-
BIODRÓWKI:)
Koniec z moim obżarstwem chce sie wreszcie zmieścić w biodrówki które tak mi się podobają a od tego celu dzieli mnie 10 kg:( (głównie na tyłku, biodrach i udach:( ) Nawet ostatnio mój chłopak stwierdził że tyłek mi znowu urósł i co mu sie dziwić jadłam właśnie 3 porcje frytek:( ale stop mam nadzieje że uda mi sie zrzucić ten zbędny balast Moja motywacja : Biodrówki:)
-
doskonale Cię rozumiem bo mam ten sam problem co ty. Też chce ślicznie wyglądać w biodrówkach ale zrezygnować z fryteczek i innych ziemniaczanych pyszności nie jest łatwo ja poprostu kocham ziemniaczki w każdej postaci :(
-
Tylko że jak już Ci któraś osoba z kolei mówi "Anka tyłek Ci urósł" to chyba trzeba odstawić te pyszności Mnie najbardziej gubią słodycze które uwielbiam i którymi obsypuje mnie mój ....chłopak Ale od dziś słodycze tylko raz w tygodniu w niedziele:) ( mam nadzieje że się uda) Jak zrobić taki licznik wagi?
-
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=136612#136612
na tym topiku znajdziesz instrukcje jak wstawic wykres.
Ajeśli chodzi o słodycze to ja mam słabość tylko do lodów i jem je raz w tygodniu w piątki (to już niedługo) :D
życze wytrwałości :D
-
Aniu , mam to samo imię i taki sam problem :( :( :( Mój chłopak też mnie obsypuje słodyczami , ale jestem twarda!! OStatnio wręcz mnie zmusza :D
Jeśli chodzi o złośliwe komentarze. Właśnie jeden z nich mnie zmobilizował... I następnym razem kiedy ta osoba mnie zobaczy - szczęka jej opadnie z wrażenia. Tak sobie postanowiłam. Żeby zrealizować ten cel jestem sobie na diecie 1000 kcal (już od tygodnia) i ćwiczę :)
Mam 162 cm wzrostu i ważę 56,5 kg :oops:
-
Aniu ja mam 158cm i waże 55 kg:( Mój chłopak też we mnie DOSŁOWNIE wpycha czekolade Jak nie chce to wsadzi mi do buzi tak że jeszcze cała jestem brudna:) Ja nie chce schudnąć dla niego bo on mimo że jesteśmy już 2 lata razem to szaleje na moim punkcie:) ale dla siebie uwielbiam biodrówki, krótkie spódniczki i bluzeczki pokazujące brzuszek i chce wreszcie móc je nosić póki jeszcze wypada:)
-
Ja to sobie nie odmawiam ziemniaków :) Frytki tak, choć czasem zjem kilka. A z tymi chłopakami to jest czasami tak: kupują czekoladki, wpychają batoniki, a po kilku miesiącach, czy latach uważają cię za grubego słonia, który powinien schudnąć. :!:
-
Powiem wam że nic tak nie motywuje do schudnięcia jak fajne ciuszki :wink: też tak mam :D
-
Ehh ci faceci ;) Ja też na mojego nie narzekam, on wręcz się buntuje i nie chce żebym chudła. Choć uważa , że jeśli mnie to uszczęśliwi to... jakoś to przezyje.
Pozostaje życzyć powodzenia... W końcu nie mamy aż tak strasznie dużo do zrzucenia, a powoli, małymi kroczkami, na pewno się uda!!
16:47 - wchłonęłam już 549,95 kcal. Czyli mam rezerwę i zjem sobie pyyyszne Danio malinowe :) :) :)
-
coś widzę że wszyscy chłopcy uwielbiają nas paśc a potem się dziwią że tyjemy :P
mój ciągle mi daje słodycze i mówi o tym żebym jadła i zabiera mnie na pizze i takie tam...a potem.. "Kasiu... Przytyłaś?"
