-
Uwaga...zaczynam!
Witam wszystkich:) Od dzis wzielam sie za siebie. Nazbieralo sie troche za duzo cialka, to trzeba sie cialka pozbyc :wink: Plan jest taki: basen raz w tygodniu, co dzien 30 min cwiczen w domu, chodzenie na piechote tam gdzie to mozliwe (precz z autobusami :lol: )
Do tego dieta ok 1300 kcal.
Moj problem to ciagla chec jedzenia... Jak sobie z tym poradzic? :?:
Trzymajcie za mnie kciuki :!: :)
-
Witam!!
Napisz coś więcej o sobie=ile masz lat, wymiary :)
Twój plan na razie wydaje się świetny :)
pozdrawiam
-
Dzieki za szybki odzew!
Juz uzupelniam dane:)
Mam lat 24, waze obecnie 66 kilo,a mazy mi sie 55. Budowa ciala raczej proporcjonalna, choc bioderka to ja zawsze mialam:)
Jeszcze jakis rok temu wazylam 57-58, pilnowalam sie, zeby nie dojs do 60, ale w tym roku jakos sie posypalo kilogramow. Troche przez to, ze musialam zazywac (i w sumie dalej musze) lekarstwa, ktorych skutkiem ubocznym jest "wzmozony apetyt, przyrost masy ciala". No ale to nie powod zeby sie poddawac:)
-
-
O kurcze, z wrazenia zapomnialam napisac :) Mam 165 cm.
-
Hey orzechowa trzmam kciuki za ciebie:)Dobrze ze bedziesz cwiczyc:)A jesli chodzi o chec do jedzenia to jedz napewno sniadanie i staraj sie jesz regularnie posilki dnia a gdy jeszcze jestes glodna to segaj po jakis owoce sa dobre i niskokaloryczne:*
Zycze powodzenia:*
-
Jak i ja :D też moją wymarzoną wagą jest 55kg,myśle że to forum pomorze nam wytrwać w naszym postanowieniu :)
-
Glam no pewnie, ze wytrwamy!! Ja wlasnie mam za soba piewszy sukces, udalo mi sie zjesc dzis dokladnie 1340 kcal (wlasnie sobie policzylam :) ) , zaliczylam basen i cwiczenia w domu, no i ostatni posilek, salatke warzywna zjadlam ok 18.30. Jest wiecej niz niezle!!
Oby kazdy dzien tak wygladal :)
-
Witam Cie Orzechowa:)
Mamy bardzo podobne cyferki wzrostowe jak i wagowe :) Tylko moja poczatkowa waga byla troszku wieszka, ale co tam to przeszlosc :) Podobnie moim celem bylo 55kg, ale je jakos w trakcie diety zamienilam na 50 ;) Jak szalec to szalec hehe :)
A za Ciebie trzymam kciuki, i najwazniejsze, wytrwaj poczatek,a pozniej to juz bedzie leciec jak z gorki! Nawet sie nie obejrzysz, jak poleca miesiace a wraz z nimi znienawidzone kilogramy! Badz dzielna ! :)
A i na jaki basenik chadzasz ? Masz karnet czy tak po prostu chodzisz?
Pozdrawiam:)
-
hej :)
ja tez trzymam za ciebie kciuki :)
co do tego glodu to prosta rada - jesc czesto - co 2 - 3 godzinki cos zjesc - ja tak robie i dzieki temu udaje mi sie wytrzymywac bo nie chodze glodna a jak sie glodzik pojawia to sobie mowie - no juz niedlugo i cos tam zjem :)
powodzenia
-
Hej :D Widze, ze wzrost i waga podobne :D
Nawet wiek podobny, 22 lata. Teraz na wadze jakies 63 (64 :twisted: ), a chce dobic do 55. Dobrze, ze cwiczysz bo mi sie juz nie chce. Ehhh... Trzymam kciuki :D
-
Dzieki Dziewczynki za wsparcie <cmok> Dzis na razie znowu sukces, obylo sie bez obzarstwa :) No chociaz jeszcze caly wieczor przede mna, a to dla mnie pora dnia kiedy silna wola spada znacznie...
Ewunia --> ja mam problem z tym, ze mam ochote na jedzenie nie tylko wtedy, kiedy jestem glodna :) Jedzenie sprawia mi przyjemnosc i tyle. Czasem czuej sie jakbym byla w nalogu, takim jak nikotynowy czy alkoholowy. Normalnie zdazaja sie dni, ze nie ma minuty, zebym nie myslala o jedzeniu!
Sshanon --> Chodze na basen AE w krakowie. Mama mojego chlopaka tam pracuje, wiec wchodzimy na karnet dla pracownikow :) W sumie zapisuje sie na basen juz chyba od dwoch lat i na szczescie wreszcie udalo sie zamiary zrealizowac! Wczoraj bylismy pierwszy raz i tylko potwierdzilo sie, ze plywanie to moj ulubiony sport. Szkoda, ze mozemy chodzic tylko raz w tygodniu, bo ja moglabym nawet co dzien :)
-
Dzis rano nastapila pierwsza zmiana tickerka z 66 na 65 :!: :) Maly sukces ale ciesze sie ze pierszy kilogram szybko sobie poszedl :D
-
łoł 1 kg w tak krótkim czasie :) Moje gratulacje :) Ale nie ma sie co dziwić mało kcal i duzo ruchu - mogę ci tylko pozazdrościć chęci do ćwiczeń :)
-
najszybciej zresztą chudnie się na początku...gdzieś czytałam że prawdziwe odchudzanie zaczyna się po dwóch tygodniach rygorystychnie przestrzeganej diety. Rówież gratuluje - :D każdy kilogram mniej jest ważny!!!
-
hej :)
przychodze wczoraj wieczor do domku a tam pyszniutki kebab... pyszne cukierki lezace na stole.. i jeszcze takie pyszniutkie ciasteczka - az mi sie wyc chcialo i wiecie co?
wypilam herbatke :lol: normalnie jestem z siebie dumna :)
orzechowa :arrow: ja tez czaserm mam wraznie ze jedzenie u meni to nalog... ale juz powoli go zwalczam... a dawniej byla masakra - jadlam 1 posilek dziennie - zaczynalam rano i konczylam go wieczorem hihhi :)
gratuluje kilogramka :lol:
-
:-)
Witam!
Na początku oczywiście ogromne gratulacje za podjęcie wyzwania i stracony kilosek. Do dziś pamiętam jakie to uczucie gdy traci się pierwsze kilogramy. Trzymam za Ciebie kciuki i za nas wszystkie.
Ja też mam ten nieszczęsny problem z jedzeniem - moim nałogiem. Nie jem z głodu tylko dla smaku. Nie wiem czy uda mi się to kiedyś zwalczyć. Bo jeszcze na początku diety panowalam nad sobą i dwa tygodnie mijały sielankowo. Potem zacząl się odzywać mój nałóg - jedzonko. I waga się cofnęła i to było straszne... teraz staram się iść do przodu, ale jest mi dużo ciężej niż na początku. Jednak walcze i wspiera mnie to forum :D
Uda nam się :!:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...0bd/weight.png