Rozpoczynamy 10.X ! Do STARTU! Drogie Panie:)

10 Październik.
Niech stanie się dniem przełomu!
Zaczynam dietę Go ! Meta 25 Grudnia ( -17kg)
Cel??
Cel musi być ja zakładam za ten cel 50kg
No chcę być zgrabiutka :)!!!
Motywacja??

: Lepsze samopoczucie , i rozmiar xs :)
67-50kg Do dzieła :)

Wymyśliłam nastepującą dietę:
Poniedziałek
Każdy poniedziałek to dzień rozpoczynający tydzień , postanwoiłam uczynić go dniem oczyszczenia. W tym dniu piję tylko wodę :)

Wtorek -Niedziela

Jako że jestem wegetarianką , śniadanie będę rozpoczynać od szklanki mleka 0% , garść płatków z jogurtem , i owoc. II śniadanie , po 2 wafle ryżowe , owoc do wyboru , obiad niech będzie obiadem , oczywście zupa i jakaś sałatka. Kolacji brak.

Rezygnuję z : Słodyczy , smażonych rzeczy , napojów gazowanych , bananów, białego pieczywa , ziemniaków.

Do tego : 2x w tygodniu aerobic. i gimnastyka.
W domu : seria ćwiczeń na brzuch wystarczy 15 min.

Dodatki : Herbata Fit i chrom.

Czesc!! zaczynam od krytyki :twisted:
poniedzialek-nie mam nic przeciwko oczyszczaniu ale nia sama woda-zrob lepiej dzien owocowy....
poza tym ok :D ja tez jestem wegetarianka...na sniadanko wcinam prawie to co Ty tylko ze jogurt zamiast mleka...I WAZNE-NIE SCHODZ PONIZEJ !1000!!!!!!!!!!!!!!
POwodzenia!!!!
Ile masz wzrostu??

Chcesz schudnąć 17 kg w 9 tygodni? Idź się leczyć....

Kowadełko...
Po pierwsze może Ty powinnaś leczyć siebie...
zwlaszcza partie mózgowe...
Po drugie : 17kg Mam na to prawie cały październik , listopad i grudzień ...więc nie widzę w tym nic złego że można schudnąć przypuszczalnie w X-5kg w XI -6kg i XII- 6kg
Jeżeli ktoś oczekuje marnych efektów dzięki samej diecie to powodzenia , i wcale się nie dziwie że nie którzy nie odczuwają efektów.
Po trzecie : Nikt nie powiedział że po diecie zaczne znowu jeść jak kiedyś czyli słodycze itp...pewne rzeczy wymagają poświęceń ....

madyiara - 161cm :)
Poniedziałek :)? Badania naukowe dowodzą że człowiek powinien raz w tygodniu przechodzić taki dzień w którym oczyszcza organizm z toksyn. :)
Całość nie przekroczy 1000cal z pewnością....

Obawiam się, że Kowadełko ma trochę racji, choć wyraził(-a) swoje zdanie w dość niemiły sposóc. 17 kg w 3 miesiące to po prostu za szybko. Nawet jeśli nie wrócisz do poprzedniego sposobu żywienia, może Cię dopaść jojo. Raz, że niezdrowo jest tak szybko chudnąć, a dwa - że powolne chudnięcie daje trwalsze rezultaty.

Chętnie się do Was dołączę, jeśli można.
Mam do zrzucenia 8 kg. Miałam 4, ale drugie tyle przybyło mi przez wakacje. Cóż, obżarstwo nie znało granic. Chciałabym zrzucić przede wszystkim to, co przybyło przez wakacje, a do następnych wakacji osiągnąć wymarzone 60 kg.
Wcześniej udało mi się zrzucić 12 kg. Pilnując diety ok. 1200 kcal i ćwicząc 3 razy w tygodniu. Obecny plan jest dokładnie taki sam. Od jutra.
Trzymam za Was kciuki!

no hej!!! i ja bede z Wami...moja dietka idzie ale jutro chce ja troszke bardziej w ryzach trzymac!!!! bo za duzo sobie pozwalam...NIECH NADEJDZIE JUTRO!!!!

