Wersja do druku
Hej mam takie pytanie, lubicie tańczyć?
Ja np. uwielbiam ale wstydze sie ze względu na nadwage. Ciekawa jestem czy grubaski chodzicie gdzieś na tańce do jakis szkół:)
Bardzo fajny wydaje mi sie taniec brzucha :)
A jak to jest w klubach , na imprezach , tez lubicie potańczyć?
Strasznie leniwy ze mnie człowiek ale jak słysze muzyke to az chce mi sie ruszac...może jak uda mi sie schudnąc to bede jeszcze wiecej tanczyc:)
Napiszcie cos jesli chcecie o tym czy i gdzie tanczycie:D
Hej! Ja na zadne dyskoteki itp. nie chodze ale nie dlatego ze sie wstydze tylko dlatego ze od dziecinstwa nie lubie takich spedow. Na kurs tanca chodzilam jako dziecko az zamkneli mi szkolke :( Za to teraz tancze codziennie okolo godziny - w swoim pokoju gdy nikt mi nie przeszkadza i moge wyrzucic wszystkie swoje emocje :) Polecam :)
przegladałam forum i trafiłam na ten temat...bardzo mi bliski ...KOCHAM TANIECCCC :lol: .Chodze na dyskoteki i o dziwo czuje sie swietnie wsrod tych "idealnych" i wiecie co zauwazylam ze faceci tez to zauwazaja .Wiec nie ma sie czego wstydzic...a taniec to swietny sposob na pozbycie sie nie chcianych kalorii.Moze jakis klub milosniczek tanca ? :lol:
Ja kiedyś sporo tańczyłam, jeździłam na różnego rodzaju obozy. I nie chwaląc się byłam w tym świetna, będąc na parkiecie istniałam tylko ja i muzyka, jakby nikogo więcej nie było. Idealnie czuję się w każdym rodzaju tańca - hiphop, r'n'b, techno, pop, latynoamerykański, lata70-80, towarzyski itp. Od kiedy jestem grubsza wstydzę się tańczyć. Krępuję się, że tłuszcz mi sie przelewa itp. Kiedys kupiałam na sobie uwagę innych, lubiłam kiedy nieznajomi podchodzili do mnie i mówili, że zajebiście tańczę. Teraz wolę, żeby już na mnie nie patrzyli, bo wydaje mi się, że się ze mnie śmieją :cry: Nie mogę się już doczekać aż schudnę , nabiorę mięśni i znów bedę mogła ruszyć na podbój parkietu nie mając sobie równych 8) Jeszcze tylko troszkę :D
Ja KOCHAM taniec!!!to jest cos co daje mi radosc i odprezenie!!!!Tancze w zespole,a i na dyskotekach takze:)Taniec to moj azyl!!!!
ja uwielbiam rytmy latynoskie no i oczywiscie techno party :lol:
Ufff, na szczescie nienawidze tanczyc, na dyskoteki nie chodze wcale, nie slucham disco/techno/hh/rnb/itp i nie mam tego akurat problemu :) A przy mojej ukochanej muzyce, nie da sie tanczyc w doslownym tego slow znaczeniu ! :)
czyli chyba dobrze ze odnowiłam ten temacik :lol: to taka mała terapia wyrzucenia złych energii i stresów ...po przez taniec :wink:
natalko wiem o czym mówisz , ale z drugiej strony jak jestem na dyskotece np .to stwierdziłam ze nie bede sie przejmowac jakimis głupimi spojrzeniami (które najczesciej rzucaja te blond-lale w miniówach)a po prostu oddaje sie muzyczce...i to chyba jest to bo mimo ze mam nadwage to faceci (wcale nie Ci najgorsi) podchodza i zaczepiają ...nie powiem - milo mi jak słysze komplementy :roll: :wink:
aha sshanon
dla kogo problem dlatego problem ...nie wiesz co tracisz :wink:Cytat:
Ufff, na szczescie nienawidze tanczyc, na dyskoteki nie chodze wcale, nie slucham disco/techno/hh/rnb/itp i nie mam tego akurat problemu :)
kazdy robi ( słucha) to co lubi ....Cytat:
A przy mojej ukochanej muzyce, nie da sie tanczyc w doslownym tego slow znaczeniu ! :)
JA KOCHAM TANIEC ALE TYLKO TECHNO SPRAWA:D
na dyskoteki chodze i w dupie mam ze patrza sie na moj brzuch:P...jak schudne to bede wymiatac:D bez kompleksow nadmiernych bo nikeidy tak bluzka mi sciaga ze brzuch mi widac ii musze ja na doł znow sciagac :roll: no ale coz walczebz ta nadwaga ...
