-
jojo sweeet
a ja sie zastanawiałam nad pewna rzecza.. moze ktos mi odpowie..
zauwazylam ze o wiele łatwiej jest mi sie odchudzac od wrzesnia do załozmy kwietnia...juz drugi rok z rzedu mialam tak ze szło mi swietnie a w czerwcu miałam taka chcice(sorki za to słowo,nie luubie go;/) ze co chwile kupowalam jakies slodycze i jojo powracało..zdaje mi sie ze cos sie dzieje w ogranizmie ale nie potrafie tego wytlumaczyc..ma ktos moze tak czasem? albo wie o co chodzi..? prosze o odp:):):)
-
Hmmmm... Każdy organizm jest inny, ja np. mam na odwrót niż Ty :wink: Wiosną słonko przygrzewa, wszystkokwitnie i jakoś bardziej się chce. A jesienią..? - zimno, ciemno i ponuro.
Ale to dla Ciebie zaczyna sie teraz dobry okres, powodzenia! :D
-
ja mam tak jak ty :)
o wiele latwiej mi jest chudnac w zima/jesien niz w lecie , np w tym roku to w lecie tlyko trzymalam wage , tzn tylam 1 kg i zrzucalam 1 kg ale wyszlo na rowno :)
-
hehe..dzieki dziewczyny za odpowiedz!:D no w sumie teraz moja pora ale mam nadzieje ze wytrzymam i sie nie dam tak jak ostatnio :? aaggii robie tak jak mowilas,jem 1200 i wyobraz sobie ze swoetnie sie czuje prawie jak nie na diecie!:)i o dziwo zawsze mam problem po południu co zrobic z ta iloscia kcal..jak mi cos zostanie to wypijam kubek mleka i to juz sie stal mój rytuał:D:D:D buziaczki dla Was:**:*