łeeeee ;(
ale i tak mnie kocha :)
-
Albo te ''wspaniałe'', troszczące się babcie, które pieką ciasta jak przychodzimy i dają nam tony słodyczy, babcie, dla których chyba zawsze będzimy tak źle, chudo wyglądać, źle odżywiać się :x Ale my też nie starajmy się przekarmiać chłopaków jak przychodzą do nas na obiad, albo mężów, bo później będą miec wielgachny brzuch :x A jeżeli facet pozostanie przystojny, a my dalej będzimy grube to przechodząc ulicą inne dziewczyny nie pozazdroszczą nam figury, ale przynajmniej chłopaka :wink: Ale z drugiej strony...jeszcze facet sobie inną, szczuplejszą znajdzie :evil: A to już nie takie ciekawe :?
-
Czesc Aniom, Kasiom i calej reszcie:) :D
Laski to dibry pomysl - motywacja musi byc :) sama zalozylam kiedys watek: "Co do cholery z ta mobilizacja".. dziewczyny pisaly o ciuszkach, facetach, uszczypliwych uwagach.. DAMY RADE! ja takze szkieletem byc nie chce, ale postaram sie o 13 kg mniej :) za 10 dni wychodze za maz, wiec troche za pozno sie zmobilizowalam :oops: , ale lepiej pozno niz wcale.. jak myslicie: ile da sie zgubic w 10 dni i jak trzeba je przezyc, by zrzucic choc troche? :lol:
-
ach ci faceci :) JAZDA DZIEWUSZKI BEDZIEMY SUPER LASKI tak ze facetom szczeki opadna :) a te czekoladki niech jedza sami a potem sie martwic beda jak zrobic zeby miec ladny kaloryferek :)
-
Kochane weszłam dziś do sklepu przymierzyć moje biodrówki bo dowieźli mój rozmiar i ............ koszmar Jak ja wyglądałam mama powiedziała że to nie mój krój ale w drugiej kabinie te same spodnie mierzyła inna dziewczyna i na niej wyglądały bosko:( Ja za to dostałam pączka na pocieszenie którego nawet nie tknełam tak mi się wszystkiego odechciało ale to dobrze W sumie to już 3 dzień mojej diety nie jem po 18 , nie jem słodyczy i nie przekraczam 1000 kcl na dzień chyba bo nie wiem ile ma sos koperkowy z pulpecikiem ale bardzo malo tego zjadlam bo musze sie przestawić na małe porcje Jak ktoś sie orientuje ile to kcl to niech pisze wkoncu i tak już jest w bioderkach:(
-
Odchudzasz się tak krótko i myślisz, że od razu, już po tygodniu będziesz mieć wymarzoną sylwetkę :?: Niektórzy odchudzają się latami i dopiero wtedy widzą efekty :!: Ja odchudzam się już 1.5 miesiąca i dalej nie mogę wejść w dawny rozmiar spodni.. :) Ale się nie poddaję. Na pewno za 3, 4 miesiące wejdziesz w te spodnie. Nic nie ma od razu, szczególnie kilogramy wolno spadają. Jak będziesz chudnąć 0.5 kg na tydzień to i tak dobrze :!:
-
Ja wiem ze nie bedzie efektow po 3 dniach w cuda nie wierze:) Tylko sprzedawczyni powiedziała że dziś bedą nowe rozmiary wiec poszlam zobaczyć i dostałam porządnego kopa w tyłek:(
Jak myślicie czy ćwicząc tylko w domu bez żadnych urządzeń da się pozbyć tłuszczyku z bioder ud i krąglutkiej pupci :) i po jakim czasie będą efekty?