Wogole ja kocham C-boola:D
hmm widze te same okolice... :wink: i lubimy tego samego dj-a- C-BOOL wymiata jak jest w Wyzszym Wymiarze to bywam bywam :wink: a i gratuluje podejscia i zycze powodzenia w odchudzaniu ! DASZ RADE !
O no ładnie..wspolna muzyka łaczy:D
a c-bool wczoraj grał w moim gliwickim BRAVO:D
ON JEST POPROSTU NIESAMOWITY!
a tak na marginesie zawsze chciałam zobaczyc i jak jest w wyzszym wymiarze ale nie mam z kim tam jechac, :roll: a samej to tez tak głupio :oops:
Pozdrawiam i dzieki!
Marlenka, nigdzie nie napisalam, ze kazdy ma nakazane co ma sluchac, wiec nie wiem skad kwestia tego "ze kazdy slucha to co lubi". Ja nigdzie tego nie zanegowalam.
Otoz wiem, co (nie) trace, nic. Tance i dyskotekowe klimaty w ogole mnie nie kreca. Ot co.
Pozdrawiam cieplo.
sshanon hmm zle mnie zrozumiałas :lol: ja napisalam "kazdy słucha i robi to co lubi " chodzilo mi o to ze wlasnie nie chodzi o zadne nakazy i kazdy ma swoj gust...a jak wiadomo o gustach sie nie dyskutuje no nie ??? :wink: mam nadzieje ze nie poczułas sie niczym urazona...Ty nie lubisz tanczyc , ja lubie ...i to wszystko, jest ok :P równiez pozdrawiam
malinko a C-BOOL to tez z tego co mi wiadomo grubasek :D sciagamy go tu :!: niech zrzuca sadło i nam gra fajnie hehe :wink: a co do wyższego to ja bardziej lubie spiż ...moze słyszałas?? stosunkowa dyskoteka ...ale muza super i całkiem normalni ludzie :wink:
ale teraz dałam :D napisałam "stosunkowa dyskoteka" bez skojarzen moje drogie 8) chcialam napisac stosunkowo nowa dyskoteka :P takie małe sprostowanie ;p
Marlenko!
C-bool...tłusciutki...hmmm to chyyba schudł:P tak mnie wczoraj zauroczył swoim mixowaniem ...no i powiem szczerze nie tylko:P jest taki słodki i wogole przystojniacki :lol: :lol: a spichrz słyszałam cos o nim na planecie...do ktorej musze pojechac po płytke bo wygrałam:D :wink: :lol: :lol:
hmm no coz ja Go dawno nie widzialam wiec moze mam juz błedne info :roll:
Marlenko, oj tak, teraz juz wiem dokladnie o co chodzilo :) Nie,nie poczulam sie urazona, choc juz poczulam w sobie ten impuls, ze cos trzeba odpisac i nie zostawic tej kwestii tak o ;) Coz, za porywcza czasem jestem. Po prostu jakos tak czasem sie zdarza, ze z powodu mojej "alienacji" dyskotekowej ludzie dziwnie na mnie patrza :) Coz takie zycie :) Tak czy inaczej, tez mam nadzieje, ze zle nie odebralas mojego postu. I znow pozdrawiam :)
A ja z kolei lece na zielona herbatke :)
Hej dzwewczyny!!
Widze , że ten dawno temu założony wątek całkiem dobrze funkcjonuje.
Wiec coś wyjasnie , ja tez nielubie dyskotek , techno muzyki itd. ale uwielbiam chodzic na rockowe koncerty , tylko tam potrafie sie wyszalec na maksa.
Ciesze sie ze nie tylko ja grubasek tancze ale i wy :)
Ja podobnie, nie przepadam za techniawkami, ale ostatanio właczam sobie i tańcze do niej jak wariatka (bo ćwiczyć mi się nie chce....) i jakoś to trawię. Do szalonych tańców w domku - super!
