 3,5kg ale bylo ciezko bo moj organizm jest jakis niereformowalny, zajelo mi to chyba z 1,5miesiaca, ale jakies 2-2,5 tyg temu zaczelam z dnia na dzien normalnie jesc, po to zeby "przygotowac organizm na normalne jedzenie" jakie mnie czekalo nad morzem... oczywiscie do wyjazdu 8.08. przytylam conajmniej 1,5kg, nabralam brzucha (moja zmora :/). nad morzem bylam do wczoraj, owszem jadlam tam duzo, te gofry lody, pizza, kebab, rybki i duzo innych pysznosci (z gory wiedzialam ze nie bede sie oszczedzac...) ale z drugiej strony bardzo duzo chodzilam, spacerowalam, calymi dniami, po kilka, kilkanascie km, tak ze wieczorem bolaly mnie wszystkie stawy konczyn dolnych, w ogole cale nogi, i dlatego myslalam ze bilans sie wyrownuje, nie powinno byc tak zle, ale teraz po powrocie mam wrazenie ze odrobilam wszystkie stracone kg (zwaze sie w sobote), wywalilo mi brzuch i 2dni temu na plazy znowu czulam sie nieswojo... wiem glupota ludzka nie zna granic, jest mi teraz zle ze tak to wsio zaprzepascilam, ale od poniedzialku znowu bede dietkowac, chociaz nie czuje sie na silach do odchudzania ale musze sprobowac choc troche zrzucic, bo nowe spodnie ciezko mi zapinac... :cry:

w koncu pierwsze wrazenie na nowej uczelni bedzie najwazniejsze nie :?: :)

Do Świeta: Itak świetnie że schudłaś 3,5kg, ja pozbyłam się 2kg i waga ani drgnie w dół:/
Jesteś na am:) ja tez tylko że w katowicach, na stomatologii:D Wiesz skoro tak dużo chodziłaś to może nabyłaś trochę mięśni i dlatego waga pokazuje więcej? Lepiej się chyba mierzyć niż ważyć:) ostatnio jakoś nie ufam tym wynikom mojej diety;)

No prosze widze kolezanki po fachu. Ja tez dostalam się na AM w Lublinie na farmacje :D Uhh ale się ciesze. Tez chce jako tako wypasc na nowej uczelni dlatego sie odchudzam!
swieta666 no coz pozwolilas sobie troszke, ale od tego sa wakcje.. nie wyobrazam sobie pobytu gdziekolwiek bez kebabka albo pizzy :evil: wiec jestes usprawiedliwiona! Nio ale teraz dupa w troki i do roboty! Nie ma ze boli

Buuu czyzby temacik zanedbano??? :roll:

byłam na kilka dni u kolezanki i nie mialam dostępu do komputerka:). No prosze czyli temacik zdominowała akademia Medyczna, ale jaja:) Kurcze a ja się odchudzam i odchudzam, 2 kg spadło i nie chce iśc znowu w dół. Męczę sie na rowerku szóstkę Weidera ćwiczę(daje w kość) a tu nic:( jutro bedę chyba 6 godzin ćwiczyć żeby wreszcie coś się z mim tłuszczykiem stało!! :evil:

ja sie wybijam bo jestem na AGH
nie pisalam nic, bo mojego odchudzania poprostu nie bylo
jednak chcialabym zaczac od jutra, teraz mam jeszcze jedna motywacje
a jakby spisac te wszystkie moje motywacje to dosc spora lista by sie zrobila, a jakos ciagle nie moge sie zabrac za to odchudzanie :?

Najtrudniej jest zawsze zacząć:( ale potem już będzie dobrze gw1azdo:) najlepiej codziennie przed sniadankiem wykonywać jakieś ćwiczenia, to mobilizuje, że tyle się już człowiek wypocił to potem nawet podjadać się nie chce:)

wiem, wiem
jezeli nawet nie zmieszcze sie w 1000kcal to na pewno nie przekrocze 1300 to dosc spora roznica, ale jak na pierwszy dzien i tak dobry limit sobie dalam