-
Pewnie, że się da :) Tylko z własnego doświadczenia wiem, że jeżeli nie jesteś gdzieś zapisana, np. na aerobik to brak czasem mobilizacji.. :? A by zauważyć efekty, to trzeba dużo pracy codziennie :x
-
a po jakimś miesiącu będzie już coś widać? bo zależy mi aby do 29 października stracić ze 2 cm z ud i bioder czy to możliwe na więcej nie licze bo wiem ze chyba sie nie da:(
-
pewnie, że się da :) ja po miesiącu straciłam w udach jakieś 3 cm :) w biodrach ok 4 :) Więc wszystko się da - musisz tylko ćwiczyć :) Powodzenia :)
-
Ej dziewczyny, zazdroszę Wam :oops: Wy w miesiąc tyle chudniecie, a u mnie niewielkie efekty, choć już 2 miesiące dietkowania :? Zauważyłam, że tylko uda mi troszeczkę schudły, a z brzuchem jak było, tak jest :x Dalej te nieszczęsne 68 :x I dalej jak gruszka wyglądam: biust:małe B a w biodrach 90..A przy wzroście 158 najlepiej mieć filigranową budowę niż krępą. W końcu musi być jakaś różnica miedzy kobietą 175 a 158 :x Dlaczego natura nie obdarzyła mnie cm.. :evil: Brrr, nigdy nie będę miała sylwetki szczupłej i wysokiej i z kupieniem spodni będę mieć dalej problemy :x :x :x I będę facetowi do brzucha sięgać :x Mam dziś takiego doła z tego powodu, że mam ochotę się objeść :evil:
-
Lean, nie dołuj się - ja mam 164/165 - i też mam problemy z kupieniem spodni - zawsze muszę skracać...widocznie teraz żeby sobie normalnie kupić spodnie trzeba mieć minimum 170...:|
a co do facetów - mój ma 186 - jest ode mnie prawie o głowę wyższy i jakoś mi to nie przeszkadza ;) jemu też nie :) a przecież nie wszyscy są tacy wysocy ;) na pewno sobie z tym poradzisz :)
a co do chudnięcia - co z tego, wróciło mi :? zaczynam odrabiać ;)
pozdrawiam :)
-
ha, to pomyślcie że wynajmuję mieszkanie z kumplami wlaśnie, gotują naprawdę bosko, dogadzają sobie, moje lakomstwo przy nich świruje :wink: tylko że po 3tyg gdy przytylam 2kg stwierdzilam że koniec ze wspólnym pichceniem i obiadkami; robię oddzielnie zakupy, oddzielnie gotuję kurczaka, itd, trochę to smutne ale czuję się calkiem bohatersko :wink: a ci kretyni we mnie jeszcze śmią "uprzejmie" wmuszać michę spagetti bolognese. to naprawdę obóz przetrwania dla mojej woli, ale nie zagną mnie :twisted:
-
Do LEAN: Mamy identyczne wymiary Wiem że niektórym może sie wydawać że są ok np. takim kobietką co mogą się pochwalić wzrostem 170cm ale do nas krasnali to niestety nie pasuje ja wyglądam jakbym sobie kółko do pływania założyła na tyłek - nie te proporcje:(
Ale walczymy to już coś :)
Podaje swoje wymiary i bede zapisywać jak się będą zmieniały ( mam nadzieje - NIE one muszą się zmniejszyć!!!)
udo-53 cm
brzuch-76
talia-68
biodra-90
pupa-85
A od dziś gińcie:)
Następny spis zrobie 29 października bo do tej daty musze stracić połowe cm a następną do 29 listopada:)
Od dzisiaj przechodze na diete kopenhaską - będzie ciężko bo nienawidze szpinaku:( można go zastąpić kalafiorem:)?
No nic trzymajcie za mnie kciuki-
uda się?- NIE - MUSI SIĘ UDAĆ!!
-
ok, moje wymiary:
w pasie: 64, chcę mieć 58
w biuście: 85
w biodrach: 86
udo: 50
pris, zrobiłaś mi ochotę na spagetthi :? Jak widzę, jak inni jedzą, to najczęściej pod koniec ulegam pokusie :oops: Zanim ulegnę, to ja, głupia cieszę się, że inni tyją :evil: Ale jestem wredna :P
Mam dziś szaloną ochotę na; pizzę, zapiekankę, chipsy, ciasteczka, gumisie, pepsi, smażone pieczarki, itd.. :evil:
-
Hej dziewczyny!