sshanon nic sie nie stało :wink: mogłas sie spiac bo jakos sie tak przyjeło ze ludzie którzy lubia techno nie lubia ludzi którzy lubia metal i na odwrót ...w sumie to szkoda , bo w sumie nikogo nie powinno to nikogo obchodzic a juz na pewno nie powinno byc poddawane krytyce...ja staram sie nie miec do nikogo uprzedzen - choc przyznam ze jak ktos krytykuje "moja" muzyke i dyskoteki to tez budzi sie we mnie lew salonowy i walcze :lol: :lol:
malinko mam dla Ciebie mały prezencik :wink: http://www.wyzszy-wymiar.com/flash.php <------ wejdz na ten link :wink: milych wrazen zycze :twisted: :P
Marlenko, okej, okej ja juz wszystko teraz rozumiem :)
I metalu tez nie slucham, wolalabym juz wyruszyc na disko niz na jakis metalowy koncert hyhy :)
Pozdrowienia, lece na maslanke:)
:lol: :wink:
ja lubie każda muzyke (kiedyś sie interesowałam bardziej profesjonalnie, pisywałam jakies felietony itd). Tak więc zdarzy mi się pojechac na koncert zarówno donGURALesko jak i Iron Maiden, czy tez Buena Vista Social Club :)
a z czego wynikały te zainteresowania ??? :lol: ja sobie w sobote ide na dyskoteke i bede sie bawic cała noc - pewnie bedzie jakies piwko :roll: ale za to ile kalorii spalonych :P a tak swoja droga to bym chciała sie zapisac na jakis kurs tanca ale tego powaznego- fajnie by sie było nauczyc tanczyc jakies tango,walca czy fokstrota -mozna by było przykozaczyc no nie 8) hehe pamietam jaka mialam radoche jak sie uczylismy poloneza przed studniowka -czuło sie jego powage :P
po prostu nie lubie zamykać się w jednym gatunku. nie przepadam za rozmowam z ludźmi, którzy słuchają np tylko techno i metal już jest ble, albo tylko popu i rock juz jest ble. Interesowałam się, zaczęło się od rapu (może to kontrowersyjny gatunek dla niektórych), ale nie samej muzyki, tylko zaczęłam sie interesowac cała subkultura hip hop jakieś 6 lat temu. Potem zaczęłam pisywac do czasopism z tej branży no i to mi otworzyło umysł na inne gatunki (bo pojęcie o muzyce trzeba miec ogólne, by coś pisać)
hmm ja to lubie wszystko i nic ...to co mi wpadnie w ucho ...ale zeby jakos tak powazniej to chyba raczej sie na zadnej muzyce nie znam...u mnie to najczesciej jest tak ze cos mi sie spodoba ale nie draze by poznac wykonawce ...
A ja to jakas dziwna chyba jestem, tak stwierdzam, czytajac Was. Ja to jakos jestem "wierna" swojej muzyce z 7-8 lat i to jakos dalej sie ciagnie. Nie,ze neguje inna muzyke. Bo czasem sie zdazy cos troszke roznego posluchac od "mojej muzyki". Ooo np takim wyjatkiem jest Hey- uwielbiaam, kazda plytke mam :) (Mam nadzieje, ze Mikolaj mi ta nowa plytke przyniesie;)) Poza tym, tak sobie mysle, ze moje "ograniczenie" muzyczne jest spowodowane tym, ze wsrod mojej muzyki jest taka roznorodnosc, ze juz z innego gatunku tej roznorodnosci nie potrzebuje.No i dochodze do sedna postu.. punk rock moim zyciem ;)
Pozdrawiam Babuszki;)
hmm ...Ty mowisz ze dziwna jestes?? :lol: Ja to raczej siebie bym tak nazwała-nie potrafie sie okreslic co do rodzaju muzyki :roll: .Ale lubie tanczyc wiec chyba kazda taka gdzie mozna machac pupą :lol: 8) a tak powaznie to chyba techno , r'n'b,moze troszke popu...a do przytulana lubie ballady -szczegolnie te stare polskie :P
Ja słucham metal, rock i te klimaty. Ale przyznam ze kocham tańczyć, a przy tym tańczyć sie nie da, więc puszczam sobie jakieś kawałki z innych klimatów. Nie słucham samego metalu, chodź to przeważa u mnie :D Kocham taniec
Dwa razy w tygodniu (po 2 godziny) chodzę na tańce etniczne/ludowe (gdzie tańczymy tańce z całego swiata), a raz w tygodniu (1,5 godziny) na taniec brzucha. Włączyc sobie muzykę w domu i szaleć do niej uwielbiam też, w tym przypadku akurat electro/EMB (więc rozrzut spory). Taniec jest moją ulubioną formą ekspresji, ruchu, pozytywnego doładowania się - wszystkiego naraz :)
:lol: ja też chodzę na taniec brzucha. I tylko podczas tych zajęć cieszę się że mam trochę więcej ciała co pozwala mi na bardziej efektywne jego wykorzystanie (zwlaszcza brzuch).
Nasza instruktorka juz na pierwszych zajeciach powiedziala ze w tym tancu nie mozna sie niczego wstydzic i ze zna tancerki ktore w oczach mezczyzn uchodza za szczuple mimo sporej nadwagi,bo tryska z nich pewnosc siebie i kokieteria.