JA TESH CHCIALBYM BYC Z WAMI. właściwie to zaczęłam dzisiaj już, ale co to za różnica prawda?? :P Ja mam do zrzucenia aż 22 kg (z 72 do 50) tak przynajmniej powinno być. Ale myśle, że chociaż 17 kilogramów. Poprosyu mam wyszczuplec :D

hej laseczki:)
ja w sumie od tygodnia odchudzam sie sama, ale chetnie czasami gdzies wpisze swoje trzy grosze:)
licze kalorie-przynajmniej staram sie. wage mam badziewna i musze sobie jakas fajna kupic,ale po ubraniach cos tam widze. Marzeniem moim jest wazyc 60 kg,ale najpierw pragne dojechac do 64:) A wzrost 172 cm. no to trzymajmy sie razem:)

...ja tez chce...postaram sie zrobic wszytko by stracic te moje nieszczesne 30 kg...bedzie ciezko, ale warto :)zaczynam od teraz:)musze w koncu uwierzyc w siebie

To ja też. Po raz kolejny rozpoczynam, mam nadzieję,ze już po raz ostatni-ale skuteczny! Napisze jutro jak już wystartuję!

Ja tez zaczynam jutro, ale czy sie uda!! Slomiany zapal! Moze jakies rady co zrobic aby sie nie wycofac?

Też się do Was przyłączę
Ważę 78 kg przy wzroście 164
Zacznę od diety 13 dniowej,a może 1000kcal
Czy możecie napisac od jakiej diety zaczynacie ???????

Ja już się odchudzam od jakiegoś 1,5 miecha,ale mam za słabą wole :oops:
Od jutra chcę rozpocząć dietke 1000 kcal 8) Mam nadzieję,że z Wami będzie mi o wiele rażniej i zrzucę (wkońcu!!!) to 5 kg...
Waże 64,przy wzroście 1,70.

Omega83 mam do Ciebie pytanko--->jak długo trwała Twoja dieta 1200 kcal i ile po niej schudłaś???

Dzionek zaczełam od śniadania
-dieta plaż południa ,ale żeby nie przekroczyć 1000 kcal
moje śniadanie

DZIENNIK SPOŻYCIA 10 października 2005

Nazwa produktu Miara Ilość kcal

X Jajko sadzone sztuka 60g 1 93,00
X Oliwa łyżka 10g 1 90,00
X Bekon plasterek 15g 3 193,50
X Pomidor szt. 200g 1 34,00


W sumie kalorii: 410,50

Tez sie dolaczam :)

162 cm, waga obecna 60 kg, celowa to 50, licznik jest stary i nie chce sie mi go poprawiac. Odchudzam sie od maja, ale w sumie tez moge nazwac , ze zaczynam od dzis, bo zjadlam na sniadanie, kawalek tortu jablkowego :oops: Dlatego tez dzis juz typowo dietkowy bedzie. Wlasnie parze czerwona herbatke i slim figure. Lagodz ejakos moje wyrzuty sumienia ble.

Buziaki :)

a to jest mój obiad
X Kalafior gotowany średnio 100g 4 116,00
X Dorsz pieczony mała porcja 150g 0,5 65,00

razem = 181 kcal

Cytat:

---

Zamieszczone przez carrot88

Omega83 mam do Ciebie pytanko--->jak długo trwała Twoja dieta 1200 kcal i ile po niej schudłaś???

---

Pierwsze podejście do odchudzania - styczeń 2004. Wazyłam 76 kg. Starałam się trzymać 1200 i trzy razy w tygodniu chodziłam na aerobik. Na wakacjach ważyłam 65 kg, co daje 11 kg w 7 miesięcy.
Potem udało mi się zrzucić jeszcze kilogram i to od tamtej pory najniższa waga jaką udało mi się utrzymać. Obecne 68 kg to wynik wakacyjnej rozpusty. Czasami zdarza mi się zapomnieć, że zmiana nawyków żywieniowych to tak już na zawsze ;)

hej laski:)
Ja wlasnie po obiadku-troszke kalorii pochlonelam. Jeszcze tylko podwieczorek -jakis kefirek i bedzie jakies 1000kcal w komplecie. a potem rowerek.. echh marzy mi sie mohe 64 ,oj marzy:) pozdrawiam wszystkie:)