Tak zajrzałam na wątek i widze, że jesteśmy podobne. Ja mam 158 i waże teraz 50 kg. 2 miesiące temu ważyłam o 5 więcej, co prawda spadek nie duży ale to już coś. I tak samo jak Ty Aniu dąze do 45. Myśle, że będzie akurat.
Naprawde polecam Ci ruch, to może czynić cuda. Też straciłam już po kilka centymetrów, mam płastysz brzuch, boczki mi się nie wylewają, ramiona i uda smuklejsze :D Jest co raz lepiej i tak będzie do końca.
Trzymam za Was kciuki. A nad tą kopenhaską to się powaznie zastanów, ja bym się w zyciu na to nie zdecydowała. Nie lepiej zdrowo tysiakiem do celu?
-
Aha - a biodrówki są już niemodne tak poza tym :wink: I przeziębiają nerki w zimie... :roll:
-
Ruch by mi się sprzydał :x Ale nic mi się nie chce-ciągle jestem zmęczona i najchętniej skuliłabym się pod puchową kołdrą :) I jeszcze gdyby mi ktos ciepłą, owocową herbatkę przyniósł(malutko kcal :) ). Mam straszny problem z biodrami i brzuchem: nie jest szeroki, nie mam przy pokach fałd, ale nie jest płaski :evil: Ćwiczyć w ogóle mi się nie chce, najwyżej to potańczę trochę z przymusu :?
Pris, na modę zwracac uwagę, to żmudna praca..A biodrówki to fajne spodnie :) Ubieże się dłuższą bluzkę i nerki mają ciepło. Tylko do biodrówek figura musi być ok..A z tym już problem :x
-
Ktosiula a jak zgubiłaś te 5 kg? Jakie cwiczenia robiłaś?
A co do Kopenhaskiej to zapomnialam że jutro dzień chłopca i ja jade do swojego a u nich będzie ciasto i bede musiała zjeść - nie to że nie potrafie sobie odmówić bo potrafie tylko jego mama , tata i 2 siostry mnie zabłagają na śmierć i zaczną te swoje wywody! że dla świętego spokoju zjem kawalek i po dietce:(
Biodrówki są super i nie chodzi tu o mode po prostu fajnie w nich dziewczyny wyglądają i chce w nich wyglądać dobrze choć jeden dzień:)
-
A ja jutro pieke ciasto dla boya i pewnie się skusze brrr...ale tylko jeden kawałek i oczywiście jeśli zmieszcze się w limicie.
Aniu jestem na diecie 1000 kcal, 2 razy w tyg chodze na aerobik i praktycznie codziennie ćwicze: czasem brzuch, czasem ramiona i klatke piersiową i uda oraz pośladki ( mam zestawy na płytach) Oczywiście jak nie mam ochoty to czasem sobie odpuscze. Ostatnio miałam słabe dni i przytyłam w efekcie kilogram. Teraz biore już się ostro, bo musze zrzucić kolejne 5 kg, wierze, że się uda.
Tobie napewno też, Pamiętaj dieta + ruch = sukces ;)
-
Cześć dziołszki :)
Ktosiula gdzie Cie zagnało? :** :D :lol: 8)
Laski słuchajcie Agatki, to mądra dziołszka :) a samozaparcia ma jak nikt :!: sama się ucze od niej ciągłego uporu i stanowczości 8) Nawet jak ma złe dni, głowe trzyma wysoko i brnie dalej. A zestawiki do ćwiczen sa na kasetach z Shape'a, Vity i jakies były kiedys z Cindy C.