W Polsce niestety nie jest tak jak w krajach arabskich i tu nie jest idealem okragły brzuszek. Ubolewam nad tym ze niektorzy mezczyzni nie potrafia miec szerszego pojecia o tym co piękne a nie tylko co modne. :(
a ja tancze w zespole tanców ludowych...;]
to sie dolacze... 3lata szkoly tanca, 3,5 roku baletu...potem boom spowodowany naglym i duzym przybraniem na wadze...jednak sentymet do baletu pozostal;do takiej niuchwytnej,poetyckiej zwiewnosci i delikatnosci...dlugo by opowiadac ile poswiecilam dla baletu:to niestety nie wyglada tak ladnie jak w telewizji,ma drugie dno:znam dziewczyny ktore chronicznie lamaly palce probujac ustac na puentach a co dopiero w nich tanczyc,wszystkie te szpagatyw powietrzu-to wszystkio wymaga niesamowitej pracy nad mozliwosciami ciala,ale efekt ma w sobie magie:)...poza tymte wszystkie stroje,makijaz,muzyka klasyczna...rozmarzylam sie.wkazdym razie tam sie liczy kazdy dekagram wiec jak przytylam musialam z baletu zrezygnowac na zawsze;spalilam puenty bo nie moglam na nie dluzej patrzyc,ne moglam zniesc swiadomosci ze juz nigdy wiecej nie stane przed sala pelnych ludzi, w glorii swiatel...nie chodzi o chwalenie sie ale ja naprawde kochalam balet calym sercem...teraz nie tancze wogole i brakuje mi tego:nie chodze na dyskoteki bo nie umiem zupelnie tanczyc...wspolczesnie,przyznam ze chcialam sie zapisac,ale wiadomo ze lenistwo najwiekszy grzech.. i tu mam prosbe do forumowiczek z krakowa...czy ktoras wie o jKIEJS DOBREJ SZKOLE TANCA W KRAKOWIE ALBO O KURSIE TANCA BRZUCHA? przyznam ze poza ulotkami rozdawanymi na przejsciach ni wiem gdzie jest w krakowie jakies warte uwagi i pieniedzy miejsca?czekam na podpowiedzi...oczywiscie na kursie tanca brzucha zalezy mi rownie mocno
wow dziewczynki :roll: ja tu widze prawdziwe profesjonalistki ...balet,taniec brzucha - zawsze myslalam ze ładnie tancze ale przy was mam wrazenie ze jestem amatorką przez duze A :lol: taniec brzuszka to musi byc fajna sprawa - czy on ma jakas profesjonalna nazwe ??? fajnie by sie było tak nauczyc :wink:
Marlenko.. ja taka sama amatorka jestem jak Ty :P ale tańczyć po prostu uwielbiam!!! bez tego to ja sobie chyba życia nie wyobrażam :D
Taniec...To jest chyba to co mi najlepiej wychodzi z zajęć ruchowych pomimo ciałka:) I ogromnie się cieszę że aerobik ma z tym tak dużo wspólnego, kiedyś z kumpelą miałam swój własny zespolik ale niestety nie przetrwał obowiązków szkolnych, ale to czego tam się nauczyłam pozostało (fale i kręcenie bioderkami :wink: ) A o imprezach w WYŻSZYM WYMIARZE to ja już nie wspomnę...CUDO...Marlenka pozdrawiam:***
Hihi, taniec to jedyna forma cwiczeń, jaką uprawiam;-P
nie wiem czy taniec to wogole jest jakies cwiczenie....nigdy tak na to nie patrzylam,nie sadze zebym duzo spalila samym wspinaniem sie na palce:P ale podobno kazdy ruch jest dobry...teraz bardzo mocno sie lansuje te wszystkie tance z gwiazdami...ostatnio byl w kinach film "zatancz ze mna" (przy okazji;lubie Jennifer Lopez chocby za to ze majac zatrwazajace BMI uczynila z tego klase sama w sobie) i trudno oprzec sie wrazeniu ze skoro one moga to czemu nie ja?przy odrobinie pracy i detetminacji MUSI sie udac..zastanawiam sie czy ie zalozyc nowego topicu pod haslem KTORA Z WAS LASKI Z KRAKOWA CHCE SIE ZAPISAC NA TANCE:)? Przejdziemy to razem;od zupelnej amatorszczyzny do profesjonalizm godnego swiatowych tancerek (na emeryturze tez trzeba miec jakies zajecie czyz nie:)?)a potem zabiore chlopaka na parkiet i bede ogladac zachwyt w jego oczach i wszyscy beda mu mnie zazdroscic...bo w koncu nie wszystko robimy tylko po to zeby tanczyyc w domu przed lustrem czyz nie;)?odrobina proznosci jeszcze nikogo nie zabila:)
no prosze same gwiazdy parkietu :wink: - a mowia ze grubaskom brakuje gracji :cry: tak wiec obalamy ta opinie dziewczynki :lol: :lol: :lol: badzmy z siebie dumne 8)
kalorko zapraszam tez do Spiża - głownie w soboty-bombowe imprezki-zakochasz sie tak jak w WW 8)