Do tej pory;) zjadłam:
Rano,w szkole jabłuszko,jogurt Jogobelli light,twarożek wiejski light;póżniej 350g winogron i teraz wieczorkiem 2 wafle ryżowe z serkiem białym,plasterkiem pomidora i pół plasterka polędwicy na każdym z nich,350g surówki wiosennej,soczek jednodniowy Marchewka i może jeszcze przegryzę jakieś jabłuszko;)
Razem troszkę ponad 900 kcal:D

Czas i na mnie. Przyłączam się - jak mi pójdzie?- czas pokaże. Obecnie 78, o 18 za dużo. Nic nie mówię i nie obiecuję, jak będę miała czym to się pochwalę. Trzymam za wyszystkich kciuki i życzę wytrzymałości, hej,hej. :D

To ja tez wpisze sie na liste, jako ze z Mexxa mamy podobne cele: waga 50 kg przy 161 cm. Tyle, ze ja mam 7 kiloskow do zrzucenia, wiec nie bede miala tak napietego odchudzania. Tez chce do konca roku to zrzucic, zeby ladnie zaczac nowy 2006 r :-)

A teraz zmykam, bo chyba Morfeusz juz puka do drzwi ;-)

Dobranoc

To ja sie rowniez dolaczam...od. 10.10 do 23.12. w wigilie nie zamierzam diety sie trzymac :)
Start 57 kilo
Cel 47 kilo (albo mniej)
Dieta: Pn- pt 500 kcal, sb- nd 1000 kcal

Dzisiaj:
s: jogurt, kawa 100
o: kanapka, jablko 290
k; serek wiejski 110

Razem: 500kcal

Tym razem sie uda

Pozdrowionka

eh niestety sie spoznilam jeden dzien, ale to nic. Dolacze od dzisiaj, (zwlaszcza, ze wczoraj byl rozpustny dzien, dzies-0.5kg wiecej...) Ja nie licze kcal, zuwazylam, ze jesli nie podjadam, nie jem slodyczy to mieszcze sie spokojnie w 1500 kcal. Oczywiscie zero bialego pieczywa, fast foodow itd, to wiadomo. A ze jestem nastolatka to 1500 (no ok. 1200-1500) wystarczy, nie chce miec po raz drugi efektu jojo. Wole dluzej chudnac, a na stale.
pozdrowionka i powodzonka!

P.S. Kamilka... dziewczyno co ty wyprawiasz... 500 kcal :?: :!: zglupialas chyba doszczetnie, to jest forum dla ludzi, ktorzy chca sie racjonalnie odzywiac, a nie dla dziewczyn o zapedach anorektycznych... :/ Prosze cie... wrzuc na luz, 500 kcal to cholernie stanowczo za malo :!: :!: :!: i na pewno, kazda osoba to potwierdzi, zreszta zaraz zaczna cie wszyscy opieprzac 8)

500 kcal dziennie to stanowczo za mało!
mało tego, że wpędzisz się w anemię (bo ile wartości odzywczych można dostarczyć w tak ubogim menu?) albo inne choróbsko (anoreksja?), to zaczną wypadać Ci włosy, łamać się paznokcie, skóra będzie szara i szorstka, to w późniejszym czasie zaniknie Ci okres i będziesz miała same problemy
a żeby było śmieszniej to na początek wcale nie będziesz chudła, tylko tyła, bo organizm będzie się futrował czując wiszącą w powietrzu głodówkę, jaką zamierzasz mu zafundować!

druga sprawa podlegająca ostrej krytyce - cel: 47 kg ??
zrozumiem jeśli masz 10 lat i 140 cm wzrostu. jeśli choć w jednym punkcie jest inaczej to znaczy, że coś jest nie tak i nie chodzi tu o wagę. kompleksów nie wyleczysz niedowagą i skrajnym wychudzeniem. żadna kobieta nie wygląda atrakcyjnie ważąc tyle, co przeciętne dziecko w pierwszych klasach podstawówki. cała radość w tym, że mamy tu i ówdzie troszkę więcej niż panowie!
Kamilko, zastanów się trzy razy zanim zrobisz sobie krzywdę. Dziewczyny z tego forum na pewno Ci w tym nie pomogą!