Biodrówki to nie koniec świata, ale warto w nie zainwestowac :) wiszą w szafie, jeść nie wołaja, a każda mobilizacja dobra jest 8) :lol:
-
Moją zmorą w diecie, oprócz słodyczy jest lenistwo. :x Ja i aerobik :?: Chyba nigdy :x Nie mam się co dziwić, że nadal mam wystający brzuch :evil: Ale ja NIENAWIDZĘ richu :x Nienawidzę się zgrzać, nienawidzę być zmęczona, nienawidzę się schylać, a uwielbiam leżeć :lol: Gdybym miała do schudnięcia 20 kg to dawno już pojawiłyby sie rozstępy :x
-
Ojoj Lean ale jestes asportowa ;) A może spróbuj robić coś co jest zgodne z Twoją naturą? Coś co poza spalaniem kalorii sprawi Ci przyjemność? Może basen? Płyniesz sobie powolutku, bardzo się nie męczysz a kalorie uciekają. ALbo aqua aerobik, tez fajna sprawa, spróbuj może Ci się spodoba. Ja tam uwielbiam uczucie po ćwiczeniach bo wtedy czuje, że zrobiłam coś dobrego dla siebie, poznniej tylko szybki prysznic i juz jestem swiezutka i jak nowo narodzona :)
Ago mnie za bardzo pochwaliła, cholera jedna ;) Nie przesadzajmy (ale masz buziaka :*)
-
No udało się schudnąć pierwsze 2 kg:) Ale wczoraj mocno przegiełam z jedzeniem:
2 kawałki rolady z kremem
ciepły lód
3 kromki chleba z masłem i jajecznicą z cebulą i pomidorem:(
Kopenhaską odradzam ja ledwo doczołgałam sie do kuchni rano już po pierwszym dniu byłam zlana potem i padłam na podłoge i musiałam coś zjeść bo bym do szkoły nie doszła:(
Mi też strasznie nie chce się ćwiczyć ale dziś zaczne bo jakiś efekt diety jest a jak dołoże ćwiczenia może pójdzie lepiej:)
Mam takie pytanko czy moge na nogi zamiast standardowych ćwiczeń wykonywać kopnięcia bo kiedyś chodziłam na karate i to lubie i myślicie że da to jakieś efekty?
-
Gratuluje Aniu! I faktycznie kopenhaska to zły wybór. A wczoraj faktycznie pofolgowałas, ale trudno się mówi. Dobrze, że Cie to nie załamuje i chcesz walczyc dalej.
Rózne wykopy w stylu king-boxingu i karate napewno są obre na uda i pośladki. Więc czemu nie? U mnie na aerobiku czasem są układy z takimi elemantami - daje popalić :D Więc skoro Ci to odpowiada to nie zastanawiaj się ani chwili dłużej :D
Trzymam kciuki za następne kiloski :) Pozdrawiam, Ktosiula
-
gratuluję utraty kilogramków, a wpadką się nie przejmuj, tylko idź dalej własnym rytmem i będzie dobrze :)
pozdrawiam :)
-
jak mam przesunąć ten licznik ? w końcu zasłużyłam;)
-
musisz od nowa tickerek zrobic ;)
-
Ktosiula, basen odpada ze względu na fałdy tłuszczu :x Wstyd mi paradować w stroju kąpielowym widząc zgrabne laski :oops: Ale coś zacznę może w końcu :D Tylko jest jeden problem: poćwiczę 10 minut i głowa mnie strasznie boli, i jestek czerowna jak burach, szumi mi w głowie i to mnie też zniechęca do ćwiczeń :x
-
Bo do wysiłku Lean trzbe niestety przyzwyczaic organizm. Skoro nic nie robisz w tym celu, tak będzie sie działo cały czas. Nie mówiąc już o zakwasach, które po byle jakich ćwiczeniach będą Ci doskwierać, a to często demobilizuje. Jakimi fałdami Ty się przejmujesz przy Twojej wadze???? naprawde, przykro mi ale ja tego nie rozumiem. nawet jeśli masz troche tłuszczyku to olej wszystkich na około, wkładaj kostium i pływaj, żeby ten tłuszczyk stracić!
-
Z tymi zakwasami to fakt :? Poćwiczę pół godziny na siłowni, a na następny dzień zakwasy takie, że chodzić nie mogę :? Dzisiaj jestem tak rozbita, że na pewno nie zacznę przygody z ćwiczeniami. Objadłam się chyba ze 1300 kcal :x Mam nieziemskie wyrzuty sumienia :x :x :x