Witam wszystkich !!!!

Witam wszystkie GRUBASKI :)

Ja też zaczynam walkę z moim zbędnym tłuszczykiem, tzn doświadczenie z odchudzaniem już mam bo częśc mojej wagi już spadła(ze 100 kg do 88 kg) ale... nie spoczywam na laurach bo jeszcze mi trochę zostało ale wierzę że dzięki wam będzie mi lżej i raźniej w pokonywaniu trudnośći.

Serdecznie WAS wszystkich pozdrawiam :D

Na pewno się uda :D Ja też się odchudzam, ale nie wiem, czy schudłam, czy nie: nie ważę się :?

Oj ja śledzę moją wagę prawie codziennie(chociaż słyszałam że nie powinno się codziennie ważyc). Moja waga jest elektroniczna więc pokazuje z dokładnością .To jest straszne.
Dzięki i pozdrawiam

Witaj Kate! Widze ze Mila osobka jestes więc bede tu zagladac i wspierać... Ohh zazdroszcze Ci wagi elektrycznej! Ja mam taką zwykla i na dodatek rozregulowaną! Masakra... nie wiem czy waze 57 czy 58. Niby nic ale dla mnie kazdy kilogram się liczy..

ŻYCZE POWODZENIA I WYTRWALOSCI.

Jak mozesz to napisz cos o sobie.. Jaką dietke masz zamiar stosować? Widze ze juz niezly sukces odnioslas 12kg to jes TO!

Oj dziękuję ci bardzo bzuniu!!! No tak masz racje każdy kg jest ważny szczególnie przy odchudzaniu :)

No tak nie napisałam nic o sobie więc ....
Mam 20 latek niedługo 21 :) Moja droga grubaska jest bardzo długa, raz się tyło raz chudło w grudniu tego roku jeszcze ważyłam 82 kg no i mi sie przytyło do 88 kg. więc czas w końcu zabrać się za siebie.
Po pierwsze muszę nie podjadać bo to jest moja zmora, ciągłe podjadanie tu trochę tego tu trochę tego no i są tego efekty więc to moje pierwsze postanowienie-NIE PODJADAĆ !!!. No i te nieszczęsne wszelakie słodkości wstyd się przyznać że czasami tak trudno sobie odmówić coś słodkiego (a ja uwielbiam wszystko co słodkie).
Wiecie z czym mi jest najtrudniej sobie poradzić mój tłuszczyk osadza sie na brzuszku nie na nogach, rekach tylko na brzuchu :( I z tej części ciała trudno mi schudnać. Może coś mi doradzicie :?:
No więc to chyba tyle na początek ale się rozpisałam :D

Kate jezeli chodzi o podjadanie to mamy tu na forum taka jedną specjalistke, myśle ze niebawem do Ciebie zajzy:-)

Wiesz, ja tez mam problem z Brzusiem. Wprawdzie waze duzo mniej od Ciebie, ale uwierz ze caly tluszczyk idzie mi 'w bioderka'. Hmmm sama nie wiem co moge Ci doradzic. Wydaje mi sie ze Cwiczenia i trzymanie sie dietki to jest wlasciwa droga..
Ja niestety troche ją zaniedbuje, ale nie ze wzgledu na dietke tylko na cwiczenia. Robie 80 brzuszkow dziennie. 40 rano i 40 wieczorem, ale wiem ze to malo :-(

No nic. Musimy trwac!

Oj to widzę że nie tylko ja mam problem z podjadaniem no ale jakoś się trzeba trzymać. Ach no i zapomniałam o ćwiczonkach je także trzeba wcielić w życie. No to dzisiaj przed snem muszę się troche pomęczyć :)

Witaj KAte!Milo ze tez chcesz sie dolaczyc do naszego grona:) Schudlas juz bardzo wiele wiec pewnie nie bedzie trzeba Ciebie duzo napominac i karcic.
Oj tak tak, jest tu jedna specjalistka od podjadania, ktora dzielnie z tym walczy wiec pewnie bedzie sie razem wymieniac waszymi sukcesami:] Asinko odezwij sie tutaj...SOS!:]
A co do mnie to tez mam problem ze slodkosciami, one sa takie dobre.Mialam wczesniej problem z wieczornym i nocnym jedzeniem ew.podjadaniem, ale teraz nie czuje potrzeby jedzenia o poznych porach. Tylko te slodkosci mnie gubia , dzisiaj i wczoraj zjadlam ciasto, mam nadzieje ze to sie nie powotrzy w przeciagu chociazby najblizszych dni:)
Witamy Cie bardzo serdecznie, zycze wytrwalosci i powodzenia!:)

Czasami jakiś mały bacik mi się przyda na opamiętanie :) Oj najgorzej jest wtedy kiedy czuję ssanie w żołodku a ja jestem osóbką która lubi zjadać swoję problemy.Kiedy jest mi żle i mam dołka to idę i jem to jest okropieństwo ale obięcuję poprawęi już zaczynam z tym walczyć. Jak będe miała jakiegoś dołka wykrzyczę się na forum i będzie mi lżej. :D

xxx

Kate, jaki sliczny ten Twoj aniolek!!! :)

Trzymam za Ciebie kciuki, na pewno Ci sie uda!

Milego dzionka, pa!

Ehhh ja wlasnie takowego dolka mam (facet:-() I najchetniej zjadlabym wszystko co jest w lodowce.. a jest tego duzo... dziewczyny help!

xxx

Gusia nie dalam się. To chyba ta miniówa tóra dzisiaj kupiłam tak mnie motywuje...
heh. Ja juz po obiadku. "Warzywa na patelnie" są wypassss... jadacie to?

Przez facetów to się zazwyczaj ma dołki. Kiedyś usłyszałam takię piękne zdanie "Gdyby nie faceci świat byłby pełen grubych i szczęśliwych kobiet" i coś w tym jest :) Warzywa z patelni pychota miałam okazję jeśc i są mało kaloryczne.Właśnie zjadłam kolację i mam nadzieję że mi nie zaszkodzi że zjadłam ją po 18.00. Dopiero wróciłam do domciu i musialam coś zjeść bo póżniej jadłabym w nocy.No i nie wytrzymałam dzisiaj zjadłam kawałek ciasta :x wrrr ale jestem zła na siebie to było silniejsze odemnie. No ale nie załamuję się i tak było lepiej niż się spodziewałam. CMOKASKI DLA WSZYSTKICH :*

Kate, ja też miałam w swoim (znacznie dłuższym od twojego - mam 38 lat) życiu wiele doświadczeń z odchudzaniem. Ale nigdy nie robiłam tego w takim doborowym internetowym towarzystwie. :lol: Możliwość podzielenia się wrazeniami, porównania wyników, udzielania sobie rad czy dodawania otuchy - to niesamowita motywacja :-)

Trzymam kciuki za dalsze sukcesy.