Agas89, więcej takich postów! O rozsądnym odchudzaniu aż miło czytać. Trzymam kciuki!

dla wszystkich zakompleksionych
oto, skąd biorą się piękne kobiety w kolorowych czasopismach
zamiast katować się dietami, lepiej sprawić sobie dobry program do obróbki zdjęć
o ile mniej wysiłku i wyrzeczeń ;)
wystarczy wybrać zdjęcie, kliknąć, a potem najechać na nie kursorem - ukaże się zdjęcie sprzed retuszu. zapewniam - wrażenia niesamowite
polecam szczególnie!

linka szczególnie polecam nastolatkom, aby miały świadomość, że nawet "ideały" nie są idelne

buziaki

Czy to mozliwe, ze spalam wiecej kalorii niz jem?? bo z moich obliczen tak wlasnie wychodzi, nie jest to duza roznica, ale zawsze. :)

hej dziewczynki, ja sie tez dolaczam, w grupie zawsze razniej i lepiej idzie:) ja zaczelam pod koniec sierpnia, ale potem tak pod koniec wrzesnia mialam 'lekkie' klopoty z utrzymaniem diety (czytac: jadlam duzo i niezdrowo) , ale teraz od poczatku pazdziernika znowu sie wzielam za siebie i mam nadzieje ze jak bedziemy sie na wzajem motywowac to pojdzie lepiej:) pozdrowionka

Omega83- to widze,ze nie moge liczyc na Wasze wsparcie...

Moim zdaniem waga 47-49 kilo jest idealna dla mojego wzrostu i przy takiej wadze najlepiej sie czuje...

a co do diety, to 1000kcal wogole na mnie nie dziala, dlatego zdecydowalam sie na bardziej restrykcyjna diete... czyli Pn-pt 500kcal . weekend- 1000kcal

a lat mam troszke wiecej niz 10 ...

kamilka47
Ile masz wzrostu?? Ja mam 156 cm i też chcę schudnąć do 45-47 kg. Bo taką wagę już kiedyś miałam i była świetna. A ty omega83 ile masz wzrostu??

Magrat - ja mam 166cm

chodziłam do LO z dziewczyną, która miała ok 152-4 wzrostu i ważyła 45-47 kg - tak jak chcecie Wy. wyglądała jak chodząca kostucha, wiecznie było jej zimno, miała słabe włosy i problemy z cerą. teraz mamy ponad 20 lat, a ona nadal ma figurę dziecka. nie jest to atrakcyjne. i nie daje szczęścia, zadowolenia z siebie i satysfakcji. ba, jest przyczyną jeszcze większych kompleksów niż kilka dodatkowych kilogramów i tzw. kobiecy wygląd.

Kamilko, możesz na nas... przepraszam, na mnie liczyć jeśli chcesz zacząć odżywiać się zdrowo i prowadzić zdrowy tryb życia. natomiast jeśli zamierzasz sobie nadal szkodzić, to chociaż nie propaguj tego na tym forum. może inne dziewczyny będą Cię wspierać, ale prawda jest taka, że robisz sobie krzywdę. pal już licho te 45 kg które chcesz ważyć (ile masz lat, ile masz wzrostu?), ale dieta poniżej 500 kcal dziennie doprowadzi jedynie do rozregulowania metabolizmu, będziesz miała poważne problemy ze schudnięciem i jeszcze poważniejsze problemy z jojo po odchudzaniu, a do tego masę problemów zdrowotnych
jeżeli 1000 na Ciebie nie działa, to może warto pogodzić się ze swoją wagą? Twój organizm wie, co robi. jeśli waga nie spada, to znaczy, że najwidoczniej obecna Twoja waga jest właściwa. a poza tym zamiast ograniczać jedzenie, może by tak więcej ruchu?

Suchelec - jasne, że jest możliwe. powiem więcej - przy odchudzaniu jest to jak najbardziej wskazane. no chyba, że próbujesz przytyć (tak patrząc na nicka)?

To zależy od indywidualnej budowy człowieka. Ja nawet jak ważyłam 48 kg nie byłam chuda, po prostu tak mam :D

to dobrze bo juz myslalam, a i nie chce przytyc daze do suchelca :D <znaczy chudsza niz teraz mam byc>